Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poniedzialkowe rozkminki

Pytanie do dziewczyn, dlaczego wybieracie takich facetow

Polecane posty

Gość poniedzialkowe rozkminki
gość dziś - juz pisalem ze mi nie chodzi o zarobki W DANYM MOMENCIE, tylko o ambicje i potencjal. Prawnik to tez inny zawod niz pedagogika, chociaz po pedagogice tez mozna zarobic kase, jak sie troche ambicji ma i glowe na karku, ale jesli ktos zarabia ciagle 1400 netto i mowi ze dla niego to jest OK, bo to facet powinien utrzymywac rodzine, to jednak jestem na NIE - wystarczy, ze cos mi sie stanie i rodzina pojdzie na dno, bo nie bedzie kasy, skoro cale finanse opieraja sie tylko na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darusia20
Pisalam o moim byly chlopaku. W sumie na 6 !at starszego odemnie byl dojrzaly ale sie nie udalo. Uciekam bo strasznie mi sie chce spac :) Pan X. Bo nie poznalam imienia. Ciekawe jestem jak dlugo ta cala dyskusja potrwa . :) dobranoc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawnik i informatyk
Zapominam się podpisywać pośrednio przez Ciebie nadanym pseudonimem i pojawiam się jako gość. Mój (wtedy jeszcze przyszły) mąż naprawdę chodził w koszulach w kratę. Miał jedną białą koszulę i całą masę koszul w różne kratki. Nie cierpię w ogóle kraty - gdziekolwiek. Jak już założył tę jedną białą koszulę to przez ten kontrast do kratek wydawał mi się bosko przystojny. I do tej pory ta koszula wisi w szafie, przez sentyment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
Darusia20 - aaa, o bylym, ok. to wpadnij jutro, pogadamy ;) Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawnik i informatyk
Gdyby nie wzmianki o zainteresowaniu sportem podejrzewałabym Cię o imię Piotr:) Reszta opisu i styl pisania, wyrażenia - identyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
prawnik i informatyk - a to Ty tutaj konwersujesz albo czytujesz czesto jakiegos Piotra? ;) mam zupelnie inaczej na imie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
lece spac juz, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O4:55 twoje imie zaczyna sie na lit z przedziału I-N ? mieszkasz w duzym miescie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
gość dziś - pudlo :) spoza tego przedzialu. mowilem juz - faceci sa rozsadni i wielu jest racjonalnych. dlatego moze Ci kogos przypominam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
na drugie pytanie odpowiedz jest twierdzaca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawnik i informatyk
Nie zgaduję. Napisałam tylko, że gdyby nie wzmianka o sporcie podejrzewałabym, że mogę Cię znać. Mój znajomy niemal idealnie pasuje do Twojego opisu, poza tym jednym wyjątkiem. Sportem się nie interesuje, w wolnych chwilach pisze doktorat, robi podyplomówki różnej maści, a nadmiarem brzucha rekompensuje niedobory włosów. Reszta wpisów nie jest moja. Pilnuję mojego mojego zapominalstwa w zmianie pseudonimu. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyski
Heh, to moj mąż jednak zaryzykowal biorac ze mna kredyt na lat 20;) zarabialam wtedy 1200zl netto. Teraz jest to 6tys i jestem wspomniana przez Ciebie ksiegowa. Moj mąz ma na temat samotnych panow po 30 niestety taka opinie, ze musi cos byc w nich odpychajacego. Zaradny zyciowo mezczyzna nie moze miec po prostu pecha... Jak dla mnie jestes centusiem ze zbyt duzym mniemaniem o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, to ja specjalistka od mezaliansów (sic! nienawidzę tego określenia :( ). Wpadam tu od czasu do czasu poczytać jak tam ci idzie autorze dalsze budowanie swojego skądinąd lichego ego, ale widzę że bez zmian - chłodna kalkulacja, przesadny racjonalizm, wyolbrzymione oderwane od realiów mniemanie o sobie, obrzydliwa tzw. poprawność polityczna, brak konsekwencji w swoich poglądach, pozerstwo, pozerstwo i jeszcze raz pozerstwo - mówiąc krótko NIC co by mnie, kobietę świadomą własnej wartości/atrakcyjności/o typowo kobiecej emocjonalności, skłoniło do umówienia się na randkę z mężczyzną twojego pokroju. Doszły tylko dwa newsy: 1. mianujesz siebie ateistą - no ba, narcyz który widzi boga w SOBIE nie potrzebuje już innych bogów, prawda? pomijam fakt, że wiara to łaska która nie każdemu jest dana, to jednak trzeba mieć choć odrobinę pokory aby stanąć w prawdzie przed samym sobą, uderzyć się w pierś i uznać, że jest się niedoskonałym. U ciebie autorze taka postawa z automatu jest uznana za skutek "indoktrynacji katolickiej", "zahamowań" itd. i co gorsza jeszcze radośnie wyśmiewasz coś tak intymnego dla każdego człowieka jak wiara - ja na twoim miejscu autorze bym się wstydziła, ewentualnie bym się nie przyznawała, że mam wyższe wykształcenie. 