Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Dzionek zleciał jak z bicza strzelił ale dlatego że miałam trochę do zrobienia heh. Po pracy muszę do rodziców podjechać zdjęcia zostawić, później po młodego i na małe zakupy i do domku, napalę w piecu i pod kołdrę. Nie powiem trochę zmarzłam w pracy, ciekawe kiedy tu zaczną grzać. Jeszcze klepnę menu na dziś : śn: kromka chleba z serkiem II śn: bułka równoziarnista z pasztetem p: serek wiejski ob: kawałek mięsa w sosie żurawinowym, 2 ziemniaczki kol: kubeczek barszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, nie ma mnie na forum, bo wnusię mam u siebie przez cały tydzień. A dobrze wiecie, że jak ona jest, to komputery i komórki pochowane. Teraz zasnęła, więc na moment odpaliłam maszynę. Buziaki..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Ja już w pracy, zimno jak diabli. Nic mi się jakoś nie chce, masakra. Nie lubię jesieni i zimy. Niusia wnusia nadal chora, jak się w ogólne czuje ?? Dziś po pracy prosto do domku się wygrzać. Estera udało się wczoraj wszystko załatwić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Wnusia śpi... obiad (delikatny krupnik ryżowy) ugotowany... mam chwilunię dla siebie... Mała już prawie zdrowa, ale ciągle jeszcze nieduży katar ją męczy... w poniedziałek przenosimy się do Łodzi i idę z nią na kolejną kontrolę do pani doktor... Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane po krótkiej mojej nieobecności. Szalony czas, dużo pracy, w domu też nie mniej, cały czas na wysokich obrotach. Tydzień mega ciężki, ale już weekend tuż tuż, więc może uda się trochę odpocząć. Niusia, dobrze że wnusia zdrowieje:) Vani,- tak udało mi się we wtorek załatwić wszystkie sprawy, ale kolejne czekają w kolejce:) Ech... No cóż- tak to już jest. Kochane miłego weekendu i zaglądajcie tutaj:) Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna niusia
Hej !! Wnusia jeszcze zdrowa nie jest... kolejny tydzień będzie u nas... tak więc komputery dalej pochowane... Pozdrawiam Was Kochane serdecznie. ♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Na razie koniec wyjazdów i zawalonych weekendów heh więc trochę spokojniej będzie. W sobotę jedziemy na 10 urodziny syna mojej kuzynki i na tym zakończymy wszelkie imprezy na ten miesiąc hehe. W końcu zrobili nam bramę garażową i ustawili piec i bojler także jeszcze muszą wstawić drzwi do kotłowni i zrobić elewację przodu garażu i żegnamy robotników. Odchudzanie znowu jakoś zboczyło i kursu ale i tak jem mniej. A w sobotę wypluskaliśmy się w basenach, aj superowo było po nowym roku znowu będą coś organizować to jedziemy. Nawet nie ma kiedy przywieźć tego mojego orbitreka bo bym sobie trochę poćwiczyła bo zaczyna mi brakować wysiłku. Wczoraj mieliśmy wolne z mężem to pojechaliśmy zrobić zdjęcia i złożyć dokumenty na dowód przy okazji się zameldowaliśmy, kupiliśmy znowu kolejne lampy do korytarzy i soczewki na dwór pod siding i już nad wejsciem 2 wiszą i już jest lepiej bo teraz coraz ciemniej. Niusia ojej to wnusia na dobre się rozchorowała, biedactwo. Ale jak się teraz wychoruje to później wcale nie będzie chorować, jak ja heh. Ucałuj małą. Zabieram się do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna niusia
Hej !! Wnusia zasnęła... ale w południe to śpi króciutko... jakąś marną godzinkę... i w tym czasie to ja, przeważnie, podłogi w całym mieszkaniu myję... ale dziś jest inaczej... kawę sobie zrobiłam i przysiadłam na chwilę przy kompie... wczoraj z małą byliśmy (zięć i ja, bo córka już musiała do pracy wrócić i nie wzięła dalej zwolnienia) na kolejnej kontroli... na całe szczęście nie ma zmian w krtani, oskrzelach, czy nie daj Boże w płucach... ale kaszle ciągle strasznie... coś okropnego... cała bateria syropów... dostała też antybiotyk, ale mamy na razie jeszcze go nie podawać... chyba żeby nastąpiło pogorszenie, to wtedy trzeba będzie zacząć tę antybiotykoterapię... ech... Vani 🌼 dziękuję... jak wnusia wstanie, to dam jej buziaka od Ciebie...👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ale ten czas szybko leci, a ja zawsze coś mam do zrobienia i nie ma kiedy nawet napisać. Ogólnie jest beznadziejnie zimno, ciemno i nie chce mi się niestety nic. Zawsze tak mam o tej porze. Cwiczenia odeszły w kąt, z odchudzaniem też lipa aj no. Jakoś brak mi chęci, jak wracam do domu to zawsze jest coś do zrobienia i tak wieczór mija a spac idę przed 22 bo już mi się tak oczy kleją że szok. Dziś rano było tylko 1,5 stopnia, brrr zimno. Trzeba się kopnąć w tyłek i ruszyć bo tragedia. Niby waga nie rośnie ale mogła by spadać. Niusia to się przypałętało choróbsko do wnusi ale mam nadzieje że już jest znacznie lepiej :) No nic zabieram się do pracy, odezwe się jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Wnusia wróciła do swojego domciu... jednak w nadchodzącym tygodniu jeszcze do żłobka nie pójdzie... tak więc będę do dzieci rano jeździła... i to bardzo rano, bo spróbuję takim pierwszym pociągiem, a on z mojego dworca odjeżdża o 5:05... na dworcu u nich jest o 5:31... do dzieciaków mam jakieś 15 minut marszu... no i w takim układzie córka będzie mogła pracę o 7:00 rozpocząć... a im wcześniej zacznie, tym prędzej będzie mogła do domu wrócić... i mam nadzieję, że ja zdążę na pociąg, który od nich o 16:19 odjeżdża... Takie mamy plany... a jak to będzie, to się już jutro okaże... Buziaki dla Was !! 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! A więc ja już gotowa do drogi... jeszcze kawkę dopiję... za 15 minut z psem na łąkę... a później na pociąg i do wnusi... Może po powrocie kliknę coś o odchudzaniu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wychodzę z suńką na bieganie... ale jeszcze muszę coś powiedzieć: U NAS JEST TAK ZIMNO, ŻE WYCIĄGNĘŁAM Z SZAFY PUCHOWĄ KURTKĘ...!! Kurna - w połowie października.......!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Znowu szalony weekend ale to już ostatni bo kiedyś w końcu trzeba odpocząć hehe. Niusia mam nadzieje że plan jazdy do wnusi się uda :) No tak pogoda straszna, ja z młodym kupiliśmy już sobie kurtki zimowe, leżą i czekają i jak tak dalej pójdzie to szybciej się przydadzą. Co za pogoda. U nas dziś był już przymrozek, mój samochód stał na polu i szybę trzeba było skrobać. Masakra. Ja chcę latooo. Straciłam chęci do tego odchudzania, jakoś zmęczona jestem, zimno na dworze to jak wracam do domu to tylko pod kołderkę i spać ale tak się nie da heh. Aj niech to zimno szybko minie. Ogólnie to jem dietkowo cały czas waga nie rośnie stoi w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Ech, nie udał nam się wczoraj plan moich wcześniejszych powrotów... do domu wróciłam po godz. 19... i na nic już czasu nie miałam... no, bo jak wstaję dokładnie o godz. 3:00 to zaraz po przyjeździe muszę iść spać... zobaczymy jak dzisiaj będzie...:) x Vani 🌼 wiesz, jest taka teoria, że odchudzanie należy przeprowadzać w ciepłej porze roku, to jest od marca do października... w pozostałym czasie trzeba się po prostu racjonalnie odżywiać... więc my może na razie pozostańmy przy tym racjonalnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niusia to szkoda że nie udało się wcześniej wrócić, no tak to jak w domu jesteś późno to wtedy prosto spać bo bardzo szybko musisz wstawać to nic dziwnego że po powrocie do domu na nic nie masz siły. Jakoś dobija mnie ta pogoda, ciemno, zimno nic się nie chce, oby przetrwać do wiosny heh. Dziś ledwo z łóżka się zwlekłam a tak dobrze się spało. Po pracy posprzątam u góry dziś bo w sobotę teście i moi rodzice przyjeżdżają więc też trzeba będzie coś zrobić hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, ostatnio rzadko się odzywam, ale niestety brak czasu na wiele rzeczy. Niusia trzymam mocno kciuki, żeby wnusia szybko wróciła do formy. Jak na razie jesień jest okropna. Zimno, szaro, buro i tak Vani- masz rację -najlepiej od razu pod kołderkę:) Ja też nie najlepiej się czuję przy takiej pogodzie. No ale co zrobić- do końca tygodnia u nas nie zapowiadają lepiej. Do tego ma dojść deszcz. Brzydki październik. A wystarczyłoby trochę słońca i już samopoczucie byłoby lepsze:):) Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! No i cóż... znowu to szybko, szybko, szybko... ale i tak jestem szczęśliwa, bo lubię pomagać... wnusia (odpukać w niemalowane drewno!!) dobrzeje, już prawie wcale nie kaszle i katar też poszedł sobie... szkoda tylko, że pogoda masakryczna i na spacery raczej nie da się wychodzić... Wczoraj udało mi się wcześniej wrócić... jednak nawet kompa nie włączyłam... od godz. 17 na kanapie, przed tv, drzemałam sobie, a potem prysznic i do łóżka... Dobrej środy, Kochane !