Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powinien być zakaz wstępu z dziećmi..

Polecane posty

Gość gość
Jak rodzice chcą odpoczywać od swoich dzieci to niech odpoczywają od swoich a nie od cudzych. Swoją drogą muszą mieć ze swoimi katorgę skoro muszą od nich odpoczywać, tak jak je wychowali tak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.55 a to rozumiem Ty ze swoimi spędzasz 24h? :D z dziećmi nie trzeba przechodzić katorgi, żeby chcieć z meże spędzić czas SAM NA SAM... ale widzę kura domowa nie zrozumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ktoś chce odpocząć od swojego dziecka to nie znaczy że ma innych dzieci już nie widzieć. To że chcę odpocząć od towarzystwa męża nie znaczy że mam unikać na siłę mężczyzn i męskiego towarzystwa. Wy jak macie życzenie odpocząć od waszych dzieci wasza sprawa, ale nie macie prawa nakazywać komuś co kto ma robić. Trafiony w dziesiątkę jest komentarz o tym, że ludzie bez dzieci się zwykle lansują kupią kawę czy drinka i mają wielkie wymagania. Rodziny z dziećmi nie przychodzą na lansowanie tylko na jedzenie i płacą a nie siedzą o jednym drinku całą noc. Oczywiście to nie reguła ale ludzie zwykle tak robią. Ciekawa moda, chcesz odpoczywać od swoich dzieci to wszyscy muszą pod ciebie robić i także odpoczywać. A może ktoś chce spędzić czas ze swoimi dziećmi i ma takie prawo. Oczywiście mówię o dzieciach dobrze wychowanych i matkach które reagują na zachowania. Są matki które nie reagują na głupote dzieci i takie dzieci i ich matki nie powinny wychodzić nigdzie a nie tylko do eleganckich restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie rozumiem bo jest mi tak wygodniej, ty za to nie rozumiesz że ktoś może chcieć inaczej niż ty. Mnie akurat sprawia przyjemność moja rodzina i nie musze i nie chcę od niej odpoczywać czy uciekać. Ty chcesz tak ja chcę tak. I tak to zostaw. Natomiast cały czas podkreślam, że dzieci powinny się słuchać rodziców ale wszędzie a nie w restauracji. Mnie tak samo nie odpowiada niegrzeczne dziecko w sklepie jak i w restauracji czy kinie i muszę to znieść niestety. Walczycie o co w zasadzie? Bo wszędzie są różni ludzie i ludzi nie wychowasz, ale zrozum że są dzieci niewychowane i wychowane. Ty moze nie umiesz wychować i sama sobie nie dajesz z nimi rady dlatego cię dziwi jak można isć z dzieckiem do restauracji. Można. Tutaj nie chodzi o miejsce a o zachowanie i wychowanie dziecka. A jak chcesz nie widzieć dzieci i od nich odpocząć to albo wynajmij restaurację albo salę i tam siedź, albo daj opiekunce na noc dziecko czy babce i zaproś do domu znajomych i wtedy będziesz pewna że dzieci nie będzie. Nie zmuszaj ludzi do zachodniego myślenia bo zachód upada. My chcemy rodzin a ty głupiej sztuczności. Odpocząć możesz także w innych miejscach, w restauracji ludzie piją często się głośno i źle zachowują w tych drogich jak i tanich więc zbastuj bo nie tędy droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.06 :) czytanie ze zrozumieniem polecam :) napisałam iż zabieram córki do restauracji i potrafią się zachować, jednak dwoje dorosłych kochających się ludzi potrzebuje przysłowiowe 5 minut dla siebie a przeszkadzają mi cudze rozwydrzone bachory bo grzeczne dzieci mi nie przeszkadzają. - autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.02.13 Zakaz wstępu z dziećmi do restauracji Twój post autorko, sama siebie nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie stajesz na stanowisku zakazania dzieciom pobytu w restauracji w ogóle, wszystkim dzieciom a nie tylko niektórym. Nie masz argumentów na dalszą rozmowę więc nagle oświadczasz, że wcale nie miałaś na myśli i nie pisałaś o wszystkich dzieciach tylko o niegrzecznych. Najpierw pisz wyraźnie i ze zrozumieniem a potem wymagaj od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem gdzie Wy widzicie te niegrzeczne dzieci. ja widuję je tylko w takich miejscach, które istotnie są dla dzieci, więc na plaży strzeżonej, owszem. jak się mieszka w bloku to na podwórku dają koncert. to wszystko. cała reszta to wyjątki, które da się przedyskutować z rodzicami, albo samemu bachorka ogarnąć bezkrwawo srogo modulując głos. moja propozycja dla Was: zacznijcie chodzić w dorosłe miejsca, albo bawcie się razem z nimi (wrzućcie na luz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trójki urwisów
