Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zona chce wrocic.....

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie zona odeszla 7 miesiecy temu do kochanka i razem z nim zamieszkala,mojej winy w tym nie bylo zadnej ,teraz gdy po tym wszystkim sie pozbieralem ona nagle poinformowala mnie ze chce do mnie wrocic z dzieckiem chociaz ciagle mieszka z nim?Nie wiem jak to wszystko rozumiec,moja reakcja byla natychmiastowa powiedzialem jej ze nie ma mowy po tym wszystkim co zrobila.Jak myslicie dobrze zrobilem odmawiajac powrotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie uslyszysz tu duzo tzw. dobrych rad typu..dobrze zrobiles,pogon ja itp, ale to twoje zycie.ty sam musisz to przemyslec.czy ja mimo wszystko jeszcze kochasz,czy chcesz dziecku stworzyc normalny dom.mysle,ze zrozumiala swoj blad i wiecej go nie popelni.to ty przemysl czy potrafisz jej wybaczyc i odbudowac wszystko od nowa.powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem ze to moje zycie ale czasem rozum musi wygrac z sercem,ciezka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powrotów nie uznaję zwłaszcza jak była zdrada. Raz poszła, pójdzie jeszcze parę razy. Była zdolna wyprowadzić się do kochanka a teraz niby kocha i chce wrócić. Przemyśl to chlopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz znalazł kochanke. Pomogłam mu odejsc do niej. Po około 6 miesiącach chciał wracac. Minelo troche wiecej czasu. Widze, ze nadal cierpi, płacze, nic nie chce mowic. Ja odsuwam sie od niego, nie podjęłam jeszcze decyzji. Wciąż bije sie z myslami, rozum bierze gore chyba u mnie. Nie chce byc z kims z litości. Teraz widzi co stracił tylko glosno nie chce tego powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie choc to byla wielka milosc nie umie wybaczyc tego co zrobila a ta propozycja byla dla mnie szokiem bo juz sobie wszystko poukladalem a tu takie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z Tobą. Ja rowniez. To było dla mnie ciężkie przeżycie lecz pomogłam mu w tym. Nie mogłam znieść tego juz, tych kłamstw, tego, ze myslami był gdzies indziej i wiele wiecej. Od dłuższego czasu nie układało sie miedzy nami. Byłam osoba, ktora chciała poprawy, naprawiać nasze malzenstwo tylko On nie chciał nic zmieniać. Teraz widzi jak ja rozkwitam, zyje, nie płacze, uśmiecham sie i boli go to bardzo. Duzo by pisac. Musisz sam przeanalizować swoje uczucia, swoja droge, ktora chcesz podążać. Jak kochasz i czujesz, ze Ona kocha i popełniła wielki błąd, to moze warto. Czasem takie lekcje z zycia wzmacniają małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z toba tylko ze jak sobie przypomne co ona mi zafundowala gdy sie za moimi plecami z nim spotykala zanim sie tam przeprowadzila,te wszystkie prowokacje traktowanie mnie jak wycieraczke(kiedys byla kochajaca)a w koncu pusty dom po powrocie to raczej chyba tego nieprzeskocze nawet jak ona wszystko zrozumiala i nie mam pewnosci powtorki z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko Ci coś doradzić. Dlaczego zdradziła? Psuło się Wam w małżeństwie, czy po prostu znudziła się? Jak długo Cię okłamywała, że ma kochanka? Rozmawiałeś z nią, czy odważyła się tylko na smsa? Żałuje tego co zrobiła? Nie układa jej się z tym nowym, czy nie ma się gdzie podziać z dzieckiem i chce wrócić, bo lepiej na stare śmieci, niż szukac czegoś nowego? Skoro jest z nim źle, dlaczego się nie wyprowadzi i nie wynajmie czegoś dla siebie i dziecka? Mam dziwne wrażenie, że związek z kochankiem ją rozczarował, facet pokazał swoją prawdziwa twarz, dlatego chce wrócić do Ciebie. Podała jakiś powód powrotu? A Ty? Kochasz? Jesteś w stanie wybaczyć? Przekreślić grubą kreską, to co było i zacząć od nowa? Zaufać? Iść na terapię małżeńską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powroty po zdradzie nie mają sensu. Piszę z autopsji. Nie da się tego wybaczyć, przeskoczyć, zacząć na czysto od nowa. W życiu nie zapomnisz. Poza tym coś czuję, że po prostu kochanek kopnął Twoją żonę w d... - i stąd ten wybuch uczuć i zrozumienia błędów w stosunku do Ciebie. Nie bądź jeleniem. Kiedy ktoś kocha, to nie zdradza, nie krzywdzi, nie traktuje jak śmiecia. To jest bardzo proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej to mi zal tego dziecka.musi sie czuc zagubione w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem na jakim jestes etapie. Jesli masz zal gleboko osadzony w sobie w stosunku do niej, to nie wróży nic dobrego ponieważ przy każdej sprzeczce bedziesz jej wypominał. Wiem, ze to jest bolesne. Najlepszym lekarstwem przynajmniej dla mnie jest wybaczyc. Miałam