kobieta nieumalowana tzn ze o siebie nie dba?

używałyście podkładów dla dorosłych kobiet na pokrytej trądzikiem, młodej skórze nastolatki. To jak wypić 10 kaw i twierdzić, że od filiżanki kawy dziennie umrzesz na zawał.

jezu, akurat ja nie miałam nigdy problemów z pryszczami, czemu od razu takie stereotypy. po prostu już od 13 rz chodzilam do szkoly codziennie w podkladzie, cieniach do oczu, kredka plus tusz. tak lubilam i tyle. no i wydaje mi sie, ze to jednak wplynelo troche na wczesniejsze starzenie sie skory.

skóra nastolatki jest inna niż skóra dorosłej kobiety, nawet jak miałaś szczęscie nie mieć trądziku to takie kosmetyki szkodzą młodej skórze.

Jezeli ktos nie zmywa makijazu przed pojsciem spac to wiadome ze skora jest zaklepana chemia a w nocy sie nie ma jak regenerowac bo wszystko jest zatynkowane. I wlasnie oanie ktore nie zmywaja na nic makijazu oczu widza po jakims czasie skutki, zmarchy pod oczami i zaczerwienienia,cienka skora przywiotczala. Tak samo jak sie wyteza wzrok w nocy orzy kompie. Wiem co pisze bo znam sie na kosmetyce.

Na gladka cere dobrze dziala olej z kaktusa. Przeciwdziala pierwszym zmarchom.:-) takze smigiem do mydlarnii:-) mialam sobie kupic ten olejek ale fundusze nie pozwalaja.

Zabijecie mnie panie O tego jestem nawet pewien! :-D Ale powiem co wiem a z czego wam pewnie nikt jeszcze nie powiedział ;-) Najlepszym kremem na buzię, taka nocna maseczka, jest sperma męska. Teraz możecie mnie zabić, zginę tu na ołtarzu PRAWDY :-D Ps To nie żart ani prowo!

oczywiście że zawsze robiłam demakijaż :O to przeciez podstawa. nie wiem ale z wiekiem moja skóra zrobiła się przesuszona pomimo, że ponoć mam hormony tarczycy dobrze ustawione i zazywam odp. dawke leku. ciekawe z tym olejkiem z kaktusa. nigdy nie słyszałam. więcej o np. opuncji figowej, jojoba. aha, tylko trzeba mieć z kim - spuszczać się wzajemnie na buźki mądralo :D

Zaraz tam ... wzajemnie :-) To wiedza pozyskana od moich kobiet. Sam byłem szczerze pisząc nieźle zdziwiony ale one chyba wiedziały co mówią, bo podpierały to ugruntowaną naukowo teorią ... Pozdrawiam, co złego to nie ja ;-)

Haha.. Gdyby to była prawda, cały świat oddawałby spermę w skupach, gdzie nabywałyby ja na pniu spragnione zawsze młodej skóry klientki :P

wystarczy dobrze zareklamować, opakować w kolorowy papier i tak i tak będzie. a ja lubie naturalną urodę, tapeciarom stanowcze nie.

Jestes kobieta czy mezczyzna? Staram sie ustalic w jakim kontekscie jest to stanowcze nie :P

Ja też lubię. Maluję się nieznacznie, właściwie podmalowuję. Oczy głównie i trochę pudru, nawet kreski bardzo rzadko. Podkładu używam od niedawna, tylko w zimie i nie na co dzień. Usta maluję bardzo rzadko, tylko na wielkie wyjścia.

gość dziś wystarczy dobrze zareklamować, opakować w kolorowy papier i tak i tak będzie. x Po co pakować :P Szkoda kasy. Zorganizować spotkania dawca - biorczyni, wprost na twarz :D Może być przez dziurę w ścianie :P

bo wolę widzieć kobietę, a nie wytwory podejrzanych firm, służących do wymemłania sobie twarzy. Zresztą większość tych smarowideł to kitajskie wyroby, a nie cierpię kitajszczyzny. no. parę kresek ujdzie w tłoku.

Kobieta umalowana jest wyrazista a nieumalowana to szara myszka

kiedyś kosmetyki robiło sie z ludzkich płodów po aborcjach, ponoć takie kosmetyki są najwyższe jakościowo. a jak to wygląda przy chińskich kosmetykach, no ja złudzeń nie mam żadnych. oczywiście, że wytrysk na twarz bardzo dobrze robi na cerę, to już było wiadomo zanim nastał internet. :P

A ja lubie mocny makijaz i naprawde to nie moja sprawa co woli jakis gosc

ha ha, nieumalowana to niby szara myszka, ale głupota :P tak piszą w kolorowych gazetkach dla dzieci ?

ani moja co lubi jakaś niunia.

gość dziś Kobieta umalowana jest wyrazista a nieumalowana to szara myszka x Pudło. Jestem brunetką o ciemnej oprawie oczu, bez makijażu jestem bardziej wyrazista, niż 80% nijakich blondynek w makijażu :)

Szara mysz to z nijaką osobowością, a nie bez makijażu.

przy spuszczaniu sie na twarz to lepiej bez makijarzu, bo sie rozmazuje na czarno i wygląda kobieta jak wiedźma. ale kiedyś mi powiedziała koleżanka, że bez makijarzu czuje sie jak naga :) A ja jednak jak wiedzę jakąś tylko umalowaną, a potem przez jakiś przypadek zobaczę ją bez tapety, to wygląda znacznie ciekawiej i moim zdaniem bardziej kobieco.

Nie malowałam się jako nastolatka i teraz bez matactw mogę z ręką na serduchu powiedzieć, że wyglądam młodziutko jak na 22 lata, jak 16-latka. Moje koleżanki i troszkę starsze i młodsze już wyglądają starawo, więc coś jest w tym pacykowaniu się za wcześnie. Nawet teraz nie maluję się częściej, niż raz na tydzień. Jeśli hormonalny pryszcz wyskoczy (zawsze przed okresem...) to macham na to ręką i zamiast zakrywać, to pozwalam pryszczowi samemu zniknąć. Jedyne co mi przeszkadza w mojej twarzy to cienie pod oczami, ale wystarczy kilka dni opalania się w lecie i problem z głowy na parę miesięcy. ;)

Dodam, że chyba nie chodzi o to, czy nieumalowana kobitka jest zaniedbana, tylko o to, że większość z nas bez makijażu wygląda na zmęczone po prostu...

O nieumalowanej kobiecie nie można powiedzieć, że o siebie nie dba. Btw - słabe prowo, jak na moderację, nawet do porannej kawy.

ja nie umiem się malować ani nie spotkałam jeszcze nikogo, kto umiałby mnie umalować. więc jestem full natura. Czasem tylko tusz i blyszczyk. Jak przychodzi do aplikacji cieni to wygladam jak ruska matrioszka

malowanie malowaniem, kobietę wystarczy dobrze przesmarować i będzie zadowolona.

Nie malowałam się jako nastolatka i teraz bez matactw mogę z ręką na serduchu powiedzieć, że wyglądam młodziutko jak na 22 lata, jak 16-latka. Moje koleżanki i troszkę starsze i młodsze już wyglądają starawo X Oho, jak będziesz mieć 40, będziesz zapewne wyglądać na 30 :P Na kafeterii..

Umalowane z przesada to na dyskoteke

chłopczyku, niunia to możesz mówić na swoją dziewczynę (jak jej to nie przeszkadza)