Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to żałosne, że jestem wyczerpana jednym dzieckiem i domem?

Polecane posty

Gość gość
Jest wiele kobiet,ktore maja o woele gorzej niz autorka i jakos sobie radza. Co ona ma w tym mieszkaniu,ze jest notorycznie brudne? Ja mam duzy dom,ogrod i jeszcze chorego ojca a meza nie ma calymi dniami i jakos sobie daje rade z niemowlakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooomatkoooo
Co w tym dziwnego ze 15 miesieczne dziecko nie chodzi? Do skonczenia 18 miesiecy dziecko ma czas na chodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dzieci kafeteryjnych kwoczek zwyczajowo w wieku 4 lat podchodza do matury, wiec wypada aby na roczek szly juz o wlasnych silach na Jasna Gore :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko, jak widzisz niewiele porad tu znajdziesz. Tutaj to same matki polki, ktorych polroczne niemowleta graja na wiolonczeli i recytuja wiersze. A tak powaznie, to nie jestes sama. Jest wiele rodzin w ktorych jedno dziecko daje tak popalic ze rodzice wysiadaja. A skoro jestes przez wiekszosc dnia sama w domu, to juz w ogole latwo sobie wyobrazic jak twoj dzien wyglada. Nie ma na to rady. Mozesz jedynie liczyc na wyrozumialosc meza ze czasami jest nieposprzatanie, nie ugotujesz, nie zrobisz zakupow i tragedia sie nie stanie. Dzieci szybko rosna, ten etap tez minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwaly sie najmadrzejsze i najlepsze kafeterianki pod sloncem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:46 taa,niech jeszcze jej aurelole zalozla,ze taka swieta meczennica. Zadna nie ma gorzej od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko.. Nie sluchaj ponad tych idiotek, ktore wiecznie wszystko maja pod kontrola bo siedza tu zeby komus tylko dogryzc. Nie wymagaj od siebie za wiele, macierzynstwo to Na Serio ciezka praca szczegolnie jesli nie masz nikogo do pomocy. Nie sluchaj tez matek ktore pracuja i Nie wiadomo co Jeszcze robia. Ja pracuje mam dziecko, Nikogo do pomocy Bo jestem samotna matka a uwazam, ze mam lepiej niz ty. Chodze do pracy odpoczywac psychicznie, pracuje tylko 3 dni w tyg. Tez ledwo sobie daje rade, ale przynajmniej mam ta prace - jakis kontakt z ludzmi, Zapominam o pieluchach i spacerkach. Zapisz sie do psychologa, to jedyna osoba ktora ci doradzi bez tej zlosliwosci tutaj. Ja zaczynam terapie. Nie wymagaj od siebie za wiele serio, To nic jak czasem bedzie syf a dziecko nie pójdzie na spacer. Tyle ludzi nakłada presje na matki a potem sie dziwą ze sa matki które popełniają samobójstwa albo wychowuja dzieci bez miłości. Zawsze jest jakies rozwiazanie trzeba myślec pozytywnie, jesli chcesz to możemy pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:20 ale to wlasnie chodzi o te cisnienie jakie ona naklada sama na siebie. Pisze o tych porzadkach jakby to byla rzecz najwazniejsza na swiecie a dziecko jakas kara. Pisze jakby byla zla,ze dziecko sie bawi,ze dziecko rozrzuca,ze co ona ma z nim na soacerze robic. Swiat sie nie zawali jak raz nie posprzata a zakupy zrobi maz,wracajac z pracy. Nie zaszkodziloby z nim porozmawiac. On jeden etat mniej za to ona moglaby gdzies pracowac i oboje zajmuja sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: dziecko niszczy kobiete psychicznie i fizyczne, malzenstwo, szczescia dnia codziennego. Po drugie: jak sie nie ma warunkow to sie dzieck nie robi. Pekla guma? Sa tableki po bez recepty. Po trzecie: zamontuj zamykacze na szafki a dziecku daj na ziemie koc i na nim zabawki. Po czwarte: zniszczylas sobie i temu biednemu mezowi zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze u niektorych pszczoly 3 razy wieksze :D. Autorko dzieci sa rozne i masz prawo narzekac....wiekszosc postow nie warto czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego za ma 15 miesięcy i nie chodzi. Ma jeszcze czas. I to nie wina matki. Bo na sile się dziecka nie zmusza. Nie wiecie o tym? Dziecko chodzi wtedy kiedy czuje się gotowe, kiedy mięsnie ma na tyle silne, a takie stawianie na sile wykrzywia nóżki i