Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Isstar

Mam ochotę pir...nąć wszystko i wyjechać na tydz

Polecane posty

Gość gość
Ja też tego nie rozumiem. Jak ja siedziałam w domu rok na macierzyńskim to to był najlepszy rok mojego dorosłego życia. Na wszystko miałam czas. Wszystko zrobione, uprasowane, posprzątane, obiad dwudaniowy codziennie. I wszystko przy na prawdę absorbującym dziecku. Wszystko co robiłam musiałam robić mając na względzie to, że tego małego smroda trzeba było zabawiać non stop praktycznie. Ale byłam zrelaksowana wypoczęta, wszystko robiłam sobie powolutku. Na spokojnie. W tempie dostosowanym do dziecka. Jak poszedł spać to ja miałam czas na relaks. Malowanie paznokci, maseczki, długie kąpiele pod prysznicem. No magiczne chwile po prostu. A teraz? Teraz to mam właśnie hardcore. Młody ma cztery lata prawie. Jak skończył rok poszedł do żłobka. Ja do pracy innej niż przed ciążą. Nowe obowiązki wyzwania. Po pracy do domu obiad, sprzątanie, pranie, dziecko. Harcooooore istny :o i kończyłam pracę o 15! Teraz pracuję do 17 na własnej działalności. Odbieram dziecko ja lub mąż od moich rodziców którzy odbierają go z przedszkola około 15. Gdyby nie oni robiłaby to niania, nie byłoby wyjścia. Teraz to ja nie mam czasu sobie pierdnąć nawet. W pracy się relaksuję bo mam spokojną działalność. Ale w domu wszystko ogarnąć w 3 h to obłęd. Padam na twarz. W środę już marzę o weekendzie i o relaksie. Tylko, że ja zapierdzielam właśnie od poniedziałku do piątku, w soboty 10-14 pracuję i potem już nic innego tylko odpoczynek i regeneracja sił. Mąż oczywiście pomaga sporo, ale on pracuje dłużej i ciężej do tego sporo dojeżdża do pracy. Dziecko nadal jest żywym srebrem i wymaga dużo uwagi i naszej obecności zwłaszcza, że nas nie ma prawie całe dnie. Czasem zostawiamy małego na weekend u moich rodziców i jedziemy odpocząć w diabły sami, we dwoje :) w ramach rewanżu rodzice jadą na nasz koszt na weekend tydzień później :) Gdyby nie te weekendy to nie dałabym rady w życiu. Siedzenie z dzieckiem w domu to była SIELANKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również ciekawe artykuły można znaleźć na stronach Zobacz całość: 7 grzechów głównych niani www.warszawaniania.pl Jak zostać dobrą opiekunką do dziecka ? www.warszawaopiekunka.pl Czym kierować się przy wyborze niani dla dziecka? www.nianiapraca.pl Opiekunka na wakacje www.krakowopiekunka.pl Szukając niani – sprecyzuj swoje oczekiwania www.opiekunkadodzieckakrakow.pl Opiekunka do dziecka, babcia czy przedszkole? www.opiekunkadodzieckapoznan.pl Niania z zamieszkaniem we Wrocławiu www.opiekunkiwroclaw.pl Chcesz wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim? www.opiekunkalodz.pl Jak wybrać odpowiednią opiekunkę www.opiekunkalublin.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego narzekania. Mialam jedno dziecko w przedszkolu, z drugim bylam na macierzynskim UWAGA - 3 m-ce ! Mialam zrobione wszystko super w mieszkanku i sporo czasu. Nie przesadzajcie dziewczyny... wezcie sie do roboty, bo przy 1 czy 2 dzieci nie ma tak zle, bez przesady. To samo zycie, a nie jakas bajeczka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to weź p*****lnij i wyjedź choćby na weekend do spa czy podrzuc małego dziadkom czy cokolwiek niech maż zostanie a ty jedź! nie róbcie z siebie takich cierpiętnic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×