Prawie zdradziłem z najlepszą przyjaciółką żony

Nie zwalajcie na alko, to nie ten klimat.Pierwszy raz autorze ta laska piła przy tobie?Pewnie nie, ale teraz piłą skutecznie, czyli tak, abyś dał się wmanewrować, wydymałby ciebie jak dmuchaną lalę, gdybyś się nei opamiętał, ale nie dlatego,ż ebyła pod wpływem, ale dlatego,że tego chciała.Czy ta super lufa na którą poleci 9 na 10 kogoś ma?Czy jest sama jak palec w du/pie?Pomyśl taka super babka, a bierze sie na meża przyjaciółki? Coś tutaj jest nie hallo.Po pierwsze to owa pani ma problem z lojalnością, jest zwykłą szmatą, po drugie nie na najmnijeszych oporów aby zrobić to co zechce, a po trzecie, myślała,z ejesteś frajerem skończonym, bo tylko takiego faceta przyjażniąć się z jego żoną, znając go tyle lat wplątuje się w takie gierki.Zrobiłeś z siebie jelenia, który zwiał z paśnika.Żona się dowie, zgadzam sie z przedmówcami, kwestia tylko kiedy .

gościu, żonę zaboli, że pożądałeś inna kobietę, że chciałeś sie z nią przespać, że poczułeś smak jej ust. to naprawdę dużo, żeby kogoś zranić.

gość 16:46 przecież t normalne, że każdy wyraża własne zdanie i nikt nie iwe jak zareaguje jego żona, ameryki nie odkryłaś

gość dziś gość 16:46 przecież t normalne, że każdy wyraża własne zdanie i nikt nie iwe jak zareaguje jego żona, ameryki nie odkryłaś ] a ja mysle, ze dla niektorych odkryla, albo odkryje jak te swietoje..bliwe dzieciaki przezyja w malzenstwie tak z 10-15 lat na dobry poczatek :O

jak te swietoje..bliwe dzieciaki przezyja w malzenstwie tak z 10-15 lat na dobry poczatek pechowiec.gif co ty czlowieku pierd***ISZ za glupoty ,??nie nasza wina ze ty znasz tylko malzenstwa ktore po 10 latach czy 15 musza isc zdradzac partnerow!,TO NIE JEST NORMALNE i WBIJ SOBIE TO DO TEGO PUSTEGO LBA

No dobra, ustalmy, że mam z większością tutaj całkiem inny pogląd na to co się wydarzyło i tyle. Sami tacy przyzwoici i porządni ludzie. Wyszłyście za mąż, albo macie chłopaka i nagle co, jesteście niezłomne, po wsze czasy wierne, niepodatne na jakiekolwiek wdzięki kogokolwiek w jakiejkolwiek sytuacji. Nikt wam się nie podoba i nikt was nie pociąga tylko wasz MEN. Wam by się na pewno nic takiego nie przytrafiło jak mi, na pewno. Śmiech na sali. Niektórzy piszą z sensem. Za pocałunek rozwodzić się? Chyba niepoważni jesteście. Że pożądałem innej? No i co, każdy facet pożąda innych, a jak wam wasz men mówi inaczej, to ściemnia a wy naiwnie wierzycie. Lepiej sprawdźcie historię przeglądarki w laptopie męża czy chłopaka, ile razy wchodzą na portale pornograficzne, tylko ciekawe po co, skoro przecież poza swoimi połowicami oślepli całkiem na inne kobiety.

ogladanie porno a lizanie sie to co innego, co innego gdy spojrzy sie na kobiete i sie powie, uzna za atrakcyjna a co innego porzadanie przyjaciolki zony i zalowanie ze sie z nia nie przespalo, z choinki sie urwales? ja bym sie rozwiodla z mezem mimo iz mamy za soba 13 lat malzenstwa a razem jestesmy 17 lat, nie wybaczylabym tego, brzydzilabym sie nim, ale chcialabym tego sie dowiedziec zeby moc zakonczyc ten zwiazek

Tak tak, a gdyby ta gwiazda porno nad którą skóruje się twój mąż w realu zaczęła się do niego kleić w pubie do niego itd. to pewnie twój mąż strzelił by ją z liścia. Spadnij na ziemię.

