Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dżesika alba

Do samotnych:czy żałujecie, że nie łapałyście na męża kogokolwiek za młodu?

Polecane posty

Gość gość
staropanieństwo to porażka!tylko lodówka co wieczór,kot, butelka alkoholu i wibrator co drugi dzień :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 17.34 : lepsze malżenstwo na siłe czy jak kto woli z rozsadku niż bycie stara,gruba, bezdzietną stara panną !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mogę zajść w ciążę, a rodzina dopytuje, wszyscy w ogóle dopytują. Teściowa mnie strasznie w*****a i w ogóle rodzina męża. Czasem wolałabym być stara panna i gdybym nie kochala męża tylko wyszla za niego z rozsądku, to rozstałabym sie z nim. Bo małżeństwo to nie zawsze same cudowne chwile, zwłaszcza jak się męża nie kocha. Poza tym znam singielki szczuple, zadbane i mężatki spasione po 3 porodach albo po objadaniu sie. Wiec tu nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mężatki sa spasionymi świniami, bo porody rozepchały im tyłki. Singielki nie rodzą i maja piękne figury i ciasne pochwy, dlatego mężowie zdradzają zony po porodzie z singielkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a singielkę i tak na koniec będzie kopnieta w doopę :) i zostanie jej tylko flaszka i kot,a mąż ZAWSZE wróci do swojej (grubej i rozpechanej jak kto woli) żony i na tym polega przewaga żony,a nie jakiegoś k***iszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super, weszlam n ten watek i sie zdolowalam tylko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
singielka srelka!stara panna bez perspektyw i tyle w temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety prawda jest taka,że samotność poważnie ryje beret,człowiek z każdym rokiem staje się gorszy, bardziej zdziwaczały,widze to po swojej 36letniej siostrze, która była kiedyś fajną laską (z 10 lat temu),a teraz męczy otoczenie swoją frustracją i szukaniem problemów,aż strach się odezwać.gdyby miala przy sobie sensownego człowieka (nie musi być mega przystojny czy bogaty,ale taki,żeby ją szanował) to byłoby zupełnie inaczej,bo poczułałby się spełniona i doceniona jako kobieta, urosłaby.a tak szkoda słow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej masz racje. Singielki dziwaczeja, może nie wszystkie ale większość i to widac chociażby na tym forum. Maja nadmiar wolnego czasu i wyzywaja tu mężatki. Że to ofermy, które same sobie poradzić nie umieją, ze one sa niezależne a mężatki wiszą na facetach i sa utrzymankami itd. A tak naprawde zazdroszczą. Ja sobie nie wyobrażam być singielka przy moim libido. Sama bym się nie zaspokoila, musialabym zostac k***a :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no i akurat w tym momencie jestem utrzymanka :) i trochę to jeszcze potrwa bo planujemy dziecko :) a póki co nie musze zasuwać na kasie w biedrze, znajdę fajna prace to pójdę ale mam ten komfort ze nie musze. Teraz się wyleguje w łóżeczku :) no, atakujcie singielki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam singielka, czy jak kto woli stara panną do 33 roku życia, też byłam hej do przodu, wyzwolona, super praca,mieszkanie i zero facetów...większość bała się odezwać. Najgorsze były weekendy, samotność, sztuczne spotkania z równie przegranymi kobuetami i zawsze chlanie :( poznałam przez przypadek mojego obecnego męża, może nie jest super macho, nie zarabia 30 tys zł, jest po prostu normalny. Powiem tylko, że NIGDY nie wróciłabym do tamtych samotnych czasów. Każdej kobiecie życzę przede wszystkim realizmu i przestania poszukiwania księcia z bajki,a będzie ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooooo tak, dokladnie. Szukacie księcia z bajki a potem płacz do poduszki w samotne weekendy. Jednak nie wszystkie wybrzydzają, niektórych po prostu nikt nie chce, wątpię, że dlatego ze są brzydkie bo pelno jest niezbyt urodziwych, samotnych facetów. Musza być do tego strasznie wredne i nikt by z nimi nie wytrzymal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierwsze patrze na urode. Tak jak kazdy facet :) Tzn nie musi byc piekny ale w MOIM TYPIE tzn okragly z twarzy najlepiej z loczkami. Choc loczki to nie byl warubek konieczny. Ale taki mi sie trafil. Co do charakteru : wygadany, wesoly, NORMALNY bo mam doswiadczenie z psychopata i wiem dzieki temu jakiego chce a jakiego nie. Mialam chlopakow tak do 24-25. Wtedy poznalam tego ktory za 3 lata zostal moim mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiadomo, ze uroda ważna, bo to bez sensu być z kimś kto mas odrzuca, no chyba ze jest bogaty :D a tak na serio, spotykalam sie z facetem w moim typie, z wyglądu ideal. Ale debil i świnia ze masakra. A potem z normalnym, inteligentnym, z poczuciem humoru, ale kompletnie nie mój typ urody. Niebrzydki, ale zupelne przeciwieństwo tamtego. Jest teraz moim mężem i nie żałuję. Jestesmy szczęśliwi. A z tamtym typem by na pewno tak nie bylo. Jestem pewna, ze by mnie zdradzal i w ogóle byl niezaradnym nieudacznikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując trzeba brać brzydala jak leci, tylko dlatego, że się trafił, aby portki były :) Suuuper! Już wolę kota i butelkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyczny związek z rozsądku, ale wielkie panie mężatki będą i tak uważać się za lepsze, chociaż są bardziej żałosne od nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba oczywiste, że udany tandem jest lepszy niż bycie solo ale...wiazanie sie na sile z kims kto nie ma zadatkow na