Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

grzanka32

Mamy na listopad 2016

Polecane posty

Mnie od wczoraj głowa boli i ogólnie taka zmęczona jestem. Nie wiem czy to przez ten szpitalny klimat czy co, ale jak leżę to nic mi się nie chce, nawet nie mam siły książki czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asik6201
O tak.... Ja też mam dzisiaj lenia. Mąż mnie nawet wyręczył w gotowaniu obiadu ;-). Szkoda, że już jutro idzie do pracy, a dziecko do szkoły. Znowu sprzątanie, gotowanie, pranie, prasowanie, spacery z psem itp. Powiem Wam, że łapie mnie zadyszka i mam coraz mniej siły :-/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Mu też już 34 tydz zaczynamy. Kurcze dziewczyny widzę ze macie to samo co ja wcześniej też byliśmy już kilka tyg do tylu na izbie po takich troszkę męczących i stresujących dniach. A po badaniach do domku także będzie dobrze. Jesteśmy z wami :-* Tez macie taka obsesję ze zacznie się za wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, załamka totalna :-( Dziś nad ranem krwawilam, znowu mnie bolały plecy w okolicy nerek i czułam dziwne kłucie i ból przy oddawaniu moczu. Lekarka mnie zbadała i powiedziała, że szyjka czysta, nie było nigdzie widać krwi. Jedynie na cewce moczowej widziała jakiś mały skrzep. Oddałam mocz do badań, czekam na wyniki. Nie wiem co się dzieje, cieszę się że to nie z macicy i że z dzidzią w porządku (zapis ktg był ok), ale nie wiem skąd te napadowe bóle i ta krew. Teraz już jest ok,ale dalej się boję strasznie :-( mam wrażenie że w szpitalu patrzą się na mnie jakbym wymyślała, a tak naprawdę nic mi nie jest. Bo wczoraj na obchodzie lekarz z ironicznym uśmiechem stwierdził że dolegliwości przeszły bez leków, jak powiedziałam ze czuje się dobrze. Nastawialam się że dziś pójdę do domu,a teraz to pewnie mnie nie wypuszczą,a robić tez nic nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, u mnie identycznie, niewiadomo skąd ta krew się wzięła :( Jak tak sobie pomyślę, że już do końca ciąży w takim strachu będę to aż się mi płakać chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak tylko muszę komuś przekazać informacje co ze mną to od razu ryczę. Mają mi dziś robić usg układu moczowego i nerek,może w końcu będzie coś wiadomo. Drapaczek, a u Ciebie co mówią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Do mnie gdy w odwiedziny przychodzili to też od razu się rozklejałam :( Zle na mnie wpływa ten szpitalny klimat :( Z szyjką wszystko dobrze, z łożyskiem też, ogólnie tam "od środka" jest ok. Dostaję Furaginum i Clotrimazolum więc infekcja się jakaś przypałętała. No ale czy ona była powodem tego krwawienia? Oni chyba sami nie wiedzą. Na pewno jedno z dwóch. Albo infekcja albo przeciążenie i naczynka popękały. Dziś nas wypisują, a jutro idę na wcześniejszą wizytę u mojej gin, chcę się jeszcze upewnić co i jak. Boję się, echhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że wychodzicie dziś, chociaz jedna dobra wiadomość. Ja zostaje dalej niestety,ale u mnie od środka też jest wszystko na szczęście w porządku. Lekarz mówił ze to nie jest związane z ciążą. Po tym usg nerek mam nadzieję że się wyjaśni co i jak z nami. Ale właśnie dowiedziałam się że dopiero jutro zrobią mi to usg. Kolejny dzień niewiadomy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubalik, wiem, że może to głupio zabrzmi, ale... może to z nerwów? Leżysz w szpitalu, ciągle się denerwujesz i niepokoisz (to normalne, rozumiem to!!), a skoro z dzidziusiem wszystko jest dobrze i potwierdzają to badania, to może stres tak działa? Tak mi przykro, nie wiem co Ci powiedzieć, a byle czego i banałów pisać nie chcę. Po prostu tak mi do słowy z tym stresem przyszło, moja