Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Hej! Zamilkłam, wiem... Nie trzymam się diety zupełnie i do 1 kwietnia nie planuję się nawet oszukiwać... Trzy dni temu na wadze znów było 63,5, ale na szczęście to zatrzymanie wody w organizmie z powodu okresu i dziś (co prawda o 12) było 62,5... No cóż. Trudno. Mam tylko nadzieję, że po świętach będzie dalej 62,5kg. Podoklejałam sobie do kalendarz takie karteczki z wagą, którą chce mieć najwyższą danego dnia. Co sobotę -0,5 kg. Zobaczymy. Już nie mogę patrzeć na sałatki! Serio... W ogóle to witam nowe Panie:) Wierzę, że Wam się uda. Co do facetów... Kiedyś ważyłam w najgorszym moim okresie 75,2kg. Samo spadło do 66. 3 kilo w sresie sesyjnym, 3 kg jak mnei chlopak chciał zostawić, 3 jak wyjechałam do Turcji i przez 9 miesięcy miałam codziennie 10 minutowy marsz pod górkę i w ogóle dużo chodziłam i jadłam dużo warzyw i owoców bo były tanie i pyszne! Nie mniej mój "ukochany" uznał, że te 5 kg to muszę jeszcze zrzucić... Wiecie niby dla zdrowia. No i od tego czasu gdy patrze na siebie w lustrze to już nie jestem dumna z tego -12, a ciąglę widzę to +5... A teraz od chyba 5 a może i 7 lat jestem pierwszy raz dłużej sama. Co chwilkę słyszę, że po co mi dieta itp od kolegów (wmawiam im, że to dieta na żołądek z którym mam problemy - w sumie to nawet prawda), ale to koledzy a nie potencjalni partnerzy. Z resztą jak sobie pomyśle, że miałabym mieć powtórkę z ostatnich 3 lat to ja już wolę być sama. Przepraszam, ze tak długo milczałam - wstyd mi było za moją wagę. Jestem tak strasznie uzależniona od słodkości... żyjąca marzeniami 35 - nie ważne jak szybko! Ważne by były rezultaty na stałe! lusia28 - masz piękne rezultaty! moje wielkie gratulacje! PodobnadoCiebie - mam obsesję na punkcie mojej wagi, chociaż nie potrafię nic z nią zrobić, ale to nie może zaważać na naszym szcześciu! Ani moim ani Twoim!!! babeczka37 - nie warto robić czegokolwiek by on pożałował, rób to dla siebie i tylko dla siebie! 10 kg mniej - gdzie nam zniknęłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Hulajnogo widzę że nieważne czy gruby, otyły czy z lekką nadwagą problemy są takie same. Nasze słabości do jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby nie one nie byłoby problemów z wagą. Nie znikaj już na tak długo taka samokrytyka jest dobra a tutaj możesz zawsze liczyć na wsparcie. Będziemy się razem cieszyć z naszych małych sukcesów i starać zaradzić niepowodzeniom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia28
hej dziewczyny... Jak dzień mija i jak nastroje? U mnie dziś jakoś kiepsko. I w domu i w pracy jakieś problemy, święta zapowiadają się kiepsko i jakoś wcale mnie nie cieszą. Mam nadzieję, że jutro zmienię zdanie i nastawienie. Ale na tę chwilę marzę tylko o kołdrze, herbacie i dobrym filmie. Jutro wieczorem zamierzam ten plan wcielić w życie. Dietowo u mnie dobrze. Dziś na śniadanie kromka chleba razowego z serkiem śmietankowym i warzywka, a przed chwilą mandarynka i kefir. Byle do 13.00 bo dziś krócej pracuję. Miłego dnia, zaglądam ;) Hulajnoga - czasem potrzebny jest taki reset. Trzymam kciuki za powrót do formy po Świętach :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjaca marzeniami 35
Witam! Lusia u mnie tak samo problemy przez wielkie P i to właśnie w domu - nastroju Świąt nie ma :-( jeszcze nie wiem jak będą wyglądały i gdzie a miały być u teściów ale w tej sytuacji nie wiem czy w ogóle gdzieś pojedziemy - pokłóciłam się ż mężem. Dietkowo ok i to jest jakaś pociecha a w sytuacjach stresowych tym bardziej się trzymam, dziś na śniadanie kromka razowego z serkiem śmietankowym i warzywami a część z pastą łososiową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Marta jak tam ważenie było??? Muszę Cię przypilnować :-) Hulajnogo jak tu zaglądasz tonie czekaj do 1 kwietnia, pewnych rzeczy nie ma co odkładać na później, reset był i pora spiąć pośladki i działać dalej ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia28