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Oj tak pogoda beznadziejna i już nie zapowiadają poprawy, bez słoneczka pochmurno. Niby u nas ma być przez 2-3 dni po 10 stopni ale to i tak zimno i deszczowo. W domu palimy w piecu jak wracamy z pracy. Ogólnie jest tak że ja pod dom nie dojadę bo takie błoto że szok samochód zostawiam po 2 stronie ulicy na przeciwko domu. Mąż tym starym samochodem to parkuje w garażu bo już parę razy mu nie odpalił hehe. W niedziele byliśmy w Tucholi oglądać samochód ale szału nie było na zdjęciach cudo a na żywo porażka hehe. Trochę zapuściłam dietę ale nie chce mi się dwóch obiadów gotować :/ ale chyba będę musiała. No nic zabieram się za pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane. Oj coś nie mogę się ostatnio wyspać, rano mam taki problem ze wstaniem że szok. A na domiar tego wczoraj pękł nam dmuchany materac na którym śpimy ale całe szczęście że na parapetówki teście przywieźli nam 2 jednoosobowe materace sprężynowe więc złączyliśmy je i mamy. Dziś mąż spróbuje skleić ten dmuchany bo jutro na weekend moja sis przyjeżdza, co prawda mamy jeszcze wersalkę na dole ale pewnie w sobotę moi zostaną bo robimy imprezkę moi rodzice i teściowie przyjeżdzają. Musimy się rozejrzeć za łóżkiem do sypialni. Ewentualnie to jeszcze jest łóżko młodego ale on twierdzi że najlepiej się wysypia jak śpi sam (grzeczne dziecko, bo moja sis to do 16 lat czasami w nocy mamę wołała, a mój śpi sam od małego) Aj zaszalałam wczoraj z jedzeniem, muszę się ograniczać i w końcu zmobilizować męża żeby przywiózł mojego orbitreka. Posprzątałam wczoraj całą górę w piątek dół bo dziś jeszcze mąż będzie zakładał listwy wykończeniowe i się nakurzy. No nic zabieram się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Znowu późno wstałam... znowu szybko wszystko muszę robić... ale nie zapominam o naszym forum i choć słówko muszę skrobnąć... uśmiech na dobry piątek zostawiam... pa...!! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) Aj Aj muszę się wziąć za siebie bo czuję się pełna jak balon. Koniecznie muszę przywieść tego orbitreka. W domu ciągle bym coś jadła :/ nie wiem to ta pogoda czy co. Eh Muszę się zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Poniedziałek mamy... kolejny poniedziałek i kolejny tydzień... A u mnie znowu poranny maraton... wnusia jeszcze do żłobka nie idzie... dzieci planują wysłać ją tam od 2 listopada... Kawę zostawiam i gnam do łazienki... pa...!! (_)> (_)> (_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane. Oj ciężka ta jesień a gdzie tu zima jeszcze eh. Wziełam się za ogarnianie w domu, także na dole jako tako. Teraz została góra jeszcze. Tyle człowiek tych tobolów ma że szok. Sprowadzamy samochód z Niemiec i w niedziele już będzie :) Za resztę kasy w końcu zrobimy sobie sypialnie bo materac zaczął puszczać powietrze :/. Później zostanie salon do umeblowania i chwilę obecną koniec hehe. Ciekawe czy do końca roku się wszystko uda zrealizować. Odchudzanie poszło w las wrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Tak Vani, brzydką mamy jesień... a następna ciężka pora roku jeszcze przed nami... do wiosny kawał czasu... musimy jakoś przetrwać... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaaaaa........ zapomniałam Wam powiedzieć........ wczoraj dostałam pismo z ZUS-u........ rentę inwalidzką zamienili mi na emeryturę........ Matko Boska - jakaż ja już stara........!!! :D:P:D:P:D:P:D:P:D:P:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Oj tak masakra jest. Dziś było skrobanie szyb tak przymroziło. Niusia liczy się że młoda duchem jesteś :):):):) Aj aj aj coś czuję że przytyłam trzeba ograniczyć to po południowe podjadanie. Dziś już środa, pierwszy raz już nie wiem od kiedy będziemy mieli wolny weekend :D:D już się doczekać nie mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×