Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kiedys ludzie wstydzili sie konkubinatu

Polecane posty

Gość gość
18.53 - czekaj, czekaj - wzięłaś ślub? Czyli ociupinkę się nagięłaś do tradycyjnego męża? Jeszcze nie gadaj, że kościelny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój partner chodzi do kościoła, ale mnie wołami nie zaciągnie i wie o tym od lat. Gdyby wywierał na mnie presję, próbował zmieniać pewnie nie bylibyśmy razem. Jego rodzina na początku coś kwękała na ten temat, ale szybko dałam do zrozumienia, że nie mogą mi nic narzucić. Nie udaję kogoś kim nie jestem. Nie muszę się każdemu podobać. Wielu ludzi ma z tym problem. Nadal wiele dzieci posyła się do pierwszej komunii "by nie odstawało/nie było wyśmiewane", z księdzem po kolędzie to samo i z chodzeniem na religię. Konformizm w najczystszej postaci. Potem takie dziecko rośnie na dorosłego, który uważa, że konkubinat jest be. Byle nie odstawać, nie skazywać na potępienie społeczne, na ploty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś nieprawda!wierzący byli tak samo jak teraz i seks uprawiali przed ślubem - po prostu byli honorowi i nie chcieli narażać partnerów na pośmiewisko - nie to co teraz! xxx dla ciebie to jest pośmiewisko? Ło matko gdzie ty żyjesz? x jak to gdzie? w katolickiej Polsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma niczego złego w ślubie i fajnie, że się ludzie pobierają ale w konkubinacie też nie ma niczego złego więc nie dopatrujcie się braku miłości, odpowiedzialności czy chęci zdrady, bo śmieszne jesteście. Nie te czasy. Ślub to tylko symbol, piękny ale jedynie symbol i nie każdy musi chcieć akcentować swoją miłość w ten sposób, nie każdy musi zawierać ten związek przed księdzem czy urzędnikiem żeby czuć się spełnionym i nie jest gorszy przez to. Na kafeterii się takich bzdur na temat konkubinatów naczytałam, że szok i zastanawiam się czy te baby to są serio takimi debilkami czy udają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mój partner chodzi do kościoła, ale mnie wołami nie zaciągnie i wie o tym od lat. Gdyby wywierał na mnie presję, próbował zmieniać pewnie nie bylibyśmy razem. Jego rodzina na początku coś kwękała na ten temat, ale szybko dałam do zrozumienia, że nie mogą mi nic narzucić. Nie udaję kogoś kim nie jestem. Nie muszę się każdemu podobać. Wielu ludzi ma z tym problem. Nadal wiele dzieci posyła się do pierwszej komunii "by nie odstawało/nie było wyśmiewane", z księdzem po kolędzie to samo i z chodzeniem na religię. Konformizm w najczystszej postaci. Potem takie dziecko rośnie na dorosłego, który uważa, że konkubinat jest be. Byle nie odstawać, nie skazywać na potępienie społeczne, na ploty. xxx a wiesz, że istnieje coś takiego co nazywa się "ślub cywilny"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:53 haha glupszej wypowiedzi nie czytalam tu. Gratuluje. Wygralas internet inteligentna istoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem i co z tego? Powinno mnie to obchodzić z jakiegokolwiek tytułu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tylko jedno pytanie do hipokrytek mezatek: twierdzicie tu na kafe ze slub to zbedna rzecz, niewazna, niepotrzebna, niekonieczna a jednak wzielyscie slub. PO CO? Mocny argument poprosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama wzięła ślub po 2 miesiacch bo to był wstyd tak długo chodzić z partnerrm. Ale z nim nie mieszkała. Po ślubie tata ha bił i był wstyd się rozwiewa bo też my się uridziliscue. A pamiętacie 15 odcinkowy serial "Boża Podszewka" jak tam po pierwszym spotkaniu ślub się brało. Fajny serial obejrzyjcie jest z czego się pośmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ale bawić się w zbieractwo rachunków i dokumentów od notariusza też nie każdy chce.A jeśli coś się stanie to nawet nie ma