Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozytonkaa

Mamy na Październik 2016

Polecane posty

Gość karola8912
O to ja na 10 a zusg na 6. Ale corke urodzilam 2 tyg przed terminem i teraz tez sie tak nastawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Day and night
Tynka na pewno widziałaś chociażby na internecie jak wygląda blizna po cc,jest mała nisko robią cięcie,nie widać spod majtek. Blizna się szybko zagoila a jeszcze jak się używa jakiegoś kremu lub plastra na blizny to już wql. Prawda jest taka ze niestety boli,ciągnie na początku później musisz rozchodzic i to chyba jest najgorsze i najlepsze,jeśli chcesz to dostaniesz przeciwbólowe ;-) Miałam cc w niedziele w nocy w środę wychodziłam i juz ładnie bez problemów chodziłam. Później tylko bezbolesne ściąganie szwów ;-) głową do góry ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Aniala to jak przetrwac ten psychiczny teroryzm ze karmic nie umiem? Karola wiesz co pidnywajac sie szukam palcami tygo szwu i niegdzie go nie czuje nie mam pojecia gdzie on jest. Cos mnie szczypie czasem ale mam tez dwa hemoroidy i nie wiem czy hemoroidy czy szew. Ogolnie ciezko mi psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga z
Sepik a masz jeszcze wizytę przed terminem czy to już ostatnia? ja byłam 26 08 i kolejna wizyta dopiero 23 09 a termin mam podobnie do Ciebie... Mały na wizycie też miał 2,5 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sepik nie zostaniesz sama :). Prędzej to ja. Termin z om 17.10 a usg 14.10 ;). Tak więc pozostanie mi czekać i czytać Wasze radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Mam znajoma instrumentariuszke przy cc to mowila ze dzis bylo 5 ktore wyskiczyly z naturalnych. Masakra to musi byc stres rodzisz, rodzisz, rodzisz a tu nagle musza Ci cc zrobic. Cudem ze mnie sie udalo tego uniknac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K25i a nie masz możliwości pogadać z kimś aby pokazał Ci jak przystawiać Malutką do piersi? Może nakładki też by pomogły? Wiem, że to trudne, ale spróbuj przed karmieniem podejść do tego spokojnie. Psychika też w dużym stopniu działa na człowieka. Ups mam nadzieję, że za bardzo się nie wymądrzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Aga z wizyte mam jeszcze 27.09 i jutro się zapisze jeszcze na jedną prywatna u zupełnie innego lekarza. K25i a w szpitalu nie ma zadnego doradcy laktacyjnego? U mnie w szpitalu sa jakies panie. Jedna podobno rewelacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Przez nakladki bardziej boli:( są polizne od tego ale wczoraj o 4 nad ranem poszlam by pomogla mi dostawic malą to stwierdzila ze teraz to nie i dala zeby dokarmic butelke. Dzis ba nocy jest spoko polozna bardzo nam pomaga mala ladnie je i ladnie spi. Napewno sprawy tego jak jest po porodzie w tym szpitalu nie zostawie od tak. Bo na patologii dalam rade, porod byl pokierowany idealnie a tutaj to dramat! Dramat!!! Najgorsze jest to ze idac do lazienki slysze jak inne mamuski maja problemy i chodza i placza. Mam wrazenie ze traktuja nas jak debili. Sytuacja taka poszlam bo mala miala krew na pieluszce a jedna do mnie podniesionym tonem to nie krew tylko moczany. A ja pytam dalej co to, a ona oburzona ze wymagam odpowiedzi. A dzis polozna ukrainka przeszla samą siebie! I to ona jest glownym powodem dla ktorego nie warto to rodzic! Ordynatorka jaka p**********a stara baba, zazucila mi ze dziecka nie kocham! Bo plakala wiec ją wzielam i do cyca a ona ze powinnam z nia spac na lozku bo placze bo jest nie kochana bo jej nie tule. Mam sile to tule a tak to co przysne i mam ją zgniesc? Psychicznie nie mam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Ukrainka mi podpadla bo stwierdzila ze nie mam mleka i dokarmila po czym byl obchod weszla doktorka i op******ila mnie z kim uzgadnialam zeby dokarmiac dziecko to ja mowie ze wygniotla minpiersi i stwierdzila ze trzeba dokarmic. Wiec doktorka tez zlapala za cyce a tam pokarm sika:/ i madzyla sie ze ona jest lekarzem to ona wie lepiej. Ani jedna ani druga nie pomogla. W koncu powiedzialam tej ukraince zeby mi dala spokoj bo nie bede karmic piersia a ona do mnie z tekstem: za duzo masz pieniedzy? Nie wiesz ile mleko kosztuje? Tyle mozna za to dziecku kupic. I kilka razy powtorzyla czy za duzo mam pieniedzy. Uwazam ze ten tekst byl bardzo nie na miejscu i zrobie im z tego problem a tym czasem hmm dobrze mi idzie karmienie ale rozwazam nie karmic tylko tu nie ma nikogo madrego by porozmawiac. W ogole ten oddzial to jakies nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
