Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sadzicie o niezameznych 20 latkach na porodowce?

Polecane posty

Gość gość
Na Solcu. Mam tam lekarza prowadzącego w przychodni przyszpitalnej więc od razu tam pojechałam. Położne też mile, interesowały się jak się czuje, przylatywaly z przeciw bolowymi jak widziały że mnie boli same z siebie więc rodzić też tam zamierzam oby nie było źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idzcie sie debilki ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może tylko ja trafiłam na taki szpital :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja nic nie sądzę. Chyba, że faktycznie dała na dyskotece, to mogę tylko pokręcić głową, że się po głupiemu załatwiła. Co do samego szpitala, bardziej się kobity przejmują tym, że się komuś dziecko chore urodziło, niż to, że ona panna i jeszcze "smarkula". Personel potrafi być wredny, ale z drugiej strony każda młoda matka jest inna i ma inną sytuację. 15 lat temu spotkałam na patologii ciąży 17letnią dziewczynę, która 3 dni wcześniej urodziła 200 km od tego szpitala, bo tam chodziła do szkoły. Mówiła, że jej dziecko umarło, ale jej ani razu nie zakręciła się łza w oku. Poszły słuchy, że dziecko żyje i jest oddane do adopcji. Tak, mogę powiedzieć, że była oceniona. Ale nie jako panna w ciąży, nie jako młoda osoba, która wpadła, tylko, jako brudas, mocna fanka papierosów, imprezowiczka, leń patentowany, któremu się nie chce w łóżku porządku zrobić. Co do wspomnianych przez gość wczoraj pytań. To jest przy wypisywaniu kartoteki na porodówce. Pytają o stan cywilny, wykształcenie, zawód, wykształcenie ojca dziecka, zawód ojca dziecka, która to ciąża, ile się dzieci urodziło i czy wszystkie urodzone żyją. To jest im do czegoś potrzebne, skoro pytają i wpisują w papiery. Twojego stanu cywilnego raczej nikt się nie uczepi, bo konkubinat jest bardzo powszechny, więc jak już się ktoś zainteresuje, to zapyta o partnera. A wiek? Nie będziesz jedyną 20ltką na porodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Hahahah, dobra jesteś. Kobieta prawdopodobnie wypowiedziała się pierwszy raz w tym temacie, opisała poród, a Ty wzięłaś ją za mnie. Pozdrawiam. Ta od "Wy". PS: Co ja mam do Twojego wykształcenia? Hmmm, pogratulować mogę, że radzisz sobie w życiu. Natomiast ja domagam się normalnego traktowania, a nie jak "dno" bez wykształcenia. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Wiadomo jak jest w rodzinach dobrze ustatkowanych. Przecież nie bez przyczyny szefem mojego narzeczonego jest 21-letni bratanek dyrektora. Ręka rękę myje. Sory, ale taka jest prawda. Nie domagam się, byś odpowiedziała mi na to co teraz napisałam, nawet nie chcę czytać tego wypierania się. Zachowaj to dla siebie, bo skoro jesteś jedną z tych osób na wyższych stołkach to powinnaś dobrze wiedzieć o co mi chodzi. Mam bratową po studiach, jest księgową, która śpi w nogach, ale w łapę co miesiąc ma tyle co wypłaty. Ta kobieta od porodu dobrze napisała, ja miałam to samo. Właściwie to pewien lekarz prawie zabił mi dziecko. Ja byłam traktowana gorzej od cielącej się krowy, a lekarz ewidentnie czekał na łapówkę. Żyjcie sobie swoim życiem, macie w łapę, ok. Mnie to nie interesuję, ja tylko domagam się traktowania jak człowieka, a nie jak g****o, "gorszy sort". Nie mam zamiaru nikogo obrażać za wiek, w którym rodzi. Dobrej matki nie ocenia się po wieku. Co do ślubu. Po miesiącu znajomości z jakimś fagasem kobieta zachodzi w ciążę i od razu lecą do ołtarza. Dziecko rodzi się "ślubne" i jest wszystko ok, mimo to, że rodzice prawie się nie znają. Natomiast są lepiej postrzegani od tych, którym dziecko rodzi się po 5 latach znajomości, ale nie mają ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym "Wy", dobrze wiesz co mam na myśli. Wy- Ci, którzy uważacie się za wyższość. Trafiła kosa na kamień stąd Twój jad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×