Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciółka wpadła, jak ja przekonać żeby urodziła

Polecane posty

Gość gość

Ona ma 17 lat, jej chłopak 20, nie studiuje i nie pracuje. Wczoraj zrobiła test, dzisiaj się upewnila. Nie chce tego dziecka i mimo iż ja i dwie inne przyjaciółki chcą ją przekonać do urodzenia ona chce usunąć. Jutro planuje kupić tabletki poronne i że tydzień je zażyć. Ja nie mogę sobie poradzić z tym co ona chce zrobić. Ani jej rodzice, ani rodzice ojca nie wiedzą. Uważam że powinna im powiedzieć ale ona nie chce o tym słyszeć. Tymbardziej ze jej mama zaszła mając 15 lat. Jak ją przekonać? Powiedzieć jej rodzicom? Sumienie nie daje mi siedzieć bezczynnie. Dodam że ojciec popiera jej decyzję bo jest egoistycznym dupkiem, leniem i dużym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej spokój, nie masz pojęcia, czym jest wychowywanie dziecka, zwłaszcza jeśli jego tatuś jest do bani. No chyba, że zaoferujesz jej stałą pomoc w opiece nad nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś ją przekonać żeby zrobiła legalnie skrobankę za granicą u normalnej lekarza. Po tabletkach poronnych niektóre kobiety mają krwotoki itp, może nawet umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotne macierzyństwo w wieku 17 lat to masakra. Serio. Jeśli ona sama nie chce urodzić, nikt jej nie da rady do tego przekonać. Masz gwarancję, że rodzice nie wywalą jej z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dasz jej kasę na wychowanie dziecka? Zorganizujesz i opłacisz opiekunkę żeby mogła uczyć się dalej? Bo wiesz ... takie gadanie - urodź- to można sobie w tyłek wsadzić. To nie ty będziesz latać z malcem po lekarzach, wstawać w nocy , nie ty będziesz musiała zrezygnować z młodości i kombinować za co utrzymać dziecko. Podczas gdy ty i wasze koleżanki będziecie cieszyć się życiem i szykowac do matury a potem może na studia - ona będzie siedzieć w pieluchach. Wy jak sobie przypomnicie to wpadniecie na chwilkę, pozachwycacie się malenstwem i wrócicie to waszego beztroskiego życia. Dla tej dziewczyny to będzie koniec młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech nie rodzi daj spokoj.. zmarnuje rok moze krocej na ratowanie swojej psychiki a nie cale zycie z baranem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj ich , Walcz o to maleństwo. Ty będziesz do końca życia miała satysfakcję, że uratowalas to małe dzieciątko, a ona nie będzie nieszczęśliwa ze je zabiła. Bo prędzej czy później dojdzie do niej co popełniła i to zniszczy jej życie , uwierz mi bo moja mama pracuje z kobietami po aborcji i żadna z nich nie jest szczęśliwa że dała sobie wieej czasu na imprezy i luz. Bo czas dla siebie nie jest ważniejszy niż życie małej istotki. Walcz, jestem z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie mozesz konkretnie pomoc w wychowywaniu, nie masz co pzrekonywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
^ no nie wiem, moja mama robila aborcje zanim mnie urodzila i jakos zyje. rozmawialem z mamami moich kolegow i tez sie zdarzalo.. da sie z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, autorko zrób wszystko by przyjaciółka nie usunęła ciąży! Może nawet za cenę tej przyjaźni, ale przyjaciółka jeszcze kiedyś Ci podziekuje. Życie to największy skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka usunęła jak miała 22 lata. Nigdy nie żałowała tej decyzji. Urodziła chciane i wyczekane dziecko 10 lat później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając pierwsze odpowiedzi mam wrażenie że większość kobiet to bezduszne egoistki! Zabawa i 'normalne' życie jest warte więcej niż życie dziecka?! Łatwo myśleć o aborcji jako o usunięciu płodu ale zacznijcie się zastanawiać nad tym czy to chłopczyk czy dziewczynka; czy będzie miało nosek po tatusiu i czy będzie tak ładne jak mamusia. Wciąż jest tak łatwo? Poza tym jest ADOPCJA. Może dać temu dziecku 9 miesięcy swojego życia zamiast całego, albo, co najgorsze, zabić je. Poza tym, większość ciąż jest wynikiem nieprzemyślanego seksu bez zabezpieczenia. Czy Twoja chwila nieuwagi ma kosztować to DZIECKO życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad ona niby chce wziac te tabletki z dnia na dzien? Kupi jakis badziew od niewiadomo kogo i ani to nie zadziala jak powinno i jeszcze sobie krzywde zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eluviette
