czytam, bo lubię

Widze,ze siebie nie widze na forum,pewnie nowa stronka,więc popycham

Zulka dzięki za tytuł i autora, będę szukała. Tekla, Fruwająca, byłoby wspaniale. Jeżeli będziecie mogły, będę wypatrywała:D Nie wiem na który peron będzie wjeżdżał pociąg, ale chyba poinformują. Dzisiaj robiłam przegląd garderoby, zapakowałam dwa worki do wyniesienia i nie mam co na siebie włożyć:P Nie wiem po co człowiek odkłada, że może jeszcze się przyda, a później leży i zawala. Plotka na temat lekarzy nie chcę się wypowiadać, bo nie chcę się denerwować, coraz rzadziej można spotkać "prawdziwego" Miłego wieczoru

hej hej Teklo za pyszne śniadanko dziś ulubione danie Bastylki - jajecznica:D Ploteczko ciekawe co doradzi Ci rodzinny, napisz koniecznie. moja małżowina dziś nagrabiła sobie u swojego reumatologa = strasznego bufona:P swojego to zbyt duże słowo, był u niego raptem trzy razy w tym dwa po receptę:P umawia na konkretne godziny, a jak przychodzi co do czego wciskają się do niego jakieś znajome, i dziś wcisnęły się dwie i była 40 minutowa obsuwa. mój m nie zdzierżył i jak w końcu wszedł do gabinetu powiedział lekarzowi co myśli, to wiecie co doktorek odpowiedział? cytuję: pan już nie będzie do mnie przychodził, pójdzie pan do... i tu wymienił nazwisko innego dok. na co mój m, że nie będzie mu mówił do kogo ma chodzić, a teraz chce receptę i wszedł. a teraz ma zamiar złożyć na niego skargę... i zażądać wyjaśnienia dlaczego lekarz odmawia mu leczenia, przecież to nie prywatny gabinet. ciekawa jestem czy tak zrobi, bo z nas dwojga to ja jestem nerwus, mój m musi naprawdę się wkurzyć, żeby tak zareagować. a lekarzom w doopach się przewraca:o

wybaczcie, że dziś się nie rozpiszę, mam globusa od 5 rano, moja niezawodna do niedawna tabletka nie była dziś skuteczna:o to pewnie przez ciśnienie, które rośnie i szykuje łądną aurę. teraz zmykam ściskając Was serdecznie. i trzymam kciuki za peronowe spotkanie:) papapapa

Cześć gorąco pozdrawiam. Kawusia i herbatka ÜÜUUUUUUUU. Po kawałku sernika na zimno @@@@@@@@@@@@@@@@.miseczke jabłek z naszej drzewa. Miłego dnia życzę,

Heloł Witaj Vanilko dzięki za kawusie i serniczek. Jabłuszka pachną pięknie Od razu serwuję śniadanie: http://przepisnasmak.blog.pl/files/2012/08/sniadanie-jajko-sadzone.jpg https://i.ytimg.com/vi/0oa6LcuIaS8/maxresdefault.jpg http://1.bp.blogspot.com/-ZFMMZNiZk1g/Ub7MyB4SsmI/AAAAAAAAFAk/XcejvPH79Dw/s1600/20130612_110014-1.jpg Jest co jeść - możemy żyć :D

Terix :D:D:D dobrze zrobiłaś - nie ma nic gorszego jak pełna szafa ciuchów a i tak problem co na siebie włożyc. Dalej nie masz co ałożyć ale przynajmniej porządek w szafie jest :D:D:D Jak np jade na urlop to biore pełne torby i wieszaki ciuchów bo "a nuż sie przydadzą". Kolejny trzeci już rok przywoże większoć ciuchów nie tkniętych. Używamy tylko tiszerty, koszulki, spodenki, i bielizne bez ograniczeń. Przymierzam się do wyskoku na K, o ile nic nie "wyskoczy" to może sie uda? Plotko - no brak słów. Jedyne wyjście to tak jak planujesz: powiedzieć o wszystkim swojemu lekarzowi - może coś poradzi Zulko - chyba Daisy ma racje: rozsądne byłoby wyniesienie ślimaczków na łąke jeszcze teraz: latem. W jakieś bezpieczne miejsce na łące czy polanie. Daisy ja też zrobiłam sie "miękka" i szybciej sie wzruszam niż kiedyś. Ale ukrywam to starannie bo nie chce uchodzic za rozmamłaną babe :D Ale mam tak mam ;) oczy mi sie pocą coraz częściej :D

