czytam, bo lubię

Teklo, Fruwajaca, Terix ogromnie się cieszę i zazdraszczam;) Waszego spotkania:):):) piękna sprawa, duża buźka za zgranie, chęć i doprowadzenie do finału:D:D:D:D

w ten jeden z dobrych dni - wtorek - mieliśmy zakończenie akcji lato i wraz z czeredą dzieciaków pojechaliśmy w plener. dzieci miały swoje zajęcia, a ja i trzy koleżanki poszłyśmy na pstrągi. pierwszy raz w życiu moczyłam kija i... złowiłam 3 ryby (dwie mi zwiały). ale miałam radochę, tak się darłam, że pewnie połowę ryb spłoszyłam;):P

Betulka jak udała się asfaltówka? Dorix w taką pogodę jak teraz praca w terenie nie jest zła;) ale Tobie pewnie chodzi o ludziska, że niekoniecznie są ok:o Orsejko uda się wypad? teraz najlepszy czas, pogoda miodzio, nie za ciepło, nie za zimno. ale pewnie nieskończone roboty staną na przeszkodzie, buuu

Fruwająca dużo zdrówka dla małżyka:) Daisy elewacja już na miejscu?

Teklo przyjemności w dzisiejszym zdobywaniu szlaku z prawa na lewo:):):) a teraz spadam, wszak sobota, jest co robić;) do potem jak się uda

Noooooooooooo.... Witaj Zulko....:) Znam to uzależnienie od Czytelni i wiem, że nie ma pomiłuj...jest ono silniejsze niż nasze fochy :D:D:D. Gratuluję połowu, też się cieszę i piskam jak czuję, że wędka drga..... Zarobiłam dziś rano Wasze drożdżowe ciasto. Upiekę pod wieczór. Dlaczego nie noc? Ano dróżdże okazały się wczoraj przeterminowane i nie chciałam ryzykować. Dziś rano kupiłam nowe i ....zobaczymy co będzie wieczorem. Zulka, ludzie, którzy dokonują opłaty za odpady często marudząi...a środowisko wiejskie tym bardziej:P:P:P.. Vanilko dzięks za herbatkę. Spadam sprzątać, wrrrr.....

Wieczorne heloł końcówka lata piękna bardzo :) Zrobiliśmy dzisiaj z lewa na prawo 17km po górskch szlakach - ugotuje fotki jak tylko dychne. Troche sie "złaziłam" Pewnie pójde wcześniej spać. Zulko - bardzo się ciesze że jesteś mam nadzieje, że dolegliwości minęły Vanilko -ja to wole dużej soboty :P:P:P rozumiem, że piszesz ze smartfonika i słownik za Ciebie robił ten wpis :P i rozumiem, że życzyłaś nam MILUTKIEJ soboty :P:P:P Dorix - z jakim dodatkiem robisz drożdżowe? śliweczki? nie oddycham żeby ciacho dobrze wyrosło Dobrej nocy

No brawo, brawo Teklo. Prawie czuję Twoje zmęczenie. Ciasto zrobiłam ze śliwkami. Wyszło pyszne. Na przyszłość zwieksze składniki żeby było więcej też stukam wpis na telefonie. Dobranoc.

niedzielnie się kłaniam Teklo nieustająco podziwiam Twoją rowerową pasję:) brawo!!! Dorix tak właśnie myślałam, że marudzący ludzie wszystko potrafią zbrzydzić:o fajnie, że ciacho się udało i najważniejsze, że smakuje:) i mówisz, że go za mało?jak robię teraz na większej blaszce i czekam aż urośnie, to dla nas dwojga aż za dużo, więc dzielę się z naszymi rodzicielkami:P

Tekla wypoczywa po wczorajszym maratonie, więc pozwólcie, że dziś na śniadanie zaserwuję bułeczki z serem i swojskim pomidorkiem, a druga wersja z twarogiem i miodem rzepakowym (kremowym), a co, słodkie musi być;):P herbata jak zawsze earl grey. zapraszam

ale pewnie na śniadanie nikt nie zajrzy więc może na obiad ktoś wpadnie? zatem dziś rosół z własnym!!! makaronem i zrazy wołowe, pewnie z kaszą gryczaną (przynajmniej ja tak wolę, mój m ziemniaki) i buraczki - też swojskie ogródkowe. kompot (ja nie lubię:P) produkcji mojego m - jabłkowo-śliwkowo-brzoskwiniowo-malinowy - co pod ręką na ogrodzie to wrzuca do gara i warzy i sam spija;):P

no to teraz się oddalę, wiadomo w jakim celu - makaron czas zamiesić, a że to ciacho raczej z tych twardych więc małżowina obiecał je zagnieść i rozwałkować:D z czegom rada niebywale, mnie pozostanie tylko jedną część cieniutko pokroić (dla niego) i drugą grubiej (dla mnie):P no to do zobaczenia

Heyo Dzięko Zulko za pyszne śniadanko Wdzięczna jestem bardzo bo dzisiaj nie chciało mi sie wstać - małżowina był miły i kawe do łóżka mi przyniósł. Bułeczka z miodziem do kawusi - pucio A i zrazy z sosikiem i kaszą to dla mnie mniam Zwykle nie robie sama makaronu choć nie zarzekam sie - są czasem chwile kiedy nam kobietom sie chce i wtedy robimy w kuchni szoł: a to makaron, a to leniwe, a to knedelki ze śliweczkami a to jakieś fikuśne danie żeby olśnić rodzinke :D Dzisiaj nigdzie nie wyszłam. Zrobiłam 4 prania. Schło błyskawicznie bo u mnie pogoda żeglarska: słonce i wiatr :D Dorixiu - to ciasto nieduże (można zrobić podwójne) - jak robie podwójnie to całą rodzinke obdzielam :D Pozdrawiam czytelnię i miłego wieczoru życzę

