Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjąca marzeniami 35

Już nie mam siły......ale zaczne jeszcze raz!

Polecane posty

Gość 10 kg mniej
Spowolnienia część dalsza. Mam dziś dłuuuuugi czas reakcji. Jestem w pracy. Zaparzyłam herbatę żurawinową do śniadania. Miłego dnia Wam życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motywacja i determinacja, słowa klucz. Trzymanie się wyznaczonych celów i wiedza jak jeść. Ja ją zdobyłam w poradni centrum odchudzania i odżywiania. Do tego dużo motywacji, ruchu i udało się. 4 miesiące, 16 kg. Wszystko jest możliwe. Trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Wszystkiego dobrego kochane kobiety dziś nasze święto. Zaczęłam dobrze teraz popijam kawusie a na obiadek myślę o placuszkach z cukinii wyglądały na zdjęciu cudnie. Zjadłam trochę banana z jabłkiem- przysmak mojej córeczki zostawiła mi bo widziała jak mi ślinka cieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Jestem już po 2 śniadaniu i znowu musze się pochwalić - placuszki z cukinii, papryki, 2 łyżek otrębów owsianych i 2 jajek - pychota. Zjadłam połowę a resztę zostawiłam na obiadek. Teraz czerwona herbata a jak mała się obudzi to wskakuje na orbitreka - robi trochę hałasu. Nikt mi nie wmówi że siedzenie na forum to strata czasu. zawsze jak dopada mnie zwątpienie i spada motywacja lubię sobie poczytać historie odchudzania innych i stwierdzam że skoro one mogą to ja też !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut na orbitreku za mną, dietetyczny obiad czeka na 15-tą, żadnych pokus w lodowce nastrój dobry - już chyba nic złego się dziś nie przytrafi -jeśli chodzi o moja dietke oczywiście. Miłej reszty dnia. Uciekam - obowiązki wzywają. 🌼 kwiatek] 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyznaczyć sobie realny cel, nauczyć się cieszyć z każdej chwili życia i być w teraźniejszości -nie zadręczać się tym co było i tym co będzie. Wiedzieć, że najlepsze jeszcze przed nami. Mieć dobrych ludzi w okół siebie. To moje recepty, a jakie są wasze? Czasami są gorsze dni, ale i takie być muszą, żeby były te lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się chyba nie nadaje do diety. Dziś np. otworzyłam czekoladę. I puki jej nie zjem to będę ją jeść bo ja siebie znam. Mam dosyć;( Takie wyjazdy do domu mnie rozbrajają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Droga Hulajnogo, a może warto rozważyć włączenie do Twojej małej ilości słodyczy? W ograniczonych ilościach rzecz jasna, skoro masz takie ssanie na słodkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Trzymam dietę nadal, choć mam kiepski nastrój dzisiaj. Wiem, że jedzenie pod wpływem emocji wcale mi nie pomoże, tylko pogorszy mój marazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiaaa_asia
Ja też próbowałam wiele razy, nie było lekko ale nareszcie się udało. Schudłam 8 kg w miesiąc stosując dietę Sandruni, warto o niej poczytać w google :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Zdrzemnęłam się 2 godziny i lepiej się czuję. Utrzymałam dziś dietę, plan wykonany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki gratuluję spełnionych planów. u mnie dzisiaj dyspensa ale nawet nie nagrzeszyłam zabardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Och, mam chandrę dzisiaj. Ponownie zły humor. Waga lekko, minimalnie drgnęła w dół, o pół kilograma. Jestem po śniadaniu. Za godzinę będę się zbierać do pracy. Nie mam na nic ochoty, nawet jeść mi się już nie chce. Dół, dół, dół. Na obiad mam pieczone mięso z szynki, trochę ryżu i surówkę z kapusty kiszonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
