Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PIELĘGNIARKI ILE ZARABIACIE!!!

Polecane posty

Gość gość
Polacy mają to do siebie, że chcieliby aby służba zdrowia była ich niewolnikami. Najlepiej żeby pracowali po 24 na dobę i to za darmo, z uśmiechem na twarzy. Szkoda, że płacąc np hydraulikowi czy mechanikowi, który zgarnia nieraz po kilkaset zł za 0,5h nikomu tak wąż nie wyłazi z kieszeni. Człowiek się uczy, wydaje kasę na szkolenia, naraża własne zdrowie i jeszcze musi w pracy słuchać darcia ryja ludzi, którym to wszystko się należy i znają się lepiej na medycynie od samych lekarzy. Polaku, lecz się sam. Porzuciłam pracę w służbie zdrowia i wcale się nie dziwię, że inni chcą stąd wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu ludzie nie zauważyli że SŁUŻBA zdrowia NIE istnieje. Istnieje ochrona zdrowia, a lekarz jest jej po prostu pracownikiem ze wszystkimi prawami. Lekarz nie jest od służenia pacjentowi, jego celem nie jest identyfikacja się ze wszystkimi ludzkimi problemami. Jest od leczenia i nic więcej. Nawiasem, polecam zakosztować ochrony zdrowia w Anglii- zlecane jest 100x mniej badań, wszystko leczy lekarz rodzinny, a wizyta u specjalisty ginekologa kosztuje conajmniej 300 funtów, a drugie tyle jesli cokolwiek wokół kobiety zrobi (np cytologię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah, od kiedy to lekarz czy jakikolwiek pracownik medyczny ma jakieś prawa? :D Prawa to mają przecież tylko pacjenci, którzy są niczym święte krowy. Bądźcie ludźmi to i w innych zobaczycie człowieka. Tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak u mnie w szpitalu zawisnęła informacja "pacjencie, masz nie tylko prawa ale i obowiązki" to była z tego taaaaka afera że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah, no to jeszcze dobrze, że chociaż coś czytają. U mnie to nawet by nie zauważyli takiej karteczki Tak jak włazili z ubłoconymi buciorami prosto do gabinetu zabiegowego. Zupełnie nie zwracali na takie komunikaty jak REJESTRACJA czy też informacje o konieczności zdejmowania odzieży wierzchniej w niektórych sektorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a miałaś sytuację że baba w ubraniu wierzchnim, w tym jakimś śmierdzącym futrze, ubłocona po kolanach wtargnęła na blok operacyjny? Bo ja miałam! Jeszcze wrzeszczała paragrafy że ma prawo być z chorym cały czas a to że pacjent ma otwartą klatkę po torakotomii to nic bo ona to ma prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracowałam w szpitalu tylko w centrum medycznym gdzie była między innymi chirurgia (nie przeprowadzano tam poważnych operacji) Jednak włażenie do gabinetu w kurtkach itd to była norma. Mimo, że blok z gabinetami zabiegowymi był oddalony od holu głównego, to pacjenci i tak tam trafiali choćby po to żeby zapytać o drogę do jakiegoś sklepu. Masakra :/ No tak, ale w końcu komu chce się czekać w kolejce do rejestracji. Lepiej wleźć gdzieś dalej. Mieliśmy też proktologię, i tam też pacjenci włazili do gabinetu bez proszenia. I kogo to wtedy była wina? Oczywiście pracowników, że nie upilnowali bandy oszołomów, którym nawet do głowy nie przyjdzie, że trzeba poczekać na swoją kolej. Nie było chyba dnia, który by się obył bez jakiejś awantury. Jak nie wykłócali się z pracownikami (bardzo często o sprawy NFZ-u, na który nie mamy wpływu) to z lubością robili to między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, zgadzam się że ludzie to banda roszczeniowych istot, którym się wszystko nalezy. zapisują się na terminy i nie przychodzą, ani nie odwołują, albo przychodzą wtedy kiedy nie sa zapisani i pretensje, ze ich nie przyjmę [bo nie mam kiedy, kolejka czeka w poczekalni]. zaczęłam ukrócac ten precedens i na 1.wizycie informuję, ze jeśli dana osoba umówi się na wizytę po cyzm nie przyjdzie i nie odwoła wcześniej to spada na koniec listy [nie powiem że nie będe jej juz przyjmować, ale dostęp do mnie będzie mieć bardzo utrudniony]. nie moze tak dalej być ludzie, ogarnijcie się i zacznijcie szanować to co macie. jak ktoś sie zapisuje i nie przychodzi, to pal licho, że ja wtedy siedze i patrzę w sufit [ marnuję swój czas który mogłabym spędzić z rodziną i pieniądze których nie mam za tego który nie przyszedł] ale pal licho to... musicie pamiętać, ze kolejki do specjalistów sa tylko i wyłacznie z waszej winy. ludzie zapisują się na kilka terminów, potem nie p[rzychodzą, nie odwołują i sprawiają że osoba która czeka miesiac - dwa na wizytę nie moze skorzystać, bo zapisany jest juz ktoś kto