moj maz nie oglada porno (tak jestem tego pewna, bo nawet nie mialby kiedy) gdyby zaczela go rwac laska z porno to: a) od razu by to zakonczyl = zwiazek miedzy nami bedzie trwal b) ugnie jej sie = nie ma co wracac do domu tyle ze my jestesmy wobec siebie bardzo lojalni, gdy na imprezie jakas laska do niego podeszla i znienacka go pocalowala (on, ona i ja pilismy, ja wtedy bylam na drugim koncu pomieszczenia, nie widzieli mnie, a ten calus nawet sekundy nie trwal) to on od razu ja odsunal i zwyzwal ja szmat, a potem sam przyszedl do mnie i powiedzial mi co sie stalo i przeprosil za to zdarzenie, na ktore nie mial wplywu, dziewczyna tamta byla oczywiscie oburzona ale chyba szybko jej przeszlo bo zaczela calowac innego faceta (mial dziewczyne) tyle ze on jej nie odsunal, tylko sie z nia lizal jak ty autorze oboje z malzonkiem uwazamy pocalunek (odwzajemniony) za zdrade, on dlatego z kobietami zbytnio nie gada, tylko kontakty zawodowe, tak samo ja mam wlasciwie tylko kontakty zawodowe z mezczyznami

autorze to ze ty jestes tak slaby ze dopiero w polowie zrozumiales co robisz nie znaczy ze kazdy jest taki glupi jak ty i potrafi od razu odejsc a nie sie calowac dotykac a dopoero odejsc ale zalowac ze sie z nia nie przespalo (powiedz to swojej zonie, zobaczysz drzwi od drugiej strony od razu

Nie nam oceniać, ale dobrze że wszystko skończyło się przed.....

Cóż jakby mnie pocałowała nawet sama miss wszechświata na imprezie na której jest moja żona, niezależnie czy by akurat siedziała koło mnie, czy byłaby akurat w toalecie, to na pewno zaraz bym to przerwał. Co ty porównujesz w ogóle, jest całkiem inny kontekst sytuacyjny? Nie znam Twojego męża więc nie będę po nim cisnął, bo nie o to chodzi, nie będę go oceniał. Ale nawet Twój mąż nie wie do końca jakby się zachował na moim miejscu a tym bardziej Ty tego nie wiesz.

Poza tym to nie była jakaś imprezowa k**ewka, i nawet więcej powiem, pomimo tego co napisałem o niej, jak mnie atakowała, to nie jest jakaś łatwa ściera. Zawsze jej związki trwały kilka lat, to nie jest łatwa lala. Wiem że powiecie że teraz jej bronię jeszcze ale to nie o to chodzi, znamy się kupę lat i to naprawdę szanująca się kobieta. Dlatego napisałem wcześniej, że jestem prawie pewien że na drugi dzień było jej bardzo głupio.

Obawiam się ze psiapsiółka żony znów Cię zaatakuje..My tak łatwo nie odpuszczamy•Wydaje mi się że delikatnie zasugerowanie małżonce zmiany koleżanki będzie jak najbardziej na miejscu.

Dobrze postąpiłeś autorze i koniec !!! Szacun

autorze pociągają nas inni, po kilku kilkunastu latach małżeństwa dotyk żony/męża juz tak nie podnieca, wolny taniec z mężem/żoną nie ma w sobie nic z erotyzmu, a z kimś innym atrakcyjnym dla nas już ma, więc nie o to u chodzi. Inni działają na nas, ale jak ktoś ma kręgosłup morlany, to pewnych granic nie przekracza. Obiecałeś żonie wierność to się jej trzymaj. Przecież pozwoliłeś komuś przekroczyć granice intymności i wiesz, że to było złe, to o co Ci chodzi? postąpiłes źle i koniec, postąpił byś jeszcze gorzej gdyby poszło dalej. Postąpiłes jak napalony chłoptaś, raczej przemyśl to i zacznij zachowywać się jak odpowiedzialny facet a nie poszukujesz tu uznania, za co? za to, że zraniłeś swoją żonę emocjonalnie? że ją upokorzyłeś pozwalając tej suce ciebie dotykać?

ojej jak dobrze, że wszystko sie skończyło przed, a żonę jak już ktoś napisał upokorzyliście oboje, brawo, nadajecie się do siebie. Ona suka, Ty tez jakoś specjalnie szczery i lojalny nie jesteś. obydwoje zdradziliście, ona przyjaźń, a Ty wierność.

ważne, żebyś wyciągnął wnioski i nie dał się tak zmanipulować drugi raz niekoniecznie z tą samą, ale Ty oprócz odrobiny refleksji żałujesz, że nie miałeś sexu co raczej nie wrózy dobrze na przyszłość. Jakbyś był taki wierny jak się uważasz, to czułbyś TYLKO wstyd, że poszło za daleko a nie żałujesz niewykorzystanej okazji.

