Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poniedzialkowe rozkminki

Pytanie do dziewczyn, dlaczego wybieracie takich facetow

Polecane posty

Gość przerost tresci nad forma
są głupie pytanai np. jak ktoś pyta o to co myśli jego dziewczyna osoby inne niż jego dziewczyna do tego ma pretensje do całego świata że ludzie postępuja inaczej niż by on chciał. wszystko zrobił zgodnei z instrukcją a dziewczyna odeszła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy z tymi bad boyami, obsesja jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie "co myśli moja dziewczyna? " nie jest glupie ale zadane nie odpowiedniej osobie. Zadając pytanie oczekujemy odpowiedzi nak najbliższej prawdy albo prawde dlatego trzeba wiedzieć komu zadawać pytania aby uzyskać prawidłowa odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko ale autor to debil przeczytalem cały temat i nóż się w kieszeni otwiera nie wiem jaki masz poziom IQ ale z pewnością bardzo niski. Inteligencja i wiedza/wykształcenie nie ida ze sobą w parze. Z Ciebie jest pipa, frajer i takich to tylko lać po mordzie a ten by piękna laske chciał (chyba w burdelu masz tylko szansę) buhahahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby są k/u/r/wy i myślą łechtaczką. Tyle w temacie. Porządny, wykształcony i ustabilizowany facet jest zawsze przegrany z goło/du/pcem w którym baba się"zakocha". A później płacz i zgrzytanie zębów, że nie ma z czego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierz ze Pani prawnik 10000 a mąż 2500. Jako kobieta nie wierzę. A co do autora. Jesteś poukladany i to ma dużo zalet ale samo w sobie nie wystarczy. Powinienes czasami poszalec. Łatwiej komuś z dobrą praca mieć fajne hobby niż komuś znfajnym hobby dobra pracę. A bidowanoe małżeństwa na samej chemii tez jest głupie, krotkotrwaly romans tak, ale małżeństwa nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie przecież to proste. Dla kobiet związki z artystami są tym czym dla facetów podrywanie łatwych lasek. Nikt nie traktuje tego poważnie po prostu trzeba się wyszumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
dokladnie, tak mi sie wydaje, ze to jest kwestia wyszumienia sie. tyle ze faceci czesto podrywaja latwe laski intencjonalnie wiedzac, ze nic z tego nie wyjdzie, po prostu chca je przeleciec. a tutaj dziewczyna jest mloda, niedoswiadczona w sprawach zwiazkow, mysle ze jej moze sie wydawac, ze cos z tego bedzie. ale zakochanie mija, nawet najbardziej szalone podrozniczki chca sie w koncu ustatkowac (zwlaszcza ze dziewczyna nie bedzie miala tyle czasu co on, bo pracuje w korporacji, rozwija sie, nie sadze zeby chciala to porzucic nagle) i wtedy zaczna sie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam kasy ale laski te najlepsze same mnie podrywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest ładna, inteligentna, ustawiona, wykształcona...zawsze znajdzie sobie faceta który połaczy jej potrzebę podrożowania i codzienne zycie. I nie rozpędziłeś się z tym, że każda? Ja się staktować nie bardzo mam ochotę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
nie chodzi o to, czy znajdzie, czy nie znajdzie, po prostu duzym celem w jej zyciu jest kariera zawodowa i nie sadze, zeby z tego zrezygnowala. facet podroznik bedzie ją ciagal po calym swiecie, a ona nie bedzie miala az tyle czasu na to. juz teraz jest tak, ze tylko czasem ona z nim jezdzi, a tak to on jezdzi bardzo duzo sam. ok, nie kazda chce sie ustatkowac, ale >90% tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czy ty nie mówiłeś przypadkiem, że ona lubi i chce podróżować? I nie to nie jest tak, że żyją na walizkach? Po prostu bardzo nie chcesz przyznać, że dobrze trafiła (dla siebie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
