Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co jest nie tak z moja zona?

Polecane posty

Gość gość
A widzisz, moj to chetnie by do chwastow zagonil, kazdy chlop inny. Moj nie lubi jak mu siedze na karku, lubi spokoj, gry komp i nie mam nic przeciwko. On lubi jak kobieta kreci sie po domu, chce mieszkac na wsi, chcialby ogród. Przestan wiec generalizowac, nieprzyjemna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jestem to napiszę milka słów. Pierwsze rzeczy która dziwila mnie zawsze a tutaj znajduje potwierdzenie. Jak to jest ze niektóre MUSZA robić obiad codziennie a inne nie muszą. Czy te drugie przymieraja głodem? Kiedyś usłyszałem od żony ze ona dużo gotuję bo boi się głodu. Jak za okupacji ;) Trochę to dziwne i.nie sposób znaleźć tu logiczne wytłumaczenie. Pewnie z takich kobiet wyrosną babcie które wpychaja jedzenie na siłę we wnuczki. A taka babcie każdy zna. Nie rozumiem jak 30-40 latka może interesować ogródek czy własne warzywka. Ktoś napisał ze może wychowywalismy się się innych rodzinach. Tak to prawda. Ja pochodzę z zamozbiejszej i śmiem twierdzić nowoczwsniejszej niż ona. U mojej żony w rodzinie nigdy nie było "parcia" na pieniądze. Aby głodnym nie chodzić i na głowę się nie lało. Co więcej sama zona to widziała, ten brak ambicji. Czy szukałem winy w sobie? Tak, ale wtedy powinna znaleźć sobie kogoś innego, wtedy bym wiedział ze to że mną coś nie tak. Tym czasem ona nie przejawia zainteresowania wogole sprawami sexu czy uwodzenia kogokolwiek. Czy chciała przy mnie wygodnego życia? Nie sądzę. To raczej ja w tamtym momencie popełniłem błąd. Błąd który polegał na tym ze imponowaly mi cechy ogólnie przyjęte za pozytywne: bo była porządna, bo nie leciała na kasę, bo nie imprezowala, bo nie szastala pieniędzmi. Nie było nikogo kto by mi powiedział że do niektórych pasują te mniej porządne, te co lecą na kasę i te imprezowe. Taka poprawność polityczna która teraz wychodzi mi bokiem. Nasze życie przed slubem wyglądało normalnie. Zmieniło się wszystko po porodzie. Nagle zacząłem słyszeć ze coś teraz nie wypada, chociaż 9 miesięcy wcześniej wypadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 26 lat i napisałam prawdę więc nie wiem dlaczego się tak denerwujesz :P Jeśli ktoś myje włosy rano i wieczorem ma już smalec na głowie to raczej powinien coś z tym zrobić, a nie dalej myć włosy według wypracowanego schematu. Jeśli komuś ciężko iść chociaż do apteki to o czym my tu mówimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są jeszcze normalne;) Nie lecę na kasę chociaż lubię wydawać. Zarabiam i część pieniędzy odkładam na konto, a część wydaję na przyjemności. Czasami trzeba zaszaleć i przepuścić trochę więcej ( gdyby nie było mnie stać to zaciskałabym pasa ). Nie każda dziewczyna, która lubi imprezy i towarzystwo ludzi jest łatwa i nie potrafi korzystać z alkoholu. Nigdy nie urwał mi się film, ani nie zrobiłam z siebie idiotki. Mój facet nie boi się mnie puścić z przyjaciółmi bo wie, że jestem wierna i nie mam ochoty z nikim flirtować. Uwielbiam seks, ciekawą bieliznę, szpilki, spódniczki, kosmetyki itd. Potrafię gotować, ale uważam, że czasami lepiej coś zamówić, albo zjeść kanapki. Moim zdaniem Twoja żona zasłania się dzieckiem. Przestała udawać bo wie, że jej nie zostawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps: mój facet też potrafi gotować i sprzątać po sobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze. To i tak i tak tak się skończy więc może lepiej od razu. Za 3000 miesięcznie przywróce Ci radość życia, włosy będą pachnialy jak sobie zazyczysz. Pójdę na każdy obiad na jaki mnie zaprosisz i będę ubierala się tak ze będą Ci wszyscy zazdrościć. Dodatkowo zapewnie dyskrecję. Przemysl to. Caluje gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od ogrodka
Yyy ale czemu mialby mnie nie interesoeac ogrod jsk mam 30 lat? Zreszta, to nie jest zaintwresowanie, tylko robota. I wcale nie mam domu na blysk, choc chcislabym, ale musialabum chyba podwoic dobe. I gdzie napisalam ze wole chwasty od seksu? Wole seks, ale ze on nie chce, to co ja poradze. Nie jestem kocmoluchem, nie chodze w tlustych wlosach, tylko po prostu nie starcza mi czasu by wszystko ogarnac. Mieszkam na wsi i logiczne, ze korzystam z ziemi, jakbym chciala wszystko kupowac, to bym mieszkala w miescie. Pochodze z biednej rodziny gdzie zawsze kladziono nacisk na prace, by sie noe lenic, tylko wkolo domu cos robic. Nie lezr i nie pachne wiec, tylko pracuje. Niestety na pucowanie mebli czy latanie do kosmetyczki nie ma czasu. Minely lata studenckiej beztroski teraz jest normalne ZYCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od ogrodka