Witanko kochane Teeklo Mmmm pyszniutkie śniadanko wyszykowałaś,jajeczka niezmiennie będą nam przywoływać na myśl Bastylkę. Bastylko Przez Ciebie wylgotnieją nam oczka:( Zulka Mam nadzieję że dzisiaj już główka nie boli.Jak nie,masuję,masuję... Ploteczko Trzymam kciuki za nowe skierowanie. Terix Mam nadzieję że uda się Wam uściskać z okna pociągu.Żałuję że mnie tam nie będzie:( Wanilko

Jak chodzi o książkę o ,której rozmawiacie to ja już przeczytałam:D.Córka hi,hi kupiła i ja zaraz na ciepło,łyk połknęłam;). Mnie bardzo się podobała i powiem że jak na mój gust nie odbiega od klimatu prawdziwego autora ale moja córka już kręciła nosem:p.Znawca hi,hi i koneserka się znalazła;):p

A teraz dziewczynki życzę udanego dnia. Ja siedzę w domku z zaklejonymi drzwiami i oknami,jestem więziona:p.Zulka pewnie dostałaby klaustrofobii bo nie lubi zamkniętych przestrzeni;) A ze mnie unieruchomiono to sobie może dzisiaj ciut poleniuchuję?!.Ciekawe czy mi cenzura puści mojego sprytnie ukrytego lenia?!

Puściła:):D No ale nie będę lenić się bo na poddasze mam wejście a tam jest co robić;) Czytelniczki udanego dnia i całuski

Witam Dzisiaj spalismy długo,małzyk ma urlop ,więc się nigdzie nie spieszymy. Dziewczynki ide zaraz do rodzinnego,ale skierowania na pewno nie dostane bo lekarz rodzinny nie moze wypisac ,a na pewno wypisałby . Pewnie zasugeruje mi pójście do funduszu złozyc skargę. Zulko wiem nasze małzowinki nie lubia czekac,my się juz przyzwyczaiłyśmy,ze wszędzie trzeba swoje odstać. I co zlozy małzyk skargę? Prosty człowiek boi się zadzierac bo przysłowie głosi z lekarzami sie nie wygra. Terix ja juz powoli pakuje worki i wystawiam jak zbieraja.Teraz czekam na jakąs sobote jak wrócą młodzi i pakujemy strych. No nic szykuje sie bo ja sie spóznie do przychodni

A co możecie polecić z kryminałów? Przeczytałam już całego Cobena i Deavera i nie wiem po co sięgnąć dalej.

Byłam u rodzinnego,zdziwiony ta sytuacją.Sam nie wie co mam robic,jeszcze sugeruje mi przejsc do pracowni ,ale co to da,nic. Okazuje sie ze lakarz ma prawo wystawic duplikat,tylko w karcie zaznacza ze cos takiego wystawił.Nie ma z tym problemu tylko jego dobra wola.Jak zechce wystawi mi rodzinny skierowanie,tylko bede musiała zapłacic.Bo on nie moze na fundusz wystawic Bede musiała najwyzej zaplacic i pojechac gdzies do L bo w mojej wsi oba rezonanse sa dofinansowane ze środków unijnych i nie robi sie prywatnych badań.Na razie musze jeszcze raz tam pójsc ale po co mam sie denerwowac tak mysle. Pewnie nic do operacji nie bede robiła,rozróbe zrobie dopiero po tak mysle.

Witajta i na kawe chodźta! {czesc] i herbate :D Pękna pogoda, ostatnie porywy lata, wczoraj umyłam okna a potem zrobiliśmy 19 km na jowejkach. Nad jeziorem w mojej wsi był zjawiskowy zachód słońca, ludziska wylegli na spacery. Kiedyś puste peerelowskie tereny zmieniły się i tętnią życiem Coś pięknego! :D Śniadanko: http://krytykakulinarna.com/wp-content/uploads/2014/11/IMG_7740.jpg https://mmintafood.files.wordpress.com/2012/05/img_0388.jpg http://grub.gunaxin.com/wp-content/uploads/gallery/waffles/rs_waffle_combination-2.jpg Na zdrowie Plotko - a jaki masz termin operacji? przypomnij Orsejko - jak tam? gdzie jesteś? Pozdrawiam całą czytelnie - miłego dnia!

Witam serdecznie w ten piękny piątkowy poranek;) Tak późny hi,hi:p Teeklo Z wielką przyjemnością jestem na śniadanku,mniam te wafelki z polewami normalnie dostałam ślinotoku:D Ploteczko Rezonans z kontrastem to jak dobrze się orientuję ze 700zł.Dobrze byłoby podzwonić po pracowniach bo wiem że nie wszędzie ceny są jednakowe.Mój siostrzeniec kiedyś także prywatnie robił albo u Ciebie albo w Chełmie(już dobrze nie pamiętam) bo tam było taniej.Bez kontrastu jest to cena 500zł z kontrastem jak pisałam wcześniej takie były stawki jakieś półtora roku temu.

