Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skąd wy wzięłyście tych zaradnych mężów? Pytanie do tych co nie muszą pracować.

Polecane posty

Gość gość
Ja zaradnego znalazłam w gabinecie stomatologicznym:) Pomógł mi z połamaną w wypadku (mecz siatkówki) jedynką. Ja mam wykształcenie średnie, on jak wiadomo wyższe. On z rodziny lekarskiej (matka okulistka ojciec internista) ja z rodziny robotniczej (matka sprzątaczka ojciec budowlanka). Małżeństwo od 12 lat, dwoje dzieci. Oszczędności mamy wspólne i ja "zakitrane" (rada mamy) tak więc gdyby jednak zdecydował się mnie kopnąć w doope to rok spokojnie pożyję. Wydaje mi się jednak, że tak się nie stanie. Wierzę i mam nadzieję, że zawsze będziemy razem, bo go po prostu i najnormalniej w świecie KOCHAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad wy takich ciamciokow wzielyscie,ze nie potrafia zarobic porzadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:29 biedni mężowie też wymagają, i to głównie żeby dbała o ciało a nie o mózg. Poza tym co Ty piszesz. To ze nie pracuje nie znaczy ze nie ma pieniędzy. Ona dostanie drobne od męża 5-10 tyś. Wydaje to na siebie a do tego będzie wypoczeta i szczęśliwa. Ty za cały miesiąc pracy dostaniesz 3 tyś. Nawet jak wydadzą to na siebie, to będziesz zmęczona, zestresowana itp. I skąd przekonanie ze bogaty mąż musi być mądry. Może być po zawodowce. A już na pewno dla mężczyzn ważniejsze jest ciało niż mózg kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz autorko bo wyksztalcenie to nie wszystko ,ale ty tego nie zrozumiesz w swoim ciasnym umysle.Bo jak widac wyksztalcona osoba moze byc dalej tepa i malobystra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta nic nie wnosi i tylko żeruje to kończy to się zdrada. Bo faceta przestaje pociągać matka-gosposia. Faceci lubią jak kobieta jest zaradna a fakt że nie jest od niego uzależniona sprawia że się Stara cały czas. Lubią kobiety co mają swoje życie, hobby, umiejętności, coś robią a nie tylko dzieci i dom. Zgłoś x x serio?? a to hobby to chyba tylko raczej ukłądanie puzzli, albo jakies na zdjęciu, bo dla kobiet w zyciu nie ma miejsca na hobby, takie na serio. Ja przepadam za jazda konna, i juz wychodzenie przeze mnie raz w tygodniu na konie kończyło sie kłótnią, bo męzowi sie na dzieciach nie chciało siedziec. Moze faceci to lubia, ale na obrazku, jak kazda baba wzdycha do Agenta 007... A co dopiero jakbym chciała realizwac moje hobby na 100%- jezdzac co dzien, co oznaczałoby, co dzien 4-5 godzin z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę ze muszę wkroczyć do akcji bo pierdzielicie bez ładu i składu. Mam 31 lat, szkole pomaturalna, mieszkam w Warszawie. Mam sporą firmę budowlaną zajmująca się sieciami wodociagowymi i cieplnymi. Jestem M.in podwykonawca w firmie która buduje metro warszawskie. Zarabiam roznie. W ostatnich dwoch latach po ok 450-500 tys. rocznie. Połowę inwestuje za resztę żyje. Szukam ładnej, uleglej kobiety lubiaca dzieci. Wykształcenie i pochodzenie bez znaczenia. Taka która stworzy ciepły dom i rodzinę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, moze byc i tak, ze kobieta jest wykształcona i zaradna ( cokolwiek to znaczy ), ale ma inna wizje rodziny niz twoja usmiech.gif Moze razem z mezem maja inny plan na zycie ? Nie pracuje zawodowo,bo to ich wspolna decyzja, ich wizja rodziny i ich wybór ? Nie jestem piekna ani nie złapalam męza na dzieckosmiech.gif Pracowalismy oboje,ale gdy pojawiło sie pierwsze dziecko i zbyt duzo wyrzeczen kosztem dziecka, było pogodzenie mojej pracy i macierzynstwa,podjelismy decyzje , ze ja zaczynam pracew domu usmiech.gif Zostaje