Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Estera 2015

Minus 30 kg .... reaktywacja

Polecane posty

Witajcie :) I znowu poniedziałek, weekend jak zawsze zleciał jak z bicza strzelił. 12 schodów z 17 już jest jeden do przeróbki i we wtorek jadą znowu robić. My się mobilizujemy i w sobotę robimy imprezę część 1 więc trzeba się spiąć i porządki porobić, na zakupy iść bo tydzień szybko zleci heh. We wtorek jedziemy dalej w poszukiwania sukienek może coś się uda wyhaczyć. No tak dziś poniedziałek a ja zapomniałam się zważyć bo z lekka przysnęła. Jutro rano się zważę. Dziś na siłkę ruszam. Trochę mam do zrobienia to odezwę się później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie Kochane, dopiero znalazłam chwilę żeby napisać. Niusia współczuję niewyspania, bo duchota w nocy jest okropna. Człowiek nie śpi tylko się męczy i czeka do rana cały spocony. Vani no to imprezka się niezła szykuje:) Kochane, moja waga dzisiaj pokazała 83,1 kg Załamałam się, ale cóż- przyjmuję to na bary i walczę dalej. Dziwne skoki tej wagi ostatnio miałam, ale cóż. Od tej ostatecznie startuję. Nie ma się co dręczyć, tylko pracować. Widocznie coś było nie tak ostatnio, bo sama waga się taka nie wzięła. Nie będę szukać wymówek tylko zamierzam się wziąć w końcu w garść. Estera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: sałatka plus 1 wasa II ś: jabłko obiad: mała miska rosołu i 4 łyżki fasolki po bretońsku kolacja: mix sałat, feta, pomidor, ogórek, 2 wasy z szynką 30 minut ćwiczeń zaliczone, 340 kcal, 13 km. Dobrej nocy i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Znowu późno, późno... wnusia cały ten tydzień nie chodzi do żłobka, więc ja na "ranną zmanę" jeżdżę do nich... w piątek była u lekarza... dostał syropki... katar już jej minął... jednak gardło ma czerwone... x Vani 🌼 udanego polowania na kreacje...:) x Estera 🌼 no i to jest nasz wspólny problem... niewiele zgrzeszymy, a waga w górę jak szalona leci... wszystkie tu tak mamy... ech...😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Wczoraj siłka zaliczona jednak tylko 48 min bo coś mnie bark bolał. Jeszcze klepnę menu: śn: płatki z mlekiem + kawa p: garść winogrona i kawałek sernika II śn: sałatka z kapusty i marchewki p: serek homogenizowany kol: talerzyk fasoli z bułką Oczywiście wieczorem zjedliśmy po lodzie. Ah ja się dziś zważyłam i też mi waga poszła w górę i zaraz uaktualnię stopkę eh czemu to jest takie trudne te odchudzanie. Estera mnie też by zadowoliła waga 65 kg kiedyś ważyłam 69. Niusia dobrze że chociaż katar wnusi przeszedł bo jest najgorszy. Ale też dobrze że zostaje w domu, te żłobki i przedszkola takie są ze co chwilę dzieciaczki chore są, idzie to lawinowo. Ja też jak poszłam po chorobie to za tydzień to samo i tak w kółko. Kuzynka daje młodą do przedszkola choć katar ma. Przedszkole prywatne to też i jest mniej dzieci i inne podejście mają. A na polowanie sukienki dziś idziemy choć nie ukrywam że nie uśmiecha mi się znowu łazić jak i tak pewnie wszystko za małe będzie eh. Znowu tylko się poddołuje. A w sobotę parapetówka część 1, jak na razie wszyscy poinformowani a ciekawe ile osób przyjedzie, ja 1 rzut mamy ok 28 a na 2 trochę więcej bo 35. Mąż już załatwił od chłopaków z pracy takie komplety ogrodowe jak my mamy bo przywieźli 3 sztuki i każdy wziął więc będziemy mieli wszystkie stołu i