Ja uważam, że zakazu nie powinno być ale jeżeli rodzice nie panują, bądź nie chcą panować nad dziećmi gdy te zachowują się głośno i napastliwie to obsługa powinna mieć prawo wyprosić taką rodzinę z lokalu. I przestańcie trąbić o tym lansie bezdzietnych, bo śmieszne jesteście. Ja mam troje dzieci i jakoś nie mam problemu z tym aby wiedziały, ze restauracja to restauracja, a plac zabaw to plac zabaw. Nie można dzieci wychowywać na rozwydrzone święte krowy którym wszystko i wszędzie wolno. Co wtym złego, że uczę swoje dzieci uszanowania innych osób i odpowiedniego zachowania się w danych miejscach? To też jest element wychowania, a może nie?? Uwierzcie mi, to, że przychodzicie na jedzenie, a ktoś "tylko" na herbatę nie upoważnia was do tego żeby urządzać dzicz w restauracji. Jak w ogóle można tak prymitywnie myśleć? Serio wychowujecie dzieci na takie potwory i pępki wszechświata, które mogą się drzeć zawsze i wszędzie? Serio nie ma tu nikogo kto by dzieci wychowywał, a nie tylko hodował? STRASZNE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze jak juz mam dziecko to powinnam się zamknąć w domu? Wszędzie ludzie krzywo patrzą w sklepie, w autobusie. Unikam chodzenia w miejsca publiczne bo nie mam ochoty słuchać komentarzy żebym cos zrobiła z tym niewychowanym dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafiony w dziesiątkę jest komentarz o tym, że ludzie bez dzieci się zwykle lansują kupią kawę czy drinka i mają wielkie wymagania. Rodziny z dziećmi nie przychodzą na lansowanie tylko na jedzenie i płacą a nie siedzą o jednym drinku całą noc. xxxx No to skoro przychodzą na JEDZENIE to niech JEDZĄ a nie urządzają rykowisko, bo to, że ty kupisz kotlety dla całej rodziny, a ja drinka jednego przez cały wieczór nie czyni cię królową restauracji :o no co za prostactwo! Nie w czym macie problem żeby uczyc dzieci jak się zachowywac w restauracji? Mnie się wydaje, ze to jest jeden z elementów wychowania - jak się zachowywac w autobusie, restauracji, kinie. a może się mylę, może sam fakt, że masz dziecko sprawia, że nie obowiązują was żadne reguły i dzieciątko musi wszędzie się wybiegać i wykrzyczeć? Ja mam córkę pięcioletnią i normalnie już wie co i gdzie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trójki urwisów
gość dziś Nie masz się zamykać się w domu jeżeli masz dziecko ale to nie znaczy, że twoje dziecko może wszystko i wszędzie wiesz? Nie ma dla ciebie nic po środku między urządzaniem dziczy, a zamknięciem się w domu? no i skoro masz takiego krzykacza terrorystę to nie dziw się, że ludzie krzywo patrzą na twoje niewychowane dziecko. Może zamiast serwować wszem i wobec zachowania swojego pępka świata czas zacząć go wychowywać? Masakra co się z wami porobiło. Nikt nie mówi, że macie zrobić roboty z dzieci ja sama mam troje ale są jakieś granice tego co im wolno i gdzie. Co innego jak w restauracji dziecko się nagle rozpłacze czy zrobi coś niechcący, a co innego jak dzieciaki biegają i tłuką się między stolikami krzycząc****iszcząc, a rodzice jak gdyby nigdy nic nie reagują mimo, że w lokalu są też inni ludzie. Tu nie dzieci są winne tylko wy dorośli macie coś z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem ze jak juz mam dziecko to powinnam się zamknąć w domu? Wszędzie ludzie krzywo patrzą w sklepie, w autobusie. Unikam chodzenia w miejsca publiczne bo nie mam ochoty słuchać komentarzy żebym cos zrobiła z tym niewychowanym dzieciakiem. x no i o co masz focha księżniczko? skoro masz niewychowane i rozpuszczone dziecko to logiczne, że ludzie cię taksują wzrokiem. zacznij małolata wychowywać póki czas bo niedługo ci na łeb wejdzie i nasra i wiesz co??? będzie miał rację :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyżby jakaś wściekła macica miała ale ze rodzice zabierają dzieci do restauracji? Nie pasuje