Czy znacie osoby które kochają swoje dzieci ale ich nie lubią

Moja ciotka powiedziała tak do mnie o swojej córce - wiesz, kocham ją, ale jej nie lubię, ma ciężki charakter, jest okropna dla mnie, dla córki i męża. Znacie takie przypadki?

WTF? :D

No serio, tak mi powiedziała. Mówiła że ona była od dziecka taka niedostępna, opryskliwa, matkę miała za nic. Oczywiście ciotka z wujkiem opiekowali się nią, materialnie miała dużo więcej niż dzieci w jej wieku, zapewnili jej świetne wykształcenie, dobry start. Ale jej "nie lubią". Też tego nie rozumiem dlatego pytam.

Ja tak mam od jakiegoś czasu. Nie lubię swojej nastoletniej córki. Kocham ją bardzo, žycie bym za nią oddała, zależy mi na tym, aby miała od życia i ode mnie co najlepsze, daję z siebie wszystko. Ale... nawet nie lubię z nią przebywać. Kiedy zbliża się godzina, o której ma wrócić do domu robię się nerwowa, zaczynam się bać. Ona przekracza próg domu i dosłownie jakby diabeł w nią wstępował. Cały czas wrzeszczy, wykłóca się, pyskuje, rzuca rzeczami, dręczy brata. Nic jej nie pasuje, o wszystko ma pretensje.

O jaaa

jedno drugie wyklucza ale istnieje i to nie tylko w stosunku do dzieci