ławki takie same heh. Więc na końcu wypadało by i chłopaków zaprosić. Zabieram się do pracy bo trochę muszę porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stopka zmieniona eh idzie się załamać. Muszę zmobilizować męża po tego orbitreka co został u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, no tak- trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty. Tak Niusia, lepiej żeby wnusia trochę posiedziała w domu, bo przynajmniej zmniejszy ryzyko rozwinięcia infekcji. Zreszą, komu ja to mówię hehe. Vani, wow, to imperza, a raczej imprezy niezłe się szykują:) Szkoda, że mieszka daleko hehe. Zapowiadają jeszcze fajną pogodę, więc na pewno wszystko się uda:):) No i też życzę udanych zakupów. Oby udało się coś fajnego upolować. Ja dzisiaj też po pracy jadę, ale tylko Mama będzie coś kupować. Zobaczymy jak nam pójdzie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vani chyba mnie zaraziłaś, bo od wczoraj mam katar i tak średnio się czuję:))) Ale mam nadzieję, że szybko mi przejdzie:) Ech, ale dzień mi dzisiaj leci. Pogoda już nie taka upalna jak wczoraj, ale jest bardzo przyjemnie. Kochane, jakoś tak psychicznie mi się chyba znowu układa w głowie (jakkolwiek to brzmi hehe), ale mam świadomość, że nie mogę podjadać i od wczoraj nawet nie myślę o tym. Obym wytrwała. W lipcu mam wesele kuzynki i strasznie chciałabym zrzucić min. 10 kg. Najlepsze jest to, że wiem, że może się udać, tylko trzeba spiąć poślady i wziąć się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera oj nie chciałam ale ja cały czas pociągam nosem taki mój urok heh. My też mamy w lipcu wesele :/ aj wypadało by wyglądać obłędnie. W tym tyg kończy mi się karnet na siłkę a pewnie nie uda nam się przywieźć tego mojego sprzętu ale muszę jakoś męża zmobilizować. No niby ja też nie podjadam ale mnie gubi to że mąż późno wraca i to loda zjemy czy jakieś piwko wypijemy czy parę chipsów zjem. Eh pora wziąć się w garść. Psychicznie się nastawić. Od dzisiaj zakładam dziennik ze wszystkimi pomiarami i skończyło się ruszamy dupę i walczymy. I tą walkę wygramy nie ma innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! U mnie znowu późno, późno... jem owsiankę... ekspres kawę parzy... idę szybko poczytać co tam u Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, obie macie dobrą, lipcowo-weselną motywację. Ja jej nie posiadam, ale też marzę o zrzuceniu 10 kg. Ach, jak cudnie by to było! A więc - do roboty!!! Jejku, pociągające jesteście. Współczuję. Przeziębienie w taki upał straszne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Jest jest sukienka kupiona jest po prostu zajebiaszcza od razu jak przymierzyłam to wiedziałam że musi być moja heh :):) rozmiary co prawda chyba chińskie bo takie malutkie ale była większa heh. Miałam się wczoraj obmierzyć ale te schody robili do późna więc nie było kiedy ale dziś jak wrócę do domu to się obmierzę, już napisałam sobie jakie wymiary będę brać pod uwagę. Dziś na siłkę. Wg słuchałam pogody i w sobotę ma być nie za ciekawie. Szlak zawsze tak jest ale mam nadzieje że nie będzie padać chociaż. Dziś już środa ale ten czas zasuwa, w piątek mamy zebranie w szkole na 18 miało być w środę ale przenieśli. Młody jak na razie zapału nie stracił więc jest dobrze heh. Aaaaa klepnę jeszcze wczorajsze menu choć było bardzo ubogie. śn: płatki z mlekiem + kawa p: serek