2. wyszło twoje prostackie, chamskie i żenujące poczucie "humoru" - tutaj nie skomentuję, bo mój ex raczył mnie żarcikami na takim samym żałosnym poziomie i jeszcze dziwił się, że mnie owe żarty nie bawią. Powtórzę jeszcze raz jesteś niekonsekwentny. Po mnie jechałeś jak po łysej kobyle przez kilka stron tylko dlatego, że zapodałam temat o finansach, za to ty bezceremonialnie wypytujesz obcą osobę o sprawy seksualnej uległości i uważasz, że taka twoja postawa jest w porządku, natomiast moja była wysoce naganna. Hipokryzja? Następna sprawa - autorze, naprawdę dla ciebie kobieta o wymiarach 90-60-90 byłaby aż takim wyróżnieniem? Ja mam 86-62-89, poza tym długie do talii ciemno-blond włosy, chodzę w sukienkach lub obcisłych spodniach i co z tego? to jest powód aby się podniecać? aby kobietę traktować jak trofeum? Ja panom, którzy tak przedmiotowo traktują kobiety mówię NIE. Sprawy łóżkowych zahamowań nie skomentuję, ponieważ uważam za niesmaczne takie rozmowy na forum publicznym. Podsumowując... przeczytaj jeszcze raz mój komentarz i odpowiedz sobie, czy tak jak ty zachowuje się osoba wykształcona, obyta, kulturalna, z klasą? W takim razie ja wolę pozostać nie-wykształconym nieambitnym leniem. I mówię ci to ja - kobieta z (tylko) maturą i tytułem zawodowym technika. Żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyski
Autor zapewne nie przemysli w czym tkwi problem, dlaczego aż takie komentarze posypały się na forum. Przeczytamy, że jesteśmy próżne, mało ambitne i nieatrakcyjne;) Dodam jeszcze, że powinieneś się związać z kobietą równie sztywną i chłodną jak Ty sam. Człowiek bez poczucia humoru, ze sztywnymi zasadami co czytać, jaką mieć pasję i ile powinno się zarabiać to nie jest dla mnie mężczyzna. Masz za duże mniemanie o sobie, życie ktore opisales nie jest tym o czym marzą kobiety. To prawda ze myslimy o stabilizacji i tym sie wiekszosc z nas kieruje. Wazne jest jednak by po przyjsciu z pracy mozna nie tylko porozmawiac o tym jak minal dzien, ale rowniez odpoczać i pozartowac. A Ty jestes tak sztywny i nastawiony na wizje idealnego zycia, ze niestety w wieku lat 30 jestes sam bo nie masz nic do zaoferowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyski dziś "Autor zapewne nie przemysli w czym tkwi problem" xxxxxxxxxx No właśnie to staramy mu się przetłumaczyć ja (mezaliansowa) i przerost treści nad forma, od niemal początku trwania tego wątku, sęk w tym że do niego nic nie dociera. Przeczytaj cały ten topic od początku do teraz, a zobaczysz obraz nędzy i rozpaczy :( On jest po prostu niereformowalny, samozadowolony błazen przekonany o swojej cudowności, obarczający winą nas kobiety za swojego "pecha" w miłości. Naprawdę aż żal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jeszcze jedna ważna rzecz ku przestrodze dla dziewczyn/kobiet które być może tu wejdą i zechcą przeczytać te twoje autorze wypociny... Zanim jeszcze doszło do pierwszego realnego spotkania z moim exem, w smsach zadał mi pytanie (i już tutaj zapaliła mi się pierwsza czerwona lampka, ale niech tam, dałam szansę, pomyślałam jak większość kobiet że pewnie przesadzam) "czy nie boję się spotkać z.... i tu uwaga !! ..... z tak poważnym facetem?". Typowa zagrywka narcyza, który od początku daje znać swojej nowej ofierze kto tutaj rozdaje karty, domagając się przy tym nieustannego łechtania jego ego. Logiczne jest, że osoba, która jest prawdziwie poważna nie będzie wszem i wobec ogłaszać że ona JEST POWAŻNA, tylko swoją postawą będzie dawała