Jak żyć bez rodziny

Jestem jedynaczką, mąż ma brata w Australii. Mamy 3 dzieci. Mój tata nie żyje, mama jest w związku z tym zdołowana, nie ma w niej radości, jej nastrój rzutuje też i na mnie. Mam trochę kuzynów, część na miejscu, cześć w innym mieście czy za granicą. Ale wiadomo, mają swoje życie, swoje rodziny. Jakieś kontakty są, ale nie to co z rodzeństwem. Jedynie z jednym bratem jesteśmy bardzo blisko. Siostra mamy mieszka niedaleko, ale nie utrzymują kontaktów od kilku lat. Kiedyś ciotka z córką swoją przychodziły do nas i było super. Teraz jest nudno, smutno i pusto. Idą święta, a mi jest tak przykro, nie mam ochoty ich przygotowywać, bo znowu we własnym gronie, jedynie brat przyjedzie. Jak żyć?

Hej. Ja z kolei wyroslam w rodzinie patologicznej i nie utrzymuje kontaktu. Czasem tak jest ze nie ma bliskich stosunkow z rodzina. Jestes dorosla, skup sie na swoim zyciu.

Hej ! Ja mam tylko brata ktory jest sam i bez dzieci. Mama nie ma rodzenstwa, tata tez. Ja mam jedno dziecko i problemy zdrowotne zeny zajsc w druga ciaze. Tak ze po czesci Cie rozumiem. Sama chcialam stworzyc duza rodzine z kilkorgiem dzieci ale nie jest mi pisane ehh

Zastanawiam się, czy terapia u psychologa byłaby skuteczna?

Ja tez jestem sama z ośmiomiesiecznym dzieckiem . Mam siostre ale nie utrzymujemy kontaktu. Z partnerem sie rozeszlam . Jest mi bardzo ciezko. Wynajmuje mieszkanie w obcym miescie . Nie znam tu nikogo. Nie daje rady ani psychicznie ani fizycznie. Po oplatach zostaje mi 78 zl. Oszczędności juz sie skonczyly