homogenizowany II śn: makaron orkiszowy i cukinią kol: 2 kromki chleba z serem zapiekane w piekarniku Plus jedno piwo i lód. Skromne menu ale jak wróciłam do domu to było przed 18 a że robili schody więc nic nie robiłam. Po niedzieli ugotuje sobie zupę z soczewicy bo w tym tyg się już nie opłaca heh. No nic zabieram się do pracy. A posta mi pewnie nie doda bo internet się rozłączył wrrrr. PS. no i nie była internetu musiałam zresetować komputer hehe, teraz wysyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) Vani , u mnie też zakupy wczoraj udane. Moja Mamcia kupiła sobie buty do biegania/chodzenia, spodnie i cudną białą koronkową bluzkę. Prześliczna. Świetnie, że i Tobie udało się kupić sukienkę. Czasami tak właśnie jest: patrzymy i wiemy, że musimy to mieć na pewno:):) Ja od 5.30 na nogach. Szybka kąpiel, potem Córcię ogarnąć do szkoły, szybkie zakupy i do pracy:))) Mamcia jest u mnie i robi mi gołąbki i pierogi z kapustą- moje ulubione zresztą:)))) Moje wczorajsze menu: ś: 2 wasy z szynką, 2 łyżki twarogu ze szczypiorkiem II ś: musli z mlekiem obiad: pół talerza zupy, pół udka z mizerią kolacja: 2 wafle ryżowe z pomidorem i plasterkiem sera żółtego. Ćwiczeń niestety nie było, ale spodnie zaczynają lepiej leżeć, więc mam nadzieję, że w poniedziałek zobaczę chociaż mały spadek z wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak na szybko bo od rana mamy kontrolę z Państwowej Inspekcji Pracy niezapowiedzianą choć w tamtym roku było powiadomienie a w tym roku nic, ciekawe czemu, gość na początku w porządku ale teraz coś nie bardzo. W poniedziałek też będzie bo nasz BHPowiec poza miastem. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Kurczę, na nic czasu nie mam... wstaję wcześnie, wracam bardzo późno... ale czego się dla dzieci i wnusi nie robi...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam, że zakupy u Was udane. No, to cieszę się ogromnie. A ja, biegnąc wczoraj wieczorem na pociąg, wpadłam na chwilę do KIK-a. Bo tam od 14 września nowa, jesienna kolekcja. Kupiłam fajną bluzę. Taka ciepła, sportowa w wysokim jakby golfem ściąganym na szeroki sznur. Cieszę się bardzo. Czegoś takiego mi brakowało. Fajnie będzie do dżinsów pasowała. x Vani 🌼 jak tam kontrola? Mam na dzieję, że wszystko O.K. x Estera 🌼 mamcia w domku, to Tobie trochę lżej, prawda? x Kobitki, mam propozycję, może wpisujmy tu sobie ciekawe przepisy na lekkostrawne dania. Myślę, że bardzo by nam się to przydało. Kawę kończę i lecę do łazienki. I z suńką na łąkę (kurna, już jest na tych naszych porannych spacerach ciemno! a jeszcze nie tak dawno, o tej porze, był zupełnie jasny dzień!ale ta jesień szybko się zbliża! buuu...!!!)I na pociąg. Dziś idę z wnusią na kontrolną wizytę do lekarza. Mam nadzieję, że już jest wszystko dobrze i że od poniedziałku będzie mogła znowu do żłobka iść. Dobrego dzionka, nam wszystkim !