przyjaciela (fajny kontakt psychiczny), partnera (podobne poglady) w kim nie widzi sie mężczyzny (nie mowie tu o braku oszalalej namietnosci, ale o niemozliwosci wyobrazenia sobie wzglednie przyjemnego kontaktu fizycznego z danym facetem) ktory jeszcze na dokladke jest powiedzmy zlym czlowiekiem albo mnie nie szanuje to synonim piekla. To mowilam ja. Singielka/ stara panna (jak zwal tak zwal) lat 29, ktora owszem jest otwarta (ciagle ma pewne nadzieje i chcialaby) na rokujaca znajomosc (niekoniecznie z ksieciem, po prostu z kims normalnym, fajnym do kogo moglaby pasowac) ale nie zaangazuje sie w zwiazek z kims z lapanki, zeby tylko był (BO JUZ ZASMAKOWALA TEGO MIODU,I WIE NA PEWNO, ŻE TO UDREKA)Nie boi sie juz panicznie pojednynczosci bo jest to stan w ktorym w miare komfortowo (choc drecza pewne tesknoty i ja tego nie neguje) mozna funkcjonowac, w przeciwienstwie do zwiazku na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem w związku na sile, akurat miałam szczęście. Podoba mi się podejscie osoby wyżej, ale te wcześniejsze wypowiedzi pokazują, ze jednak jakaś część singielek jest jednak sfrustrowana, bo juz widac jak im gula skacze z nerwów i ten sarkazm w stosunku do mężatek... Nosi was z nerwów jak dyskutujecie na ten temat. Po prostu brakuje wam faceta :) a im jesteście starsze tym coraz bardziej zaluje, ze nawet brzydala nie wzięliście. Nie mowie, ze wszystkie, ale czesc z osób, które tu się wypowiedziały to na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że tak, a potem rozwód albo męka całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy żałuję że nie lapalam każdego - nie. Ale przyznam że jest kilku których zlekcewazylam a teraz żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
Hej dziewczyny , powiem wam tyle że jak nie będziecie próbować to nigdy nie znajdziecie tego jedynego. Dobry związek polega na tym żeby dawać też coś od siebie. Jak czytam wasze wpisy to widzę straszną krytykę na temat facetów ale pomyślcie o sobie , wy też macie wady, nie tylko zalety. A dobry związek polega na tym żeby wspólnie akceptować wady swoich partnerów. Oczywiście są faceci z którymi nieda się żyć , ale są też takie kobiety. W naturze w tym względzie panuje równowaga. Uważam że nikt nie powinien być sam, to strata czasu , życie jest zbyt krótkie. We dwoje życie jest dużo bardziej kolorowe i wesołe. Jako ludzie jesteśmy stworzeni do związków, to leży w naszej naturze..... I powiem wam jedno, bez mojej żony i moich dzieci byłbym nikim. Nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić żeby żyć sam. Rodzina to sens mojego życia, i pomimo długiego już stażu nie zmienił bym nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żałuję i żałuję też że jak byłam nastolatką to nie chodziłam na imprezy, nie chodziłam do łóżka bez gumki. Teraz miałabym przynajmniej dziecko. A tak to jestem stara, zarabiam nieźle, ale męża i dziecka brak. Jestem cholernie samotna i myślę że przegrałam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
Na związek nigdy nie jest zapóźno. Wiem że to trudne ale trzeba próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
Do gość 10:13 Nie byłaś nigdy w stałym związku ? Napisz coś więcej o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"widzę straszną krytykę na temat facetów". <<< To jest powód samotności. Bo facetów jest tyle co kobiet. Kwestia tylko jakie się ma wymagania. Jak poprzeczkę postawi się za wysoko to nikt jej nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 super rady, zwlaszcza jak zaden mnie nie chce itd. Poza tym czy dawanie tylka facetowi, na widok ktorego mamy dreszcze z obrzydzenia albo obojetnosc to dobry pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
Do gość 2016.05.02 A czemu żaden cię nie chce, jaki jest tego powód ? Bo przecież musi być jakiś. Zwykle faceci zabiegają o względy kobiet. Może w jakiś sposób odpychasz ich od siebie, może nawet nie jesteś tego świadoma że jest w tobie coś takiego co ich od ciebie odpycha. Naprawdę nie chcę cię pouczać ani krytykować, poprostu próbuję zrozumieć jaki jest twój problem....... Wracając do związku zbliżenia fizyczne ( według ciebie dawanie tyłka) powinny być dopełnieniem dobrego związku i przyjemnością a nie obrzydzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dopelnieniem, ale nie z kims, kto odrzuca. Nie wiem, co we mnie odrzuca, nie poznaje zbyt wielu ludzi i tak. Poza tym mam 31 lat, wiec wiadomo, ze nikt nie jest zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wybieralam ,przebieralam i kiedy juz myslalam ze zostane sama,to ...zakochalam sie na zaboj z wzajemnoscia i tak oto mam juz 8 lat wspanialego meza i wspaniala core ,a bycie samotna wczesniej czy pozniej wyjdzie wam bokiem,poki zdrowie jest to ok,a nie daj Bog zachoruj jedna z druga to nawet pies z kulawa noga was nie odwiedzi,porazka...wracajcie sobie do kotow i 'spokoju"..zeby one wam sie czkawka nie odbily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćP1
Nikt ci nie każe wiązać się z kimś kto cię odrzuca i do kogo czujesz obrzydzenie. Widzę że jesteś podłamana tym że masz 31 lat i nie masz jeszcze faceta na stałe, to nic straconego, przeciwnie jesteś w pełni już dojrzałą kobietą realistycznie patrzącą na świat. Nie łap co popadnie, staraj się poznawać ludzi , ich charakter,. Pełno jest facetów w podobnym wieku z problemem podobnym do twojego. Każdy w sobie ma to coś, pozwól odkryć to w sobie i odkrywaj to w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×