Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pieniądze w związku

Polecane posty

Gość gość
'Aparat na zęby nie jest dla wszystkich'... Nie wytrzymałabym w związku z człowiekiem o tak ograniczonej mentalności. Nie noszenie aparatu ma poważne MEDYCZNE konsekwencje, zmniejsza szansę na sukces w życiu zawodowym (jak cię widzą, tak cię piszą), wpędza w kompleksy, itp., itd.! To niektórzy sprowadzili aparat, który jest artykułem pierwszej potrzeby, do roli luksusu. Co jeszcze wg ciebie jest nie dla wszystkich? Pralka? Każesz swojej kobicie prać na tarce w rzece, bo tu nie Ameryka? Albo zmywarka? A co tam niech stoi godzinami przy zlewie i niszczy ręce myjąc gary, bo tu nie Ameryka... A dzieciakom niech zęby uszami wychodzą, bo tato twierdzi, że tu nie Ameryka. Weź lepiej nie zakładaj rodziny, bo wpędzisz domowników w nędzę totalną, a tym swoim 2-tysięcznym bogactwem comiesięcznym karm swoje ego... Czy w twojej niewolniczej mentalności już zapomniałeś, że jest coś takiego jak 'samiec alfa'? Zarabiasz 1/16 tego co samcy alfa wydają na zegarek, i pocieszasz się, że inni mają gorzej. Jak się porównywać to z lepszymi, jak dążyć to w górę, nie na dno. Nie piszę tego, by ci zrobić przykrość, tylko by wyrwać cię tego mitu własnej wspaniałości, która ewidentnie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Podnieś kwalifikacje, bądź przedsiębiorczy, weź się w garść, zmężniej, dowiedz się ile kosztuje utrzymanie rodziny na GODNYM poziomie, zarób tyle i wtedy zakładaj rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wnioslem do małżeństwa ok. 1 mln PLN. Ona może z 50 tyś. Ale jest prosty podział, ja rządzę ona się słucha i tyle. Ładna jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trollu, jak można wnieść cokolwiek do związku, który nie istnieje? ;) Przedstawiłam poglądy kobiet z dużych miast, które mają szerokie horyzonty, znają świat i chcą żyć na dobrym poziomie. Przy obecnej cenie usług i towarów 2000 zł na rodzinę, to jest jakaś tragedia. To są zarobki ludzi z krajów 3. świata, a są faceci, którzy uważają, że co to oni nie mają i jeszcze są tacy obrzydliwie chytrzy, że planują wydzielanie żonie, jakby co najmniej jakimiś milionerami byli... Co za plebs. Ja wśród znajomych wstydziłabym się przyznać, gdybym była z facetem co tyle zarabia, bo to świadczy bardzo źle o jego inteligencji, ambicji i przedsiębiorczości. Nie związałabym się z taką niedorajdą życiową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótko i na temat. Uważam, że żeby rozmawiać o pieniądzach trzeba je mieć, a ty ich nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Nierozgarnięta ta twoja narzeczona. Jakbym zobaczyła faceta, który ma 33 lata, zarabia 2000zł, ma auto z 2006 (!) [a jest 2016 - dla przypomnienia], i ma się za mega bogacza, to zwiałabym gdzie pieprz rośnie. Serio?! Ty chcesz za 2000zł utrzymać rodzinę? Przecież tyle kosztuje jeden aparat na zęby dla dziecka. Żeby twoje dziecko mogło się uśmiechać bez skrępowania, cała rodzina nie będzie jeść przez miesiąc. Dla mnie jesteś mega wieśmanem. Rada od serca: ogarnij się." Sama sie ogarnij ! piepxxxxona materialistko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho! Jakiś kulturalny inaczej zaczyna rzucać mięchem, bo ewidentnie się poczuł urażony, że ktoś mu powiedział prawdę w twarz. Materialistka?? Kobieta, która chce przeznaczyć pieniądze nie na swoją tysięczną torebkę, tylko na zdrowie dziecka, by poprawić mu los, to jest według ciebie materialistka? Wydajesz mi się być zdrowo szurnięty. No, co innego, gdyby te zabójcze, szalone kwoty - 2 tysiaki - przeznaczyć na potrzeby pana i władcy, czyli wóda, puby, kolesie, gadżety elektroniczne - a dzieci? Niech zdychają w bidzie albo żona niech je utrzymuje! Oświecę cię - jak się płodzi, to się utrzymuje, chyba że się jest nieudacznikiem, wtedy skąpi się dziecku na aparat, okulary, basen, lekcje