świadectwo. Od tamtej pory wiem, że mężczyzna który na dzień dobry mówi mi, że jest poważny, tak naprawdę poważny nie jest - przykład autora potwierdza moje spostrzeżenia. Mało tego, taki facet jest solidnie zakompleksiony, niepewny siebie i swojej wartości, będzie "wbijał szpile" po to tylko aby się dowartościować kosztem biednej dziewczyny która aktualnie z nim jest, ponadto ma żenujące, prostackie, czarne poczucie humoru (niewybredne seksualne zaczepki, sarkastyczne uwagi, wyśmiewanie niedomagań lub problemów innych itd). To tyle ode mnie mezaliansowej, bez odbioru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak się angażujecie w ten temat? Po co wysyłać kilka postów moralizatorskich, w tym szydzących z pozerstwa i powierzchowności i jednocześnie podawać swoje wymiary, skoro nikt nie prosił? Swoją drogą - wiara bywa często kwestionowana jako coś irracjonalnego jak mity i baśnie o krasnalach. Bo nic racjonalnego w niej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
widze ze mezaliansowa sie wkurzyla, hahaha. kula w plot to twoje spostrzezenie "o powadze" - nigdy zadnej dziewczynie na randce, ani przed randka nie mowilem, ze jestem "powazny". Mam powazne podejscie do zycia, ale to wyjdzie na spotkaniu, nie musze o tym mowic i sie dowartosciowywac. jeden glupi zart seksualny i juz wieszacie na mnie psy. byla tu jedna dziewczyna (strone wczesniej i 2 strony wczesniej, o ile dobrze pamietam), z ktora normalnie o seksie sobie pogadalismy, mimo ze nie znalismy sie. fakt, ze mloda (20 lat), ale co to zmienia - pokazuje to tylko, ze sa rozni ludzie, w tym rozne kobiety i nie ma co wieszac psow na ludziach, TO JEST TYLKO FORUM! z tym sztywnym podejsciem do zycia i kwestia zarobkow wyjasnialem juz chyba z 1000 razy, ale powtorze po raz ostatni: nie chodzi mi o to ILE W DANYM MOMENCIE dziewczyna zarabia, tylko jaki jest jej potencjal i ambicje. To jasne ze osoba bez doswiadczenia i mloda zarobi 1500 na reke, ale po 30-letniej doroslej kobiecie wypadaloby juz sie spodziewac potencjalu na minimum 3000, w przeciwnym razie nie widze szany rozmawiania o wspolnych finansach, rodzinie itp. I oczywiste ze noga sie moze powinac i mozna stracic prace czy zdrowie w dzien, o tym nie rozmawiamy - to sa losowe wypadki, jednak jesli laska zarabia 1400 na reke wieku 30+ i mowi, ze jest wszystko ok i ona pracy nie zamierza zmieniac, no to moja odpowiedz jest krotka: ja nie widze, zebysmy w przyszlosci mogli miec slub, rodzine itp., skoro tak do tego podchodzisz: "nie, bo nie" (w domysle - nie chce mi sie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
o tych wymiarach to sam nie rozumiem, ja mezaliansowej ;) nie pytalem o wymiary i nie powiedzialem nigdzie, ze szukam kobiety o takich idealnych (czy prawie idealnych) wymiarach - napisalem tylko, ze gdybym byl cenionym adwokatem zarabiajacym 30 tys. na reke, to nie interesowaloby mnie pewnie to, jaki potencjal w kwestii zarobkow ma moja partnerka, byleby miala troche inteligencji (tego np. mojej bylej nie brakowalo, ale totalnie nie miala ambicji) i miala idealna figure, no coz - tak jak mowilem - swiat nie jest idealny (moze i nie powinienem sie do tego przyznawac).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
kolejna rzecz: nie wysmiewam samej wiary, lecz to, ze czesto ludzie maja jakies dziwne zahamowania z tym zwiazane. moja ex np. nie chciala uprawiac seksu oralnego, bo mowila, ze ksiadz powiedzial, ze to grzech. to sa bzdury, jesli dwojka ludzi sie kocha, to nie ma zadnego grzechu, dopoki wszystko co robia nie szkodzi im oraz osobom postronnym. nie widze jakby dziewczynie mial szkodzic seks oralny (chyba kazda ma z tego przyjemnosc) czy inne rzeczy. facetowi tak samo. wiec to kwestia zahamowan, bylismy ze soba 2 lata, a mimo tego nie udalo jej sie tego wyzbyc. wiec coz - wszystko trzeba brac pod uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