domowym menadzerem smiech.gif Mój mąz nie uwaza, ze ja " nie pracuje " bedac w domu jezyk.gif Uwazasz, ze tylko niewykształcone i niezaradne kobiety : siedza : w domu ? A te przebojowe to co ? Tyraja w korpo ? jezyk.gif Uogólniasz.. Osobiscie uwazam, ze im człowiek mądrzejszy ( nie mylic z wykształceniem ) tym bardziej ceni rodzine i czas jaki moze z nia spedzic.. x popieram ja pracowałam zanim na świat przyszło nasze dziecko. Dziecko pojawiło sie 1,5 roku po ślubie, potem kolejne i jestm w domu juz 5 lat. Jestem szczęśliwa, żyję spokojnie. Jestem magistrem- inżynierem. Na razie nie planuję pracować zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kobieta nic nie wnosi i tylko żeruje to kończy to się zdrada. Bo faceta przestaje pociągać matka-gosposia. Faceci lubią jak kobieta jest zaradna a fakt że nie jest od niego uzależniona sprawia że się Stara cały czas. Lubią kobiety co mają swoje życie, hobby, umiejętności, coś robią a nie tylko dzieci i dom. x ha ha ha gdzieś takie mundrości wyczytała??? przykro mi ze masz takie doświadczenia z facetami, niektóre maja więcej szczęście i rozumu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w naszym małżeństwie to ja mam wyższe wykształcenie (dwa kierunki) a mąż jest po zawodówce. Ja siedzę w domu, mąż zarabia (kierownicze stanowisko). Czemu siedzę w domu? Bo chcę:P Wspólnie z mężem ustaliliśmy że nasze dziecko nie będzie wychowywane przez obce osoby. Ja siedzę w domu i robię to co typowa kura domowa. Czasem sobie gdzieś dorobię tak dla rozrywki żeby nie wypaść z tematu. Finansowo nie muszę pracować - wystarcza to co przynosi mąż. Jestem szczęśliwa. Uważam że nie każdy MUSI spędzać życia na pracy. Są też inne wartości. Nie wiem dla mnie to normalne - nie wiem nad czym ta debata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta debata wyszła od sfrustrowanych takich co to pracują a nienawidzą swojej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to nie żadna filozofia mieć 2-3 ciężarówki. " Hahahahaha, wiesz dziecino ile ten Twój tor kosztuje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe,że każdej mąż zarabia magiczne ,,15 tys.". Nikt ani mniej ani wiecej. ściemniacie Panie, ojj ściemniacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka0007
Opowiem jak jest u nas: mój mężczyzna został na wychowawczym, a ja wróciłam do pracy. Co ciekawe - nie zarabiam dużo, bo 2500 do ręki. Nie mamy kredytu, więc nam wystarcza, ale to jest bardzo skromne życie. Mój partner zawiesił działalność, gdy okazało się, że dziecko nie dostało się do żłobka. Decyzję o tym, że ja wracam podjęliśmy dlatego, że moje zarobki są stałe, a on zarabiał różnie i ostatnio też mniej ode mnie, a jeszcze musiał opłacić ubezpieczenie. Teraz już wiemy, że dziecko dostało się do przedszkola, więc on wraca do pracy - tej bądź innej. Mimo ogromu obowiązków przy siedzeniu w domu z dzieckiem ostatnio zazdroszczę mu tego, bo ja jednak z budzikiem wstaję o 6, a poza tym dziecko ma prawie 3 lata, jest coraz fajniejsze i osobiście mam potrzebę przebywać z nim więcej. A po pracy nie jest tak, że wszystko mam w domu zrobione, niestety. Zakupy robimy na zmianę, ale ja gotuję, prasuję. Na zabawy z dzieckiem nie zawsze mam już siłę. Ochotę mam, ale przy książeczce na dobranoc częściej zasypiam pierwsza. Dodam, że nie dostaniemy 500zł na dziecko, bo minimalnie przekraczamy próg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że nie każdy MUSI spędzać życia na pracy. Są też inne wartości. Nie wiem dla mnie to normalne - nie wiem nad czym ta debata. xx może jakbyś czytała ze zrozumieniem to doszłabyś do tego, że debatujemy nie nad tym, czy