Żyjąca marzeniami - no właśnie, widzę, że nastrojowo podobnie u nas. Ja się z mężem nie pokłóciłam, ale teściowa jakieś afery robi, a małżonek z chorą nogą jest w domu na zwolnieniu więc też ostatnio marudny się zrobił. A ja latam - praca, zakupy, dom, palenie w piecu i tak wkoło. Ale wszystkim nie dogodzisz :) Śniadanie też widzę podobne mamy, fajnie :) ja za pół godzinki zjem kanapkę z żółtym serem i warzywka i jadę do domu. Zrobiłam sobie listę spraw do zrobienia i jak się doba jakoś cudownie nie wydłuży to nie ma szans żebym dziś się ze wszystkim ogarnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Korzystając z chwili spokoju życzę wszystkim spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych i oczywiście bez szaleństw w jedzeniu :-) To nie znaczy, że się już nie odezwę ale gdybym w tym zabieganiu nie miała czasu to pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Hej Wesołych Świąt dla wszystkich. Cierpię na notoryczny brak czasu, pewno jak większość z was :)Chciałam tylko zgodnie z obietnicą powiedzieć że ważę dokładnie 96,7. Przykre ale prawdziwe, mam nadzieje że za rok cyfry będą odwrotnie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
tam znajdziesz siłę .Wpisz w przeglądarce gaca system.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Hej :-) melduję ze dziś u mnie lepiej ale do idealnej atmosfery to daleko. Wpadłam tu z jedna myślą, dziewczyny niezależnie jak nam pójdzie w ciągu najbliższych dni - nie dajmy się zwariować i cieszmy się Świętami - to proszę wróćmy tutaj szybciutko aby wspierać się dalej. pamiętajcie w grupie siła. Marto to mamy na dzień dzisiejszy prawie taką sama wagę ale ja uznam za wiążącą tą za kilka dni ;-) 10 kg mniej jak teraz nie masz czasu ok rozumiem ale wróć do nas :-) Jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Cześć mogę dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdominika
święta już za chwilę ale ja nie rezygnuje z diety. jajeczka bez majonezu, wędliny chude, drobiowe, sałatka zamiast samego majonezu - jogurt naturalny z nim zmieszany, wszystko się da :) biorę już miesiąc tabletki iqgreen więc nie zamierzam rezygnować z tego co zaczęłam bo na wadze już 6 kg mniej więc nie poddaje się nawet w święta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia28
Hej dziewczyny, jak święta? U mnie trochę grzechów było, jeszcze dziś obiad u rodziców a potem powrót do diety. Nie było źle - ponad program zjadłam dwa kawałki ciasta, kromkę białego pieczywa i trzy łyżki sałatki z majonezem więc w ogólnym rozrachunku i tak nie jest źle. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Melduję że się trzymam dzielnie, szczegóły jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Cześć melduję się dośc już żarcia, wieczorem się zważę i powiem jak mi wypadł bilans świąt .A jak u was? ja tak na oko to przesadziłam z ciastem reszta w miarę myślę, muszę się zebrać do ćwiczeń , to dziś zacznę od odkurzenia rowerka stacjonarnego. Miłego dnia dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjaca marzeniami 35
Witam :-) Bardzo się bałam jak wiecie wielkiego obżarstwa ale było dobrze jak na mnie nawet bardzo dobrze. W gości pojechaliśmy już w sobotę i grzecznie zjadłam żurek z białą kiełbasa i jajkiem a na kolację już tylko mix salat z oliwa suszonymi pomidorami i czymś tak już nie pamiętam. Z grzeszków moich to kawałek sklepowego mazurka - bardzo słodki, kawałek domowego keksu i trochę sałatki gyros z majonezem. Nikomu nie opowiadałam, że się odchudzam choć ciągle byłam namawiana do jedzenia sprawę uratowała moja córeczka bo dzięki niej musiałam wcześniej wstawać od stołu - ogólnie jestem zadowolona. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączyć morze każdy kto ma podobne do nas cele czyli chce wytopić trochę tłuszczu ;-) Zmieniłam stopkę bo pomimo Świąt jest lekki spadek, w sobotę było już 97,4 dziś jest 97,8 nie ma tragedii naprawdę się cieszę. Dziewczyny jestem z nas dumna, Marta i Lusia już się zameldowały nikt nie wyrywa włosów z głowy i nie wyrzuca sobie po co tyle "żarł" i o to chodzi. najlepsze jest to że przyglądałam się jak jedzą inni moja szwagierka i teściowa nie maja problemów z otyłością i nie zjadły więcej niż ja a mi się wydawało że jem bardzo mało - po prostu przedtem jadłam bardzo dużo a teraz normalnie i dopiero sobie uświadomiłam że wcześniej po prostu żarłam - zrobiło mi się wstyd za tamtą mnie. Mam nadzieję że tamta ja już nie wróci. Żeby nie było tak łatwo dostałam ciasto na wynos sernik i jeszcze jakieś jedno - leży w lodówce nie tknięte. Mąż przejedzony nie chce na razie słyszeć o cieście a ja nie mam zamiaru jeść bo się popsuje - niech się psuje - wywalimy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Zyjąca Marzeniami brawo i ukłony dla ciebie , tak masz racje mi tez się zdawało że jem niedużo a to nie prawda mamy przynajmniej ja mam rozepchany żołądek właśnie niedawno zaczełam sie przyglądać i wiem to wstrętne ale dałabym rade zjeść tyle co mój mąż a przecież