Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ToZnowuMy

zebromarchewka

Polecane posty

Coś mi się Kafe zacina, więc zmykam do spania. Kolorowych snów moi Kochani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
As28 dziś Słaba płeć - w sensie ilości tkanki mięśniowej ;) no bo w resztę to raczej jesteśmy lepiej wyposażeni ;) jako ta ów część przedłużająca gatunek jesteśmy bardziej skomplikowane ;) Tak sobie myśle, że jakby mężczyźni znosili biologicznie trudy rodzicielstwa i macierzyństwa to myśle nie mieliby w głowie biegania z szabelką i tych chorych wojenek... ehh pisałam to ja - oj stara modelka bez związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
As / 23:23 Mężczyźni zniosą każdy ból fizyczny, byle nie trwało to dlugo :-) Podobnie jest z innymi obciążeniami. Kobiety są za to cierpliwe i dobre na długie dystanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądam teraz Opole i właśnie śpiewa Michałek Szpak i strasznie mi przykro kiedy widzę u niego wytatuowany odwrócony krzyż na prawej ręce... ehhh Ludzie sami nie są świadomi w co wchodzą :( I ile cierpienia takich ludzi będzie kosztować wyjście z tego :( ehhh oj s.m.b.z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o Szpaka - no comment x Kończę. Dzisiaj piszę z telefonu, zjada mi literki, całe wyrazy, można się tylko zirytować :-/ H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Witam Marchewy ;) fajnie wczoraj sobie rozmawialiscie , tak jakby to bylo na zywo wymiana zdań, tak odebralam :) . Dzem Modelki napewno wspanialy :) tez zrobie ale ostatnio truskawy nie sa slodkie u mnie, zapomnieli je podlewac woda z cukrem ;) w tamtym roku wyczulam ze byly podlewane woda z cukrem . As fajnie nazwalas ten pomnik : kloda hahahahahahahahaha i super przygoda z pobrudzonym kroczem ;) . Hg jezdzilam od kolobrzegu, pozniej Pleśna(pusta plaża jak gdy bylam dzieckiem ) -pieknie tam jest ;). Pozniej ryba w Ustroniu morskim i powrot dwie godziny do domu :) . Zero korków . Pozdrawiam ludziki i milej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ macie się pięknie, że macie tak bliziutko do nadmorskich miejscowosci :) H-g to już w ogóle... ma się pięknie ;) W moim przypadku jak jechałam na urlopy nad morze w miejsca bardziej zielone i mniej zaludnione niż miasta to przez pierwsze dni odczuwałam jak pachnie las, łąki i powietrze bezpośrednio nad morzem, nawet bez sztormu :) . Taka feria zapachów jak feria barw - każdy inny :) a potem nos się przyzwyczaja do tej w pierwszym momencie eksplozji zapachów i już przez kolejne dni tak intensywnie nie odczuwa sie tych naturalnych zapachów. I z tego wiem, nie tylko ja tak mam :) Taka mała nagroda przy pierwszym spotkaniu z fauną i florą nadmorską - tak wita natura te nieprzyzwyczajone nosy :) oj s.m.b.z.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
As w pierwszej chwili myslalam ze Strzelce Krajeńskie i pomyslalam ze blisko mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadleśnictwo Strzelce niedaleko granicy polsko-ukraińskiej. Dworek podlega pod konserwatora zabytków, więc delikatnie popadł w ruinę, bo nadleśnictwo nie ma takiego zasobu gotówki na renowację. Jeszcze lepszy problem to strach inwestycji, bo nie wiadomo czy się ktoś o dworek nie upomni w sądzie. Basen w którym tato pływał na koloniach kompletnie zarósł i nie był widoczny między drzewami. Las był piękny i tylko liściasty :) Kleszczy po powrocie brak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj siedzę w swetrze z wysmarowanym kręgosłupem i barkiem Ketonalem. Żyć, nie umierać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kregoslupa moga byc migreny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Od kregoslupa moga byc migreny x - mogą być z tym trzeba się odpowiednio poobserwować czy od kręgosłupa czy od wątroby - w moim przypadku miałam migreny w szkole podstawowej w 8 klasie równo, regularnie