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, Vani no też jestem ciekawa, jak kontrola wypadała. Niusia brakuje Ciebie tutaj :), ale rozumiem, że czasu Ci brakuje. Też mam nadzieję, że wnusia już będzie ok:):) Tak, dużo lżej jak mam Mamcię. Co prawda w poniedziałek już jedzie, ale i tak się cieszę że przyjechała:) Moje wczorajsze menu: ś: 2 wafle ryżowe z twarogiem, pomidorem i ogórkiem II ś: jabłko obiad: mała porcja spagetti kolacja: 1 mały gołąbek. Też jestem za tym, żeby wpisywać przepisy na fajne, lekkostrawne posiłki:):)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Siłka wczoraj zaliczona 73 min ćwiczeń. Wczorajsze menu: śn: bułka z masłem orzechowym + kawa z mlekiem p: serek wiejski II śn: pomidor i jogurt pitny p: serek homogenizowany ob: mała miseczka spaghetti kol: resztę sałatki (sałata, ogórek, pomidor) Moje wczorajsze menu to porażka zapomniałam sobie coś kupić więc wziełam to co miałam w lodówce więc same jogurty. Aj kontrola szkoda gadać oczywiście przyjdzie też w poniedziałek resztę papierów zobaczyć, ale już mu się nie spodobało że na produkcji za dużo pracują. Wszystko przeglądał. Niusia to fajnie że bluzę kupiłaś, ja też muszę się przejechać na zakupy uzupełnic jesienną garderobę. A rano tak już ciemno, zimno, mgliście ach ta jesień. A z wnusią już pewnie wszystko dobrze i na pewno od poniedziałku do żłobka wróci, a mówi coś wg że chce wrócić do dzieci czy nic? A z tymi przepisami dobry pomysł. Hmmm ja ostatnio zajadam się kaszą kuskus: 4 łyżki kaszy kuskus zalewam niecałe 1/4 szkl wrzątku, pomidora, ogórka kroję w małą kosteczkę i dodaję do kaszy, wsypuje też pół puszki groszku, połowę fety, dziś dodałam też awokado, oliwki - zależy kto co lubi. Wszystko mieszam doprawiam ziołami i gotowe. Kiedyś robiłam z piersią z kurczaka usmażoną na suchej patelni albo z łosiem. To już inwencja twórcza heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dzisiejsze menu: ś: 2 wasy z szynką i pomidorem II ś: 2 duże śliwki obiad: 2 małe podudzia z piekarnika, 1 ziemniak, kapusta gotowana kolacja: 5 biszkoptów, 4 pomidorki koktajlowe. Dobrej nocki i do jutra:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Byłyśmy wczoraj na lekarskiej kontroli, wnusia już zdrowa, od poniedziałku wraca do żłobka. Dzisiaj jadę trochę później, bo zięć jest od rana w domu. Pospałam więc sobie nieco dłużej. Dobrego piąteczku...!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane :) A więc tak wczoraj nie poszłam na siłkę bo pojechałam do sklepu i bitą godzinę mi to zeszło a że tata jeszcze schody robił to wzięłam sis i pojechaliśmy do niego i tak ok 18 byliśmy. Dziś kończę szybciej ide na siłkę później po sis bo ona już dziś jedzie pomóc mi sprzątac na jutro hehe, później na 18 na zebranie i cały dzień z głowy. Aaaa jeszcze wczorajsze menu: śn: płatki z mlekiem + kawa p: pomidor II śn: kasza kuskus, z pomidorem, ogórkiem, fetą i groszkiem p:serek homogenizowany kol: troszkę spaghetti Znowu mało jak późno w domu byliśmy. Ale wypiłam 1 piwo i zjadłam kilka prażynek. Heh na sobotę mąż kazał kupić 3 skrzynki piwa i do tego każda skrzynka to inny rodzaj piwa, heh ciekawe ile tego pójdzie. Moi rodzice przyjadą z wujkiem i kuzynem i zostają na noc bo sis powiedziala ze nie wraca więc się będzie działo. Oby tylko pogoda dopisała i nie padało ani nie było tylu komarów. No nic dziś trochę popracować trzeba heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, świetnie Niusia, że wnusia już zdrowa:)) Vani u nas zapowiadają na weekend deszcz, ale dzisiaj tak ładnie, że aż nie chcę wierzyć że ma być deszczowo. Oby Wam się imprezka udała. W razie czego będzie w domu. Aczkolwiek fajnie byłoby jeszcze tak pogrillować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estera no mam nadzieje się się uda na dworze posiedzieć a jak nie to stały i ławki do domu