kręgosłup, jakbyście nie wiedziały, ale tak, stawiajcie, żeby przed znajomymi i na kafe się pochwalić, że dziecko chodziło jak miało 11 miesięcy. Takie mądre mamusie, a podstawowych rzeczy nie wiedza, majac dziecko powinnyście się douczyć. Dziękuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty naprawdę autorko chcesz rozmawiać z tymi napompowanymi pin.dami tutaj :-) już wiesz jak jest z dzieckiem ,właśnie tak,przerąbane ,one lubią mówić że jest słodziutko a potem jak piśniesz mądralkowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie jak autorka tyle ze dwojke dzieci ,starszy w pierwszej klasie i tez mam dość rano wstać zawiez syna do szkoły później z mloda sniadanie ,sprzątanie itp...obiad po starszego do szkoły ,jemy ,zadanie ,na podwórko gdzie tez wiecznie cos do zrobienia ,do domu kolacja ,kapiel do lozek.....mamy w domu zabija monotonnia ,a nie nadmiar obowiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 2 letnią córkę i 3 miesięcznego syna a mąż od 8 do 18 w pracy... Nie mam nikogo do pomocy zakupy, sprzątanie, gotowanie. Ale jakoś mija dzień za dniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.07 otóż to! takie paniusie mądralińskie są najgorsze! chwalą się jakie to one zaradne, ogarnięte itp. jakie to mają mądre dzieci (6 miesięczne mówi mama, tata :P) a jak to mądre dziecko do szkoły pójdzie, to ledwo z klasy do klasy przechodzi. Taka jest prawda! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez nikt nie pomaga prócz męża, ma dwoje 15 msc i 5 latka czasem jest dramat, ja pracuje od 8 rano do 12 a potem mąz idzie na 13 do wieczora, i jeszcze zapisałam sie zaocznie do szkoły, czasem tez nie mam sił ale wiem ze w przyszłosci bedzie lepiej:DDDD A po za tym jak sie podejdzie na luzie to i lepszy dzień jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobnie. Jestem nadal na macierzyńskim, dziecko ma 8 miesięcy i też nie ogarniam. Wieczorem padam na twarz ze zmęczenia, a tu zamiast odpocząć to wstaję w nocy do dziecka co godzinę, czasami od wielkiego dzwonu co dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa nie narzekać, baby są nie do zajebania, masz rodzą jedno za drugim po kilkoro .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne,ze dziecko w tym wieku wyrzuca wszytko z szafek - poznaje w ten sposób swiat. Trzeba po prostu przemeblowac na ten czas zawartosc, albo zabezpieczyc szafki. Ktos, kto mowi o biciu po lapach chca chyba wychowac ( a raczej wytresować) nieinteligentnego tłumoka. Wbrew pozorom czasem z jednym dzieckiem jest trudniej niz z dwojka. Ja po roku mialam nastepne, o wiele wieksza wprawa, umiejetnosc organizacji , no i dzieci stale zainteresowane soba. nie marudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pociesze cie, ze mam 15-miesieczne blizniaki ;) Kazde w inna strone i siła niszczenia 2 razy wieksza :D Aha, i chodzic obie zaczeły jak skonczyly dokladnie 15 mies. Mineły 2 tyg i biegaja ;) Ale fakt, ze z drugiej strony juz zaczeły sie soba nawzajem zajmowac. Bywa, ze bawia sie ze soba w pokoju i z godzine, bez mojej interwencji. Faktycznie pod tym wzgledem z 1 dzieckiem musi byc lipa, ciagle sie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za tepe c**y tu siedza. Tylko w kafeterii takie rzeczy. Bylam z corka u neurologa na wizycie,corka ma 3 miesiace ale ma zaburzenia napiecia miesniowego. I wiecie co?JUZ mi neurolog powiedziala ze moja corka bedzie pozniej siadac, raczkowac a chodzic zacznie...takie tepe kury jak wy to zaszokuje....w wieku 18 miesiecy! Bo organizm musi poskladac do kupy to napiecie aby bylo prawidlowe. I dziecko SAMO musi wykazywac sklonnosci do siedzenia czy chodzenia.WCZESNIEJSZE sadzanie, stawianie dziecka POWODUJE SKOLIOZY,LORDOZY I KIFOZY KLATKI PIERSIOWEJ.takze powodzenia idiotki "cwiczcie" sadzanie chodzenie z dziecmi myslac ze jestescie cool zainteresowanymi mamusiam, chce widziec te garbate pokrzywione i powykrecane paralitycznie dzieci za parelat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:23 jakas rozowa lampucera to pisala.wez dziecko zajrzyj troche do