możliwości się w szpitalu dowiedzieć stanu zdrowia. Znam przykład z życia Koleżanki. Poznała swojego partnera oboje po rozwodzie ona miała dwoje dzieci on miał jedno żona zostawiła go z dzieckiem zamieszkali razem ona zajmowała się dziećmi,rachunkami i domem on jeżdził w delegacje wracał na weekendy z jednej delegacji nie wrócił zginął w wypadku podczas powrotu do domu razem z dwoma kolegami ledwo zamknął oczy babcia tzn.jego matka przyszła do tej dziewczyny i dała miesiąc na wyprowadzkę ona bez pracy i bez mieszkania z dnia na dzień została bezdomna jakby nie pomoc ludzi z mieszkaniem i pracą bo było z nią kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mamy przyjechał raz chlopak z sąsiedniej wsi razem z mama swoją. I tak było ze mówili zevslyszelib że tu jest panna wolna i przyjechał zobaczyć. A matka w tym czasie rodziców mamy przekonywała aby oddali córkę mu zacmaz i zawsze się sciemnialo że będzie jej dobrze u nich. Tak kiedyś było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.53 teraz już wiem dlaczego mój nie chce ślubu bo jest z Dolnego Śląska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i gość dziś Tępaczki podałam tylko przykład dwojga ludzi o odmiennych wartościach wyniesionych z domu którym to nie przeszkadzało i nie zaszkodziło jak śmiała twierdzić pani, której odpisywałam, nie jestem przeciwnikiem ślubu, nigdzie tego nie napisałam :o a do 19.01 o cywilnych ślubach zapewne nie słyszałaś albo jako wyznawczyni jedynej słusznej partyji nie uznajesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nigdy nie będzie mieć do rodziców pretensji, że są małżeństwem, a jeśli będzie narażone na niemiłe sytuacje z powodu bycia nieślubnym dzieckiem, to istnieje jakieś prawdopodobieństwo (może niewielkie, ale jednak), że będzie miało cień żalu. Każdy w życiu robi co uważa, ja swojego dziecka świadomie i z premedytacją nie chciałabym rodzić poza małżeństwem. Nazwijcie mnie zaściankiem, ale miałabym opory, żeby powiedzieć do partnera - "dobra, po co ślub, działamy!" Tak już mam. (I niekoniecznie chodzi mi o kościelny z białym welonem, nic z tych rzeczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to wygonila. Jest takie prawo ze do 3 miesięcy nie ma prawa wyorisic dopuki czegoś nie znajdzie. Ale ta dziewczyna o tym pewnie nie wiedziała. Jest prawo konkubinatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurze u mnie na wsi jest para która żyje w kinkubinacie 33 lata i dorosłe dzieci mają. To patologia jest ksiądz za darmo im chciał 5 lat temu dac ślub bo straszył piekłem ale oni go wygolili z domu. Sama się dopiero dowiedziałam ze oni ślubu nie mają. Kurze to są starzy ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie prawo że jego matka jest wredną osobą i jej nie tolerowała bo syn miał mieć inną wymarzoną przez nią kobietę żyć by tej dziewczynie nie dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś ślub się brało "dla przydziałów mieszkaniowych i zniżek dla młodych małżeństw". Dziś, sądząc po wpisach jak kobieta finansowo nie wnosi do związku nic to ślub jest jedynym wyjściem czyli nadal wszystko się kręci wokół spraw materialnych. A gdzie w tym wszystkim miłość do jasnej ciasnej? To już kobiety są tak nieudaczne, że tylko dzięki ślubowi są w stanie utrzymać się na powierzchni? Czym się zatem różni żona od prostytutki? Tym, że daje za kasę tylko jednemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19.14 - a no widzisz, sama przyznałaś, że ślub to poczucie bezpieczeństwa i wygoda. Czyli jednak warto, tymbardziej jak są dzieci. Ku przestrodze beztroskim zwolenniczkom posiadania dzieci w konkubinacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.24 - chyba nie czytałaś wszystkich wpisów, albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Chyba, że po prostu trochę Cię uwiera bycie konkubiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dziecko miałoby mieć pretensje o brak ślubu rodziców, bo jest wyszydzane przez otoczenie to jest problem tego otoczenia, a nie rodziców. To tylko świadczy o tym jak wiele rzeczy w życiu robimy, bo "co ludzie powiedzą". Ja zwyczajnie nie otaczam się zaściankiem, nie obchodzi mnie zdanie księdza, a gdyby ktoś z rodziny coś wytknął mojemu dziecku z tego powodu to zerwałabym kontakty. To zaścianek ma problem, a nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;24 jestes idiotka do potegi entej. A kiedys to nby co?tak strasznie wnosily do zwiazku finansowo? Byl jasny podzial:facet pracuje kobita zajmuje sie domem. I jakos sluby brali. Ok czasy sie zmienily i dwie osoby w tych czasach powinny pracowac. Ale tylko takie idiotki jak ty glosza ze powinna kobieta zarabiac niemal tyle co facet, w domu ogarnac, dzieci ogarniac bo jak nie jest superhiper zaradna i niezalezna to nie ma co sie hajtac. To potem faceci nie chca sie oswiadczac jak sie takich idiotek nasluchaja. Bo niemal kazda kobiete maja za nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.27 - super, gratuluję, żyj jak uważasz. Może akurat Twoje dziecko nie będzie czuło się źle z powodu Twojego wyboru. Dzieci są rożne, jedne silniejsze inne wrażliwsze i wychowaniem wszystkiego się nie skoryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemężatka
gość dziś nie będę się nigdy dopasowywać do bydła, które wyśmiewa ludzi z takich powodów jak brak ślubu, kolor skóry, czy religia, bo to byłaby porażka mojego człowieczeństwa i poczucia własnej wartości. To nie lata 80-te teraz nikogo poza kilkoma przygłupimi kafeteriankami takie rzeczy nie burzą nie wiem niby kto miałby docinać mojemu dziecku. Moi sąsiedzi nie wiedzą, że nie mamy ślubu, bo im nie opowiadam o tym, zresztą większości nawet nie znam z imienia jedynie z widzenia, a dzieciom na podwórku gdzie bawi się córka tym bardziej spowiadać się nie zamierzam. Mój syn ma 14 lat, córka 7 i nigdy nic przykrego ich z tego powodu nie spotkało, przestańcie straszyć już tą babą jagą. Koledzy syna raczej wiedzą, że nie mamy ślubu nie są smarkaci mają 14-17 lat i jakiegoś zgorszenia nie widzę, chętnie do nas przychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że zapewne rypiesz za najniższą krajową i facetów do oświadczyn brak to nie znaczy jeszcze, że masz mi mówić jak mam żyć. Wyobraź sobie, że są kobiety, które nie traktują faceta jak bankomat, a rodziny jak spółki cywilnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.33 to było do postu 19.31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie, że małym dzieciom w piaskownicy robi różnicę, że mama Zosi nazywa się Kowalska a tatuś Zosi to Nowak? Bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu nikt nie odważyłby się zająknąć, że takie dziecko jest "skazane" Rodzina to pojęcie szersze niż wspólne nazwisko, a wspólne nazwisko to za mało by nazywać się rodziną. xx Ty nawet tego spólnego nazwiska nie masz i pewnie nigdy mieć nie będziesz. Wegetujesz na kocią łapę z obcym chłopem, bo się ożenić z tobą nie chce mimo to, że ulęgłaś mu bękarta. Według ciebie tak wygląda rodzina? Baba z obcym chłopem pod jednym dachem? Dziś jest z tobą, a jutro ożeni się z inną. Kim wtedy będziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciak jest pchany do chrztu "bo wypada", do komunii "bo wypada" to potem bierze ślub "bo wypada" bez zagłębiania się w istotę bycia z drugim człowiekiem. Efekty bywają opłakane. Potem taki jeden z drugim myśli, że jak jest formalnie mężem to swoje odbębnił i na tym jego starania o rodzinę się kończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.46 czytam i nie rozumiem dlaczego masz problem z tym jak żyje ktoś kogo nawet nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×