A i mam sasiadke, co to niby na wsi mieszka, a marchew w sklepie kupuje, nawet kur nie trzyma a caly dzien w domu siedzi, nie pracuje zawodowo wiec jedyne co robi to pucuje dom i pichci obiadki z trzech dan. Jedno na czym sie zna, to gdzie promocja na domestos albo kiedy mieso tansze. Zero samorozwoju choc ma czas. Ja po pracy zawodowej i pracy w domu praktycznie nir mam czasu, ale kilknascie ksiazek rocznie przeczytam. A ta tylko tv. Ja oczywiście chcialabym sie bardziek rozwijac, ale czasu brak. A chlop ma jakos czas na wszystko i gdzie tu sprawiedliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:58 Ty chyba zapominasz, że autor ma dziecko i żonę ;) X Porozmawiaj z żoną. Możecie skorzystać z terapii dla małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z drugiej strony
A ja napisze z perspektywy żony, bo bardzo przypominasz mojego męża.Mamy dwójkę dzieci młodsze ma 5 miesięcy, starszy synek ma 3lata i alergię pokarmową(wiec z myślą o nim gotuje codziennie,, pod niego ",co oczywiście komentuje mój mąż, ale nie mam zamiaru gotować dwóch obiadów, bo mąż nie zje ryby na parze tylko chce schabowego ).Mój mąż to bardzo zadbany facet, który oczekuje że codziennie będę w makijażu i szpilkach czekała steskniona na niego(przy niemowlaku!) I nie, nie jestem zaniedbana mamuśka w rozciągniętym dresie, dbam o siebie (wagę mam nawet mniejsza niż przed ciążą),ćwiczę razem z dziećmi, ale po prostu nie mam siły codziennie malować się i nosić wyzywajacych strojów (już widzę tę sexi sukienkę malowniczo oplutą marchewka :-) na jego życzenie. I tak, czasami jestem tak zmęczona, że padam twarzą w poduszkę. Myślę, że podobnie jak mój mąż szukasz usprawiedliwienia dla romansu, kompletnie olewajac zdanie drugiej strony.Ja mam już dość jego tekstów w stylu,, moje koleżanki z pracy są takie seksowne nie to co ty ".A gdy umalowana i wystrojona zaproponowałam wyjście na randkę (specjalnie zatrudniłam na wieczór nianie) powiedział, że nie czuje do mnie pożądania to coś we mnie pękło. Przestałam się starać... On oczywiście nie widzi mojej pracy, bo co ja robię, tylko siedzę z dziećmi... Mamy super sytuacje finansową. Myślę o rozstaniu, bo i tak czuję się samotną matka(tylko ja wstaje w nocy gdy synek ma kolki, wiec bywa, że śpię 3-4h na dobę) . Oczywiście on ma czas na rozwój i życie towarzyskie,ja nie. I pomyśleć, że dla stworzenia z nim rodziny i domu(to on naciskał na posiadanie dzieci) zrezygnowałam z siebie i swojego rozwoju zawodowego (bo nie oszukujmy się ale roczna luka w CV nie służy).Propozycja pójścia na terapię małżeńska zbył śmiechem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z drugiej strony
A temat seksu w moim małżeństwie przestaje istnieć, bo co z tego że inicjuje skoro dla niego nie jestem pociągająca i seksowną tak jak jego koleżanki z pracy , moje próby stworzenia atmosfery w ciągu dnia (jakieś aluzje, żarty) kwituje stwierdzeniem,, nie wysilaj się ".Robi wszystko żebym przestała się czuć atrakcyjna. Wiec ja przestaję się starać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest provo a do tego babskie,boo żaden facet nie ma tak nasrane w głowie z tym myciem włosów,i absolutnie żaden nie napisałby ze c***a do łózka wchodzi z brudnymi włosami,skoro rano je zawsze szoruje,to tylko wy macie taką schize by myc łeb codziennie,chyba ze wam płyną litry potu z makówy to nie wnikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co z tego ze Ty się czujesz atrakcyjna jak nie jesteś. Poza tym "zaniedbaj" nie raz dzieci a gwarantuje Ci ze nic im się nie stanie a Ty odpoczniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubisz mieć pachnących włosów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubi mieć pachnące włosy, ale rano i przez cały dzień, a nie idąc spać do łóżka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błagam was. Jest zmęczona opieką nad dzieckiem sześcioletnim? Ja mam syna 4 latka i córkę która ma rok. Pracuje zawodowo ale mam też czas na fryzjera zakupy ubrań dla siebie. Jak cię żona nie pociąga to Ja zmień!