Czy płacicie babci za opiekę nad wnukiem?

Wracam do pracy 2 letnim synkiem zajmować się będzie mama męża, nie chcemy jej tak wykorzystywać , więc chcielibyśmy jej za tą opiekę zapłacić, tym bardziej że ma niską emeryturę. I tu pojawia się kwestia , ile będzie ok?

co to za babcia co chce kasę?

Bez jaj...

tylko współczuć

glupia babcia, że podejmuje sie codziennej opieki, owszem raz - dwa na tydzień po 2-3 godziny to tak a nie po tyle godzina zapierdalać za darmo przy małym gówniarzy który wymaga aby mieć oczy w dupie i w głowie

Moim zdaniem skoro chcesz jej zapłacić to może tyle ile musiała byś płacić za przedszkole,a znając babcie pewnie nie będzie chciała wziąć pieniędzy, więc możesz jej od czasu do czasu zrobić zakupy np.na obiad. Ja bym tak zrobila

Ludzie... Uważam, że podejście autorki jest jak najbardziej odpowiednie. To zależy na ile możesz sobie pozwolić. Myślę, że 300-400 zł będzie odpowiednie.

A nie lepiej kupić jej nowa kuchenkę czy zrobić mały remont w pokoju? Babcia wzięłaby za opiekę pieniądze, jesteś tego pewna?

Babcia będzie się zajmować synkiem przez rok, potem mały pójdzie do przedszkola. Myśleliśmy o 400 zł.

Wiem że to delikatna kwestia, z drugiej strony opieka nad 2 latkiem jest sporym obowiązkiem.

Zależy od jej podejścia. Jaką ona jest? Jeśli zgodzi się na pieniądze to ok, ale jak się nie zgodzi to może oplacajcie jej jakieś rachunki itp remont, kupcie jakiś sprzęt, fundnijcie rehabilitację, leki nie wiem no co tam potrzebuje.

W razie jak się nie zgodzi, możemy jej kupić pralkę tą co ma często się psuje, parę rzeczy jeszcze się znajdzie.

babcia mojego męza opiekowała się naszym synem- kupiliśmy jej lodówkę i inne sprzety bo pieniędzy nie chciała

Ja bym nie proponowała pieniędzy za opiekę, ale raczej powiedziała, że będziecie dawali jej co miesiąc pieniążki na małego, zeby mogla kupić mu np soczek, czy banana. Tak zrobiła moja znajoma. To było 400 zł-niby na małego a wiadomo, że chodzilo o pieniążki dla babci, bo ile skoczków może wypić dziecko ;-)

za godz 20 zl powinno wystarczyc. Plus wydatki (transport, jedzenie itd itd).

Bardzo dobrze ze pomysleliscie,a nie jak niektorzy patrza i wymagaja darmowej niani w postaci babci.Skoro ma niska emeryture to byc moze chciałaby sobie gdzies dorobic,ale po co ma szukac po obcych ludziach jak moze u was dorobic.Bez zadnego cyrkowania zaproponujcie je te kwote,i sama zdecyduje na co pieniadze zuzyje.Po prostu jak bedzie nalegac to zapewne sie zgodzi.A sprzetem jakims i remontami nie ma co na siłe uszczesliwiac. Mojej znajomej siostrzenica tak na siłe wciska zakupy sprzetu swojej ciotce,a ta kase by chciała na co inne przeznaczyc w danym momencie.