co piątek, na 7 lekcji - akurat była historia z nielubianą przeze mnie krzykliwą nauczycielką przez co niestety znielubiłam również historię - choć jednego jej nie odmówię - współczucia, ponieważ bez mrugnięcia okiem zwalniała mnie z lekcji ponieważ jak mówiła, że rozumie mnie bo sama również miała migreny - ale w średniej zaczęłam się interesować m.innymi medycyną naturalną i na jednych z targów medycyny naturalnej zakupiłam wówczas głośny mocno skondensowany ekstrakt - wyciąg z pestek grapefruita - polecany jako naturalny antybiotyk do wewnątrz i zewnątrz - i po zakupie dwóch książek o jego działaniu na tych targach i kiedy dostałam grypy czy anginy to zamiast antybiotyku leczyłam się nim dokładnie przez tydzień i pamiętam, że strasznie lało mi się z nosa i wszystko mnie bolało bardziej niż przy standardowym antybiotyku - ale wyleczyłam nim nie tylko grypę ale i również po tej kuracji zaprzestały mnie nękać migreny - okazało się, że przy okazji odtrułam wątrobę i od tej pory nie mam migren - więc to odciążenie wątroby okazało się zbawienne również dla wyleczenia z migren - to mi również pokazuje, że odciążające posty np. co tydzień w piątek ma swoje konsekwencje zdrowotne w postaci czyszczenia organizmu z toksyn i m.in. wpływa na migreny PS.: coś mnie wyrzuciło i już nie chce mi się kolejny raz logować - oj s.m.b.z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
Kicia Dla mnie pewną granicą przy wędrówkach na zachód jest Koszalin. Ktoś to miasto chyba złośliwie tam zlokalizował. Dopóki wieki temu Koszalin był miastem portowym i nawet należał do Hanzy (poprzez to jeziorko na jego północy) miała ta lokalizacja jakiś sens, teraz pozostało tylko zawalidrogą. Cztery kilometry na krzyż a co najmniej godzina straty. x Modelka Te zapachy, o których piszesz to nie jest jakiś bonus dla świeżo przyjeżdżających ;-) W myśl tej teorii nie powinienem już ich wcale odczuwać :-) No nie jest tak, i na szczęście. Wiele zależy od pory dnia. Kiedyś wzdłuż plaż robiono nasadzenia dziką różą. I pamiętam z dzieciństwa, że wszystkie plaże pachniały różami. Im wyższe temperatury tym większe nasycenie tym zapachem. Później powycinano te krzewy. Pewnie jakaś przyczyna tego była. Więc przy upałach i w środku dnia wiele już nie waniajet poza kremami do opalania i ich użytkownikami. Jednak pod koniec dnia, kiedy słońce chowa się za horyzont, pojawia się w powietrzu wieczorna wilgoć a w tej wilgoci mieszają się wszystkie zapachy przyrody :-) I wiem o czym piszę, bo czasem wychodzę pogapić się sobie a czasem wychodzę i pogapić się i powąchać ;-) x As Ja tam się zastosuję do zaleceń linków Modelki (dieta). Czy pomaga stwierdzę po kilku miesiącach. Na pewno nie zaszkodzi, Czyli pierwszy i najważniejszy warunek spełniony ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Modelko jestes wielka.ten lek z grapefruita to zdaje sie Ciprosept. Jutro kupie bo w rodzinie mam migreniczke i zawsze na szczescie trafiała na wspaniałych nauczycieli w zyciu bo rozumieli ta przypadłość. Bierze zlocien miruna ale ostatnio byla jednak duza migrena. Rozpuernicza to dziadostwo plany i cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Hg bylam w Koszalinie dwa razy , po pierwszym razie juz go znienawidzilam, nie cierpie tez Bialogardu i wogole tamtych stron. Moje ulubione tereny to gora, bok od Niemiec po karpacz. Najgorsze tereny moje to Mazury Łódź Warszawa, zielona gora , Katowice i reszta śląskiego dziadostwa az po inne dziury ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Jakie sa wasze ulubione miejsca w Polsce i najbardziej nielubiane ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ulubione to te ktore razem poznamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Witam marchewkozebry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Po wczorajszym leniuchowaniu lepiej się czuję. Tylko dziecko straciło spacer, bo nie byłam w