Estetyka rockowa, metalowa ma w sobie to coś

dokładnie to miałam na myśli - naśmiewali się z ciebie to ty nasmiewasz się z innych. Z jednej strony to smutne, z drugiej trochę żałosne.

nie, po prostu lubie obrazoburczy humor, który wywołuje bół tyłka u ludzi bez dystansu. Sama mam dystans do siebie i zapewniam cie, że jak będziesz bezczelnie żartowała sobie z tego że mam krzywe zęby(co powinno być moim najwiekszym kompleksem, bo prawie wszyscy ludzie jakich spotykam mają prostsze zęby niż ja, nawet jakaś zaniedbana patologia, a nie stać mnie na ich wyprostowanie, za darmo mogą tylko dzieci) to zapewniam cie, że nie obraże się śmiertelnie i nie będe ci zapodawać wykładu jak to nie ładnie i przykro śmiać się z czyjegoś wygladu tylko po prostu jakoś postaram ci sie odpyskować ośmieszając jakąs twoją wade :P

Do ortodonty też nie pójdziesz naprawić zgryzu, co? Jaka ty jesteś zbuntowana.

odpyskowanie, odbijanie piłeczki, zniżanie się do poziomuosoby która cię obraziła to właśnie dowody na to, że cię zabolało. Inteligentna, pewna siebie osoba będzie ponad to i będzie potrafiła wprost powiedzieć, że takie ataki są niskich lotów. To jest właśnie ból d**y, a nie zwrócenie uwagi, że ktoś nie jest zabawny lub jego teksty to zwykłe, tanie zaczepki.

Wiesz ile by to kosztowało? Kilka tysięcy zlotych. Rodzice mnie nie wysłali na takie leczenie, kiedy mogłam za darmo, to mam krzywe. Nie wiem co ma do tego jakieś "zbuntowanie", dobrze sie czujesz?

i wtedy samej ci nie przeszkadzało?

krzywy zgryz to faktyczna wada, nie ma porównania z homoseksualnością.

Nie oceniaj po sobie, niektórzy ludzie lubią się ze sobą droczyć i żartobliwie kłócić :) Ja takich "kłótni " rodem z przedszkola nie traktuje poważnie.

właśnie widzę ;)

Zawsze przeszkadzało, ale jakoś mi się nie śpieszyło żeby nosić druty na zębach. Teraz wiem, że wystarczyło troche pocierpieć i byłoby spoko, ale wciąż uważam ze osoba która uśmiecha sie szczerząc zęby i ma aparat wygląda dosyć głupio. :P

Skórzana dziewczyno, idąc Twoim tropem, powinienem sobie postanowić: od jutra będę wspaniałym i ideowym lewicowcem, autentycznie zatroskanym walką o legalizację małżeństw homoseksualnych. Wtedy kobiety będą mnie kochać, mimo że nie mam auta i kierowniczego stanowiska :D Widzisz, ja jestem chrześcijaninem i trudno, żebym wbrew własnemu sumieniu godził się na pewne rzeczy, byleby nie zbaczać z drogi poprawności politycznej. Nie jestem też zapatrzony ślepo w stanowisko Watykanu i np. antykoncepcję oraz aktualny polski kompromis w sprawie aborcji akceptują. Jednak w sprawie stanowiska co do legalizacji małżeństw homoseksualnych jestem w zgodzie z głosem Stolicy Apostolskiej.

zabawne jak bardzo interesuje się niechrześcijańskie życie homoseksualistów chociaż sam chrześcijaństwo masz w d***e. Wierzysz w to co jest dla ciebie wygodne i przejawiasz niezdrową ciekawość co do cudzego zycia.

http://img.memecdn.com/black-science-man_c_4137747.webp a memy o czarnym naukowcu tez cie nie śmieszą i uważasz je za rasizm? :P

ciężko powiedzieć, że to rasizm skoro podstawą do tego jest jeden z typów postaci jakie ma każda kiepska komedia. Taki żart z zartu.

Gdyby nie ekshibicjonizm polityczny ruchu LGBT, to by ten temat nie budził takich emocji. Ot wolnoć Tomku w swoim domku. Nie jestem bohaterem, ale gdybym był, to niedopuszczenie do legalizacji małżeństw homoseksualnych byłoby czymś, za co jako chrześcijanin byłbym gotów poświęcić swoje życie. Podobnie jak niedopuszczenie do wprowadzenia aborcji na życzenie.

ale bzykać się bez prokreacji to jesteś pierwszy? chociaż to jest zabronione w chrzescijaństwie dużo bardziej dosłownie niż homoseksualizm? :D I znowu - wolność tomku w swoim domku, więc zajmij się swoimi sprawami, a nie będziesz wmawiał ludziom z kim mają dzielić gospodarstwo domowe przez zawarcie umowy prawnej nazywanej małżeństwem. Czemu jakiś marudny wieczny singiel ma decydować czy mam prawo wziąć ślub z moją dziewczyną?

