Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koko35

CHLO jeszcze przed i już po

Polecane posty

Littlemia piekny wynik! Gratuluje! Napiszesz cos wiecej o tych przykrych reakcjach, ktorych doswiadczylas? Po tym roku dalej miewasz takie nieprzyjemnosci ze strony zoladka? Jak sie ogolnie czujesz? Nie zalujesz decyzji? Justyno szczerze to Cie podziwiam, ze poswiecilas tyle czasu i kasy na diagnostyke i wizyty u profesora, co by znaczylo, ze Ci zalezy na operacji a masz 4 miesiace do operacji i zostawiasz sobie 18 kg do zrzucenia. Ile wazylas na kwalifikacji? Bierz sie w garsc kobietko, nie od poniedzialku, ale od dzis! Masz bardzo malo czasu, a nasze organizmy grubasow wcale nie sa takie skore do oddawania tluszczu... moj ostatnio zrobil cos zaskakujacego... Ale moze od poczatku... od stycznia dzis moja waga pokazala 24 kg na minusie, ale od kwalifikacji tylko 14 kg, bo zaszalalam zanim sie wzielam za siebie. No coz, taka glupota z mysleniem, ze sie nazrec na zapas poki jeszcze mozna... Zastoje bywaly raz mniejsze raz wieksze, ale ostatni byl miesieczny, dlugo stalo na -22 kg, zaczelam jesc jeszcze mniej i wtedy moj organizm z 70 kg nadbagazem zrobil cos dziwnego... przykrecil grzanie :D Mialam wowczas 34-35 stopni cieploty ciala. Po tluszcz nie siegnal tylko zastosowal szantaz ;) Bo nie spadlo ani grama wtedy a nawet byly dwa wzrosty po 200 gram a mnie telepalo z zimna mimo 25 stopni w mieszkaniu. I chyba wygral, bo przyszedl taki czas, ze z glodu wpierdzielilam cala 200 gramowa czekolade! Rano strach co pokaze waga i pokazala... pol kilo mniej :D cieplota ciala sie unormowala a ja wrociwszy do dietetycznego jedzenia ciesze sie spadkami :) Nie namawiam na obzarstwo, ale czasem po prostu trzeba tego naszego wewnetrznego robaczka (jak mowi moj maz) postymulowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczko witaj :* Co u Ciebie? Jak sie czujesz i czy juz wiadomo co Ci bylo z tym pecherzem i czy masz juz termin na resekcje? U mnie 6 tygodni do sleeva :) Boje sie i ciesze jednoczesnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość littlemia
Lady_di Waga spadała mi mniej więcej do końca stycznia, czyli 10 miesięcy. Potem były wahania właśnie +/- Nie miałam ani razu miesięcznego przestoju. Ważyłam się co 2 tygodnie. Cały czas na komputerze mam swoją rozpiskę z datą ważenia i wagą. Ale skóra dostała mocno w kość. Na pewno Ci się uda. Podziwiałam Twoją rozpiskę na blogu. Ja nie miałam do tego cierpliwości, robiłam sobie tylko zdjęcia w bieliźnie, ale któregoś pięknego dnia karta pamięci ze zdjęciami gdzieś przepadła. koko35 Pierwsze przykre przygody miałam z mlekiem. Na śniadanie i podwieczorek piłam po szklance mleka. Któregoś dnia po podwieczorku dostałam strasznego bólu w okolicy żołądka. Miałam tak 2x. Przy półrocznej kontroli z lekarzem doszliśmy do wniosku, że muszę ograniczyć ilość mleka - teraz się zastanawiam czy to nie był początek kamieni w woreczku. Kolejna przykrość spotkała mnie po zjedzeniu malin, miałam odruchy wymiotne, dość bolesne. Następne były czereśnie, które u mnie powodowały biegunki. Nie mam od dawna już żadnych przykrości związanych z jedzeniem, jem wszystko tylko z umiarem. Jedynie co to, np. przed operacją kochałam jeść parówki, teraz nie zjem więcej jak pół, potem mnie mdli, więc ich nie jem. Czuję się jakbym dostała drugie życie. Nie wstydzę się już wychodzić z domu. Kiedyś bałam się, że dzieci ze szkoły córki będą się śmiać, że jej mama jest gruba. Teraz to tylko wspomnienie. Do dziś uważam, że operacja uratowała mi życie i nie żałuję niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKulka55