stanie wyjść gdzieś dalej niż obszar mieszkania :D Zaraz nadrobimy wczorajsze straty na huśtawkach. x Diety to tylko połowa drogi do zdrowia, ale nie zawsze są skuteczne. Takie cuda działają tylko w dobrze dobranych produktach do zapotrzebowania organizmu przy pomocy dietetyka i lekarza. x W moim przypadku diety nie pomogą na choroby uwarunkowane genetycznie, bo nie opierają się na zmianach chemicznych jak u modelki migreny związane z wątrobą. x Wyniki krwi mam idealne i takie miałam zawsze. Ciąża też przebiegała idealnie, a skończyło się na nadciśnieniu tętniczym i drgawkach jak przy padaczce podczas porodu, co w konsekwencji zakończyło się cesarskim cięciem po awanturze z położnymi. x Migreny najczęściej nasilają się podczas dojrzewania i z czasem się zmniejszają. Moje migreny związane są ze zmianą ciśnienia - taki mały meteoropata ze mnie ;) x Żadna dieta nie wzmocni kręgosłupa, może tylko wpłynąć na stan mięśni. To jest tylko częściowe rozwiązanie problemu, który się z czasem nasili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam Wam coś opisać, ale mi nie przeszło. Wieczorem spróbuję jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
To ja od kota wczoraj Piszesz: "ostatnio truskawy nie sa slodkie u mnie, zapomnieli je podlewac woda z cukrem oczko.gif w tamtym roku wyczulam ze byly podlewane woda z cukrem" x - że co proszę? :D truskawki podlewane wodą z cukrem :D - nie żartuj proszę - skąd w ogóle taki pomysł ? :D - słodycz truskawek zależy od ich intensywności nasłonecznienia w wyniku czego sam owoc wytwarza owocowy cukier - fruktozę - no naprawdę, poprawiłaś mi humor tą wodą z cukrem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj stara modelka bez związku
Hehgość wczoraj Piszesz: "Te zapachy, o których piszesz to nie jest jakiś bonus dla świeżo przyjeżdżających" x - dla mnie jest :) - przez pierwsze dni, dopóki nos się nie przyzwyczai do tak różnych zapachów z natury z łąki, lasów i powietrza z morza :) - nie mam tego na co dzień więc dlatego nos tak reaguje 🌻 Cyt.: "W myśl tej teorii nie powinienem już ich wcale odczuwać" x - raczej powinieneś - przy zwiększonym ich stężeniu :) - tak jak opisałeś to z kwitnącą dziką różą - większe stężenie jej zapachu i nos to wyczuwa, tak jak sam piszesz: "Im wyższe temperatury tym większe nasycenie tym zapachem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja od kota wczoraj Cyt.:"ten lek z grapefruita to zdaje sie Ciprosept" x - dokładnie tak, nawet to samo opakowanie teraz sprawdziłam jest nawet na stronce citrosept - z tym, że wówczas to były, że tak powiem pierwsze lata produkcji tego Citroseptu i wówczas on był obrzydliwie, makabrycznie gorzki i tak skondensowany, że wystarczało kilka kropel na szklankę rozcieńczalnika - i nadal był wyczuwalny ten gorzki smak - wg zaleceń rozcieńcza się go w szklance soku pomarańczowego albo herbatki z mięty - a potem za kilka lat kiedy chciałam go kupić - to raz, że go nie było w aptekach a dwa - to były jego zamienniki z innych firm pod innymi nazwami, które nie zawierały właśnie smaku gorzkiego - z tego pamiętam to był Citrogrept i nie był on już tak gorzki - z tego co sobie przypominam to właśnie ta przerwa w produkcji Citroseptu była spowodowana pracą nad jego oczyszczaniem - i nie wiem czy ona nadal zawiera tą mocną gorycz - trzeba by to sprawdzić - bo właśnie dla oczyszczania wątroby to ta gorycz jest istotna i w ogóle dla prawidłowej pracy wątroby - tak mówi Korżawska - i też moja ukochana Korżawska zaleca do odbudowania komórek wątroby aby bezpośrednio po dwóch posiłkach w ciągu dnia - zjeść a dokładniej bardzo dokładnie gryźć tj. rozgryzać i żuć i zjadać ziarenka zioła ostropestu plamistego, który właśnie w trakcie jego żucia jest lekko gorzki (na szczęście to nie jest tak gorzki jak ten z Citroseptu ;) ) i jak dla mnie jest tam też smak lekko orzechowy i jest to zupełnie zjadliwe -i moje