to siedź w domu. Moim zdaniem nie bez powodu w wieku restauracjach powstały kąciki dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wściekłe macice to te, które nie potrafią wychowywać dzieci do życia w społeczeństwie. łona urodziła i teraz wszyscy klękajcie przed nią i przed dziecięciem któremu wszystko wolno. kiedyś jakoś ludzie nie mieli z tym problemu i do restauracji przychodziły rodziny z dziećmi, a nie dzikie stada bez żadnych reguł jak na wybieg dla bydła i owszem te kąciki są super ale w nich też można sie normalnie zachowywać. Mnie tam śmiech dzieci nie przeszkadza ale kiedy zaczyna się ganianie po całej restauracji z krzykiem to już normalnie nie jest i uważam, że rodzice powinni zwrócić uwagę. Nie rozumiem ,dlaczego się wściekacie na ludzi, którzy w restauracji chcą się czuć jak w restauracji i dlaczego od razu mówicie żeby sami z niej wyszli skoro im się nie podoba zachowanie waszych dzieci? Co z was za ludzie? Wszyscy mają znosić zachowania waszych dzieci, a jak nie to wypad, bo wy i tak dzieciom nic nie powiecie? Ja się w ogóle tym dzieciom nie dziwie skoro rodzice to takie buraki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyśliwywania
9:11 i 09:32 Nie, no jasne masz dzieci czyli nie obowiązują was żadne zasady kultury w miejscach publicznych, bo przecież fakt wydania na świat i posiadania potomka sprawia, że nie musisz go uczyć jak się zachowywać w takowych miejscach a wszyscy niech s/p/i/e/r/d/a/l/a/j/ą :) powodzenia i dalszych "sukcesów" wychowawczych życzę :D Ciekawe kiedy zatem chcecie dzieci nauczyć jak się zachowywać w restauracji? może wcale, bo przecież to będzie super-złote pokolenie, któremu wszyscy padną do nóżek? Obyście się nie zdziwiły i wasza latorośl któregoś dnia nie została wyproszona z restauracji jako pełnoletnia osoba ciekawe czy wtedy też będziecie całemu światu obwieszczać jaki jest głupi, a wy mądre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Ja tez mam dziecko i wychodzimy wszyscy razem do restauracji przeważnie wybieramy te lokale w których jest miejsce dla dzieci zorganizowane ale sama mnie krew zalewa hak widzę dzieci które zachowują sie jak w małpim gaju. Moja córka interesuje sie nowymi zabawkani zajmuje sie sobą i nie biega po sali. Z reszta jak sie zwróci jej uwagę to słucha. A rodziców którzy wychowują swoje dzieci bezstresowo i pozwalają wszędzie na wszystko powiesilabym za jaja i lechtaczke. Wybaczcie słownictwo ale naprawdę tego nie rozumiem. Nie jestem typem matki męczennicy ze bez dziecka nigdzie nie wyjdę ale lubimy sobie raz na jakiś czas wyjść do restauracji później na lody cała rodzina i milo byłoby wtedy w spokoju śpedzic czas a nie w obawie ze zaraz moje dziecko straci zęby przez bachora albo kelner wyleje mi rosół na kolana bo nie wyrobi na zakręcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemyśliwywania dziś najtrafniejsza riposta chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wy w ogóle nie potraficie czytać. Pisałam że jest to oczywiste ( bo jest) że często ludzie na randkach czy koleżanki siedzą o kawie czy drinku, a ludzie z dziećmi siedzą na obiadach i wydają więcej i to jest FAKT. Nie napisałam że dzieci w związku z tym mają mieć prawo się źle zachowywać. Przestańcie kłamać i sobie dopowiadać, bo w tej samej wypowiedzi napisałam że z niegrzecznym dzieckiem rodzice nie powinni NIGDZIE wychodzić a nie tylko do restauracji. Poza tym tyle co chodzę po restauracjach nie widziałam źle zachowujących się dzieci jakoś szczególnie. Natomiast już nie raz widziałam do siebie samej niechęć ze strony ludzi a to w sklepie że wchodzę z wózkiem a to w Kościele. A to w restauracji, a to w innych miejscach. Ludzie w tramwaju robią miny idiotów że muszą opuścić miejsce przeznaczone dla wózka i mnie puścić. Tak to wygląda. Gdzie moje dziecko po prostu jest nigdzie nie lata, nie krzyczy. Zajmijcie się najpierw szacunkiem do matek bo same jesteście matkami a matek i dzieci nie szanujecie co widać. Mnie nigdy nikt nie pomógł wyjąć wózka z tramwaju czy autobusu, nigdy prawie nikt mi nie podtrzymał w sklepie