facet ogarnij sie i tyle zdradziles juz zone! zrozum to moj byly mial pocalunek taki jak ty z tamta i wiesz co? dowiedzialam sie i skonczylam to chodz dlugo dlugo przepraszal, teraz mimo ze mam nowego mezczyzne on dalej wspomina czasy kiedy bylismy ze soba i dalej zaluje tego co zrobil, moj obecny chlopak rowniez mial sytuacje typu ze jakas laska go podrywala i chciala go pocalowac ale on sie nie dal! a byli na imprezie integracyjnej kiedy tam wszyscy prawie ze byli wstawieni, a oni praktycznie sami zostali nie masz co sie usprawiedliwiac, to ze przerwales w polowie nie znaczy ze nie zdradziles, zdradziles zone w moencie odwzajemnienia pocalunku, i drugi raz mowiac tamtej kobiecie ze chcialbys ale nie mozesz

a mój mąż mówi, że jak laski podrywają facetów z obrączkami to mają ich za męskie k..rwy.

ja miałam taką sytuację w pracy na wyjeździe integracyjnym, facet powiedział, że przyjdzie do pokoju, zamknęłam się, pukał, poruszał za klamkę i odszedł. A teraz jest wszystko ok, udajemy, że nic takiego nie miało miejsca, choć pewnie na drugi dzień było mu głupio. Ja zachowuję się normalnie i jest spoko. Współpracujemy ze sobą normalnie bez żadnych podtekstów. czasem jest krzywa akcja, ważne jak się potem ludzie zachowują.

Nie no to jest beka co tu sie pisze. Przerwał w połowie czego? Oni nawet ćwierćmetka nie minęli. Jakby z takich przyczyn się ludzie rozchodzili to by żadnych stałych par nie było. Piątka że zachowałeś zdrowy rozsądek i nie słuchaj tych dewot

nie kazda kobieta toleruje cos takiego niektore sa takie ze nawet wieloletnie zdrady wybacza, a niektore sa takie co przez pocalunek sie rozstaja ja i moje znajome rozstajemy sie wlasnie przez ten glupie lizanie sie

jak ci to nie przeszkadza to pewnie bez przeszkod wybaczylbys zonie to?

Nie jest tak że nie przeszkadza mi takie coś. Nie uważam że powinienem móc się lizać z kim popadnie, ani moja kobieta. Ale jakby żona tak mi zrobiła, dowiedziałbym się o tym, to bym kazał jej opowiedzieć jak do tego doszło, i w takiej jednostkowej sytuacji widząc że żałuje i oczywiście przeprasza, na pewno nie rozważałbym żeby się rozejść. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale ja powtórzę moje, że dla mnie ktoś kto by w takiej sytuacji porzucił drugą połowę to jakiś maniak nie dający prawa drugiej osobie do najmniejszego błędu, do najmniejszej chwili słabości. W sumie jakby się moja żona dowiedziała i przez taką pierdołę chciałaby przekreślić nasze lata i się rozstać, to chyba bym uznał, że ma rację i trzeba obrać osobne ścieżki.

ja profesor coś wam powiem: z wiernością jest jak z odwagą. Łatwo być odważnym pierdząc w fotel i gadać jak to się by temu z bańki dało, a tamtemu kopa w tyłek. Tak samo łatwo mówić że by się klejącej znajomej cizi nie przeorało. Problem pojawia się kiedy trzeba się postawić kafarowi 2x większemu od nas, wtedy opowieści dziwnej treści przestają się liczyć. Postawić się kafarowi w realnym życiu to jak odrzucić zaloty ładnej cizi, nie jakiegoś paszteta. Jak dla mnie autor zachował się niemal perfekcyjnie i gratuluję mu tego.

tutaj co niektóre kobitki chyba jakieś mocno skrzywdzone albo porzucone. za taką akcję jakby koles zonce opowiedział to powinien dostac dobry sex za odparcie pokusy, przyjaciolka kopa w krocze. A na drugi dzien zonka tylko powinna pogrozic palcem ze jak się przelize z kimś jeszcze raz to nie będzie tak latwo.

Trzeba było z nią iść, teraz przyjaciółka żeby uprzedzić atak na siebie powie Twojej żonie, że chciałeś ją wydymać ale ona bohatersko odparła Twoje ataki, choć ją schlałeś to się nie dała. Zobaczysz taka będzie historia.

A ja ogólnie twierdzę, że wszyscy przesadzacie. Autor, dewoty i cała reszta. Qrva dwoje ludzi się schlało, coś się powąchali niczym psy po o***tach, do niczego nie doszło, rozeszli się do domu. Koniec tematu. Niektórzy kręcą aferę niczym fall weiss jeżeli wiecie o co chodzi. Żenada problemów większych nie macie.

Ja także mam nieodparte wrażenie, iż to jedna i ta sama osoba pisała hurtowo te posty o wielkiej zdradzie. Nie mogę po prostu uwierzyć, że na kafeterii 90% kobiet to by rozbiło swoje małżeństwo z takiego powodu. Ja choćbym nie była zadowolona z całej sytuacji to bym była zadowolona że mąż się nie dał uwieść, pomimo idealnych warunków.