pierwsza myśl jak przeczytałam Twojego posta. Musisz być silna, pamiętaj - dla siebie samej i swojego skarba!!!! x Pauliska - tak, też się martwię, że wszystko zacznie się za wcześnie :) Ale próbuję szybko te myśli odgonić od siebie i myślę po prostu o czymś innym, żeby nie wywoływać wilka z lasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisienka, staram się być silna bo wiem, że stres niczego nie polepsza. Ale to chyba nie ze stresu, bo przy siusianiu odczuwam dyskomfort i lekki ból. Nie za każdym razem, ale boli. Najbardziej wkurza mnie to że leżę tu czwarty dzień i tak naprawdę nikt nie zrobił nic, aby dowiedzieć się gdzie tkwi źródło tych bóli. Dzięki za każde słowa wsparcia i otuchy, to naprawdę dużo dla mnie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, trzymaj się Kochana. Ważne, że z ciążą jest wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Będzie na pewno w porządku tyle za nami:-* czy wy już macie popakowane torby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja torby nie spakowałam. Zabiorę sie za to po 7.10 bo wtedy mam termin na zapis w szpitalu i dostanę listę :) dziubalik w pierwszej ciazy leżałam kilka razy w szpitalu i zawsze mnie trzymali 5dni żeby więcej pieniędzy dostać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dziś usg nerek,okazało się ze w prawej nerce mam zastoje i kamień. prawdopobodnie drobne kamienie dostały się do moczowodu I stąd to krwawienie. Niestety nie można tego sprawdzić, bo w ciąży nie robi się prześwietlenia. Dziś w nocy znowu krwawilam. Ale co dalej póki co nie wiadomo, czekam na jakąś decyzje z ich strony,ale patrząc na tempo pracy polskich szpitali to nie wiem kiedy to będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pauliska05
Dziubalik nie zaszkodzi bo poleżeć i odpoczniesz chociaż a ja zamiast się oszczędzać to jeszcze tu coś zrobię tu sprzątane i tak w kółko. Czuje ze brzuszek się napina i trochę się boje. Miało być tyle czasu na wszystko a dopiero będąc w domu widzę ze to nieustanne obowiązki;) ale cóż czekamy wszyscy na wizyty i rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dziubalik, taki urok naszych szpitali :O Ja miałam wrażenie totalnej olewki, o wszystko człowiek sam się musi prosić, o wszystko sam wypytywać, totalna porażka. Nikt nic nie wie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapaczek, u mnie tak samo. O wszystko muszę się dopominać, nic samemu nie powiedzą ani nie zrobią. Mam wrażenie że wszyscy są oburzeni ze w ogóle tu jestem i zawracam im d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Dokładnie :O Ja nawet o kroplówkę się musiałam upominać i o ktg :/ Byłam dziś na wcześniejszej wizycie u mojej gin i dobrze w sumie, że poszłam bo mimo to, że jest wszystko juz ok, to przepisała mi tak profilaktycznie luteinę. A tamci posłali mnie z niczym.. I jeszcze położna źle tygodnie ciąży policzyła, zamiast 33 tc wpisała 31, sama moja lekarka powiedziała, że takich pomyłek nie powinno być bo przecież aktualne, dokładne tygodnie ciąży mają duże znaczenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wizytę u mojej gin 12.10 ale jak tylko wyjdę stąd to tez się zgłoszę na wcześniejszą. Dostałam dziś kroplowkę z paracetamolem na ten ból nerek i pęcherza a teraz leżę podłączona pod kroplowkę z elektrolitami, żeby szybciej wypłukać ten kamień. Co dalej nie wiem, kiedy do domu też nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubalik współczuję Ci strasznie :( mógłby ten czas szybciej lecieć. Ja już nie mam.energii na nic,atu jeszcze tyle do zrobienia. Tzn. energię to ja mam,ale strach mnie powstrzymuje jak czytam co się dzieje u Was. No już tak blisko, że damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubalik z kamieniami nerkowymi w ciąży zmaga się wiele kobiet, wśród moich bliskich też tak było. Po ciąży jakoś się to rozeszło po kościach, ale co się nacierpiały - gł. psychicznie - to tylko one wiedzą... Współczuję Ci bardzo, mam ogromną nadzieję, że pomogą kroplówki i szybko wyjdziesz do domu. Jednak człowiek w swoich czterech kątach szybciej dojdzie do siebie! x Izabela - ja przyznam się, że też miałam plany od dzisiaj prać i prasować pościel i ciuszki córki (meble od soboty stoją, dziś nawet wózek przyszedł). Ale własnie czytając to, co się u Dziubalika i Drapaczka dzieje, większość czasu spędzam grzecznie na łóżku i nic mam nie tknięte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
Ojj dziewczyny, ale się u Was porobiło. Myślałam, że to nic takiego, a jednak... Drapaczek, dobrze, że już wyszłaś z tego szpitala. Dziubalik życzę Ci dużo wytrwałości i oby wszystko dobrze się skończyło, trzymaj się! Z ciekawości zapytam, w jakim szpitalu teraz jesteś? X A ja dzisiaj po przedostatniej wizycie. Moja mała obróciła się już główką do dołu. Miałam dobre przeczucie, bo mnie kopie tak, że jestem już w stanie wyczuć co gdzie jest, tzn. jaka jej część ciała np. wypycha mi się w danym miejscu na brzuchu :P Waży już dość sporo, bo 2150 g :) Wszystko jest w porządku, tylko zapomniałam poprosić lekarza o zmierzenie szyjki macicy przez USG, ale w sumie zaglądał mi "do środka" więc pewnie widział, że nic się złego nie dzieje. X Mam dziwne przeczucie, że urodzę pod koniec października i trochę ostatnio zaczęłam panikować, że nie zdążę ze wszystkim, więc już ten tydzień mam cały zaplanowany. Niestety nie wiąże się to z oszczędzaniem się, wręcz przeciwnie, ale mam nadzieję, że dam radę. Ostatnio pisałam Wam, że mam dużo energii, ale powoli już staję się coraz bardziej zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drapaczek
Powiem Wam, że aż mnie nosi, żeby coś porobić. Taki oszczędny tryb życia jest dobry na krótką chwilę tylko. No ale mam świadomość, że MUSZĘ. Niektóre kobiety całą ciążę mają nakaz leżenia więc ja na tej końcówcę nie będę z siebie poszkodowanej robić :) Moja lekarka powiedziała, że jeśli wszystko do tej pory z utrzymaniem ciąży było ok to człowiek nawet nie pomyśli, że coś tak nagle może się złego stać.. Moja mama będąc ze mną w ciąży pracowała do samego końca i to fizycznie, a ja trochę więcej się poruszałam i już mój organizm rady nie daje :( Nasz Mały już chyba trzecią wizytę pod rząd jest ułożony poprzecznie. W dodatku tak się czasem boleśnie wypnie, że mylę to ze skurczami i od razu w panikę wpadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
Dziubalik nie wiem czy Cie to pocieszy, ale chyba lepiej ze teraz Cie te kamienie dopadly niz np mies po porodzie, bo wtedy dopiero bys nie mogla ulezec w szpitalu. Z tego co kojarze to Twoj pierwszy dzidzius, wiec Ci pod Tym wzgledem lzej ze nie zostawilas dziecka w domu. Ja przez cala ciaze balam i boje sie zeby nie isc do szpitala bo mam roczniaka w domku i juz przezywam te mam nadzieje tylko 3 dni przy porodzie. Wiec lez spokojnie i odpoczywaj. A ze Cie bezsilnosc denerwuje to oczywiste, ale ja w takich sytuacjach mam motto: denerwowac sie to mscic sie na wlasnym (i nie tylko) zdrowiu za glupote innych... TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO! Dzis dopadla mnie pierwszy raz bezsennosc. Od 4:30 nie spie, a o 6;30 wstala corcia... Ale to chyba z nerwow, bo wczoraj dowiedzilam sie o ciezkiej chorobie wujka- takiego bliskiego. Nowotwor.... Zmora XXI wieku. 3 lata sie zmagal i w bad histop nie wychodzil, a teraz wyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamBlekit
pisze na 2 posty, bo jednego dlugiego moze mi nie wkleic... Drapaczek ja tez zwalniam, po prostu wbijam sobie do glowy ze nie wszystko musi byc perfekcyjnie. Wczoraj bylam na wizycie nastepna za 3 tyg- 18 pazdziernika i jak wtedy bedzie wszystko ok to wezme sie za ostatnie porzadki, bo nawet jesli zaczelabym rodzic to juz ciaza bedzie donoszona. Tak tez zrobilam w poprzedniej ciazy. Termin mialam 10-16 wrzesien a po 15 sierpnia pomylam okna i takie generalne porzadki. Urodzilam 8 wrzesnia:) a wczoraj na wizycie wszystko dobrze. Mala ulozona glowkowo, termin na polowe listopada z usg i ponoc wazy 2200. Ale usg zawsze moze sie mylic. No i potwierdzil ze dziewczynka:) Dostalyscie juz skierowanie na wymaz z pochwy na gbs? Ja myslalam ze teraz dostane, ale jednak na nastepnej wizycie. Wczoraj wpadlam w zakupy ubranek. Bylam w Robiku w ich stacjonarnym sklepei. Sporo kupilam 56 ale spore mi sie wydaja te 56. Zostalo mi do kupienia tylko z takich grubszych rzeczy kombinezonik i posciel, bo czekalam zeby plec potwierdzila sie na 100%. A z drobiazgow to kompresiki, staniczek do karmienia jeszcze z jeden i chyba bedzie wszystko... Chociaz pewnie jeszcze wstapie ,,przypadkiem'' do jakiegos sklepu o kupie cos malutkiego bo te moje 56 tak jak mowie spore sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za każde dobre słowo :-* dziś dostaje kolejną porcję płynów i zostaję na obserwacji czy dolegliwości nie powrócą. Na szczęście noc minęła spokojnie, teraz tez jest ok. Tylko przez te zastoje ten wczorajszy płyn który miał mnie przeplukac został w organizmie bo na porannym ważeniu od wczoraj przytyłam 1 kg, czyli praktycznie to co we mnie wlali kroplówką. Xxx Nelka, leżę ma brochowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubalik, mam nadzieję, że wszystko będzie się normować i to paskudztwo da Ci spokój :* KochamBlekit, ja planowaną wizytę będę mieć za dwa tyg. i wtedy też na gbs będzie robiony wymaz. Też bym chciała, żeby było perfekcyjnie no ale życie potem wszystko samo weryfikuje. Gdy wyszłam ze szpitala i zobaczyłam, że w szafie u synka są inaczej rzeczy poukładane (mam też tam cały ekwipunek szpitalny i mąż musiał powyciągać co nie co), to od razu zaczęłam po swojemu wszystko segregować bo spokoju mi to nie dawało. No i tak mam w kwestii tej ciąży, wszystko bym chciała mieć idealnie zrobione, no ale nie zawsze wychodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kkkkkkkkkkkyvdt
X

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
dziubalik Tak myślałam, po Twoim opisie szpitala, że to Brochów. Jak widać nie tylko oddział położniczy jest co najmniej "dziwny". Już dawno słyszałam, że ogólnie w całym tym szpitalu traktuje się pacjentów po prostu źle. Personel najwidoczniej mentalnie zatrzymał się na czasach PRLu. Dzisiaj w końcu kupiłam sobie staniki do karmienia. Po długim namyśle gdzie to zrobić, zdecydowałam się na Boskie Biusty :) Więc dziękuję Ci za polecenie tego sklepu, bo naprawdę było warto się tam udać. Pełna profesja jeżeli chodzi o dobór. Zostawiłam jak dla mnie, masę pieniędzy ale opłaciło się :) Kupiłam na razie miękkie z fiszbinami, bo uznałam, że początkowo do karmienia takie będą najlepsze. Już te pół usztywniane kiepsko się odchylają przy rozpinaniu, a przy takim maleństwie to ważne żeby było jak najbardziej komfortowo. Nigdy bym się nie spodziewała, że taki miękki stanik może tak doskonale podtrzymywać biust, a co dopiero usztywniany. Jestem mega zadowolona :) Jeszcze raz dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelka6789
KochamBlekit Ja wymaz z pochwy na GBS miałam robiony na ostatniej wizycie. Musiałam tylko próbkę sama zanieść od ginekologa do laboratorium. O wynikach pewnie dowiem się przy następnej wizycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×