Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pierwsza podróż noworodka.

Polecane posty

Gość gość

Jeszcze kilka tygodni zostało mi do porodu. Tak sie zastanawiałam w jaki sposób przewieźć dziecko ze szpitala do domu. Szpital w innym mieście bo u nas nie ma porodówki niestety. Od początku myślałam o przewiezieniu w foteliku ale ostatnio spotkałam sie z opiniami ludzi którzy przewozili noworodka na rękach...czy to jest w ogóle bezpieczne? Co o tym myślicie? Jak to było z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na rękach??? no gratuluję debilizmu!!! o ile mi wiadomo, to w szpitalach jest zasada ( czy może nawet przepis), że nie wypuszczą dziecka bez fotelika i jak widać nie jest to bezzasadne, bo pomysłowość rodziców, a raczej ich głupota jest nieskończona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezus, oczadziałaś czy co?! jasne, że w foteliku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aitorko a dlaczego nie w foteliku??? Nie stac cie? Myslisz ze przyklasniemy+tak, na rekach.. Jasne, nie kuouj fotelika.. Zalosna i glupia jestes dno nie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kretynka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, że mandat za przewożenie dziecka bez fotelika będzie kosztował więcej, niż zakup tak potrzebnej rzeczy i bardzo dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no usprawiedliwiona bo u niej nie ma porodowki na wsi. Zalacz tv, jakies info ile jestbwypadkow! Zalosna jestes az mnie pale bola pp chuj takiej idiotce odpisuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni bardzo bezpieczne brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Chyba nie piszesz tego poważnie???? Na rękach chcesz przewiezć noworodka?????? W szpitalu nie wydadzą dziecka gdy nie będzie fotelika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy chyba nie umiecie czytać ze zrozumieniem ! Foteliki mam,stać mnie na coś więcej niż głupkowate komentarze. Napisałam wyraźnie że spotkałam sie z takimi opiniami . boże..:'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że w foteliku. Na rękach jest niebezpiecznie - w razie hamowania, dziecko nie ma stabilnego ułożenia. Jeżeli spotkasz się jeszcze z radami, żeby przewozić dziecko w rękach to podziękuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, 90% kafeterianek nie potrafi czytać ze zrozumieniem i tylko szuka pretekstu, żeby komuś przywalić. Noworodka przewozi się ze szpitala w foteliku. Szczególnie, że jak piszesz, trasa jest dłuższa. Dziecko na rękach w razie wypadku nie ma żadnych szans. Siła uderzenia wyrywa je z rąk, dzieciak wybija szybę głową i szoruje po asfalcie zostawiając kawałki swojego ciała na dość dużej powierzchni ulicy. Nieciekawy scenariusz. Trzeba być totalnym kretynem, żeby tak przewozić dziecko. No ale spotkałam się z jeszcze większą głupotą jaką jest przewożenie dziecka w gondoli położonej na tylnym siedzeniu. Nie słuchaj takich durnych rad. Ja jechałam do domu z innego miasta, bo mój szpital to rzeźnia. Oczywiście mały jechał w foteliku i przespał ponad 2-godzinną drogę. Pamiętaj tylko, że aby fotelik był bezpieczny, zapinasz w nim dziecko lekko ubrane i dość ciasno naciągasz paski, żeby w razie zderzenia nie było luzów umożliwiających dziecku wyśliźnięcie się z pasów. Wszelkie puchowe kombinezony czy grube kocyki wyścielające wnętrze fotelika są zakazane. Jedyne możliwe do zastosowania w foteliku są specjalne koce z otworami na pasy (można podpatrzeć jak idą otwory i samemu wyciąć w kocu). Ja swojego ubrałam tak, żeby go w samochodzie nie rozbierać żadnych kombinezonów i okryłam ciepłym kocem przed wyjściem. Dodatkowo