Patrząc na swój nick powinnaś pożegnać doła masz 10 kg mniej!!!! Ja wiem że poza dietą jest życie, problemy w pracy w domu złe samopoczucie ale zobacz wszystko idzie ku dobremu :-) ja w takich chwilach jak waga mi rzeczywiście spada wyobrażam sobie jak będę wyglądała za kilka miesięcy jeśli tendencja spadkowa się utrzyma - pomaga. Głowa do góry a za chwile pewnie będzie 11 kg mniej 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj nie miałam motywującego dnia pojechałam zrobić rozeznanie w sukienkach na zbliżające się wesele, nabrałam kiecek w rozmiarach 46 ale okazało się że wchodzą na mnie te 48 a nawet 50 załamka, nie kupiłam oczywiście nic poczekam na jakies efekty musi być 46 większej nie kupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Dziękuję :) Czuję się już trochę lepiej, gorąca herbata żurawinowa też nieco postawiła mnie na nogi. Jestem w pracy do wieczora. Owocnego dietowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś prawdziwe wyzwanie -niezapowiedziane odwiedziny koleżanki, czym ja poczęstować? padło na babeczki. Babeczki upieczone a ja nawet miski nie oblizałam z ciasta nie wspominając o skosztowaniu już upieczonej, stoją tu przede mną i nic sobie z nich nie robię - jest moc :-) na obiad grillowana pierś kurczaka i surówka bez majonezu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! O jakie tu pusteczki .... gdzie jesteś Hulajnogo ??? 10 kg mniej pewnie zapracowana tylko ja mam czas na kawusię przy kompie. Wczoraj dietkowo na 100% dziś również się trzymam, babeczki zostały jeszcze 2 resztę zjadł mąż a i te na niego poczekają niech ma z okazji dnia mężczyzny ;-) Nie mam dziś pomysłu co na obiad, wczoraj nawet odpuściłam sobie kolację bo czułam się jakaś pełna po tej surówce do obiadu. Może popełniam błąd ale ważę się codziennie rano i w tym tygodniu zawsze jest jakieś 100 lub 200g mniej każdego ranka. Dziewczyny tylko mnie nie zostawiajcie tu samej bo już mi smutno na samą myśl :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Hej, :) Bez obawy, nie zostawię Cię. Jestem w pracy, mam dużo dziś obowiązków. Wczoraj nie utrzymałam diety, świadomie i dobrowolnie najadłam się. I nie żałuję, potrzebowałam się trochę zresetować. Dziś zjadłam obfite śniadanie w domu i pognałam do pracy. Nie chce mi się wcale jeść teraz, nie zjadłam drugiego śniadania. Kompletnie nie jestem głodna i o zgrozo, nie wzięłam ze sobą obiadu do pracy. Wcale nad tym nie boleję. Czuję się pełna, staram się tylko pić wodę co jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem. Przed wczoraj dałam sobie dyspensę i żałuje, ale cóż mogę poradzić. Miałam 180 gramową czekoladę studencka jeszcze z Czech... Już nie istnieje... Wczoraj za to wróciłam do diety. Nadprogramowo zjadłam 2 ost. kostki czekolady i jednego cukierka zaplatanego z dnia kobiet. Wczoraj odebrałam karnet na siłownię i zaczęłam spokojnie od "zdrowego kręgosłupa" - dziewczyny! Ja nie wiedizałam, że można aż tak się wyginać! W ogóle zajęcia z "duszą". Były również starsze panie i ich pierdziołki (i wyobraźcie sobie mnie - osobę, która nie potrafi się nie śmiać w takich sytuacjach - gdy staram się nie śmiać...) Dziś dieta jakoś idzie. Nadal nie potrafię wstać o 7:30... Za to zabrałam się za magisterkę. Zobaczymy czy coś mi z tego