notorycznie nie przychodzi na umówione terminy. a potem wyskakujecie z pretensjami że jak to tak, ze termain dopiero na za 2 miesiące... no właśnie tak, sami to sobie robicie, bo nie widziecie niczego więcej poza czubkiem własnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kolejnym przykładem beznadziejnosci ludzi jest to, ze myślą, iż przyjmowanie ludzi to taśma i jak sa umówieni na 12.00 to punkt 12.00 wchodza do gabinetu bez ceregieli. Chciałam dobrze dla ludzi i jako jedyna w naszej przychodni wprowadziłam zapisy na godzinę, bo żal mi było ludzi, którzy np. do okulisty już oczekiwali w kolejce od 8 rano, a wchodzili do gabinetu dopiero ok.16.00. Żal mi było tych ludzi i nie chciałam aby u mnie było tak samo, więc wprowadziłam zapisy godzinowe i to był błąd. bo teraz jak taki jeden ma na 12.00 to jak wchodzi o 12.10 to z ryjem, że on tyle musiał czekać, albo wchodzi i obrażony obraca się na piecie, ze czekał pól godziny i juz dłuzej nie może być i wychodzi. Ludzie, każdego staram sie traktowac tak samo i uczciwie wykonywac swoja pracę, wizyta u lekarza to nie jest taśma, kiedy mozna przewidzieć ile ktoś będzie w gabinecie, jeden jest 10 minut ale drugi moze byc i 40min. i nie siedzimy w tym czasie przy kawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz przynajmniej samowolka jest trochę ukrócona przez konieczność zostawiania skierowania w miejscu gdzie pacjent zdecydował się leczyć. Kiedyś było tak, że pacjenci zapisywali się do specjalisty w 10 miejscach i nie raczyli odwołać wizyt gdzie kolejka była dłuższa. Przez notoryczne nie zgłaszanie się pacjentów na wizytę,umawialiśmy ich dużo więcej. Czasami jednak zdarzało się tak, że przychodzili wszyscy i wtedy oczywiście też było źle. Bo kilka osób było umówionych na tą samą godzinę, albo że na korytarzy jest za dużo ludzi. Każdy chciał się wepchnąć do gabinetu o konkretnej godzinie przypisanej na karteczce, chociaż jak wół widniała informacja, że godzina przyjęcia jest godziną orientacyjną i może ona ulec przesunięciu. Odnoszę wrażenie, że niektórzy ludzie zupełnie nie myślą. Podczas zapisu większość z nich jęczała, że kolejki są długie a oni mają pilną sprawę, jednak na wizyty to już się nie zgłaszali i nawet im przez myśl nie przeszło, że sami mogą być przyczyną owych kolejek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgg
Bo ludzie pracy lekarza nie widzą. Kiedyś pracowałam na sorze, wyszłam z sali "erki" i baba na mnie z mordą, że nierób, że kawę piję, że chorzy czekają, umierają, że co ja sobie wyobrażam i gdzie to ona z tym nie pójdzie. Pani ugościła nasz oddział ratunkowy bo od "zeszłej wielkanocy" bolał ją kręgosłup. Ja wychodziłam z erki gdzie przez godzinę reanimowaliśmy 16-latkę potrąconą przez nawalonego w 4 litery motorzystę. To był mój ostatni dyżur w tym miejscu. Teraz na tym sorze pracują już tylko rezydenci z łapanki, ew jakiś zbłąkany specjalista który po 2 dyżurach pokazuje oddziałowi środkowy palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się cieszę, że już się od tego odcięłam :D Jeszcze trochę a pewnie dostałabym rozstroju nerwowego i wtedy też by było źle, bo baba w rejestracji jest wredna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowadzę teraz z mężem firmę w branży budowlanej i teraz mam św spokój. Kulturka, nikt się nie drze, nikt nie ma roszczeń z kosmosu aby pracować za darmo, nikt nie wytyka mi mojego czasu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14.11- zazdroszczę i dążę do tego samego :) Jak mi się nie uda w Polsce to pakuję walizkę, angielski znam, francuskiego się douczę i voila. Tak jak ktoś napisał wcześniej- zatęsknicie za lekarzami. Bo ten niewielki procent co zostanie nawet za grube cebuliony będzie dla Polaków nieosiągalny (już teraz są województwa, gdzie na wizytę np u kardiologa dziecięcego prywatnie trzeba czekać conajmniej pół roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i bardzo dobrze, jak jesteś zadowolona to super. ja zawodu nie zmienię, bo nie po to tyle studiowałam a poza tym lubie swoją pracę i bardzo mnie pasjonuje, ale powoli rezygnuję z pracy na NFZ i zaczynam skupiac się na prywatnej praktyce. Jednak jak ludzie musza zapłacić 100zł za wizytę to sa bardziej kulturalni i zgodni, przestrzegają ustaleń itp. a jak nie pzrestrzegają, to więcej ich nie przyjmuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę wszystkim powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja również pozdrawiam ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o