Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciel się we mnie zakochał a teraz ma "kochankę"...

Polecane posty

Gość Kobieta po trzydziestce
Daj sobie spokój z tym panem. To jakiś dzieciak i szantazysta emocjonalny. Po 5 miesiącach zakochanie mu przeszło? Bardzo szybko. Ponieważ z Tobą nie mógł raz-dwa znalazł sobie kochankę . A teraz piszesz ze już sam nie wie czego chce . Ściemnia koles Jemu chodziło o pannę do rzniecia,. Tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna zasadnicza kwestia: to, że znalazł kochankę - trudno. To, że mówi, że nie wie co teraz czuje - trudno. Ale autorka napisała, co następuje: on znalazł sobie kochankę, i wie, że ona się chyba w nim zakochała, ale pasuje jej taki układ. Informacja jest prosta: ma w nosie, uczucia kobiety. Każdy kto kiedykolwiek był zakochany, wie, że raczej trudno powiedzieć sobie: dobra, kocham go, ale on/ona mnie nie, więc raz na jakiś czas pójdę z nim/nią do łóżka, i poczekam spokojnie, aż znajdzie sobie miłość i mnie zostawi, bo przecież mnie nie kocha. Osoba zakochana, która wchodzi w takie układy, wciąż ma nadzieję. Inaczej jest, kiedy dwoje ludzi się sobie podoba, lubią się i myślą: w sumie czemu sobie życia nie urozmaicić. W sytuacji, kiedy wchodzą uczucia jednej ze stron, a druga strona o tym wie (!), to skrajny egoizm. I teraz trzeba sobie zadać pytanie: czy ten pan, przypadkiem nie robi sobie furtki, kiedy znudzi mu się kochanka, u swojej dawnej przyjaciółki? No i: zabiję się - jest zwykłym szantażem emocjonalnym. Co więc tu mamy? Mężczyznę, który z premedytacja chodzi do łóżka z zakochaną w nim kobietą (no chyba, że on nie wie tak naprawdę co znaczy kochać), i w tym samym czasie, przywiązuje do siebie drugą - choćby szantażem emocjonalnym. Rozmowa? Kolejna? A po co. Z tego co tu zostało napisane przez autorkę, taka się już odbyła. On powiedział NIE. Nie, znaczy NIE: a nie, może, może jutro, może jak mi z tamtą się znudzi, może jak się nie zabiję, może jak mi się znów zachce, może, może, może. Nie, znaczy NIE. Ja na miejscu autorki, zamknęłabym rozdział. Czy na zawsze? A kto to wie, co będzie "jutro" :) I padło tu bardzo WAŻNE pytanie: Czy może intuicja nie pozwalała Ci się otworzyć? (czy jakoś tak) - radzę przemyśleć. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro taka rozmowa sie odbyla to drugiej nie potrzeba. Dziwne tylko, że autorka po tej rozmowie nie dała sobie siana. Ja sobie dałam i mi ta rozmowa pomogła nie zawieszac sie w czasie z ta sprawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym to odebrała jako szantaż emocjonalny, ten kto straszy samobójstwem nie ma nic do zaoferowania, ma problemy z sobą, Tobie juz zaczął wmawiać ze przez Ciebie nie wyszło, pozwala sobie na bzykanie i wmawianie ze należy Ci się raka kara. Wyobraź sobie w takim razie siebie w ciąży, z małym dzieckiem czy taki układ by Ci pasował? Takie postepowanie? Osoba zakochana nie zdradza nigdy bo nie myśli nawet o seksie z inna osoba, a jak taka osoba twierdzi ze kocha a bzyka inna to ile razy będzie inne bzykać nie będąc juz w fazie zakochania? Ta dążą nie trwa długo. Nie bądź naiwna, ale potem będzie tylko płacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej odpuścić i żyć swoim życiem jakby on nie był ważnym jego elementem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagietkowe pole
Odejdź.Daj spokój z tym załamaniem.Poszukaj sobie dodatkowych zajęć :):)W życiu często tak bywa, że doceniamy coś, dopiero jak stracimy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem " nie o to chodzi by złowić króliczka..." ,ale żeby go gonić. Facet najwyraźniej nalezy do tego typu, że był Tobą zainteresowany kiedy byłaś niedostępna, a jak w końcu postanowiłaś dać mu szansę i sie zakochałaś to jemu przeszło. Uważam, ze to nie Twoja wina bo w koncu sie na to uczucie otworzyłaś i moim zdaniem gdyby mu zalezało to dał by Ci tę szansę , szczególnie ,ze juz wszystko zmierzało w dovrym kierunku. Ja bym Ci radziła go olać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A za późno to wiesz kiedy by było? Wtedy kiedy on by sobie znalazł dziewczynę zanim by zdążyło dojść miedzy wami do jakis pocalunków, do bliskości, a skoro już do tego doszło i powiedziałaś ,ze