czytam, bo lubię

Nowa strona? Też piszę z telefonu ☺

Płotuś. Wszystkie trzymamy kciuki za twoje zdrowie. Trzymaj się dzielnie !

Dobranoc Czytelnio.

Hej pozdrawiam kawusia i herbatka uuuuuuuuuuuu.Milego dnia. My trochę wczoraj i dziś kończymy robić nasz mały przedpokój. Puszczę fotkę. Teklo ja samowyzwalaczem robiłam foto. Jeszcze korytarz trochę odnowiony. Jutro jak będzie pogoda to robimy rodzinny wypad. Trzymajcie się ciepło i zdrowo.

witajcie sobotnio w końcu już smaruję ze swojego laptusia;) klawiatury telefonicznej w najbliższym czasie nie opanuję, bo ja staromodna i nie mam smartfona:P a mój komórkowiec to pół na pół (dotykowo-klawiaturowy), przy czym pisze się na tradycyjnej klawiaturze:P dziś jest to wesele, na którym myślałam, że będę, a nie jestem:P szkoda i nie, bo nie ma tego złego... pod koniec września wypada mi termin płacenia ubezpieczenia samochodowego OC. możecie sobie wyobrazić jakie oczy zrobiłam kiedy zobaczyłam nową ofertę - w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o 203 złote:o musiałam wybecelować 556,00 normalnie masakra a wszystko to przez tych łotrów, którzy nie płacą

tak się cieszyłam, że złego licho nie bierze;) i doopa, złapałam katar (od małżowiny zapewne) i teraz męczę się, bo zatyka nos raz z jednej strony raz z drugiej i wydmuchać trudno:o najgorzej jest w nocy wrrrr

Dorix właśnie dojrzałam zdjęcia od Ciebie i z przyjemnością je obejrzałam:) świetnie razem się prezentujecie, zgrana, sympatyzująca ze sobą para fajnych ludzi:) zupełnie niepotrzebne miałaś obiekcje;):P a jaka fajna z Ciebie blondynka - super kolor:) powiedz tylko kto Wam pstrykał fotki?

Daisy tak opisałaś swój sen o Bastylce, że do dziś zastanawiam się, czy tak nie jest w rzeczywistości. a tak w ogóle dziewczyny, czy któraś z Was pisała może na @ do Bastylki? oprócz wysyłania zdjęć, bo pamiętam, jak Tekla pisała, że dostała zwrotkę, bo pewnie skrzynka Bastylki jest przepełniona. a może zwykły meil by dotarł? żadna nic nie wie co u niej? sama przyznaję się bez bicia, że marna ze mnie koleżanka, bo po styczniu nie pisałam nic więcej:o

a teraz zmykam, bo tradycyjnie sama do siebie gadulę:o paaaa p.s. Terix powiedz co to za koszyczki, w których sadzisz cebulowe kwiatki?

wygląda na to, że spałam dzisiaj w czytelni;) ale spoko, z książkami pod głową było całkiem znośnie;):P a jakie sny kolorowe;) u mnie za oknem piękne słońce i póki co 11 stopni, ale rozkręca się, będzie cieplej:) my z panną F już po spacerku i śniadaniu. teraz można robić to na co ma się ochotę;)

Kawę przyniosłam(_) (_) (_) (_) Mnie wczoraj nie było, a właściwie wróciłam bardzo późno. Objadłam się słodkości i musiałam walczyć z cukrem:P Zulka to są koszyczki plastikowe z mnóstwem otworków. W każdym sklepie ogrodniczym można kupić. Różnej wielkości i w różnej cenie, groszowa sprawa. Do tulipanów i żonkili wybrałam na 5 cebul. Tylko do lilii wzięłam pojedyncze. Plotka dzięki za życzenia dla młodego. Będziemy cię wspierać dobrymi myślami i jesteśmy z tobą. Fruwająca chyba już sprzątnęłaś swoją działkę, pochwal się ile przetworów narobiłaś. Miłej niedzieli wszystkim

Zulka podałam ceny koszyczków ale uznali to za spam , spróbuję teraz. Pojedyncze od 0,80 , największe po 3zł.