Nie zyja na walizkach. ON owszem - tak, ale ona pracuje na co dzien w korporacji i "na walizkach" jest tylko 26 dni w ciagu roku - w czasie swojego urlopu... Poniewaz zwykle wyjezdzaja na 2 tygodnie, to w ciagu roku zalicza 3 takie wyjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli można to pogodzić...po prostu zaakceptuj, że dla niej typem jest facet który zamiast brać się za urlopowy remont (jak na poważnego Polaka przystał) aparat, walizkę i jedzie w podróż. Dla niektórych ludzi to jest wymarzone życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, tak mi sie wydaje, ze to jest kwestia wyszumienia sie. i wtedy zaczna sie problemy... ale to nie są twoje problemy więc niech ciebie już tak strasznie o jej związki, życie i wybory d....nie boli. znajdź sobie równie wypraną z uczuć i zimną laskę, co to będziecie sie w ramach gry wstepnej rozliczać z ambitnych posunięć i tyle. nie dla ciebie sa miłe , czułe dziewczęta z emocjami. Szukaj korpo suki podobnej do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj, że nie każdy kto pracuje w korporacji połknął kij i widzi to jako cel swojego życia. Ja też pracuję w korporacji i moje uczucia względem tej pracy są bardzo ... nijakie. Praca jak praca, idę, pracuję, pewnie, staram się, miło jak mnie chwalą, podchodzę to tego poważnie, ale nie widzę się przez pryzmat pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też bym ciebie nie chciała autorze, jak ktoś się realizuje w ambitnej i wymagającej pracy to zwykle w życiu prywatnym chciałby mieć inne klimaty niż rywalizacja, słupki rentowności i wykonalności zadań, plany 5 letnie, spinanie d...na każdym polu, porównywanie, ocenianie itp. Bo jak mówi mądre przysłowie: co za dużo to i świnie nie chcą. Gdzieś trzeba odpoczywać od takich klimatów żeby nie zwariować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten już kolejny dzień znowu to samo: dlaczego zamiast mnie idealnego, pięknego i jakże interesującego śmiała wybrać jakiegoś lumpa... No niech mu ktoś wreszcie powie to co che usłyszeć: tak jesteś tak cudowny, ze blask twojej z******tości przyćmiewa słońce, a laska jest po..bana, , bo przecież nikt normalny by takiej łaski nie odrzucił. No co? zadowolony wreszcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
powoli koncze urlop. alez macie pojazd na mnie, az mi sie smiac chce. wcale nie chcialem powiedziec, jaki to ja jestem z******ty, tylko zapytac o "kobieca logike", dlaczego tak czesto kobiety biora sobie niedopasowanych do siebie mezczyzn (z innymi celami zyciowymi itp.). calkiem sporo sensownych odp. otrzymalem i za nie dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jest dopasowany skoro woli być z nim, to ty jesteś niedopasowany. To jest bardzo logiczne akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
No tak, typowe zepsucie tematu na kafeterii... Szczególnie od momentu wyciągnięcia z szafy zgniłego jabłka w postaci badboyów... Autorze, Twój problem jest w gruncie rzeczy prosty... Zakochałeś się bądź zauroczyłeś w dziewczynie, która nie dość, że nie była zainteresowana Tobą to jeszcze zauroczyła się w innym. Trzeba było to sobie jakoś wytłumaczyć. Zadziałał naturalny mechanizm obronny: no jak to tak, Ona wybrała jakiegoś dziada (w porównaniu ze mną), a nie mnie ? A potem postanowiłeś zapytać się na forum: dlaczego? A tu nie ma prostej odpowiedzi. Tak się złożyło, że ta konkretna dziewczyna nie była zainteresowana Tobą. I tyle. Tu nie ma żadnej tajemnicy. A ta cała gadka o wykształceniu, dobrej pracy i zarobkach, oraz ambicji tylko sprowokowała głupie dyskusje na forum. Tu tak już jest. Jest jednak prawdą, że niektórzy ludzie potrafią naprawdę sporo osiągnąć, lecz nie są interesujący sami w sobie dla płci przeciwnej. Można próbować to tłumaczyć na różne sposoby, ale fakt jest taki, że oni tacy są. Takich ich stworzyła natura. Być może kiedyś nie mieli by szans przekazać swoich genów dalej (a teraz wydaje się to stać w pewnej sprzeczności, gdyż w dzisiejszym świecie radzą sobie bardzo dobrze). Nie twierdzę, że taki jesteś, lecz na pewnie sprawy większego wpływu nie mamy. Poza tym to jest tak jak z tą Twoją koleżanką przy kości: nie kręci Cię więc jej nie chcesz. I to jest zupełnie naturalne. Ale czy, gdyby Ona chciała Ciebie to nie mógłbyś powiedzieć jej: Nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