Ponoć mamy mieć piękny weekend,szkoda tylko że ja tradycyjnie będę zarobiona po pachy:(. No ale zawsze przyjemniej pracować w letnich a nie zimowych klimatach;) Pozdrawiam serdecznie i zmykam do jakichś zajęć

Zakończyłam zabiegi, trochę pomogło, przynajmniej mogę chodzić:P Tekla dzięki za śniadanie, mnie też ślinka pociekła i na patrzeniu się skończyło. Dzisiaj będę piekła ciastka, wezmę trochę ze sobą. Bardzo dobrze przechowują się w pudełku metalowym po herbacie:D Tekla w tym roku zmniejszamy ilość ciuchów. Nie ma komu dźwigać walizy:P Miłego dnia wszystkim

Witam,dopiero teraz zjem Tekli sniadanko.Pysznie wszystko wygląda Teklo operacje mam za 4 tygodnie,tzn ide do szpitala 25wrzesnia,,jeszcze musze iść na jedno weselisko chrzesniaczki. W Daisy i moich dzieci wiosce. Daisy u mnie prywatnie nie mozna wykonac ,a zreszta nie mam juz chyba siły walczycz całym systemem.Gdyby nie operacja we wrzesniu,zabieg reki w grudniu,inaczej bym wszystko zrobila. Zreszta teraz tak mysle jak lekarz ma robic zabieg reki w grudniu jak nie ma do konca wyników.Jakie to wszystko jest chore. Na razie zobacze,moge poprosic zięcia by jego wujek (lekarz) pracujący w przychodni pomógł ,ale naprawde ręce mi opadły. Jak odetchne troszke moze w następnym tygodniu pojade do pracowni ,ale teraz nie. Na razie musze wyjechac na kilka dni do L. Takze prosze o urlopik.

Terix dobrze ze zabiegi cos pomogły,mi na kregosłup juz nie wiem,ale w przypadku złamania naprawde wierze w zabiegi. Przeszłam 3 serie (30 zabiegów) i pomogły duzo. Moja sąsiadka tak się wzieła za siebie (ma tez problem z kręgosłupem) chodziła od wiosny co 2 tygodnie,tzn 2 tyg przerwy i znowu,mówi ze jest duza poprawa. Mi po operacji znowu sie zaczna,ale to dalsza droga.

Musze się wziąć za prasowanie, ,nie lubię jak gdzies leża niepoprasowane ubrania ,a nazbierało sie po weselu moc.

Witajcie dziewczynki w piątek. Ja na śniadanko wybieram jajco :D Plotko, Terix...bardzo Wam współczuję tych kręgosłupowych dolegliwości....a Zulce ...globusowych... Własnie sobie uświadomiłam, że gdyby mi tak przyszło chorować...to nie wiem jak bym sobie poradziła.... Ciężko mi wyrwać jakiś dzień na wizytę u pulmonologa czy dentysty...a co tu dopiero mówić o zapisach, badaniach, rehabilitacji... Ale nie będę smutasić bo piękna pogoda za oknem i zbliża się weekend. Buziaki :)

piątkowo-weekendowo witajcie Teklo za śniadanko wielki całus pyszności:) co do ślimakowej rodzinki - wczoraj wcięło mi Juniora był na oknie, a później już gdzieś przepadł, a że to maleństwo takie, nie udało mi się go odnaleźć naturalna selekcja... starszego nie wyrzucam, nie przenoszę, zakopię w skrzynce, przeżyje będzie ok, nie przeżyje - taka kolej losu:P póki co jest mało wymagający, a i chyba jemu tu dobrze, bo jakby było inaczej to poszedłby sobie, a on siedzi:P raz na kilka dni wyżre dziurkę w liściu sałaty i znów włazi na szybę i tak przesypia prawie całą dobę:P będzie co ma być:P

Ploteczko zrób grandę w tej pracowni, to oni zagubili Twoje skierowanie więc niech dzwonią do tego co wystawił i oni niech biorą na klatę załatwianie duplikatu. a tak w ogóle dlaczego je tam zostawiłaś? musiałaś? chyba usunęłaś tę część swojego wpisu, bo nie mogę znaleźć tego fragmentu. wystraszyłaś się?

hihi to teraz wiem dlaczego tak trudno z terminami na rehabilitację, skoro są osoby chodzące co dwa tygodnie:P

Daisy masz rację - świadomość, że jestem zamknięta i nie mogę wyjść kiedy chcę przeraża mnie:P

Dorix wrzesień tuż za progiem, a wraz z nim Twój urlop zbliża się wielkimi krokami:D kiedy ten wytęskniony dzień?

Terix a nie planujesz jak zawsze przesłać paczki z ubraniami pocztą?

zajrzy któraś, czy nie?

pewnie nie:(