Koko35 Cześć kochana! W poniedziałek mam wizytę u lekarza, który mama nadzieje da mi pozytywną opinię do operacji. Ja nie czuje żeby mi coś było. Czuję się świetnie. Badenia wykazały 2 torbiele w nerkach , bakterię coli i przewlekły stan zapalny, Na szczęście nie potwierdziły się przypuszczenia o guzach nowotworowych. Kończę terapię antybiotykowa i mam nadzieję że to już koniec przygód. Obym tylko dostała zgodę na operację, bez tego nie mam co pojawiać się u profesora. Ja tak jak Ty bałam się przed, ale najbardziej bałam się będąc już na oddziale i jak okazało się że mam wracać do domu to mnie aż tak nie zasmuciło, bo odsunęłam termin operacji której tak się bałam. Nie ma co jednak panikować, bo zobacz ile osób codziennie się kroi i nic złego się nie dzieje. Musimy schować strach pod poduszkę i iść odważnie z podniesioną głową po szczęście. I tego się trzymajmy. Pozdrawiam Cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczko to może krwawienie było objawem tej bakterii, mam nadzieję, że już teraz będzie wszystko dobrze i że dostaniesz zgodę na operację, której tak obie nie chcemy, ale nie mamy wyjścia, bo już pewnie każda z nas próbowała dziesiątki razy sama schudnąć. A ratować się chcemy, bo żyć mamy dla kogo! i tak jak mówisz, co dzień tyle osób się daje pokroić i jest ok, a ludzie z perspektywy czasu mówią, że to była najlepsza decyzja w ich życiu. I w naszym też taka będzie! Będziemy piękne i zdrowe :) Pozdrawiam cieplutko Kuleczko i cieszę się, że nas odnalazłaś na tym nowym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja codziennie,ale jestem bardziej z tych czytających .....jestem przed i wszystko mnie interesuje.Ale faktycznie od paru dni cos tutaj cicho.....gdzie jest Król Artur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu a na kiedy masz termin? Ja tez jeszcze prze - 21 czerwca Warszawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koko, Twoj dzien nadchodzi juz wielkimi krokami :) jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19810303
Witaj koko35, wiem wiem jak jest, ale sama przyznasz ze zegnamy sie z jedzeniem...wiec nie jestem pierwsza i troche czuje sie wytlumaczona. ja troche sie ropedzilam z ta informacja ile mam schudnac, i dlugo nie zagladalam do wytycznch od pasnika. okzalo sie ze musze schudnac od 6 do 11 kg. obecnie waze 116 kg!!BMI 40.daje rade, ale jest mi ciezko. minimum ile musze wazyc jest 108 kg do operacji. postaram sie wieciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koko 35 :-)......ja dwa tygodnie po tobie,juz czekam na ten wspaniały dzień.Czytam Was kochane i wiem ,że wszystko co najlepsze przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiedzcie mi. Dlaczego Wy do operacji musicie schudnac? Przeciez BMI 40 to nie jest wielka tragedia. Raczej minimalna waga przy ktorej robi sie operacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19810303
no walsnie!!!mam schudnac bo tak:(wiadomo, pewnie to pokazanie ze wytrwam itp. ale ja uwazam, ze przeciez ide na operacje walsnie aby schudnac, poniewaz obecnie jest mi trudno...jestem zla troche, bo sie mecze strasznie. biore leki hormonalne i to w ogole jest trudno.mam hasimoto, zespol pco..ach...mam dola jak cholera.ale chce przetrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna to sytuacja. W Szczecinie to trzeba byc mega grubym by trzeba bylo sie odchudzac. I to nie samemu, a wsadzaja balona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19810303