Dlatego, że instytucja małżeństwa nie została powołana bezinteresownie, tylko by uporządkować życie rodzinne, głównie wychowywanie dzieci?

Poza tym, może już teraz jestem gotów poczekać do ślubu i pewne sprawy przewartościowałem sobie? :P Tyle, że moje rówieśniczki mają za sobą często tylu partnerów seksualnych, że akurat dla nich nie warto się dobrze prowadzić... Ktoś np. jako prawiczek miałby czekać na prawdziwe uczucie, a ta jego wybranka przez ten czas obskoczyła całe boisko? :P

poprawka, została stworzona po to, żeby uporządkować sprawy materialne, bo jak wiadomo w sprawach rodziny niewiele poprawia (w końcu nawet w starym testamencie facet mial po kilka żon i masę dzieci z każdą). Dwoje ludzi tej samej płci są tak samo zdolni wychować dziecko jak tradycyjne małżeństwo lub, jak to w wielu przypadkach bywa, samotny rodzic.

no to bardzo po katolicku - inni grzeszą to ja też. Masz jeszcze jakieś inne śmieszne opowieści z zycia polaka-katolika? :P

Nie to żeby mnie ogarniała, ale za współżycie przed ślubem ekskomunika nie grozi. A gdybym jako poseł głosował za legalizacją małżeństw homoseksualnych lub aborcji na życzenie, to np. mój biskup mógłby ją na mnie nałożyć. To są grzechy różnej rangi.

twój biskup równie dobrze może molestować malych chłopców, a łamanie przykazań (i dopuszczenie się jednego z grzechów głównych) to właściwie ud***enie się jeżeli chodzi o bramy nieba :D

Uwierz, że przynajmniej w Polsce kobiety nie traktują poglądów politycznych faceta w sprawie LGBT, jako coś decydującą w sprawie tego, czy umówią się z nim na randkę, czy nie :D

Miało być wyżej: nie to żeby mnie ogarniała pycha...

nie, ale głupie poczucie humoru już tak. Nawet jak ktoś nie interesuje się LGBT to żarty na ten temat po prostu nie są śmieszne. Bo co jest tak naprawdę zabawnego w tym, że dwóch facetów czy dwie kobiety żyją razem i uprawiają seks? Seks cię śmieszy? Jesteś na tym etapie na którym dzieci się śmieją ze słowa "penis"?

A te wszystkie wnioski na podstawie tego, że za trafne uznałem nazwanie przez kogoś cukierkowego metalu "gej-metalem"... Chociaż sam nazywam ten nurt raczej disco polo metalem lub boys band metalem. Modelowy przykład (Gamma z czasów, jak śpiewał łysy z Primal Fear): https://www.youtube.com/watch?v=wUT6CukL6i0

użyłeś tego określenia obraźliwe i w formie prześmiewczej, chociaż sam przyznajesz wielokrotnie, że twoim idolem męskości jest gej.

Ale żartobliwie i nie w sposób wredny. Nic nie mam do homoseksualistów, ale "przegięte c***y" zawsze mogą wydawać się komiczne (nawet jak są heteroseksualistami), podobnie jak fanatyczni działacze polityczni LGBT. A łysy gej odświeżył wygląd muzyków rockowych i gdyby nie on, to dalej by trwała upadająca era archaicznego hard rocka ubranego w dzwony i hipisowskie koszule - nie powstałoby pewnie coś takiego jak inwazja NWOBHM w 1980 roku. Owszem, punk też miał na nią wpływ i zapewne sukces AC/DC, ale te "kipienie" od testosteronu również w aspekcie ciuchów (oraz w motocyklowym wizerunku) to głównie pomysł pewnego geja.

pewnie, przecież to ma sens. Jemu się to podobało i on chciał się podobać facetom którzy to lubią. Co do dzwonów - wtedy byś nosił i nie widział w tym nic złego. Tak samo jak jeszcze niedawno metale nosili grzywki i nie wiedzieli jak to głupio wygląda.

Tyle, że wtedy pojawił się już punk rock (wtedy punki w UK nosili np. krawaty i marynarki), a część muzyków starszego pokolenia zatrzymało się w czasie. Dobrze, że pojawił się ktoś, kto zrewolucjonizował i sprawił, że muzycy grający cięższą muzykę w końcu zaczęli wyglądać jak macho. W końcu część tego wizerunku wywodzi się również od gangów motocyklowych. Potem nawet część punkowych, antykapitalistycznych kapel zachłysnęła się Ameryką i zaczęła się stroić w ciuchy i buty na motocykl, przybierając owy wizerunek "macho", dodatkowo zaczynając fascynować się paliwożernymi amerykańskimi krążownikami szos, niczym rockowe dinozaury lat 70tych, przeciwko którym się buntowali.