gość84, ten gosc jest w porownaniu do mnie gorszy pod pewnymi wzgledami: nigdy nie bedzie tak systematyczny w pracy jak ja, nie osiagnie tego co ja, bo jest niesolidny. Chocby dlatego. Pomimo duzego talentu, rzadko mu sie trafiaja wystawy fotograficzne - wlasnie dlatego, ze jest taki niesolidny, nie mozna sie z nim na 100% umowic, bo nigdy nie wiadomo, gdzie go poniesie. No i te nalogi, z ktorymi walczy od lat i jakos ciagle nie moze sie ich calkowicie wyzbyc... Na osiedlu gdzie mieszkam jest cala masa takich par, gdzie sie spotkala dwojka ludzi takich jak ja: on ambitny, pracowity, z sukcesami zawodowymi, ona podobnie. To ja po prostu mam pecha trafiac w zyciu na jakies takie marzycielki, ktore wybieraja sobie artystyczne niesolidne dusze, zamiast solidnego faceta, w ktorym mozna miec oparcie: emocjonalne (stabilnosc, chec zalozenia rodziny i prowadzenia normalnego zycia) i finansowe (ambicja, praca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zastanów się czemu ciągnię Cię do kobiet które nie tylko nie są Tobą zainteresowane, ale w ogóle do Ciebie nie pasują. Z związku z nią miałbyś tylko frustrację, bo ona po prostu jest inna niż ty i 3 razy w roku wywala oszczędnosci na zwiedzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
gość dziś - ja tez zwiedzam :) Z racji tego, ze mam juz troche doswiadczenia i w duzym stopniu nienormowany czas pracy, mam wiecej niz 26 dni urlopu. Zwiedzam swiat co najmniej 3x w roku, czasem 4x, doliczajac do tego wyjazdy sluzbowe (gdzie tez mam duzo wolnego czasu) wychodzi nawet 6x. I to wcale nie jest tak, ze zamykam sie w swoim swiecie pracy zawodowej - ja tez mam zainteresowania pozazawodowe (w tym tez fotografia i wspomniane podroze), tyle ze on jest zawodowcem, a ja amatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jednak w czymś jesteś gorszy :P a tak poważnie weź pod uwagę najważniejsze - ona z nim może po prostu lepiej się dogadywać. Mogą mieć podobny sposób myślenia, podobne wartości, plany, marzenia o których ty nawet nie wiesz bo nie znałeś jej dobrze. I tu przegrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
ona tez mnie dobrze nie poznala - nie dala szansy, zebysmy sie poznali dobrze... tak jak mowie, zrozumialbym gdyby ten koles byl jakis mega przystojny, ale znajoma mowi, ze obaj jestesmy przecietnie wygladajacymi facetami - zarowno ja, jak i on ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo się jej nie podobałeś, po prostu to zaakceptuj. Najwyraźniej nie bylo w Tobie nic co by ją zainteresowało żeby się chociaż bliżej z tobą zakolegowała. Nie dawała szansy bo nie było na co. Nawet jak się z tym facetem rozstanie to pewnie jej kolejny partner też nie będzie nawet do Ciebie podobny - jak już będzie może bardziej ogarniętą wersją tego. Albo ten się ogarnie i będą żyli długo i szczęśliwe. Tak czy inaczej - nie jesteś w jej typie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
czyli jednak wyglad zewnetrzny. a podobno kobiety az tak bardzo na to nie zwracaja uwagi... hipokryzja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim cudem wywnioskowałeś, że mówiłam o wyglądzie? Właśnie o charakter mi chodziło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań marudzić jak jakaś piizda. Po prostu nie było chemii, nie wyszło z tego nic bo miało nie wyjść. Takie jest życie i przestań pieprzyć. Mam nadzieję że ona wejdzie na ten temat skojarzy fakty i da Ci w pysk gdy Cie spotka. Jakim prawem możesz oceniac związek obcych ludzi to ich sprawa a Ty nie wp*****laj się w cudze życie. Typowy rozwydrzony bachor który był rozpieszczany przez starych i teraz nie rozumie że jego tupanie nóżkami i sprzeciw nie przynosi skutku i panna nie rozklada przed nim nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×