ksiazek, poducz sie a dopiero pisz te swohe wypociny w internecie. Podejrzewam ze patologie to tworzysz Ty na sile stawiajac swojego dzieciaka. Ludu! Jak pomysle ze takie bezmozgie osoby sie rozmnazaja i ze rosnie nastepne pokolenie takich tepych ludzi to mam ochote sprzedac wszystko kupic lodke i poplynac na Hendersona i martwic sie tylko czy upoluje jakas rybe na obiad , czy deszcz nie zniszczy mi szalasu i czy po wodzie nie bedzie biegunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moje dziecko też było takie marudne, cały czas jeczalo i chciało na ręce, zaczęło mu przechodzić gdy zaczął chodzić , teraz ma 3,5 roku i to super chłopczyk z którym można pogadać, musisz przetrwać ten okres będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:50 rozowa,tepa lampucera to Ty Jestes."podejrzewaj" sobie dalej i o takiej "patologii" jaka tworzy z moim mezem mozesz sobie tylko pomarzyc ,idiotko. Dzieciaka to moze Ty masz i go sobie bedziesz musiala "ustawiac " do pionu na sile, Mi kazesz czytac i sie douczac a sama obok kultury tylko przechodzilas lub jedynie o niej slyszalas dla Coebie zbyt trudne,ze ktos moze miec swoje,odmienne zdanie. Opuszczam ten kurnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. masz święte prawo być permanentnie zmęczona. nie zrozumie kto nie sypia po nocach przez rok, dwa lub jak w moim przypadku prawie trzy. To nie ogarnianie domu wykańcza, ani ganianie za dzieckiem tylko brak snu. Moje też zaczynało chodzić ok 14-15 miesięcy. teraz ma 1,5 roku i strach z oczu spuścić. taki się mobilny zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co jest zlego w motywowaniu dziecka do nauki chodzenia? Caly czas ma trzymac sie reki lub mebli? Nie bedzie konca swiata jesli raz czy dwa zrobi klap na pupe. Po co te wyzwiska i obelgi? Wszhstkie mamusie takie oswiecone i kulturalne a co do czego bydlo wychodzi z kazdej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje autorce ale jak dla mnie dziwny uklad, ona zacharowana,meza nie ma calymi dniami. ...az ktores sie wykonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,nie przejmuj się wpisami mamusiek idealnych. Jak najbardziej masz prawo być wyczerpana przy jednym dziecku,nie każda ma aspiracje na bycie Matką Roku -Eko-Z******tą-Panią-Zawsze-Czystego-Na-Błysk -Domu. Życie polega na czymś więcej niż na udowadnianiu wszystkim dookoła,że co to ja nie jestem,patrzcie jaka jestem super,męża nie mam,a ja wszystko ogarniam..co tam,że padam na pysk już o 20,ale o 22 trzeba jeszcze mężowi dać, najlepiej jeszcze 2 dzieci, taka z******ta organizacja czasu. Szczerze,to wcześniej miałam ubaw,teraz zaczynają mnie drażnić te wszystkie mądralińskie. Każda z nas jest inna ,ma inną sytuację życiową, ale najłatwiej jest oceniać,zwłaszcza na anonimowym forum,i jeszcze dokopać. Ale fajnie,dokopałam jej,ale ulga,już mi lepiej.:/ Niedobrze mi jak czytam takie wypowiedzi,oczywiście odpowiednio ubarwione naszymi kwiatkami języka polskiego. Odnoszę wrażenie,że to jakaś polska mentalność. Byle tylko pokazać jaka jestem super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam jedno dziecko, ma 9 miesiecy a ja jestem na skraju wyczerpania. Wrocilam wlasnie na pol etatu do pracy ale jestem taka zmeczona ze ta praca to moj gwozdz do trumny. Malej wychodza zeby teraz, wiem ze ja boli, smaruje jej dziasla zelem, daje paracetamol a ona dalej jeczy i jeczy. Najpierw bylo 3 miesiace noszenia na rekach a potem nir spania po nocach bo zeby ida i tak do tej pory. Nie wiem jak ja dalej pociagne bo jestem ledwo zywa. Dodam ze maz minpomaga jak tylko moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możecie się podzielić obowiązkami? Ty do pracy, on więcej w domu? Bo to naprawde dziwne. Ty sama dziczejesz w domu, mąż sobie żyły wypruwa zeby was utrzymać, dzieciak ojca nie widzi, ty męża tez malo. Masz doświadczenie /wyksztalcenie? Chce ci się w ogóle pracować? Od tego powinnam zacząć, bo wiele kobiet, zwłaszcza z kafeterii nie będzie się w pracy męczyć, na "łasce pana szefa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×