na jednej kuchni z tesciowa a nie moge obiadu bez komentarzy zrobic

Przyjeliśmy schorowaną tesciową pod NASZ dach ona sobie upatrzyla calodzienne siedzenie w kuchni i picie herbaty caly czas komentuje to co gotuje, cholery juz dostaje a moze za slone dosol nie dosalaj a czemu tak smażysz :o

j/e/b/n/i/j jej

Naucz się PODSTAW języka polskiego, zanim zaczniesz publicznie pisać, bo się KOMPROMITUJESZ . Piszesz w temacie: "na kuchni"?! Zatem siedzicie na płycie kuchennej czy na wyciągu? Po polsku mówi się: W kuchni, W sklepie, W recepcji, itd.

Jebnij jej w paszcze. Ja bym kazala swojej w********ac do pokoju. Albo z domu ja wyjeb

nie posraj sie temat dotyczy czegos innego zreszta mowa potoczna -na kuchni jest czesto uzywana na mojej wsi;) a co mi zrobisz haha

To powiedz, że jesteś wdzięczna za jej rady, ale sobie ich nie życzysz i jeśli mamusia nadal bedzie Ci umilać gotowanie, to albo każesz jej zamknąć się w pokoju albo wracać do siebie. Doprowadzi Cię tym do obłędu, jak w porę nie zareagujesz.

Może zaproponuj teściówce, ale grzecznie i z uśmiechem, żeby dzisiaj to ona obiadek zrobiła, na pewno ma ochotę, bo tyle dobrych rad ci daje, na pewno zna się dobrze na gotowaniu. I taka kochana jest... Albo odwracaj jej uwagę, zagaduj czymś, żeby ci na ręce nie patrzyła. Albo zagoń ją do jakiejś roboty - szydełkowanie, sprzątanie, ogródek... współczuję bardzo sytuacji i życzę powodzenia.

Też tak miałam aż w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam temu babsku że jak jej nie pasuje to nie musi tego jeść a ja przy okazji zaoszczędze na czasie. Teraz słowem sie nie odezwie..

Bardzo Ci wspolczuje bo wiem co przezywasz. Moja matka była identyczna jak Twoja tesciowa wiec gotuje teraz w swojej kuchni i w swoim mieszakniu. JEST SPOKOJ. Tobie tez tego zycze. Nareszcie odzylam od wiecznych dobrych rad i ciągłego strofowania mnie. Teraz robie sobie tak jak lubie i tak jak mam ochote no i gotuje co lubie.

No tylko autorka właśnie jest w swoim mieszkaniu

Przepraszam, a na czym to schorowanie niby polega? Ślepa raczej nie jest, głucha też nie, ani nie niemowa, chroma nie, skoro do kuchni sobie przychodzi o własnych siłach. Coś kręcisz autorko.

Zamiast żalić się na forum ustaw teściową do pionu. Najpierw spróbuj grzecznie wyjaśnić, że sama gotujesz i jej rad nie potrzebujesz, jak nie zadziała zaproponuj, żeby ona gotowała skoro jej nie pasuje, ostatecznie wygoń ją z kuchni - w końcu jesteś u siebie.

U mnie teściowa była przez dwa dni i o dwa dni za dużo. Do jedzenie wsie co prawda nie wtrącała ale po szfkach grzebała jak nas nie było po wszystko powertowane inaczej było. No ok to się jeszcze da znieść chociaż Meza juz wkur. jego matka. Nodchodzi noc ona na dole a młyna gorze. I najlpesze . słychać jak idzie cichutko po schodach i staje przy naszych drzwiach od sypialni ja ja widzę bo cień nawet od lampki był. No i maz wychodzi spod prysznica tez jej nie widzi bo w naszej sypialni jest tez trzecia łazienka. Juz nie pamiętam co do mnie powiedział ale co o'' tych'' sprawach.A ta za drzwiami dalej stoi chociaż może juz po 24bylo. Ja mu wskazuje na drzwi i później do dopiero była masakra. Cholera wie o co starej babie chodziło bo soacto ona przed 21 poszła.