drzwi. Ot kultura ludzi którzy w restauracji chcą mieć spokój, po prostu nie chcecie nawet patrzeć na dzieci ale jak mam was głęboko w poważaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz powtarzam, że piszecie cały czas o określonej formie ZACHOWANIA dzieci a raczej ich NIEWYCHOWANIA a nie o pobycie dzieci w restauracji. Mieszacie wątki. To że jest jedno niegrzeczne dziecko nie znaczy że takie są wszystkie, więc temat nie przychodźcie z dziećmi do restauracji jest po prostu głupi. Równie dobrze mogła założyć temat, nie przychodźcie z dziećmi nigdzie jak są niegrzeczne. Ale autorce chodziło o dzieci w ogóle, że wszystkie mają nie przychodzić. Moim zdaniem nie macie same często kultury i jestem przekonana że nigdy praktycznie nie pomagacie matkom wejść przez drzwi lub nie ustępujecie miejsca w autobusie miejsc oznaczonych dla wózków. To są stricte miejsca dla dzieci a wy często je zajmujecie z premedytacją. I to jest ok? Żadna matka ma nie iść do restauracji z dziećmi ale wy jak święte krowy stoicie na miejscach dla nich przeznaczonych na co dzień wracając z pracy. Nie zakładaj glupich tematów, tylko jak cie jakaś konkretna sytuacja denerwuje ( bo nie wierze ze zawsze spotykasz tylko niegrzeczne dzieci) to podejdź do matki dziecka i jej powiedz co myślisz i zwróć uwagę. Na forum masz siłę a tam się nie umiesz odezwać? A moze wiesz że przesadzasz i nie masz co powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, niczego nie mieszamy. my także wyraźnie napisałyśmy, że nie mamy nic do tego, że dzieci bywają w restauracjach i wyraźnie zaznaczyłyśmy że chodzi nam jedynie o niegrzeczne dzieci! ty się najpierw naucz czytać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idealnie wychowujące dzieci mamusie, tak się przechwalacie jakie macie grzeczne dzieci i co może powiecie, że Wasze dziecko nigdy nie było niegrzeczne w restauracji? każdemu dziecku zdarza się czasem być niegrzecznym i ma takie momenty, ogólnie może być grzeczne, ale wapdki ma i jak natraficie na taką wpadkę to ktoś o Was myśli dokładnie tak samo jak krytykujecie innych, czyli że nie umiecie wychować swoich dzieci i jesteście głupie i słusznie, bo przechwalacie się jakbyście miałay chodzące roboty a nie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam Wam przykład, ostatnio na spacerze duży pies zaczął szczekać na innego psa i moje dziecko rozpłakało się, ponieważ się przestraszyła. Pies zaczął więc szczekać na moje dziecko, jego właściciel nie reagował, pies był coraz bardziej agresywny, moje dziecko schowało się za mnie, więc powiedziałam do faceta, żeby zabrał psa bo dziecko sie boi, a facet na to, że mam niewychowanego bachora. Moje dziecko po klku godzinach powiedziało, że już nie będzie płakała na ulicy, "żeby ludzie nie mówili, że jestem niewychowana". Nie zawsze opinie innych na temat wychowania są cenne i warte uwagi. dzieci oglólnie mogą być grzeczne, ale czasem są czynniki, że zachowają się niegrzecznie, nie warto oceniać więc po przypadkowym zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem rodzicielstwo to nie bajka i rozumiem, że dzieci czasem wariują, moje dziecko źle się zachowywało kiedyś w lodziarni dlatego zostało wyprowadzone w trybie natychmiastowym, za rękę, bo nie zamierzałam raczyć gośc***iskami mojej córki i koniec, a przykład z psem to ni w 5 ni w 9 :o co to ma do rzeczy? oczywiście zawinił właściciel psa i dziecko tu padło ofiarą debila i jego pupila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię, że mam super grzeczne dzieci tylko, że reaguję kiedy źle się zachowują ale dla ciebie nie ma nic pomiędzy dzikimi wrzaskami albo super grzecznym dzieckiem, a w ogóle mam wrażenie, że wg ciebie dziecko jest pozostawione same sobie i albo jest aniołkiem albo diabełkiem, a rodzic jest w ogóle za jakąś szybą totalnie bezwładny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trójki urwisów