na przejście założyłam mu czapkę, grube skarpety i rękawiczki, które zdjęłam w samochodzie. Przez całą zimę woziłam go tak samo. Bez sensu naubierać dziecko przed wyjściem a w samochodzie rozbierać i znów po przejeździe ubierać. A mały jeździ w foteliku nawet w kilkukilometrową drogę do babci. Nie wyobrażam sobie inaczej. Poza tym jest prawny obowiązek wożenia dziecka w foteliku dostosowanym do wieku/wielkości dziecka, więc w ogóle nie widzę tu powodu do dyskusji, czy to robić, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka wyraźnie pisze, ze slyszala od kogos.. ale sam fakt autorko, że przyszło ci to wogole do glowy jest absurdalny . twoja tesciowa ci to podpowiedziała?? w sumie kiedys fotelikow nie było..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja z ubraniem nie będę miała problemu bo w czerwcu będzie dość ciepło i nie będą potrzebne żadne kombinezony :) dzięki za odpowiedź,chociaż jedna normalna osoba tutaj. Forum jest od tego by pytać - tak mi sie wydaje. A tu o co nie zapytasz to od razu krytyka,wyzwiska i nie wiadomo co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te z 22:36 a ktos cie kiedys pytal o zdanie, rozpisałaś się na pól strony a nikogo nie obchodzi jak ty do babci jeździsz z dzieckiem, sama nie umiesz czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też takie bzdury o wożeniu na rękach czytałam, nawet zdarzało się że moja mama, kiedy mały płakał w czasie jazdy, namawiała mnie żebym go wzięła na ręce albo wręcz karmiła piersią... Natomiast dziwię się że coś takiego w ogóle przyszło autorce do głowy, chyba ma świadomość jak wygląda ostre hamowanie? Człowiekowi wypada z rąk butelka z wodą czy telefon, a co dopiero porządnie trzymany maluch... A tak na marginesie- w jakim to szpitalu spotykałyście się z durnym przepisem że bez fotelika nie wypuszczą? Przecież to absurd jakiś, ktoś może wracać taksówką w której fotelik jest zamontowany, ktoś może brać wózek i jechać, ktoś może na rękach przenieść bo mieszka naprzeciwko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani z 22:56. Temat jest o podróży z noworodkiem i pisałam jak najbardziej na temat. Po prostu rozwinęłam temat o dłuższe i krótsze przejażdżki. Chyba nie opisałam się, czy babcia częstowała nas rosołem czy ogórkową, żeby było nie na temat. Taka już jestem, że jak zacznę pisać, to zwykle piszę dużo. Jak Cię oczy bolą albo mózg się przegrzewa od nadmiaru informacji to po prostu nie czytaj wypowiedzi, które Ci z jakiegokolwiek względu nie odpowiadają. Pisałam do autorki, która zadała pytanie, a nie po to, żeby Ciebie uszczęśliwić. Jak widzę jesteś tą jedną z 90%, która jak się do czegoś nie przyczepi, to będzie chora przez całą noc. Jak Cię to ucieszy, to proszę bardzo, niech Ci będzie, że nie umiem czytać, ale za to Ty masz problemy z pisaniem, bo widzę, że duże litery i znaki przestankowe traktujesz jako zbędną . ozdóbkę w tekście. Poza tym Twoje pierwsze słowo, czyli sposób, w jaki się do mnie zwróciłaś ("te z 22:36") już świadczy już o Twoim poziomie. Napij się meliski i zluzuj trochę albo rzuć jeszcze we mnie jakimś hejtem, jak ma Cię to uspokoić przed nocą. Po mnie opinia kogoś na takim poziomie i tak spłynie, a Tobie może się lepiej zrobi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:01 znowu pół strony, i to na jaki temat?? że liter dużych nie używam, że mam niski poziom inteligencji.. haha a po czym wnosisz??? gimbaza atakuje poprostu. to teraz napisz , że jestem gruba i brzydka i głupia , no pojedź mi troszkę niunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:06, uderz w stół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×