dasz mu tę szansę, on na to wtedy przystał, to nie jest to Twoja wina, poprostu przestałaś byc dla niego celem do zdobycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedzięc naprawdę co on myśli, co czuje, jaka może byc Wasza przyszłośc, napisz do mojej wróżki Sofii. Jest świetna, daje Ci namiar do niej - tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj na chwile się z nim zobaczyłam i wygarnęłam, co o nim myślę. Powiedział, że nie chce, bym odchodziła. Ja mu na to, że nie zamierzam być jego zabawką i niech sobie spieprza do tamtej póki mu się nie znudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie zatęskni za mną i nie będzie żałować tej swojej kochanki, to będzie znaczyło, że mnie nie kocha i nigdy tak naprawdę nie kochał... A ja będę próbować się od niego odzwyczaić. Też jestem zdania, że nie da się w kimś po prostu tak odkochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to nie jest wartosciowy facet bo: wie, ze tamta sie w nim podkochuje, a mimo wszystko ja wykorzystuje do seksu, Twoje uczucia tez ma gdzieś, najchetniej by sie spotykał z wami obydwoma, mysle, ze jemu nie zalezy na uczuciu tylko na seksie i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś, że mu powiedziałaś co o nim myślisz, niech wie, że nie dasz sobą pomiatac ! Jak chce niech sobie idzie do tamtej skoro nie chce z niej rezygnować, gośc chce mieć ciastko i zjesć ciastko,ale to chyba nie z Toba takie numery, prawda? Nie odzywaj się do niego, zerwij kontakt, powiem Ci jedno, jeśli mu zalezy to wybierze Ciebie i tamtą zostawi, a jeżli nie to nie zawracaj sobie nim głowy, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Facet dobrze zrobił. Autorka ma pretensje do faceta, że ten przestał być zainteresowany po tym, jak wyznał jej uczucie, a ona go spławiała dość długo. Każdy normalny facet olałby taką kobietę. Pretensje miej tylko do siebie, a facetowi daj w końcu święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przez miesiąc albo więcej grał na dwa fronty... Co mam myśleć o facecie, który mówi sam o sobie "mówiłem ci, że jestem zły..." ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ~żywe_zło
Zachował się nie gorzej od Ciebie autorko. Jak ty go odrzucałaś jednocześnie zachowując kontakt z nim, ale trzymając go na dystans (co jest szalenie frustrujące dla faceta w takiej sytuacji - piszę z własnego doświadczenia) - to było fair. Ale jak facet znalazł sobie inną koleżankę i nadal spotykał się z tobą, o już nie jest fair. Wot, kobieca logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie. Też zalowalam ale urwalismy kontakt ponad rok temu bo już nie zostało chyba nic lepszego. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy z tą czy tamtą a może jeszcze inną. Taki troche babiarz z niego więc wiadomo, bez powodu się nie opierałam hehe. Nic no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie wina po obu stronach wiec nie ma co szukac winnego. Tak sie stalo. Nie wyszlo i juz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojojoj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ja juz dawno mial, ale pewnie nie spelnia jego wymogow na dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe że gdzieś się już pojawiła wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Non stop o nim myślę, mimo wszystkiego nie potrafię o nim ani na chwilę zapomnieć... Nawet w towarzystwie innych tak się dzieje, nie mam siły żyć... Powiedział mi, że chce, abym się w nim odkochała (domyślił się), bo on nikogo nie kocha i że mnie tylko lubi. Dlaczego to tak k***wsko boli? :( czy tylko ja tak silnie przeżywam nieodwzajemnione uczucie? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pocieszenie - nie, nie tylko ty. I prawda szczera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej teraz wiesz co on czuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannasanna
Wyobraz sobie jak ona robi mu lodzika a on jej minete a potem lize jej doope i moze ci przejdzie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 34
Skad ta pewnosc ze cie kochał naprawde? On mowił ,,kocham" bo chciał cie przeleciec. Otworz oczy dziewczyno.Nie rob melodramatu a bedzie ci lzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×