angielskiego, czekoladę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prócz autora zebrali się sami bogacze.Aż mi się nie chce wierzyć,że są polakami i żyją w naszym społeczeństwie. Autorze tematu określ zasady jasno,bo w razie rozpadu związku małżeńskiego "ukochana' puści cię z torbami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ona ma go puścić z torbami, jak on prawie nic nie ma? A do rozpadu związku dojdzie na pewno, skoro on już w poście otwierającym dyskusję napisał o rozstaniu po kilku latach. :( Czyli on już jest skłonny, by ją zostawić. Zmarnować kobiecie kilka najlepszych lat, zepsuć reputację, oskubać z czego się da, by jak najwięcej skarbów zostało jemu, zasadzić kopa i fru do rodzicieli z powrotem. Co za typ! Jego problem polega po prostu na tym, że on jest biedny mentalnie. Z takim lisem chytrusem żadna kobieta nie wytrzyma. Niech umowa regulująca rozporządzanie tym skarbcem w jego posiadaniu, obejmie też ilość rolek, a najlepiej listków papieru toaletowego i kropel płynu do naczyń znajdujących się w domu w momencie jej wprowadzenia. Żeby rachunek mu się zgadzał! ;) Co za Gollum!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka zasad. 1. Kobiety lecą na kase i nikt nie zaprzeczy 2. Dla nich 1000 i 1 to tyle samo 3. Żadna nic nie chce do momentu rozwodu, wtwdy chcą wszystko 4. W Polsce też zdarzają się bogaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym aparatem na zęby to akurat jest brutalna prawda a to tylko przykład jakich mnóstwo. Niestety utrzymanie dzieci kosztuje, firmowe ciuchy, i phony, książki etc. Mojej matce było zal na aparat dla mnie i przez to wpadłam w takie kompleksy że zostałam starą panną. Pomimo że na aparat zarobiłam sobie sama na studiach to po studiach nie byłam już w stanie z nikim sie związać przez zrytą psychikę. Mojej młodszej siostrze zafundowała aparat i w klasie maturalnej miała już faceta z którym planuje ślub... a ja przez jej skąpstwo mam zrytą psychikę. I matka miała kasę na aparat tylko uważała że to fanaberie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Firmowe ciuchy i iPhone a książki to co innego! Dwa pierwsze to zbytki (choć po prostu ciuchy i telefon - nie), a książki to klucz do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kursy językowe? wyjazdy za granicę żeby się nauczyć mówić w innym języku? to kosztuje mnóstwo kasy w porównaniu do pensyjki 2 tys. A firmowe ciuchy i dobry wygląd też są potrzebne bo dzieci ubierane w byle łachy są odrzucane przez rówieśników, a jak nie budują kontaktów to później im też trudniej z pracą i kółko się zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda strona ma zarabiać i wspólnie dbać o dom, związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z krzywymi zebami babki tez maja facetow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci tez leca na kase , j****e sk***ysyny, zlodzieje, smierdziuchy, pijaki,******* by sie tylko na aprawo i lewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z krzywymi, brzydkimi zębami, z rozstępami, nadwagą, cellulitem, z zerowym biustem. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie kobiety potrafia byc brzydkie to szok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to 'Każda strona ma zarabiać'?! To kto się ma zajmować dziećmi? Aha, czyli kobieta ma zasuwać przy dzieciach, utrzymywać je, naturalnie siebie, dokładać do męża i jeszcze najlepiej do jego rodziny, a on co? Oj, już ja znałam i znam takich cwaniaków. Leniwe, rozmemłane, pasożytnicze indywidua. Kobieta zajmując się domem wykonuje pracę wartą ok. 1700 zł (sprzątanie, pranie, gotowanie, obowiązki gosposi). Do tego dochodzi opieka dziećmi (niańce musiałbyś zapłacić min. 1500 na miesiąc). Czyli 1700 + 1500 to już 3200zł. Tyle wypracowuje ona, a on ledwo 2000zł i jeszcze ma się za wielkie cudo. Żałosne, ograniczone myślenie nieogarniętych, roszczeniowych pseudomężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wasi