duzo żalu i zlosci w sobie. Nie mieliśmy kontaktu przez kilka miesiecy. Tylko pytanie po co nam to? To babranie sie w przeszłości, przypominanie, wypominanie. Nie wiem jak u Was z rozmowa. Dla mnie szczerość, prawda, to podstawa. Wyjaśnienie tego, co było przyczyna zdrady, rozmowa. Przejście tego etapu moim zdaniem jest najwazniejsze. Nie jestesmy w stanie zmienic przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wmalzenstwie bylo ok tak mi sie przynajmniej wydaje zero patoligi itd.Poznala tego kogos i za moimi plecami spotykala sie z nim 3 miesiace i sie wyprowadzila do niego,ja podejzewalem ale ona oczywiscie zaprzeczala az do dnia kiedy zastalem puste mieszkanie,tak jak piszesz wydaje mi sie ze ten"wspanialy nowy"pokazal oblicze i to jest spowodowane checia powrotu ale tak tylko przypuszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz szwagra to też rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spakowała rzeczy, zabrała dziecko i tyle ich widziałeś? Nieźle. A Ty co czujesz? Pozew rozwodowy juz złożony? Widujesz się z dzieckiem, czy utrudnia Ci kontakty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobnie nie będzie takiej wspólnej nocy, takiej najbardziej namiętnej sytuacji między Wami... jednej czułem chwili nawet, w której nie pomyślisz o tym co było między Nimi i nie będziesz zastanawiał się, czy Ona kochając się z Tobą pod powiekami ma twarz tego drugiego... I tak już będzie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozew zlozony ale ona chce to wycofac ale tak jak piszecie ona zawsze bedzie widziec tego drugiego chyba jednak to nie ma sensu,ryzykowac drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dzieckiem oczywiscie mam kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ślubowaliście sobie przed Bogiem, to ją przyjmij i próbuj wybaczyć. Nic tak nie niszczy człowieka jak brak przebaczenia. Obojga małżonków niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walczyć można o kogoś godnego zaufania. Powrót po rozstaniu z każdego innego powodu jest możliwy i ma sens, jeśli dwoje ludzi wciąż się kocha. Ale zdrada na zawsze rujnuje zaufanie do tego kto zradził, a to jest strata nie do odrobienia. Tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mielismy slub koscielny i cywilny no wlasnie a co z zaufaniem jakbym mial dalej jej ufac?Czy za pol roku rok lub dwa znowu sie nie powtorzy?Ciezka sprawa w ktorej nie ma mojej winy a ja musze sie teraz martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należałoby znaleść przyczynę zdrady. Nigdy nie jest tak, ze jest sie bez winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak czlowiek ma byc winnym jak charuje zeby rodzina miala sie dobrze,dba o rodzine i kocha a tu za plecami ktos kto mial byc najblisza osoba robi takie numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ogarniesz. Wciąż będziesz zastanawiał się czy nie pojawi się ktoś nowy i to zje Cię od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie ta obawa czy raczej brak zaufania czy moze ktos znowu sie nie pojawi za x czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,jak chcesz jej powrotu i ona ponoć też to powiedz jej że stary okres trzeba zamknąć (musi się zgodzić na rozwód najlepiej z jej winy) I juz po rozwodzie możesz zacząć od nowa budować z nią nowy związek, jako wolny niezależny facet, chyba wtedy ma to jakiś sens,jak jej zależy na tobie to powinna się zgodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaj sobie pytanie czy po tym wszystkim jesteś w stanie to zapomnieć.Czy będziesz miał do niej zaufanie ,czy przy każdej kłótni jej tego nie wypomnisz,czy jak tak cię kłamała czy dalej tego nie będzie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaj sobie pytanie czy po tym wszystkim jesteś w stanie to zapomnieć.Czy będziesz miał do niej zaufanie ,czy przy każdej kłótni jej tego nie wypomnisz,czy jak tak cię kłamała czy dalej tego nie będzie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo ze uczucie nie wygaslo po tylu latach tylko jak odbudowac zaufanie i tu jest najwiekszy problem bo wspomnienia tych najgorszych moich dni z zeszlego roku wracaja.Mysle czasem ze lepiej by bylo zaczac z kim innym od nowa,tak to jest jak rozum co innego mowi a serce jeszcze zranione tez inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie autorze. Napisales, ze pracowałeś, utrzymywałem rodzine. Moze tutaj tkwi problem? Za duzo poświęciłeś sie pracy aby utrzymać rodzine. Ona moze po prostu nie czuła sie kochana, nie zwracałeś uwagi na nia? Trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×