to mężczyzna, a ja do rodzinnego spotkania mam ok 80dni wiem że nitka do tego czasu nie będę ale wiem też że wiele da się zrobić żeby lepiej wyglądać więc postaram sie przynajmniej przez te 80 dni pomagajcie mi kopcie i krzyczcie na mnie kiedy będe sie poddawać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Hej hej. To w takim razie dołączę 31lat 82kg 169cm 8miesieczna córka od miesiąca coś tam walczę spadlam z 84 na 82kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Witaj Lala, fajnie jeśli będziemy się wspierac w większym gronie, razem raźniej. Aha pochwalam sama siebie bo piję wodę z cytryną, w sumie nawet niezła jeśli dokładam cytrynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lala 85 witaj ;-) masz córeczkę w tym wieku co moja 9 miesięcy to opowiedz nam jak wyglądała ta walka ostatniego miesiąca może coś mnie jeszcze bardziej zmotywuje Marto ja pije sama wodę ale z cytryną też super i obiecuję nie będę się zastanawiać i jak zasłużysz to dostaniesz burę mam za sobą właśnie 15 min orbitreka tylko 15 albo aż 15 po takim lenistwie a poza tym córcia już marudziła i jeszcze zadzwonił mąż i po treningu - jem teraz serek wiejski z moimi dodatkami czyli otręby, nasiona lnu i dyni mmmmmm pycha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ślubem w 3miesiace schudłam ponad 8kg. Dieta,wysiłek fizyczny i dziewczyny z kafe.poleciało do72. Później przed zajściem w ciążę znów schudłam 7kg w półtora miesiąca takimi samymi sposobami.w ciąży przytyłam do 94kg. na dzień dzisiejszy 82.5kg tzn ostatnio jak byłam u dietetyczki. Najlepiej jak bym zapisywał co jem i ile się ruszałam.chyba nie będzie Wam to przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Ta wyżej to ja lala 85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PodobnadoCiebie
Witajcie z rana, ja wczoraj lipa totalna no puki jestem w pracy do popołudnia jest dobrze a potem jakby przysłowiowy pier..n we mnie strzelił żrę i żrę szlag zła jesstem a waga po świętach 97,300 więc poszło w górę no ale nowy dzień nowa szansa - mam dziś do pracy dwie sałatki myślę że starczy mi na dwa dni jedna z kurczakiem a druga warzywna muszę kupić sobie coś na napady głodu słodyczowego niewiem może jakiś chrom, wszędzie w domu słodkie .a ja nie mogę wyhamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam apke w telefonie która przypomina mi o piciu wody co godzinę wiec stale pije wodę.z rana biorę do śniadania L-karnityne a przed wysiłkiem termo speeda. wczoraj przeszłam z wózkiem ponad 8km tj 11740krokow.a potem zajęcia fit body z ciężarkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, ja też mam z powodu wagi depresję. Jestem w 9 miesiącu ciąży i ważę 130 kg. Nic dodać nic ująć. Startowałam z wagą 112 kg i tak jeszcze utyłam. Ponad 3 lata starałam się o dziecko, bez efektów. Hormony, hormony i przestałam zwracać uwagę na to co jem, a jadłam tylko słodkie. Nie wiem jak ja urodzę, ale po porodzie muszę coś ze sobą zrobić, bo będę miała stałą depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia28
hej dziewczyny :* ściskam was wszystkie mocno. Nawet jeśli Święta mało dietetycznie to najważniejsze, że jest zapał do pracy nad sobą i oby jak najdłużej. Ze swojego doświadczenia wiem, że nie można sobie pozwalać nawet na drobne grzeszki, bo z czasem stają się coraz częstsze. Ok - fajnie w weekend pozwolić sobie na więcej ale wtedy w ciągu tygodnia ostra dieta. Choć przyznam szczerze, że po Świętach strasznie ciągnie mnie do słodkiego. Zrobiłam sobie wczoraj batoniki dietetyczne z tego przepisu: http://kingaparuzel.pl/blog/2016/03/zdrowe-batony-bez-pieczenia/ , wyszło mi 12 wąskich batoników. Jednego właśnie zjadłam i całkiem smaczne. Miłego dnia dziewczyny :*i bądźcie twarde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Kurcze coś mi tu nie wskakuje nick.powyżej jako gość to znów ja hehe lala 85 Lkarnityna i termo speed to są moje suplementy.czasem jeszcze cutting edge naprzemiennie biore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala 85
Gościu w ciąży ta depresja to wahania hormonów.niestety jak urodzisz baby blues nie poprawi Ci humoru. Ja tez nie potrafiłam zajść w ciąże bo byłam za gruba i złe się odzywialam.zielona dieta i 8kg w dół i zaskoczylam.całą ciążę fitness w ciąży i basen.po ciąży czekałam ten najgorszy dla mnie okres-połog i fruu na siłownie i...nic. brzuch nadal jak bęben. Ale niestety trzeba sporo odczekać na obkurczenie się macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×