Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Marcin Łupkowski

Czy seks jest nadal naszym tabu, a literatura powinna się z nim kryć?

Polecane posty

Witam. Napisałem książkę i chciałbym poznać Waszą opinię na temat swobody twórczej artysty. Nie jest to moja pierwsza książka, ale kolejna. Wcześniej na forach nie pisałem, bo i nie było o czym. Tym razem, to co napisałem to istny eksperyment ze strony mojej skromnej osoby. Powieść satyryczna, może trochę groteska z elementami akcji, zresztą barwnej, ale jest coś jeszcze. Wplątałem w to masę erotyzmu, a wręcz pornografii. Pytanie moje jest następujące: czy seks, a nawet niekiedy ostre opisy pornograficzne powinny znajdować się w książkach, nawet takich satyrycznych? Co o tym sądzicie. Ja uważam, że sztuka nie zna granic, podobnie jak fantazja twórcza każdego człowieka. Jednak kogoś może razić już sam zamysł, a co dopiero tekst. Kilka osób się zgorszyło, a kilku się podobało. Erotyka nie powinna stanowić tabu. Jest częścią naszego życia. Także politycy i tzw. "święci, uduchowieni" nie są od niej wolni. Znacie może jakieś przykłady z literatury, w których opisy seksualne były nietypowe lub ostre i książki takie znalazły się w powszechnym obiegu? Pozdrawiam i na koniec dwa delikatne cytaty, takie ode mnie: "Seks to element życia. Stary i sprawdzony sposób na stres. Czytając książkę, macie też się zastanowić, czy nie urozmaicić waszego życia płciowego? To ważne, by stać się takim, jak spełniony Dubieniecki czy Kopara. Seks perwersyjny, z głęboką penetracją i zaspokojeniem na wszelkie możliwe sposoby, seks par homoseksualnych, solo i grupowy. Każdy możliwy seks, z połykiem włącznie. Może to i brutalne dla wielu, ale jakże prawdziwe i obecne w świecie. Nie bądźmy obłudnikami. Tacy jesteśmy. O tym marzymy. I do tego zmierzamy, nawet jak się publicznie picujemy głosząc świętoszkowate hasła. Jesteśmy ludźmi i nic, co ludzkie, nie jest nam przecież obce." "Wchodził delikatnie. Początkowo na jej twarzy rysował się lekki grymas, dający się szybko poznać, ale pieszczota zwyciężyła i zniknął z jej twarzy. Niepowetowana rozkosz zabija nawet największą wstydliwość, przełamując najgrubsze lody obcości. We wszystkim był subtelny, czynił to powoli, jakby zapisując każdy z ruchów. Później miarowo przyśpieszył, rozchylając delikatnie pośladki. Wędrował głęboko, aż po sam koniec."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×