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pachnące włosy bez szorowania ich i rano i wieczorem,widocznie ja naturalnie tak nie capię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:58 a dlaczego ty nikogo nie masz skoro jestes taka cudowna jak piszesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Z drugiej strony. A czy to nie powinno wyglądać tak. Macie problem: Ty czujesz się zmęczona, on nie widzi w tobie atrakcyjnej kobiety. Siadacie i wspólnie uzgadnianie ze wszystkiego nie da się zrobić więc moze nie sprzataj, może nie gotuj codziennie, może zatrudnijcie pomoc itp. Po prostu z czegoś zrezygnuj ma rzecz meza. Bo w większości przypadków, gdy kobieta sama decyduje na co nie ma już czasu czy sił to zazwyczaj jest to mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:42 i 15:58 to nie ten sam gość. Jestem gościem 15:42 mam faceta i uważam, że autor powinien porozmawiać z żoną, a nawet zaproponować terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z drugiej strony
Do gość z 16.45 Myślę, że jestem atrakcyjna (podobam się mężczyznom,miałam propozycje romansów z których nie skorzystałam) i ogólnie nic mi nie brakuje w sensie fizycznym(ćwiczę, regularnie chodzę do kosmetyczki, fryzjera). Problem leży po stronie męża, który jest egoistą i widzi tylko swoje potrzeby. Łatwiej jest znaleźć na boku kochankę niż budować związek z żona mimo trudów rodzicielstwa (myślę, że rola ojca go przerasta i nie radzi sobie psychicznie z sytuacją,praktycznie nie spędza czasu z dziećmi ). Ja podchodzę do tego inaczej (wiadomo, że gdy dzieci podrosną będziemy mieli więcej czasu dla siebie) on ma postawę roszczeniowego 5-latka. Ma dostać to co chce,już natychmiast , bo jak nie, to foch i obrażanie się. A nie jest w stanie zobaczyć tego z mojej perspektywy,też mi brakuje wyjścia z przyjaciółmi na miasto, pójścia na randkę etc.Wsparcia przy dzieciach, a nie wiecznego czepialstwa. Myślę, że on szuka kogoś na boku, a wojna podjazdowa która prowadzi jest po to, żebym to ja była tą,, winną".Szkoda, że gdy zdecydowaliśmy się stworzyć rodzinę pokazywał się zupełnie z innej strony. I podkreślam to On naciskał na posiadanie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co widzę to autor nie jest podobny do Twojego męża. On chce czułości, wspólnych wypadów itd. Twój robi wszystko, żebyście się kłócili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z drugiej strony
Do gość z 17.03 Rozmów przeprowadziłam mnóstwo, proponowała terapię małżeńska.Ja naprawdę nie skupiam się tylko na dzieciach i domu.Szukam ratunku dla naszego małżeństwa... Ale on nie jest w stanie wyjść poza swój punkt widzenia. Moje inicjatywy zbywa,bo to nie to, nie w tym momencie itp. A ja naprawdę nie mam siły chodzić cały dzień w szpilkach z pełnym make up na twarzy gdy cała noc nie spałam, bo synek miał kolkę. On nie widzi we mnie kobiety, bo nie chce.Dlaczego inni mężczyźni mogą oglądać się za mną na ulicy nawet widząc mnie z dziećmi a on nie jest w stanie czuć do mnie pożądania ? To tylko on wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak facet moze miec pretensje o wlosy do kobiety skoro rano myla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że rano myła skoro wieczorem ma już przetłuszczone?Gdybym ja tak miała to zmieniłabym szampon, a jeśli to by nie pomogło to poszłabym do lekarza. Sorry, ale dziwi mnie to, że jej to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałeś z żoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona myje codziennie rano wiec ma czysciejsze niz ta tutaj ktora sie jej czepiala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
włosów nawet nie powinno się myć codziennie, a że to prowo, bo autor chodzi "sama" do teatru to inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś ma szybko przetłuszczające to powinien myć codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony dziś A czy Twój mąż wcześniej też zachowywał się jak egoista? Czy zmienił się po ślubie? Jak traktował innych "gorszych" od niego? Wykazywał empatię? To co piszesz wygląda mi na narcyzm. Współczuję Ci :( Wygląda na to, że chce zniszczyć Twoje poczucie wartości. To forma kontroli. Nie daj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×