doświadczenia są takie, że ponad 3lata temu przy perturbacjach zdrowotnych po oczyszczaniu - chelatacji ALA kwasem alfa liponowym (dostępnym bez recepty i dostępny w każdej aptece) który zaleciła mi pewna specjalistka od naturalnego leczenia wówczas po tej kuracji miałam tzw. próby wątrobowe Aspat/Alat = 180/160 a po może kilku tygodniach w porywach do max 2 miesięcy kiedy właśnie używałam po 2 dziennie posiłkach małą łyżeczkę ostropestu plamistego do pogryzania to ASPAT / ALAT na badaniach wyszedł mi 18/16 przy normie laboratoryjnej od 0-30 :) - i to działo się kilka lat temu czyli już kiedy miałam lat 30 + - więc wniosek dla mnie jest taki, że wiek w przypadku naturalnych Bożych produktów - nie ma znaczenia :) - są dla każdego, o ile człowiek pochyli się z pokorą i cierpliwością nad swoim organizmem - jako ciekawostkę podam, że totalnie zaskoczyło mnie to, kiedy przeczytałam - ale teraz już nie pamiętam gdzie konkretnie czy w Piśmie św. czy w objawieniach Katarzyny Emmerich albo w opisywanych objawieniach Marii Valtorty - fragment gdzie było napisane, że Pan J/ezus z uczniami po skończonej uczcie jedzą gorzkie zioła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehgość
gość Oo ktoś tu naszą kicię chce porwać na trekking szlakiem chmielu i jęczmienia? :-D x Kicia (na urlopie? :-) ) Pomyszkowałem trochę w terenach położonych nad Odrą od Szczecina po Kostrzyń w pasie do 10 km od granicy zahaczając o wszystkie miejcowoći na tej trasie. Trwało to przeszło miesiąc, nie było to więc tylko przejazdem. Moje wrażenia były delikatnie pisząc przygnębiające. Można wieszać psy na terenah tzw. poPGRowskich. Tam się spotkałem z czymś co bardzo je przypominały i nazwałbym je terenami powojskowymi. Mieszkańcy na ogół byli wojskowi, pewnie ze straży granicznej. W poziomie zaniedbania miejsca w którym się żyje mogliby sobie podać ręce z tymi popegerowcami. x Mazury opanowała warszawka i zrobiła tam chlew, w którym najwyraźniej dobrze się czuje ;-) Niedaleko Trójmiasta jest urocze miejsce gdzie rzeka Piaśnica wpływa do morza. Dębki. Niestety urocze było kiedyś, dopóki nie odkryła je warszawka i się skończyło. Łódź, podobnie jak Koszalin. Cała Polska czeka na jakąś obwodnicę tego miasta, żeby wymazać je z pamięci. Te przedwojenne kamienice ze śródmieścia pewnie niedługo same się zawalą. Jak mówią ich mieszkańcy, budowane były przez żydów jako budynki tymczasowe pod wynajem, bez podpiwniczenia, bez pożądnych fundamentów, tego nie ma nawet jak remontować. Zielona Góra. Dawno mnie tam nie było, ale we wspomnieniach zapamiętałem ją jako urocze miasto z mnóstwem zieleni i zadbanym śródmieściem. No nie sądzę, żeby aż tak na niekorzyść mogło się zmienić :-) Katowice i reszta śląskiego. Tam trzeba się urodzić, żeby polubić te miejsca ;-) Za to sporą rekompensatą są ludzie. Bardzo serdeczni, no i mało jest miejsc w Polsce, gdzie są tak silne więzi rodzinne. x Moje typy to wschodnia ściana a zwłaszcza tereny przygraniczne, począwszy od białostockiego po Bieszczady. Zwłaszcza białostockie. Podoba mi się ta symbioza w jakiej żyją prawosławni z katolikami. Tam nikt i nigdy nie robił z tego problemów. Pojawili się Tatarzy to też ich przyjeli a nawet znaleźli sposób na szybką asymilację. Tym sposobem było pożenienie dzikusów z pannami z dobrych domów czytaj szlachciankami. Czyli dostali w wianie tytuły szlacheckie a panny dość szybko chłopów ucywilizowały, pozwalając owszem na Islam, ale w postaci strawnej dla wszystkich i tak im pozostało :-) As Warto jeszcze raz obejrzeć to co nam Modelka przesłała: https://www.youtube.com/watch?v=TTGDTD3XH9E Nie zaszkodzi a może pomóc Z opowiadań mojej Babci Sąsiad z osiedla, które zamieszkiwali ludzie znad ObuStronBuga zapadł na ciężką białaczkę. Zabrali go do szpitala i lekarze przez dwa miesiące próbowali różnych sposobów, żeby go z niej wyprowadzić. Było coraz gorzej i gorzej. W końcu odesłali go