a grille do garażu i damy rade. Co my byśmy nie dali rady hehe. Coś się wymyśli. Właśnie Niusia miałam z rana napisać dobrze że wnusia już zdrowa i oby już rzadko coś łapała, ale wiadomo jak to w żłobku. Ciekawe jak będzie w poniedziałek jak wróci do dzieci ale mam nadzieje że będzie dobrze :) Mój jak na razie wstaje rano bez problemu i z chęcią chodzi do szkoły, ciekawe co będzie dziś na zebraniu heh. Ale dziś nuda pfff a w poniedziałek znowu kontrola eh masakra musieli się przyczepić. Mam nadzieje że nie będzie tu tydzień siedział, a i tak będzie mandat jak nic więc niech już wiecej nie szuka heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewno że się uda. Jak nie na zewnątrz to w domu:):) Miejsce nieważne, ważne towarzystwo, chociaż impreza tak naprawdę z okazji nowego miejsca hehe. Tak czy siak- życzę Vani świetnej zabawy i oczywiście czekamy na relacje:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek:) i nas jak zapowiadali tak jest, na razie mocno pod chmurką, ale chyba ten deszcz faktycznie do nas przyjdzie. Moje wczorajsze menu: ś: 2 wasy z szynką, pomidorem i ogórkiem II ś: musli z mlekiem, banan obiad: kopytka z sosem pieczarkowym kolacja: duża śliwka Ćwiczeń mało co w tym tygodniu, ale jedzeniowo staram się trzymać, więc zobaczymy jaka waga będzie w poniedziałek. Fantastycznie się mobilizowałam, jak ważyłam się co tydzień, bo zawsze miałam motywację. Trzeba powrócić do regularności. Za chwilę planuję szybkie zakupki, potem trzeba w domu trochę ogarnąć, aczkolwiek dużo tego nie ma, no i będziemy z Córcią czytać lekturę i trochę uczyć się do sprawdzianu w poniedziałek. Ech....:):) Mam jeszcze Mamcię, to za chwilę sobie kawkę wypijemy i poplotkujemy:))) Póki co- miłego dzionka Kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !! Pracowitą mam sobotę... od samego ranka biegiem... najpierw z suńką na łąkę... a potem, również biegiem, zakupy, gotowanie, pranie, sprzątanie... wszystko dziś na mojej głowie, bo mąż w pracy... nawet nie mam czasu na odpalenie kompa... z komórki piszę... i dalej do domowej roboty... Buziaki, Kobitki...!!!♡♡♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Aj weekend jak najbardziej udany. Impreza w sobotę super do 19 udało nam się posiedzieć na dworze, grillowanie itp. Później się trochę chłodno zrobiło to przenieśliśmy się do domu a tam to już prawie do 1 impreza była. Wszyscy zadowoleni to najważniejsze. Zmęczeni poszliśmy spać ok 2. Wstaliśmy ok 9, zjedliśmy po śniadaniu po piwko wypiliśmy. Moi pojechali do domu a my poszliśmy oglądać tv i jakoś nam się przysnęło, pospaliśmy 2 godz, wstaliśmy trochę ogarnęliśmy w domu, zjedliśmy obiad i jakoś dzień zleciał. Nawet wyspana jestem. A dziś znowu kontrola, aj niech mu to szybko pójdzie. Siłka już zakończona, muszę przywieść mojego orbitreka. Zważyć się dziś zapomniałam bo trochę zimno było i się szybko ubrałam i zapomniałam. No nic zabieram się do pracy, może uda mi się jeszcze później coś napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek, Vani świetnie że impreza udana, to najważniejsze:) No i oby kontrola "bezboleśnie" przebiegła. Nam też szybko weekend zleciał, ech, a dzisiaj znowu pada, tzn. bardziej mrzy, ale jutro już ma być bez deszczu. Mam nadzieję;) U mnie dzisiaj waga wskazała 81,5 kg, więc spadek jest- dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×