Faceci mnie ciągle zostawiają.

Hej, może ktoś z Was mi pomoże bo już nic z tego nie rozumiem... Byłam w kilku poważnych związkach z czego każdy rozpadał się po pewnym czasie nie z mojej winy a z facetów którzy nagle rozmyślili się co do bycia ze mną mówiąc mi że a bo brak czasu i będziesz cierpiała, nie pasujemy do siebie itp a zawsze mega mocno upierają się przy tym jak to bardzo mnie kochają i świata poza mną nie widzą... Kilka dni temu zostawił mnie kolejny facet, umieram z tęsknoty za nim ale nic nie mogę z tym zrobić, powiedział że nie będzie miał dla mnie czasu bo się przeprowadza 15 km dalej, nowa praca, treningi, wow... wiecznie ich powody do rozstania są wyciągniete za przeproszeniem z d**y! ciężko mi jest bo naprawdę nie rozumiem co jest ze mną nie tak... poświęcam czas na ludzi którzy odchodzą tak nagle... kolejny raz się rozczarowałam... nie mam juz siły, jestem młoda, atrakcyjna z głową na karku a i tak nikt nie docenia :(

Zmień typ facetów, albo zmniejsz progi ;) moja kobieta nie jest atrakcyjna, przeważnie to ona dąży do rozpadu związku, ale stawiam ją do pionu kiedy trzeba. Większość facetów po prostu chce się ustabilizować z jednym, więc nie szukaj facetów, którzy będą dla Ciebie rozrywką. Nawet nie wiesz ilu w tej chwili marzy mieć taką, z którą po prostu spędzą wieczór w swoich objęciach.

Tak się składa że nie jestem jakaś wymagająca żeby te progi to był jakiś mega problem. I to raczej ja dla nich jestem tylko rozrywką skoro zostawiają mnie a nie oni dla mnie.

Skoro jesteś domatorką to poznaj człowieka, który trudni się w elektronice. Tacy nie dość, że będą na codzień Cię atakować komplementami, czy całusami to Cię nie puszczą na krok byle byś była w ich otoczeniu. Twój problem to zły dobór partnera. Więcej rozmów, zanim do kogoś się zbliżysz to go rozszyfruj.

No nie wiem czy to właśnie jest problem, skoro poza związkami poznawałam facetów którzy również nie okazywali się porządnymi po kilku spotkaniach i rozmowach można było stwierdzić.To gdzie ma być ten właściwy, skoro co drugi to jeszcze gorszy...