oo to nie wiedzialam.moja kolezanka ze szecina chce isc na operacje,wiec poinformuje ja:)trzmajcie kciuki kolezanki.Lady_di a jak ty sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lzej. Duzo lzej. Poki co mam -11,6 kg (operacja 26 kwietnia). Mam wiecej energii, sily by chodzic z synem na plac zabaw. Lepszy humor :) Fajnie jest choc od dwoch dni czuje sie oslabiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady_di samopoczucie u mnie super, tylko ten strach co będzie po... ale myślę, że każdy to przechodzi i wierzę, że tak jak u każdego i u mnie w końcu będzie dobrze. A jak u Ciebie po operacji? Jak się czujesz? Jak żołądek sobie radzi? No i jak waga? Dziewczyny do operacji w większości wymagają by schudnąć z dwóch powodów - 1. żeby pokazać swoją determinację, że wiemy na co się piszemy i żeby zmienić swoje nawyki żywieniowe, a także 2. żeby poprawić pole operacyjne, bo jak się obżeramy to wątroba jest wielka i przysłania żołądek i operacja jest trudna, mogą więcej uszkodzić jak nie widzą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko pierwszy argument jest dla mnie niezrozumialy. Ludzie ida tam z roznymi schorzeniami. Nie wszyscy sa grubi bo jedzą. Poza tym sama w sobie otylosc jest choroba. Gdyby ludzie sami mogli schudnac to by nie wycinali sobie zdrowego narzadu. To jakby niepelnosprawnemu przed operacja kregoslupa kazac nauczyc sie chodzic chociaz 10m by zobaczyc jego determinację. Co do drugiego argumentu to sama nie wiem. Nie posiadam wiedzy w tym zakresie ale przy BMI 40 nie mialam duzej watroby (mialam usg). Ja czuje sie swietnie. Male porcyjki po 75g wystarczaja. Najbardziej najadam sie piersia z kurczaka (duszona w koperku, majeranku i odrobinka soli) z dodatkiem 15g-20g pieczywa. Slabo sie najadam serkiem wiejskim. Waga -11,6.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19810303
Lady_di to tak pewnie jest m.in. z powodu pogody. taki mamy klimat;) bylam na twoim blogu i sie zaczytalam:) super!no szukam motywacji wszedzie:)Koko 35 ty to potrafisz wszystko wyjasnic ekspersowo:)informuje, ze przyjelam do wiadomosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki ale ja też uważam, że kazać grubemu schudnąć przed operacją bariatryczną tylko dlatego żeby pokazał determinację jest nieporozumieniem, bo rodzi to frustracje, bo czasem mimo trzymania się diety nie chudniemy bo np. bierzemy hormony. Niemniej tak mi tłumaczyła psycholog na konsultacji. A co do wątroby to już usłyszałam w jakimś programie tv, nie wiem na ile to prawda, ale moja przestała mi dokuczać odkąd jem lżej, więc pewnie coś w tym jest, a miałam znacznie stłuszczoną na usg. Lady świetny wynik!!! Gratuluję Ci bardzo i również tego, że nie masz przykrych dolegliwości ze strony żołądka. Marzę o takim idealnym samopoczuciu już po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczycie, ze Wam tez świetnie pojdzie. To mega proste kiedy brzuszek jest zawsze pelen :) a jak nigdy nie lubilam piersi z kurczaka to teraz uwielbiam. A chleb jem z biedronki. Słowiański. W pierwszej kolejnosci odkrajam piętki. No mega pycha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19810303