Dzień dobry niedzielnie. Do kawusi Terix dorzucam drożdżówkę nocną. Pychotka. Dzięki Zulko i Teklo z przepis :) Zapracowana jestem okropnie. Wzięłam się za przetwarzanie buraczków czerwonych z mojej działki. Zulko, nikt nam nie robił zdjęć. Przyjaciel ma aparat ze statywem. Ustawia się statyw, na nim aparat i pilotem robi się zdjęcia. Też takie cudo pierwszy raz w życiu widziałam. No to paaa.....imiłego popołudnia życzę. :D

Dziewczynki po trochu dochodzę do siebie :( Po ogarnięciu z M lekarzy, zdjęciu szwów, w zeszłym tygodniu miałam w siedlisku siostrę z mężem :D Trochę odetchnęłam, bo chodziliśmy na grzyby, trochę pojeździliśmy w miejsca które oni nie znali :D Jutro niestety do pracy i znowu po lekarzach Miłego wieczoru wszystkim

Zapraszam na kawę i herbatę (_) (_) (_) (_) UUUU U mnie chłodny ale słoneczny poranek, można zaczynać nowy tydzień. Tekla jak twoje gruszki, możesz pstryknąć fotkę? Fruwająca jesteśmy z tobą Plotka trzymamy cię za rękę Miłego dnia wszystkim

witam i melduję się na kawuni terix:) U rowniez chlodno ale bardzo sloecznie ..więc będzie cieplo ..jednak co rano włączam juz piecor bo zimno w chacie :) Posłalam wam fotki mojej elwacji jedank jakos zdjęc jest fatalna .. wszystkim miłego dnia Plotka

Heloł w poniedziałek :) Terix, dzięks za kawunię a Orsejce za zdjęcia. Kochana widać zmianę, masz piękna chałupkę. A chałupka śliczną gospodynię. Dzis miałam wizytę u dentystki.' I doopa blada, wyskoczyła mi afta więc nic mi nie robiła. Poza tym mój Przyjaciel wylądował na pogotowiu z arytmią serca. na szczęście sytuacja już opanowana. Ale narobił mi niezłego zamieszania i nie mogłam dziś w pracorze odpowiednio się skupić.

Nasza Plotka pewnie dziś po operacji. Trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej doszła do siebie :)

Mamy nową stronkę?

Betulko....pomachaj łapką. Powiedz nam jak sobie radzisz?

Dobranoc Czytelnio :)

Kochane Dziewczyny Czasem was poczytam ale właściwie nie mogę się skupić na pogaduchach. Życie dzielę między domem a szpitalem...od dzisiaj jeszcze między pracą. Zeszły tydzień mieliśmy być na urlopie... Co można powiedzieć w takiej chwili? Nic... Myślę o Was, myślcie też o mnie i czekajcie na mnie, plisss

Witam wtorkowo Zapraszam na kawe (_)? (_)? (_)? (_)? i herbatke. Mgła jeszcze za oknem więc kawe spokojnie można wypić zanim zrobi się słóneczny dzień i ruszymy do boju. Dorix - dziękuje za fotki. Miło popatrzeć. Fajnie wyglądacie razem. Pytanie mam: kto przewodzi w tym związku? :D kto kim się opiekuje a kto dominuje? A może po równo i po partnersku? Orsejko - Tobie też dziękuje za fotki swojego rancza :D pięknie i elegancko. Duży dom, jest co robić. Podziwiam i ciesze się że jest wszystko tak zadbane i wypieszczone. Świadczy to przede wszystkim o Tobie Dziewczynki - jaki jest nasz dom decydujemy MY Kobiety. Czy sie to komuś podoba czy nie - to my nadajemy ton. Dobrze jest mieć tę świadomość i docenic ogrom pracy jaki wkładamy - po to chociażby żeby nie mieć żadnych kompleksów tylko odwagę do działania. W naszym czytelnianym gronie są same silne Kobiety. Zauważcie to ;) Każda jedna trzyma stery mocno :P :P :P i tak ma być. Za Ploteczkę trzymam kciuki, mam nadzieję że operacja nie została przełożona i jest już po.

Zulko - pewnie walczysz z katarem Współczuje i mam nadzieje, że leżysz a nie biegasz do pracy Fruwająca - Betulko Terixiu - Daisy - dobrze, że badałaś to "pływanie" i że nic groźnego nie ma poza podejrzeniem "błędnikowym" Ja się tak panicznie boje udaru że nie potrafie przestać o tym myśleć. W piątek rano, w dniu wyjazdu na plener wstałam z takim pływaniem :O I z każdą chwilą było coraz gorzej. Do tego nudności i zimne poty :O Prawie łaziłam po ścianach i na szeroko rozstawionych nogach jak marynarz :O Leżałam i co jakiś czas mierzyłam ciśnienie. Miałam średnio 150 / 90 i tętno 77 to jak na mnie niskociśnieniowca było bardzo duże. Więc mam już pewność, że w moim organiźmie coś niedobrego się dzieje i wyjaśnia to szum w uchu. Już byłam pewna, że będe musiała zrezygnować z pleneru. Ale ok 13.00 cisnienie zeszło na tyle, że ogarnęłam się, kierowce poprosiłam żeby podjechał pod sam dom. I pojechałam Dobrze zrobiłam. Plener był udany a ciśnienie wysokie już nie wróciło. !7 października jade do laryngologa i zapisze sie wtedy do metabolik. Poprosze o zdiagnozowanie i odpowiednie badania. I jakąś strategie na wypadek powtórki. Musze siedzieć co robić w takich przypadkach żeby sobie pomóc. I tu pytanie do Terix - jakie objawy udaru miałaś?