W dodatku mam straszna abemie to skad mam sile na cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty_nka
Day nad night bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :) trochę mi naswietlilas sprawę bo właśnie najbardziej się boję tego że nie będę mogła chodzić i zajmować się dzieckiem. Ale z tego co mówisz nie jest tak źle. A tak jak K25i napisała wolę mieć zaplanowane wszystko niż później w razie problemów robić cięcie na cito :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty_nka
K25i na spokojnie ze wszystkim nie denerwuj się i rób jak Ty uważasz. I nie przejmuj się tak Tym co gupie baby gadają. Może na zmianie porannej będzie jakaś polozna sympatyczniejsza, która mogłaby Ci pomóc pokazać jak karmić. Myślę ze wiele matek ma z tym problem na początku bo dziecko musi się nauczyć. A Ty nie rezygnuj z karmienia piersią bo to najzdrowsze co może być dla dziecka. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Noc moalysmy piekna i sie mala objadla ale mialam pomic bardzo wyrozumiala a byla tonpolozna dzidziusiowa, dzis z jedna polozna rozmawialam to mowila ze laktacyjna mi pomoze tylko teraz kspie dzieci to nie ma jak. No to czekam na kapielke i pomoc. Cos remontuja i kopara i jakis mlot chodzi pod naszym oknem:/ duchota bedzie bo mam pojedyncza ciasna sale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola8912
K25i powszechnie wiadomo ze kp jest najlepsze dla dziecka ale to Twoja indywidualna decyzja czy będziesz karmic czy nie. I nikt nie powinien tego komentować ani oceniac. Ale niestety w szpitalach tez pracuja ludzie którzy nie powinni a najgorsze jest to ze w większości przypadków sa to kobiety ktore powinny zrozumieć druga kobiete bo same sa matkami a zachowuja sie skandalicznie i karygodnie. Mysl o tym ze niedługo wyjdziesz do domu a tam będziesz robic juz jak Ci intuicja podpowiada. Ja tez mialam problem z przystawieniem malej na początku. Ale jakos po 2/3 dniach zaskoczyło. A boli dlatego ze w trakcie wydziela sie oksytocyna i dzieki niej obkurcza sie macica. Niedługo bolec przestanie. A te cc z sn to ja tez się tego panicznie boje. Moja koleżanka teraz rodzila sn i skończyło się cc. Inna rok temu to samo. Teraz jak bylam w szpitalu napatrzylam sie na dziewczynę ktora miala wywolywany porod mwczyla sie dlugo bo wiadomo jedna proba oksy druga pozniej balonik to wszystko rozciąga się w czasie a i tak skonczylo sie cc. Ostatnio w ogóle ciągle o tym mysle zebym nie miala cc i zeby maly urodzil się zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Cczy ktoras z was zna lub stojuje syrop lactulozum czy jakos tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola684
od rana chodze wkurzona ... mam dosc wszystkiego i juz chce konca. wczoraj w nocy z nudow czytalam, jak sie porod rozkrecal u innych ile czasu przed co sie dzialo itd. moze dlatego wkurzona bo to jeszcze strasznie daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Juz mam zdjete szwy i pani polozna pytala czy cos stosowalam bo mam wygojone juz i mowi ze naciecie bylo minimalne i pieknie zszyte ze nawet sladu nie bedzie. Czyli jednak tamtum rosa dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K25i na fejsbuku jest grupa dla mam karmiących piersią i tam ci doradza co i jak. Dziewczyny naprawdę pomagają. Polecam. Mi kazali dokarmiać butelka i prawie zabili laktację ale udało się odratować właśnie dzięki poradom dziewczyn z tamtej grupy ( grupa wsparcia dla mam karmiących piersią ) A dołem się nie martw , to tylko baby blues i hormony , za parę dni minie. Postaraj się być dobrej myśli , jesteś najlepsza mama jaka mała może mieć i olej jakieś baby co mówią ze nie kochasz małej , głupie krowy. Jak masz więcej siły może połóż sobie mała w pieluszce tylko na piersi , zrób skin to skin żeby malutka czuła Twoje ciepło i bicie serca. I masz rację ze nie spisz z nią jeśli czujesz się bardzo zmęczona , wypadki się zdarzają a ty jako mama wiesz najlepiej co jest bezpieczne a co nie. Nie martw się , po wyjściu do domu poczujesz się o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K25i nie zazdroszczę takich wrednych babsztyli. Kochana to Twoja decyzja w jaki sposób chcesz karmić malutką i nikt nie ma prawa Cię krytykować a tym bardziej mówić, że nie kochasz dziecka. Jesteś dobrą mamą. Jeżeli bolą sutki to spróbuj posmarować swoim mlekiem. Ja się boję bo u mnie o szpitalu też zbyt dobrych opinii nie ma. No ale moja mama mówi, że bardziej to obawia się w razie wu o położne. Straszna pyskula ze mnie i w kaszę dmuchać sobie nie dam. Łosz ale mnie dzisiaj krocze boli. Zrobiłam sobie krótki spacerek i teraz leżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Day and night