prywatne wizyty to też nie jest aż tak bardzo kolorowo, co prawda statystycznie pacjenci faktycznie mają wtedy w sobie trochę więcej ogłady, jednak i tak można się nasłuchać jęków odnośnie cen wizyt (może w drogich klinikach jest inaczej) Ludzie zupełnie nie szanują nakładu pracy lekarza, który włożył w swoje wykształcenie oraz kosztów ewentualnego zabiegu. Często rządzi nimi jedynie ślepa zawiść gdzie widzi zarobek lekarza w przeliczeniu na godzinę, zupełnie nie uwzględniając pozostałych czynników. Co ciekawe poprzednio wspominanym mechanikom (którzy nie kończyli ciężkich studiów i nie muszą zbierać przez cały okres zawodowy, punktów edukacyjnych) kasy już tak nie sępią, a przynajmniej jawnie tego nie okazują. Nie wyobrażam sobie, żebym sama poszła gdzieś do sklepu i jęczała, że mają za wysokie ceny. Jeśli mnie na coś nie stać to po prostu tego nie kupuję i nie zawracam ludziom głowy. Powiem wam, że prawda jest taka, że praca zarówno lekarzy, pielęgniarek jak i ratowników medycznych jest niewdzięczna. Nie wiem o co się tu wykłócać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ejst kolorowo, ale czuję się pewniej, bo mogę zawsze z problematycznej oosby zrezygnować, a w szpitalu nie mogę... ja informuję ile kosztuje wizyta, jak ktoś kręci nosem, to grzecznie odsyłam do kogoś innego. czasem odchodzą ale w 99 procentach i tak po jakimś czasie wracają do mnie. mam co robić więc nie pzrzejmują mnie ich jęki, ale to prawda, ze kobiety u fryzjera potrafią zostawić 200zł i wiecej ale na wizytę u lekarza to już im szkoda. Moje usługi nie są dla takich ludzi i tego się trzymam... mniej nerwów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, że im więcej pacjent płaci za wizytę, tym zazwyczaj jest bardziej zadowolony. Jak świetna dermatolog brała 60 zł to nikt jej nie szanował, teraz bierze 250 za konsultację i wyrosła na najlepszego lekarza "na którego trzeba sobie zapracować". I ma jeszcze więcej pacjentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat to nie tyczy się tylko medycyny. Jakiś czas temu został przeprowadzony eksperyment gdzie światowego muzyka (chyba skrzypka) przebrano za dziada i wypuszczono na ulicę jako grajka ulicznego. Co ciekawe na ulicy nikt nie zwracał na niego szczególnej uwagi, a normalnie na jego koncerty, bilety są kosztowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, bo jak ludzie dostają coś za darmo to w ogóle tego nie szanują ja jak brałam 50zł za wizytę to miałam pacjentów na 3 dni w tygodniu, a potem sobie pomyślałam, ze podniosę cenę, bo wolę pracowac 1 dzień w tyg. i mieć taką samą kasę. od kiedy podniosłam ceny mam pacjentów na 7 dni w tygodniu, ale na szczęscie w niedziele odpoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za takimi jak wy nikt nie będzie tęsknił ani płakał. Na każdym kroku spotyka się lekarza buca, kilku takich mniej i od razu świat będzie lepszy. Przyjdą młodsi, lepsi, bardziej kulturalni. Won ze starym systemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha Typowa zawiść polaczka haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka zawiść? To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdechniesz na tym taborecie w poczekalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.26 jesteś lekarzem? Pracujesz w ochronie zdrowia? Etykę masz w d***e? Gratuluję przegranego życia. Bo etycznie i moralnie umarłeś/aś. Ps. większą część życia spędzę po tej drugiej stronie i to nie jest poczekalnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przyjdą młodsi, lepsi, bardziej kulturalni. Won ze starym systemem. " xxx przyjdą młodzi, którzy zapewniam Cię (pracuję ze studentami) na pracę w tym systemie nigdy w życiu się nie zgodzą. Nie będą lepsi bo bez doświadczenia, za to nauczeni medycznego marketingu. Albo dadzą zaporowe ceny albo wyjadą. Zostaną niedobitki, którym się nic na studiach nie chciało i nie nadają się do niczego. Za właśnie średnio 8-10 lat kiedy pokolenie internistów, chirurgów i pediatrów odejdzie na emeryturę a cały system się zawali. Kolejna będzie cała onkologia, bo padnie patomorfologia. Dzisiaj mamy w całej Polsce 400 pracujących patomorfologów, z których 70% to osoby w wieku +60 lat. Za kilka lat to naprawdę stanie się prawdą. Z gorączkującym dzieckiem po receptę trzeba będzie jechać za granicę, a za operację płacić w Ojro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W d***e mam etyke, tak samo jak ty, kiedy kazesz mi pracowac za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×