"Sprawy łóżkowych zahamowań nie skomentuję, ponieważ uważam za niesmaczne takie rozmowy na forum publicznym" - to ty chyba nie wchodzilas na erotyczny i nie widzialas, w jaki sposob tam rozmawiaja... mezczyzni i kobiety... to co ja napisalem bylo i tak delikatne, sformulowanie "lozkowe zahamowania" nie jest ani niesmaczne, ani wulgarne, to czysty fakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto na kim wiesza psy? najpierw sam autorze obrabiasz tyłek swoim byłym partnerkom na forum publicznym, a potem oburzasz sie że ktoś wytyka twoje wady, albo jak wolisz "skróty myślowe". Już nie wspominając o tym jak wyrażasz sie w ogóle o osobach które mniej zarabiają od ciebie i maja inny pomysł na życie. Nie znasz kogoś ale mimo wszystko oceniasz? Jak już zostało zauważone pare stron wstecz wylazło z ciebie całe to chamstwo i kompleksy. Przerost treści nad forma na którejś stronie w cudny sposób obnażył tą twoja "inteligencje", ale były wtedy jaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
gdzie niby obnazyl moj brak inteligencji? jesli juz to brak wiedzy dotyczacej podstaw prawa cywilnego. przyznaje sie, a wiedze juz uzupelnilem (2 wieczory na to wystarczylo). caly czas sie uczymy nowych rzeczy. nie "obrabiam tylka", ja z nimi o tym rozmawialem, poza tym zadna z tych osob nawet gdyby to czytala nigdy nie domysli sie ze to ona, gdyz kilka rzeczy pomieszalem celowo, troszke faktow (nie wplywajacych na ocene) zmienilem, zeby nikt sie nie domyslil o co chodzi. zreszta ja mowie ogolniki, takich kobiet jak one, z takimi problemami, jest tysiace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
"Już nie wspominając o tym jak wyrażasz sie w ogóle o osobach które mniej zarabiają od ciebie i maja inny pomysł na życie" - niech sobie maja, ale jesli ktos zarabia minimalna krajowa bez checi zdobycia dodatkowych kwalifikacji i zmiany tego stanu rzeczy i na dodatek obrusza sie na mnie, ze nie chce z nim prowadzic wspolnego gospodarstwa domowego, to tez nie jest powazne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
jakos kolezanka zapomniala szybko, ze to wlasnie ten caly "przerost tresci nad forma" nazwal ją "debilem" (cytuje doslownie), ze spotykala sie z exem przez tyle czasu, wiedzac o jego wadach, ze tkwila w tym tak dlugo. Ale to on jest zaj/ebisty, a ja jestem "chamem" i "prostakiem", bo pozwolilem sobie na jeden niesmaczny zart o seksie... no coz, gratuluje postawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze już sie nie tłumacz z każdego zdania vel. "skrótu myślowego" bo tylko sie pogrążasz. Każdy czytelnik który śledzi ten wątek ma już swoje zdanie o tobie i źródle twojego problemu, a te nieudolne próby zaprzeczania temu co napisało sie pare postów wcześniej są śmieszne. Gubisz sie w zeznaniach taka prawda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
wcale sie nie gubie, troche faktow naginalem, po to, zeby nie zostac zidentyfikowanym oraz zeby osoby o ktorych pisze (a byc moze to czytaja) nigdy sie nie domyslily, ze to ja. Juz mnie tu okrzyknieto Piotrem, Miskiem, jakims Pawlem itd. ;) to pewnie jacys stali bywalce, ja bywam rzadko - ostatnie 2 tygodnie loguje sie prawie codziennie, ale w przeszlosci bywalem bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedzialkowe rozkminki
ale powiem Ci, specjalistko od mezaliansow, ze chyba z Ciebie tez wyszly kompleksy - jak tu slusznie ktos zauwazyl, zupelnie nie proszona podajesz dosc duzo szczegolow swojej budowy anatomicznej ;) (dokladne wymiary, dlugosc i kolor wlosow itp.) - jaki jest cel tego? polechtanie swojemu ego, ze jestes atrakcyjna kobieta? ;) upewnienie sie? ;) zagadka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mezaliansowa. Autorze ale się wkurzyłeś co ;) do kogo ty to mówisz bo już się pogubiłam? Pamiętam, że przerost nazwał którąś dziewczynę debilką, to prawda ale chyba nie mnie, bo w tamtym czasie wypowiadała się dziewczyna z podobnym problemem do mojego, tzn. że tkwiła zbyt długo w chorej relacji. Nawet gdyby to mnie nazwał "debilką" to zgadzam się w całej rozciągłości - wówczas byłam debilką, że tak długo w tym tkwiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zna Pan poniedziałkowy jakaś kobietę, która spełnia wszystkie Twoje wymagania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×