wyjdzie. Ważę się już na 3-ej wadze i nie mam pojęcia czy przytyłam czy nie. Chyba przytyłam, ale uznaje to za bilans - dziś było 61,8 z rana. Ogólnie to mi ciągle smutno i jak tu nie podjadać? Marzycielko winszuję nie zjedzenia babczek (ja bym pewnie zjadła) A Tobie 10 kilogramowa taaak zazdroszczę samozaparcia i efektów! Resztę Pań pozdrawiam (jeśli jest tu jakiś Pan, to też pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Mam chwilę wolną. Nie zjadłam obiadu, wiem, niewybaczalne, aczkolwiek kompletnie nie chce mi się jeść. Kończę pracę za niecałe 2 godziny. Szalenie pracowity dziś dzień. Ściskam Was mocno, Marzycielko i Hulajnogo! Wracam do obowiązków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca marzeniami 35
:-) widzę, że usłyszałyście moje wołanie cieszę się Jestem po 25 min na orbitreku i spacerze z córcią + wnoszenie jej na 4 piętro jeszcze tylko muszę się zmobilizować do hula hop - mam sporo sińców. Na 2 śniadanie zjadłam resztę surówki z wczoraj a na obiad i kolację planuję placuszki z cukinii i będzie ok. Zaczęłam bardzo poważnie traktować tą próbę odchudzania a raczej zmiany sposobu odżywiania i mam nadzieję że mi wyjdzie :-) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nakrzyczę na Was drogie moje! Głównie na 10 kilogramową! MACIE USTAWIĆ SOBIE GODZINY POSIŁKÓW! z przesunięciem do godziny. Ja np nie zasnę głodna więc muszę zjeść te 2 h przed snem. O to mój rozkład dnia (i macie zrobić swoje rozkłady i mi przesłać!): 7:00-7:30 pobudka 7:30-8:30 śniadanie 11:00-11:30 II śniadanie (jak mam rano trening to pierw jem 2 śniadanie, a później I-sze) 14:30-15:00 obiad 18:00-18:30 kolacja 21:00-22:00 przekąska 23:00 spanie I jeszcze ważna spr! Nie jemy 2h przed treningiem (chyba,że to poranny trening to jednak śniadanie ważniejsze, ale lekkie, dlatego ja jem II-gie) i po treningu 10-30 min kolejny posiłek. Już mnie nie lubicie za marudzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
Nadal Cię bardzo lubię Marudo- Hulajnogo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcecie fajny przepis? - 50g ziemniaka - 50 g ogórka kiszonego - 50 g pomidora -100 g pieczarek - łyżka oleju rzepakowego/oliwy chili - 100g wołowiny/drobiu - 1 łyżka jogurtu 1. Kroimy drobniutko ziemniaczka w kostkę i podgotowujemy (15min?). 2. Kroimy w drobną kostkę mięsko i na rozgrzany olej wrzucamy (ja dodałam wody by się przypaliło). Po chwili wrzucamy pokrojone pieczarki. 3. dodajemy pokrojonego w drobną kostkę ogórka kiszonego, ziemniaka i pomidorka. 4. Przyprawiamy (ja lubię na ostro). 5. po lekkim przestudzeniu dodajemy łyżkę jogurtu. Porcja dla jednej osoby:D. Przygotowanie to jakieś 15 min (pomijając gotowanie się pyrków)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10 kg mniej
5.30 wstaję 7.00 / 7.30 śniadanie 10.30 2 śniadanie 13.00 obiad 16.00 podwieczorek 18.00/18.30 kolacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5.30 wstaję 7.00 / 7.30 śniadanie (powinno być najpóźniej godzinę po wstaniu, by Ci metabolizm miał na czym ruszyć!) ((6:30 śniadanie)) 10.30 2 śniadanie ((10:00)) 13.00 obiad 16.00 podwieczorek 18.00/18.30 kolacja ( idziesz spać o 21-22? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dzień wygląda mniej więcej tak: 6:00 wstaję 6:20 śniadanie 9;00 przekąska owocowa (trochę banana z jabłkiem - dojadam po dziecku) 11:00-11:30 - drugie śniadanie 15:00 - obiad 18:00-18:30 - kolacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×