Dotykanie przez sen wbrew drugiej osobie...

Spotykam się przez pewnien czas z chłopakiem. Nie jesteśmy razem bo nie czuję się jeszcze pewna na 100%,a boję się zranić. Bywa że się calujemy i ogólnie..Do niczego większego między nami nie doszło. Ustaliliśmy sobie ze na to nie pozwolimy a on niby szanuje może zdanie. I czasem podczas naszych pocalunkow on jest troszkę nachalny, próbuje mnie dotykac niżej.. Ja mu zabieram rękę i upominam..Mowiac ze sobie tego nie zycze żeby mnie zrozumiał....Wtedy on próbuje się powstrzymać. No ale byliśmy na wycieczce i spokojnie spaliśmy obok siebie, do niczego nie doszło ;) Ale ja przez sen poczułam ze mnie dotyka wlasnie tam....-.- Przez sen odepchnelam rękę odsunelam się i zaraz zasnelam. Rano nie wiedziałam co o tym sądzić..wolałam sobie myśleć że jednak może mi się wydawało bo pamiętam to jakby przez mgłę..Ale nawet niedawmo się przyznał ze do tego doszło.. I to zartem..I nie raz sie obawiałam ze mógłby być do tego zdolny...Niby jest teraz między nami Okeej...Ale nie wiem co mam myśleć.. czuję że wykorzystał mnie w pewien sposób.. No wiedział ze świadomie mu nie pozwolę.. Czuję się z tym źle.. Mam do niego żal.. I niby niee chce psuć tego co teraz jest między nami... Ale nie mam pewności ze nie zrobiłby te tego ponownie.. Źle się z tym czuję bo wydaje mi się ze on nie szanuje mojego zdania.. Co powinnam zrobić w tej sytuacji..Niby mu mowilam Ale on przeprosił i raczej uznał ze nic takiego się nie stało.. Jednak ja to trochę inaczej odczuwam..