do domu, żeby mógł spokojnie umrzeć. Zebrało się konsylium sąsiedzkie i rada w radę postanowiło wspomóc gościa tradycyjnymi sposobami. Zakupiono worek orzechów włoskich i zaczęli go futrować tymi orzechami dzień w dzień. Po miesiącu po białaczce nawet śladu nie zostało a gość tyle jeszcze pożył co i inni w jego wieku. x Modelka Z tego co zaobserwowałem u znajomych zamiast katować się żuciem ostropestu plamistego, można go po prostu zmielić i dorzucać łyczeczkę do małego jogurtu i takie cóś wsuwać raz dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kicia Piołun z tego co wiem stosowany jest przy ostrych biegunkach. W życiu nie piłem nic bardziej gorzkiego! :-D H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Witam marchewki ;) Hg fajnie piszesz :) ja bym te budynki PGR czolgiem zdeptala, tyle czasu to gowno stoi niepotrzebne nikomu. Zawsze jak gdzies jade to widze. Piekna przyroda a tu nagle gowno przed oczami staje dęba. Nikt nic z tym nie robi. Piołun przeczytalam ze moze byc bardzo trujacy dla ludzi i zwierzat. Pomaga w kłopotach pokarmowych ale tez nie wszystkich. Kiedys mialam to wypic i tylko poczulam smak i stwierdziłam ze jak takie dziadostwo moze mi pomoc ;) Terenów wschodnich nie znam zupełnie :) Na Mazurach bylam raz na kolonii dawno ale nie podobalo mi sie tam. Dalekie wybrzeże po prawej tez nie bardzo ;) Jestem jakas dziwna, wiekszosc Polski nie lubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do orzechów włoskich na białaczkę :) wszelkie wlasnie pestki maja cos co moze pomoc, moze nie kazdemu ale duzo jest przypadków ze amigdalina pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość As28
Obejrzałam ten filmik i nic nowego to do mojego życia nie wniosło. Kasze u mnie w domu się bardzo często jadało i do tej pory tak zostało. Podstawowy obiadek na upały to była kasza gryczana ze skraweczkami z boczku i maślanka lub zsiadłe mleko. Moim ulubionym rodzajem alkoholu jest ajerkoniak i adwokat czyli alkohole na bazie jajecznej ;) Od początku ciąży nie piłam tego, ale od dawna już na mną chodzi taki kieliszeczek "jajeczka" :P Ja mam problem ze sztywnieniem mięśni kręgosłupa przy jakby nie patrzeć zdrowym kręgosłupie. Codziennie mam ruch zapewniany przez mojego żywiołka, za którym latam jak mały samolocik. Najczęściej odpoczywam jak mały śpi, ale do sztywnienia mięśni często u mnie dochodzi i stąd ten ból. x Nie bawię się dietami, bo wiem co takie eksperymentowanie bez konsultacji z dietetykiem czy lekarzem może powodować. W najbliższym otoczeniu miałam osoby, które chwytały się różnych diet ze zgubnymi efektami dla całego organizmu. Do tego trzeba podchodzić z głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modelko najbardziej mnie interesuje z ziół zastosowanie Krwawnika przy nadżerkach. Jeśli masz jakieś wiadomości na ten temat, to byłabym Ci niezmiernie wdzięczna za pomoc. Kuzynka mi kiedyś wspominała, że krwawnik leczy nadżerkę, że śladu po niej niema. Ja już dłuższy czas spławiam ginekologa przed położeniem mnie w szpitalu na 2-3 dni na wypalankę, bo nie mam z kim dziecka na taki długi czas zostawić. Poza tym wolałabym mniej inwazyjny sposób, ale informacji o tym nie mogłam znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja od kota
Organizm jest przyzwyczajony do dotychczasowego pozywienia i wtedy gdy zaczynamy cos radykalnie zmieniac to reaguje np wypryskami, wypadaniem wlosow. Jesli lekko tylko cos i powoli znienimy sposob żywienia na korzyść to cera robi sie gladsza i zdrowsza. Niektorzy mowia , ze wypryski to stan oczyszczania a mysle ze niekoniecznie. Nie chcialabym przechodzić takiego oczyszczania po ktorym bede miala policzki cale w strupach i ropniakach ktore bede leczyc latami potem ;) . Mialam juz w swoim zyciu sytuacje gdy zaczelam świrowac i organizm szybko sie buntowal i robil niemile niespodzianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×