kochane, dodam ze rozmawilam z kolezanka ktora byla na operacji pare lat temu.owszem trzyma sie.jednak wspomniala o zlym stanie psychicznym po, tzn. ze te kg spadaly tak szybko ze musiala isc do psychologa. i mowi aby sie przgotowac na to. troche mi odradzala bo ja jeszcze nie rodzilam, jednak lekarze mowia ze wlasnie to ten cas. mowila abym urodzila i po podjac sie operacji...jednak ja wlasnie nie moge urodzic bo za grupa jestem....i tak w kolo...czytalam jakies wyniki badan, ktore mowia ze po roku mozna sie starac, mam nadzieje ze po ciazy nie przytyje tak, ze na poprawke pojde...ojj sama nie wiem.maz moj kochany w morzu i sie imam z roznymi tematami sama. niebawem wracam jakby co.papa aaaa mam popsuta klawiature i kombinuje aby mniej wieciej bylo poprawnie i bez bledow, takze przepraszam jakby co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko, ja co prawda mam juz dwojke dzieci jednak pan doktor mowil abym koniecznie wstrzymala się rok od operacji gdybym zdecydowala sie na trzecie. Odczekanie roku jest niezbedne bo organizm traci wiele kilogramow i jest wyczerpany. Ja nie moge juz miec wiecej dzieci mimo, iz bardzo pragnelam duzej rodziny. To pomoglo mi w podjeciu decyzji o operacji. Nie wiem czy zdecydowalabym sie na nia jesli planowalabym kolejna ciaze. Pomijam mozliwosc powrotu do wagi ale nie wiem czy dostarczylabym wszystkich witamin i niezbednego jedzonka dzidziusiowi w brzuszku jedzac te 1000 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, na facebooku sa dwie grupy o chlo i tam wlasnie dziewczyny pisaly, ze po operacji rodzily zdrowe dzieci nawet nie czekajac roku. Jedna z dziewczyn zaszla w ciaze nawet 1,5 miesiaca po sleeve i ginekolog jej powiedzial, ze dziecko sciagnie z niej jak bedzie za malo. Takze ja jestem dobrej nadziei, bo ide na ta operacje glownie ze wzgledu by kiedys dzidzie urodzic. Oczywiscie chcemy z mezem poczekac rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To piękna sprawa :) i duza nadzieja dla wielu kobiet. Niestety juz nie dla mnie :( Ja juz nie moge urodzić zadnego dzidziusia. Wiem.. powinnam sie cieszyc, ze mam dwojkę ale caly czas mam jakies takie poczucie, ze nasza rodzina jest niepełna, ze kogoś brakuje :( Koko jak mozna do takiej grupy dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna19810303
no i sie poryczalam....tez mi mowila ta pani psycholog ze operowana byla pani ktora byla juz w ciazy i urodzila zdrowe dziecko..ja mam juz 35 lat..boje sie ze nie urodze chociaz jednego maluszka..ale mam dola..w d**e z tym..noo.mnie nie ma na facebooku, wiec nie zobacze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko, ciezka decyzja przed Toba ale musi byc to Twoja decyzja. Nie moja, forumowiczek, tylko Twoja. Ja zaszlam w druga ciaze wazac 107 kg przy wzroscie 178. Po urodzeniu wazylam jakies 120. 2,5 miesiaca po porodzie bylam na kwalifikacji. Moze poszukaj pozytywnych historii z happpy endem u dziewczyn po chlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady wpisz sobie w wyszukiwarce na fb chlo, sa dwie grupy z duza iloscia osob, wyslij zaproszenie i czekaj na akceptacje. Justynko ja tez mam 35 lat, ale nadziei na dzidzie nie trace, przeciez nie jestesmy takie stare! Kobiety rodza pierwsze dziecko i po 40-stce i jest dobrze. Ja nie trace nadziei i Tobie tez nie pozwalam ! Lady przykro mi z powodu nie zajscia juz w ciaze, nie chce pisac, ze cuda sie zdarzaja, bo nie znam Twojej sytuacji, ale mocno trzymam kciuki. Dwojeczka to tez wspaniala sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny. Koko ma racje. Masa dzieci rodzi sie po 40. Nie ma co sie poddawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×