Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy znacie jakis skuteczny srodek (nie leki ) na wyjscie z

Polecane posty

Gość gość

z depresji żony . Od 2 miesięcy ma depresje , chodzi smutna, zdołowana, nie chce się kochać mówi ze nie potrzebuje już miłości, mało sypia siedzi non stop na smartfonie , za dużo wzieła na siebie 2 szkoły (na szczęście już kończy w czerwcu) mało czasu poświeca dzieciom i kiedy na nią nakrzyczałem że zaniedbuje dzieci teraz obraziła się na mnie ,czy zna ktoś skuteczny sposób na wyjście z tej sytuacji bez ingerecji leków? co pomogło wam odbudować relacje rodzinne , dodam że teraz zajęła się dzieckiem interesuje się nim ale do mnie żywi niesmak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź dla niej czuły, zorganizuj jakieś wspólne wyjście, taką "małżeńską randkę" ( o opiekę nad dziećmi poproś babcię lub kogoś bliskiego komu ufasz ) i nawet zanocujcie w jakimś hoteliku... zobaczysz jak temperatura uczuć wzrośnie! Acha! Nie zapomnij o kwiatach dla żony lub kup jej jakiś drobiazg, coś co lubi. Życzę powodzenia! P.S. Ja nie mam faceta ale marzy mi się wprost randka ze swoim ślubnym mężem. Może marzenia się spełnią? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma szans wszystko jest na nie , nie potzrebuje , jestem bardzo miły mówie ze ja bardzo kocham ale nic nie działa kwiaty były na imieniny kasa i nic , tyle miłości co jej okazałem przez 2 tygodnie to przez 15 lat chyba jej nie okazałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie potrafię Ci poradzić nic innego. Nie mam faceta więc i doświadczenie mizerne. Napisałam to, czego ja oczekiwałabym od męż gdybym była w takiej sytuacji jak Twoja małżonka. Może jakaś wspólna rozmowa? Czasem wspólne wyjaśnienie pewnych spraw pomaga wypracować strategię "na przyszłość"? Jeszcze raz pozdrawiam i trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DZIEKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź na forum CHEOPS i skorzystaj z wyszukiwarki. Mądrzy ludzie mają niesamowitą wiedzę. I podobnie na DawidIcke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma dosc dzieci. Oddajcie je komus i wychodzie gdzies albo spedzajcie czas razem. Ty sie zajmuj dziecmi. Zrobiles. Twoje tez sa jak mozesz miec pretensje ze zona sie nie zajmuje WASZYMI dziecmi? A Ty? Moze ona wolalaby pracowac i po pracy odpoczywac zamiast zajmowac sie dziecmi? Zwalniaj ja z tego przykrego obowiazku a zobaczysz jak odzyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po kłotni dzieci nie zajęły jej strony a zawsze szły za matką dlatego ją to tak przybiło jak kłóciliśmy się to starszy syn zawsze stał po jej stronie a teraz stanał po mojej po 15 latach i to ją tak dobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze co " nie chce się ****ać" ;);) jebnij się w łeb, może ma cię dość, a Nie depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak nie działa że Ty dasz dużo uczucia i już jest ok, podejrzewam że ona się wypaliła, gdzieś tam po drodze stwierdziła że już nie ma motywacji ani siły, czasem tak już jest że dopada nas takie zrezygnowanie. Proponuje Ci wysłać ją do spa na weekend, żeby odpoczęła i złapała dystans. Albo z przyjaciółką nad morze, a Ty zajmij się dziećmi i resztą. Może jej zachowanie jest spowodowane konkretnym powodem, i warto szczerze porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×