każdemu dziecku zdarza się czasem być niegrzecznym i ma takie momenty xx No jasne ale od czegoś jestem matką i nie pozostawiam mojego niegrzecznego dziecka na pastwę losu popijając kawkę jak gdyby nigdy nic jeżeli widzę, że np biega po lokalu między ludźmi i hałasuje. Owszem zdarzyło mi się kilka jeżeli nie kilkanaście takich sytuacji ale zawsze reaguję czy to taki kosmos niepojęty dla ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejeku, ale jesteście nierozumne idealne mamusie, więc jak widzicie takie niegrzeczne dziecko w restauracji to od razu uważacie, że matka je źle wychowuje i jest niewychowane. Jak Wasze zachowa się źle, to nie oceniacie siebie w ten sposób, bo tylko wasze dziecko miało wpadkę i zachowało się źle. A może pomyślałybyście jak widzicie niegrzeczne zachowanie dziecka, że może jest dobrze wyochowywane tylko ma właśnie taki mały kryzys, bo wasze też niewają. Ale nie - Wy to ina bajka, Wy i Wasze dzieci jesteście super, a jak inne zachowa się źle, to znaczy, że jest źle wychowane i ma głupią matkę. co z tego, że wyprowadziłaś małą, może inna matka też da wykład dziecku w domu. O Tobie też już może ktoś pomyślał, że masz rozwydrzonego bachora, którego nie umiesz wychować. Więc po co krytykujecie innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niegrzecznym dzieciom zakaz wstępu do reastauracji? a jak je kalasyfikujecie? bo raz dziecko jest grzeczne a raz nie. Nie ma zawsze grzecznych dzieci. A który rodzić może stwierdzić, że ma niegrzeczne dziecko i postanowić, że będzie je izolował od ludzi, żeby ich nie drażnić. Zejdźcie na ziemię. Jak ktoś chce odpocząć to niech idzie tam gdzie nie ma dzieci. Mnie też wkurzają dzieciaki jak drą się jak moja mała śpi np. na spacerze. Ale wiem, że za rok ona się będzie darła, a te co się drą też były wybudzane przez inne. Taki jest świat, lepiej się samemu rozsadniej zoragnizować niż narzekać na coś, czego nie zmienimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykład z psem to ni w 5 ni w 9 nie bardzo, bo własnie pokazałam, że każdy ocenia wg siebie i ktoś może uważać, że dziecko jest źle wychowane a tak wcale nie jest. Wg tego faceta moje było, wg mnie nie. W restauracji też mogą być skrajne opinie, ktoś może uważać, że dziecko jest źle wychowane, a inny, że jeszcze nie przekroczyło granic dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.02.13 Zakaz wstępu z dziećmi do restauracji, rozumie fast-foody niech biegają do woli i krzyczą. XX Autorko to jest twoje mądre pierwsze zdanie które napisałaś, a które ja tutaj cytuję. Rozumiem że uważasz, że jak zapłacisz więcej to dzieci nie ma prawa być, ale ludzi w fast foodach można męczyć chamskimi dziećmi, które są niewychowane. Ja uważam że czy fast food czy restauracja to należy się umieć zachować. Ty nie rozgraniczasz zachowania i wychowania od kwestii miejsca o czym cały czas pisze i na co dowodem jest cytowane zdanie. Chcesz komuś w fast foodzie wwalić rozwydrzone dzieciaki a ty wielka pani w restauracji chcesz mieć spokój bo zapłaciłaś więcej? Rozumiem że masz podwójną moralność, sama na pewno do fast foodów chadzasz ze swoim niewychowanym dzieckiem i tam według twojej logiki tobie wolno, ale w restauracji już nie wolno bo co właściwie? A nie uważasz że wszędzie należy się zachowywać odpowiednio? Może ja idąc do mcdonalna też chcę mieć spokój i zjeść spokojnie nie mam do tego prawa? Kim jesteś żeby wyznaczać takie reguły zachowania co kto powinien i gdzie. Nie masz do tego prawa i nie umiesz pisać ani czytać. Wyraźnie napisałaś że nie powinny dzieci przychodzić do restauracji w ogóle. Tak wynika z twojej pisowni. Jesteś fałszywą osobą i wywyższoną bo uważasz że jak zapłacisz więcej masz większe prawa. I tym bardziej matki nie powinny się dostosowywać do takich pań jak ty, matki powinny robić co chcą bo ty sama robisz co chcesz. I założę się że nie raz nie uszanowałaś jakiegoś miejsca będąc z dzieckiem swoim własnym. Tylko akurat to się tobie w danym momencie podobało i było na rękę tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chcę, żeby wypraszano z restauracji całujące, obmacujące i śliniące się pary. Przychodzę zjeść, a tu przy stoliku obok takie scenki, że jedzenie się cofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×