Witam kochane :) ..kawunia dymiąca (_)(_)(_)(_)(_)(_)(_) teklo,fruwająca gratuluje spotkania :) Terix.. miłego urlopu Zulko.. ano nie wiem jak to będzie z tym urlopem :O jak zwykle :O Wszystkim miłego tygodnia

Witam Orsejko dziękuje za kawusie U mnie pada i jest ciepło. Zostawiam na stole kanapki żeby w brzuchach nie burczało http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/030/887/30887422_800.0.jpg/kanapka-z-bialym-serem-i.jpg http://r-http-29.dcs.redcdn.pl/http/o2/tvn/web-content/m/p5/i/d63fbf8c3173730f82b150c5ef38b8ff/445f0147-b056-46ce-80af-3ff0eb7c2e4a.jpg http://www.mesamemucho.com/wp-content/uploads/2015/02/salm%C3%B3n-ahumado-4-e1424175637635.jpg Smacznego i miłego dnia życzę i znikam Czeka mnie ciężki tydzień

Witam i ja słonecznie z pochmurnego i deszczowego wschodu Teeklo Kanapeczki najsmaczniejsze na świecie,mniam,mniam. A dlaczego ten tydzień taki trudny mam być? Mam nadzieję że wbrew obawom i oczekiwaniom będzie Orsejko Dziękuję za kawę,jeszcze gorąca aż w język parzy;) Zulka No nareszcie Już wolałabym byś miała focha:( a tu połamało,pozginało jednym słowem zdrowie zawiodło. Ja nigdy nie byłam na rybach:(. A chciałabym bo to fajne zajęcie hi,hi siedzieć sobie spokojnie nad brzegiem jakiegoś zbiornika czy cieku:p z kijem w ręce......... Dookoła przyroda cisza spokój,tylko tych biednych ryb żal:p.No ale jak się nie założy przynęty to wtedy można bez obaw robić to co wyżej,hi,hi.Czyli siedzieć se spokojnie na brzegiem itp;). No i nie można mieć u boku łowiącej Zulki bo zakłóci ten błogi stan jak tylko Jej wędka zadrga:p Oczywiście żartuję sobie.kto wie jak ja bym sie zachowała w tak emocjonalnej chwili?!. Nie byłam na rybach nigdy no chyba że w sklepie:p:D

Moja elewacja ciągle się robi,pomaleńku ale nie od razu Rzym zdobyto;) Jest nadzieja,właściwie można powiedzieć była( bo deszcz pada) że skończą w tym tygodniu.Nie poganiamy ich niech robią ile trzeba byle dobrze było.A jak wiecie na początku kilka fuszerek jeden z robotników wyprodukował. W ostatniej chwili musieliśmy z mężem zmienić ogólny wygląd elewacji bo ten z projektu bardzo był nie w smak.Za trudny,za skomplikowany no i zrobił się płacz.No niby zrobili by ale normalnie takie mieli miny że se pomyślałam zaraz mi ryczeć zaczną.A że nie za bardzo jestem pewna ich zdolności wołałam odpuścić jak potem płakać nad spierniczonym malunkiem. Wzięliśmy z mężem kredki w ręce i pobawiliśmy się w małych projektantów elewacji.Co nam wyszło i zrobią panowie z tym pomysłem,hi,hi bo różnie z tym być może,mam nadzieję poślę Wam w fotkach już niebawem.

A teraz zmykam bo mimo deszczu roboty mi jak wiecie nie brakuje.Buziaki i

Fruwająca Teeklo jesteście super,czekam na fotki

poniedziałkowe cześć Teklo za przepyszne kanapeczki duży buziak z tym własnoręcznym makaronem to u mnie jest tak, że ja taki uwielbiam - mogę go jeść na surowo (zawsze coś skubnę przy krojeniu, jak byłam mała pamiętam, że mama dawała mi za to po łapach), a po ugotowaniu też wsuwam aż mi się uszy trzęsą, sam rosół to jedynie dodatek do makaronu:P, a jeszcze lepiej smakuje mi odsmażony na chrupko, mniam. i tylko dlatego go wciąż robię.

Daisy ciekawa jestem jak malowałaś elewacyjnego baranka;) a swoją drogą fachowców masz wyjątkowych;):P tylko na nich dmuchać i chuchać, by nie zwiali;)

Orsejko rób wszystko żeby wyjazd doszedł do skutku póki aura dopisuje, trzymam kciuki:)

dziś próbując ustalić gdzie tkwi przyczyna moich ostatnich dolegliwości byłam na usg i co? i doopa, dalej nic nie wiem:o dowiedziałam się tylko, że mam dwa - na szczęście w tym nieszczęściu kilkumilimetrowe - naczyniaki na wątrobie:o nic fajnego, ale też póki co nic strasznego, trzeba obserwować.

dziewczyny czekamy na fotki z Waszej krakowskiej randki:) Ploteczko a coś tak zamilkła? ogarnęłaś już sytuację po weselu? wrzucisz jakieś zdjęcia?

Betulka opowiadaj jak asfaltówka, nie daj się prosić:P

Cześć Czytelnio, cześć Zulka. Uff! Skończyłam teren!

nowa strona?

Dorix ale wróciłaś z tego terenu o przyzwoitej porze?

Nie...jeszcze nie nowa stronka. Zulka, też uwielbiam makaron, ale już palce nie te...;(

Tak, wróciłam w godzinach pracy....ale robiłam tą ratę 2 razy szybciej niż dotychczasowe. Chcę na urlop!!! I stąd jeździłam po terenie niczym Pędziwiatr@@@ (Wybaczenia proszę!!! :D_