pracowac, tylko skąd wzięłyście takich mężów, przy których nie musicie pracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odpowiem szczerze - z internetu. poznalismy sie na portalu randkowym, nie miałam pojęcia ile zarabia, po jakims czasie powiedział ze 4 tys netto, potem jak juz dluzej byliśmy razem, zmienił pracę i teraz ma ponad 15 tys. na rękę, jest doktorem informatyki i pracuje w dużym banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wzięłam takiego męża.. ....wymodliłam go sobie, naprawdę miałam kupę szczęścia w życiu jesli chodzi o faceta. Był moim pierwszym facetem, po 5 latach chodzenia ślub (w wieku 30lat) , dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak patrzę na swojego męża a na innych w realu..... to widzę że wygrałam los na loterii... chociaż znam kilku fajnych :) a jak czytam jakich macie facetów tutaj na kafeteriii którzy wyliczają wam kasę, gonią do roboty, wyzywają, ... to dochodzę do wniosku ze trafiłam na wymierający gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy wieci dzieci co to miłosc ?? to nie kwestia pieniędzy czy pozycji zawodowej , czy biedna kobieta jak wygra w totka jest juz inna jak facet straci majatek to bedzie gorszy?? przecież bycie razem to nie spółka zoo , co za czasy niema miłości bez kasy , okropne to jest jak wokół mamony się kreci świat, ludzie nie patrzcie na kase cieszcie sie tym co macie zdrowe dzieci , mozliwosc polezenia razem na łace i spędzenia miło czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samą miłością siebie i dzieci nie wyżywisz idealistko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie ale bez miłosci nie przetrzymasz kryzysów np niespodziewanych finansowych kłopotów, kłopotów zdrowotnych , smierci , wtedy przychodzi obrzucanie sie błotem , obwinianie i następuje rozpad zwiazku , niestety dzis młodzi nie sa na to przygotowani , nogi za pas i zwiewaja , a dzieci i kobiety płaczą , bo zazwyczj faceci zaczynaja z czysta kartka jakby nic !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.24 no nie, ale jak oboje rodzice pracują od świtu do nocy, żeby zarobić na coraz to nowe gadżety, firmowe ciuchy, zabawki, auto, dom i co tam jesczcze, to ja się pytam co co to wszystko? Do grobu tego wszystkiego nie zabierzecie kochani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie pogoń za kasa jest straszna niema równowagi miedzy tym co ważne (dla mnie rodzina i czas z nią spędzony ) ,ludzie corazbardziej zyja na pokaz (FB) nie dla siebie na wzajem :( niestety to straszne byle na fotce wypaść extra !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety taka rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten twoj walkon powinien w domu gotowac. Wspolczuje ci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:19 Dla mnie to oczywiste że każdy inteligentny facet chce inteligentna żonę. a inteligentna żona, urodzi dzieci, odhowa i pozwoli im się powoli usamodzielnic. Sama natomiast potrafi żyć samodzielnie a nie od zakupów do prania. Gosposie domowe bez własnego życia i jakoś aspiracji są aseksualne. Coś w życiu trzeba mieć swojego. Nie koniecznie praca od 9-17 za biurkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.24 no nie, ale jak oboje rodzice pracują od świtu do nocy, żeby zarobić na coraz to nowe gadżety, firmowe ciuchy, zabawki, auto, dom i co tam jesczcze, to ja się pytam co co to wszystko? Do grobu tego wszystkiego nie zabierzecie kochani.. To jest skrajność. Zawsze znajdzie się taka co ogląda dzieci już spoace po przyjściu z pracy i taką co całe życie siedzi w domu bo kto 30 letniemu synkowi obiad ugotuje. Trzeba umieć znalesc