Tynka proszę bardzo jak chcesz to pytaj o wszystko. K25i ja stosowałam Lactulosum nie wiem w sumie czy mi pomogło l,niby szłam na następny dzień. Nie stosowałam tego długi czas więc nie wypowiem się. Mojej małej dawałam na kupkę ale też w sumie efekty marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka2710
k25 gratulację! Zazdroszczę, ze to juz za Tobą... My po wizycie mała wazy 2.600 mamy skonczony 36 tydzien. Szyjka zamknięta i dalej sie nie skróciła. Doktorka mówila ze 2 tygodnie powinnam wytrzymać jeszcze a potem mozna rodzic.;) terminy mamy 3 na 29.09 , 01.10, 03.10 a co bedzie tego nikt nie wie heh Ja sie starałam w ogole nie myslec o poloznych bo u mnie w szpitalu podobno tez nie za fajne... a teraz jak taki "nawał" ******* porodówce to juz w ogole. Ale najepiej jednym wpuscic drugim wypuscic i na złość życzyć im jeszcze MIŁEGO DNIA ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka2710
Zaczynam, w ogole panikować boję się ze jak sie akcja zacznie to bede sama w domu ;) I w ogle...ach człowiek chyba za duzo mysli o tym wszystkim i nie potrzebnie się nakręca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola8912
Milka moze na spokojnie dociagniesz do terminu. Albo w okolicach. Takie powinny być kazde wizyty a nie tylko ciągly stres i nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
K25i współczuję Ci bardzo, ze brzydko mówiąc musisz się uzerac z takim personelem. Ja tego kompletnie nie rozumiem. To mają być ludzie dla ludzi! Przeciez to tak ważne a zarazem trudne doświadczenie dla kazdej kobiety, że chyba serca trzeba nie mieć żeby nie wspierać tych młodych mam! A co do karmienia to zycze Ci żebyś wybrała taka decyzję jaka wydaje się TOBIE słuszna! Nie obwiniaj sie, ze jest Ci ciężko. Prawdopodobnie 90% z nas bedzie miało dylemat czy odpuścić karmienie piersią i podac butelkę. Ja nie jestem nastawiona na karmienia piersią za wszelką cenę. Chciałabym, ale jak się nie uda to trudno. Napewno mleko matki jest najzdrowsze, ale nie dajmy się zwariowac! Moja siostra karmila córkę piersią i taki z niej alergik, ze szok! Ciągle zasmarkana. Tego jeść nie moze, tego tez. Kurz, roztocza itp.... kolezanka znow mówiła, ze znajoma karmila baaardzo dlugo i teraz jej córka musi brac leki do końca życia, bo mama z mlekiem podawała jej wszystkie przeciwciała, tak więc jej organizm nie potrafi zwyczajnie sam wyprodukować ich. Szwagierka moze z 2 tygodnie próbowała karmic. Dziecko zdrowiutkie, nigdy nie chorowało, pięknie się rozwija. Nie żebym negowala karmienie piersią! Oczywiście, ze to cudowna rzecz, ale nie dajmy sobie wmówić, że jesteśmy zlymi matkami, bo nie karmimy piersią i odbieramy dziecku to co najcenniejsze! To co najcenniejsze juz dostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
Zabrali mi dzidziusia na naswietlanie bo jest zoltaczka i inne rzeczy z krwi sie nie podobaja. Miala miec badania jutro ale spotkalam doktor dzidziusiowa na korytarzu ktora jest siostra kolezanki i potem szlam do dzidziusia to nie moglam bo jej pobierali juz badania i miala miec tez kroplowke na 10h to bedzie miec szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza8004
K25 współczuję tych debilnych położnych, życzę zdrówka dla maluszka i szybkiego powrotu do domu tam poczujesz się o wiele lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k25i
I jeszcze ta doktorka powiedziala ze po porodzie hormony wracaja do normy i ciezko nawet jak jak dzidziusiowi nic nie jest to i tak chce sie plakac i najlepiej to sie wyplakac mezowi w ramie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sepik
Ola a jak Twoj Dzidzius? Nadal tak przybiera na wadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola684
sepik - wizyte mam w czwartek rano. poznam najnowsza wage synka. ale boje sie ze bedzie jakas kosmiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×