Ja jestem samotną matką, chociaż jestem od Twojej przyjaciółki starsza o kilka lat. Chociaż i tak jestem młoda, kasę muszę jakoś kombinować, ledwo starcza, a i edukację też musiałam przerwać. Powiem Ci, że chociaż kocham dziecko to samotne wychowywanie jest do bani. Wszyscy mówili - nie usuwaj, jak urodzisz to oddasz, więc nie usunęłam. Później - jak urodzisz nie oddawaj, nie darujesz sobie do końca życia, pomożemy Ci, więc nie oddałam. Teraz zostałam z tym wszystkim sama - przyjaciele, rodzina, wszyscy, którzy się upierali, że pomogą mi po porodzie dzisiaj się nawet do mnie nie odzywają. Jedna, jedyna osoba wywiązuje się z obietnicy - co więcej prosiłam ją na chrzestną i to był strzał nie tylko w dziesiątkę, ale i w setkę. Zresztą Twoja przyjaciółka zrobi co zechce, ale jeżeli wpadnie w takie coś jak ja, a nie uda jej się przez to nawet matury zdać to wiesz do kogo będzie miała pretensje ? Nie, nie tylko sama do siebie, ale do Ciebie i do dziecka. Jeżeli jesteś dobrą przyjaciółką to wspieraj ją nie ważne jaką decyzję podejmie, Ty rób też, co w Twoim sumieniu uważasz za dobre, a jeżeli uda Ci się przekonać przyjaciółkę do wychowywania dziecka to pomagaj jej również po porodzie, a nie, że wpadniesz na 5 minut do szpitala, małemu dasz zabawkę, jej jakieś czekoladki i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piertolicie o wyrzutach sumienia jakbyście cokolwiek na ten temat wiedziały-nie ma żadnego syndromu poaborcyjnego (nawet w podręcznikach diagnostycznych owy termin nie występuje!!!) jest jedynie potępienie społeczeństwa i stad depresja. Kobieta moze czuć sie zle po aborcji ale równie czesto kobiety zle sie czuja po porodzie-czy ktos je starszy ze depresja skoro sie nie pojawiła to jednak je dopadnie? Nigdzie nie ma udokumentowanego związku aborcja-depresja a jest udowodnione ze kobieta znacznie gorzej czuje sie po porodzie dziecka upośledzonego niz po aborcji i co wy na to szczekaczki?! Niech kazdy robi co uwaza ze swoim życiem i zarodkiem bo jak dla mnie to nie człowiek i mam prawo tak uważać. Nikt mi nie udowodni ze jest inaczej a jesli tak mysli i i funkcjonuje w jego wypranym przez media mogzu. Wszystko co jest podszyte ideologia jest do wyrzucenia bo kazdy powinien decydowac za siebie a punkt widzenia innej osoby go najmniej interesować powinien. Jesli kobieta chce aborcji niech idzie i to robi a pozniej z tym zyje i nie piszcie ze lekarza trzeba zmuszać do aborcji-znajda sie tacy ktorzy ja zrobią bez mrugnięcia okiem teraz tez istnieją i nie jest ich tak mało. Każecie urodzić dzieciaka a kobieta juz was mało interesuje co jesli w wyniku domowej aborcji sie wykrwawi? Macie wszystkie te kobiety na sumieniu wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaoferujcie jej że będziesz jej razem z koleżankami pomagać przy dziecku, ale naprawdę pomagajcie a nie że wam sie znudzi po paru miesiącach. Jeśli będzie już kupować te tabletki do ich zażycia to idźcie do jej rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:10 w d***e byłaś i g****o widziałaś. Nie szczekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te dziewczyny ktore pisza zeby dac spokoj, niech usuwa, to chyba nie sa matkami. Znam przypadki ze kobiety po usunieciu juz wiecej nie mogly zajsc w ciaze. skoro byla dorosla zeby uprawiac seks to powinna byc dorosla zeby wychowac dziecko. Zabawa? jaka zabawa, teraz juz powinn myslec o dziecko, za wczesnie zaczela dorosle zycie, sama sobie jest winna. Biorac te tabletki moze nie poronic, ale uszkodzic dziecko, a wtedy urodzi chore i kalekie niewiniatko przezz wlasna glupote. Co sie dzieje z tym swiatem. moja mama tez wpadla majac 17 lat, mojego brata urodzila miesiac po 18-nastych urodzinach, moi dziadkowi od strony taty nie kazali mu sie zenic z moja mama, bo nie wiadomo czy jego to dziecko ble be be, oczywisce ze bylo jego bo spotykkal sie z moja mama ju 2 lata. niewazne, babcia od strony mamy wyrzucila tamtych moich dziadkow z domu, a tacie kazala wybierac, w domu byla bieda ale powiedziala ze jak trzeba bedzie to ona to dziecko pomoze wychowac, i co? pomogla, tata zostal z mama, ja urodzilam sie za 3 lata, drudzy dziadkowie wreszcie sie ogarneli. jestesmy teraz rodzina na poziomie, choc zaczynalismy z bardzo niskiego pułapu. Ja tez juz wyszlam za maz, z seksem czekalam, zaczelam wspolzyc gdy mialam 20 lat, moj pierwszy partner jest moim mezem, mamy dwoje PLANOWANYCH dzieci i 30 lat na karku. SEKS trzeb prawia z glowa na karku a nie miedzy nogami. Sciska mi serce jak czytam te wasze glupkowate komentarze zeby usuwala bo teraz jest czas na zabawe. Suki lepiej traktuja swoje mlode niz WY "KOBIETY" !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 Ale elokwentny komentarz-typowa matka z Kafe :D i jeszcze sie to rozmnaża...czytając takie jak Ty jestem za aborcja jeszcze bardziej. Prawda jest taka ze sie możecie ze/sra/ć a nikomu nie zabronicie aborcji :D poszczekajcie sobie-tyle waszego bo nikt sie tym nie przejmuje hahaha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktem jest ze jestes MAMĄ! a dyskusja toczy sie czy byc matka zywego dziecka czy martwego...poradzisz sobie z tym? Ja mam wrazenie ze ci "namawiacze" to osoby kt.chca na tobie zarobic albo osoby kt.chca cie wciągnac to swojego piekła i mysla ,ze w grupie bedzie im razniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×