Vanilko - pozdrawiam Miłych chwil w rodzinnym gronie Mam fotki z pleneru, mam też fotki wnuków i poślę przy okazji Zulko - ostatnia porcja poczty normalnie do Bastylki przeszła więc myśle, że wypełniona skrzynka meilowa nie jest przyczyną. Gdyby chciała - napisałaby, więc chyba nie pozostaje nic tylko czekać. Szkoda że tak jest bo z upływem czasu będzie jej coraz trudniej wrócić. :O Zostawiam kanapki na śniadanko i życzę miłego dnia http://trzymorele.pl/wp-content/uploads/2015/02/DSC_0822.jpg http://www.libertas.pl/20120517502-Kanapki_z_truskawkami_i_syropem_z_wodki.jpg http://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/028/985/28985164_800.0.jpg/kanapki-na-sniadanie-dla-kazdego.jpg

acha! ;) Terixiu - kupiłam przed wyjazdem w Lidlu 3 gruszki i zabrałam ze sobą na plener. Twarde gruszki na naszych oczach tak szybko dojrzewały, że nawet bałam się że nie wytrzymają do końca pleneru :D Fajnie się je malowało - jak skończe to oczywiście ugotuję w garze.

Tekla dzięki za kawę 9właśnie piję)i pyszne śniadanie. Wybieram, bo jeszcze mam możliwość:P salami dawno nie jadłam, bo tłusta ale jedna nie zaszkodzi:D Tekla ciekawa jestem czy można uwidocznić proces dojrzewania gruszek na obrazie? musi to wyglądać bardzo ciekawie. Czekam z niecierpliwością na fotki wnuków i z pleneru. Tekla miałam typowe objawy : ból głowy po prawej stronie, sztywnienie policzka po lewej stronie i niedowład lewej ręki, zawroty głowy i pływanie. Stań prosto ze złączonymi stopami, zamknij oczy i na przemiennie staraj się dotykać palcami wskazującymi czubka nosa. Stań przed lustrem i mocno zmarszcz czoło, uśmiechnij się z szerokim rozciągnięciem ust. Przejdź się prosto po wyznaczonej linii. Jeżeli to wszystko wykonasz, to nie martw się udarem. Takie zalecono mi ćwiczenia. Najważniejszy jest prawidłowy poziom cukru, cholesterolu i trójglicerydów. No i oczywiście stan naczyń krwionośnych, ale na to nie mamy wpływu:( Tekla ciśnienie skacze nam przez cały dzień. Musisz wybrać jedną porą i przez tydzień mierzyć o jednej godzinie np. o 8 i 17, zapisuj wyniki i przedstaw lekarzowi. Miłego dnia wszystkim

Dzięki Ci kochana Terixiu - zrobiłam ćwiczenia i nie jest źle. Podniosłaś mnie na duchu. Tak sie zastanawiam czy to nie błędnik - ale poczekam na diagnoze. No niestety :D:D:D nie da sie namalować dojrzewania gruszek :D chyba że jakiś tryptyk Pozdrawiam i ide gotować obiadek ;)

Witam Dziewczynki dizeki z atrzymanie kciuków,jestem juz w domu,dzisiaj rano wrócilam po wizycie do domu.Rano tylko była zmaina opatrunku. Operacja była wczoraj,sam pobyt przed i po ok,natomiast operacja wyglądała gorzej niz pierwsza,nie mógl mi lekarz wcale zrobic znieczulenia lędzwiowego ,kul mnie chyba z 5 razy (było to okropne) Przy poprzedniej operacji wkuł sie za drugim razem,teraz koszmar. A tak to wszystko ok,noga boli ,ale ma prawo.Opieka super,teraz tylko aby prztrwac te pierwsze dni,bo noga jednak pocieta z trzech stron. Do tej pory w domu spałam od rana.dopiero obudził mnie telefon od syna ( mam juz w domu kolejnego magistra) Egzamin zdany na 5. dziewczynki jak juz bede mogla to wróce na forum,teraz jednak musze leżec bo noga nie pozwala mi siedzeć ,po prostu puchnie.Ale jakos musze to przetrwać.Ważnie ,ze juz w domu i po operacji.Wyjeli wszystko,druty,sruby i płytki.Juz nie mam nic zostawionego. Trzymajcie sie i dziękuje za wszystko

cappuccinko! ta daam! :D