rodzice i dziadkowie tez tak sie rozliczali ??? to moje a to twoje ? co to za zwiazek w ogole ? kiedys nie bylo tego problemu na szczescie znam przypadki (obecnie) gdzie facet przynosi zonie wyplate, albo wplaca na jej konto i nie marudzi, jest zadowolony ze jak wraca z pracy ma cieply obiad na stole, dobrze wiedziec ze sa jeszcze tacy faceci ktorzy nie patrza na pieniadze kobiety poza tym to facet ma wiecej sily, on jest od zarabiania i utrzymywania rodziny i powinien sie cieszyc jesli zona chce pomoc finansowo i tez chce pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, praca kobiety w domu to jakies 3 tys. lekko , jeden koles juz kiedys napisal ze nie stac go na zone, bo tyle nie zarabia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe, jak ja zaproponowałem mojej że ja będę zajmował się domem a ona będzie zarabiać na utrzymanie to uciekła w podskokach. Widać jak ciężko pracujecie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w naszym kraju niestety ale kobiety zarabiają mniej od facetów nawet jeśli wykonują taką samą pracę, więc to chyba normalne że lepiej jak kobieta będzie zajmować sie domem a facet zarabiać na opłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie piertolcie jak to wam strasznie ciężko w tym domu. Sam prowadzę swoje gospodarstwo więc takie kity to co najwyżej leszczowi koło 20 możecie wciskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu podpiszcie intercyzę. Na chusteczki te pierdzielenie po szopenie. Broń boże jej takie rzeczy mówić i osobne konta zakładać. Każdy ma swoje, a jak coś oitrzeba to się kupuje. Ale jeżeli przyjmujesz, że ona cię zostawić dla byle klitki króliczej w blok i "oskubie" z byle samochodu to ładny masz charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu zna kobiety. Jak ktoś wyżej napisał - wy nigdy nic nie chcecie... Aż przyjdzie do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa 18 49 Prosty przykład. Mój narzeczony kupuje sobie średnio tablety, gry, komputery, telefony co 2 lata. Myszka mu się nie spodoba ryzera to mi da, a jak jego stara myszka się zepsuje to mi daje swoją poprzednią, a sobie kupuje nową. (on cały czas na marce MSI i Ryzer)Przyzwyczaiłam się. Ale szlag mnie trafił w momencie jak mi się oświadczył byle jak (wyciągnął z kieszeni i dał mi do ręki nic nie mówiąc) byle czym (szkiełko ze sreberkiem o wartości nie większej niż 50 zł) na jedyny i oczekiwany tak długo dzień po 6 latach, a 2 tygodnie wcześniej wydał 2,5k na tablet Samunga. Zrobiło mi się przykro i od tamtej pory już nie patrzę na niego jak kiedyś. Nigdy nie chciałam od niego pieniędzy. Wspierałam na studiach, wspierałam w pracy, za randki płaciłam za siebie (nie wszystkie, ale większość), prezentów na ur nie chciałam i żyłam z nim i byłam szczęśliwa. Ale po prostu płacz mnie dławi do tej pory za zepsucie takiej wspaniałej okazji w życiu. Żeby chociaż wziął mnie na spacer i zapytał bez pierścionka nawet... Tak jak pisałam. Oczy mi się otworzyły i zobaczyłam z jakim egoistą mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18.19. Bo wy w trakcie malzenstwa chcecie miec w domu służącá,niańke do dzieci i dzi*ke w łóżku, i zeby jeszcze pracowala i wszystko w polowie placila, i dziwisz sie ze przy rozwodzie kobiety domagajá się swojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razer Kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to co czytam.... Najlepiej wynajmijcie razem kolejne mieszkanie, kupcie razem nowy samochód i rozliczajcie się wtedy co do złotówki (ty będziesz miał kasę z wynajmu i ze sprzedaży starego auta). Widzę, że obecnie panuje totalna paranoja z finansami w związku. Cieszę się, że u mnie jest normalnie - kasa wspólna i większe wydatki też ustalane wspólnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czekać, aż ona zarząda również podziału wydatków na jedzenie, bo zapewne je mniej od ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×