balans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża poznałam w pracy :) Mam wyższe wykształcenie, dobry, dobrze płatny zawód, gdzie to klienci mnie szukają a nie ja klientów - pracuję jako wolny strzelec. Mąż nie ma matury, bo za młodu mocno się buntował :) ale za to jest super specjalistą w swojej dziedzinie (raczej wąskiej) z ogromnym doświadczeniem. On zarabia bardzo dobrze. Macierzyński mi się skończył, w trakcie trochę pracowałam - gdy trafiały mi się ciekawe zlecenia to brałam. Teraz miałam zamiar rozbujać działalność, ale kiedy zaczęłam więcej pracować, siłą rzeczy miałam mniej czasu dla córki i zrobiło mi się szkoda... Mogłabym pracować na pełen etat, ale chyba już nie chcę... Sama się zdziwiłam jak mi się priorytety zmieniły. Mamy wspólną kasę ale zostawiliśmy sobie też konta sprzed małżeństwa. Ostatnio mąż mój, który często pracuje wyjazdowo, zrugał mnie, że powinnam znaleźć sobie kogoś do pomocy w domu, żebym nie robiła wszystkiego sama. No, są tacy faceci. I jeszcze jedno - wykształcenie nie świadczy o inteligencji. Znam sporo osób z wykształcenie wyższym (czy może "wykształceniem"), które nie są zbyt błyskotliwe a logiczne myślenie u nich też kuleje. U nas mamy mezalians związany z edukacją oraz w przeciwna stronę również z zarobkami (bo teraz prawie w ogóle nie pracuję, raczej tylko po to by mieć kontakt z tematem). I żyje nam się razem świetnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejsza na watku
wiecie tu nie chodzi raczej o kobiety które te 2czy 3 lata siedziały w domu z dzieckiem... tu raczej chodzi o te które urodziły dziecko i to był szczyt ich ambicji i przez następne kilkanaście czy kilkadziesiąt lat żyją z tego co maz przyniesie. I jeśli ich maz ma wtloczony standardowy model rodziny to ok, tylko niech potem nie płaczą ze on w domu nic nie robi, bo dom to praca tych pań. gorzej jak facet ma bardziej nowoczesne podejście do życia i po jakimś czasie ma dość tego układu. do tych pań które chwała się ze mają skamuflowane oszczędnośc***iszecie ze kochacie mężów ale ich oklamujecie? to jak zdradza to nie miejcie pretensji bo oni nadal Was kochają ot tak małe kłamstwo im się przytrafiło. ja pracuje za dużo więcej niż 1500zl ale zaczynałam prace nawet od niższej kwoty. jak się zdecydowaliśmy na dziecko też zostałam na 3 lata w domu. ale później po prostu chciałam coś robić. bo póki dziecko było małe to coś się w moim życiu codziennym działo, ale co miałabym robić jak dziecko będzie 5-6h w przedszkolu a potem w szkole? nikogo nie oceniam i niech każdy żyje po swojemu ale i te matki które nie muszą pracować niech szanują te pracujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię moją pracę , nie po to skończyłam studia żeby siedzieć w domu, poza tym nawet jakbym nie lubiła to i tak musiałabym wrócić bo zarabiamy z mężem tyle samo, sam by nas nie utrzymał Tak więc nie zazdroszczę wam siedzenia w domu, jedynego czego zazdroszczę to tego że macie kase na panią do sprzatania, mam czas na zabawę z dzieckiem i czas dla siebie i swoje hobby ale miałabym jeszcze więcej gdyby mi ktoś dom ogarnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:19 Dla mnie to oczywiste że każdy inteligentny facet chce inteligentna żonę. a inteligentna żona, urodzi dzieci, odhowa i pozwoli im się powoli usamodzielnic. Sama natomiast potrafi żyć samodzielnie a nie od zakupów do prania. Gosposie domowe bez własnego życia i jakoś aspiracji są aseksualne. x Aseksualna to jesteś ty, dlatego tu non stop siedzisz i bredzisz. Żona żyje z mężem, a nie samodzielnie i ma taki seks o jakim ty możesz tylko pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×