Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Irytujaca siostra meza a sprawa wesela. Co Wy byscie zrobily

Polecane posty

Gość gość
Tu autorka, dziekuje za odpowiedzi, ale chyba nie do konca macie racje. Mam w rodzinie ciotke, ktora chodzi do sasiadki i ten zasilek dostaje. Mieszka na tej samej wsi, co babcia, wiec mam 100% pewnosc. Ta ciotka pracuje w sklepie na pelen etat. Jedynie KRUS nie oplaca jej MOPS, bo nie jest rolnikiem. Wydaje mi sie, ze nierealne jest to, ze trzeba rezygnowac z pracy, by otrzymywac 500 zl i to za pelna opieke nad czlowiekiem. Nikt by sie wtedy tego nie podjal. 500 zl to tylko dodatek, nie moga wymagac, by ktokolwiek dla 500 zl zrezygnowal z pracy i podjal sie tak wymagajacego zajecia, jak opieka nad schorowana osoba. Na wsi, na ktorej mieszkam jest mezczyzna z stwardnieniem rozsianym. Ma zone, ktora sie nim opiekuje, ale jakies 2 czy 3 razy w tyg przyjezdza pewna kobieta- pomoze ubrac, czy wyjdzie na spacer, nakarmi... Nie wiem, ile ona bierze pieniedzy, ale chyba wlasnie ten dodatek. Wiec jak sama nazwa wskazuje- to jest dodatek, a nie pelne wynagrodzenie. Moj maz jest sceptyczny co do tego pomyslu. Wlasnie z tego powodu, ze domysla sie, ze moja babcia bedzie wykorzystywac to, ze biore pieniadze i bede jej darmowa taksowka na kazde skinienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kombinuj autorko. 520zł to nie jakaś wysoka kwota warta późniejszych problemów. A wierz mi, że może się to skończyć nie tylko kwasem w rodzinie, ale i konsekwencjami prawnymi. Gdybyś miała swój dom to mogłabyś prababcię wziąć do siebie i śmiało wtedy pobierać zasiłek, ale w takiej sytuacji jaką masz to możesz co najwyżej wpaść w pułapkę, bo albo będziesz na każde skinienie swojej babci albo skończy się nie fajnie. Możesz natomiast co dla mnie jest najlepszym rozwiązaniem dogadać się z babcią. Wiem, że to też oszustwo, ale przynajmniej pretensji byłoby mniej. Dogadaj się z babcią, że np. pomożesz, ale to babcia będzie sprawowała opiekę, ty jej dasz z tych pieniędzy np. 400zł, stówę na paliwo sobie zostawisz i będziesz chociaż KRUS miała opłacany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo cie ta ciotka oklamuje albo pracuje na czarno:O Nie mozna pracowac pobierajac ten dodatek zaraz ci podam linki do stron jak nie wierzysz. I wlasnie pobierajac ten dodatek oplacaja ci takze skladki, albo zus albo krus w zaleznosci od tego czy masz ziemie. A to, ze ktos wynajmuje opiekunke to normalne, bo nie sposob byc uwiazanym do drugiej osoby 24h na dobe. Duzo osob pobiera ten dodatek i pracuje wlasnie na czarno co ja tez rozumiem, bo to smieszne pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciotka na bank ci sciemnia, bo nie można pobierać tego świadczenia na osobę niespokrewnioną:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To byc moze masz racje, ze ciotka pracuje na czarno, nie bede sie klocic. Dla mnie jest nie do pomyslenia, ze trzeba z pracy rezygnowac, bo dostac marne 500 zl. Przeciez jesli ktos opiekuje sie chora osoba 24h/24h, to i 1000 zl to jest tak naprawde nic. Jutro pojade do MOPSU i sie dowiem wszystkiego. Przyznam, ze dalyscie mi do myslenia, tak, jak i maz, ktory nie jest zbyt zadowolony. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta sasiadka to ciotka dla mojej ciotki, wiec sa spokrewnione. Nie sciemnia z tym, ze bierze ten dodatek, bo czesto widze, jak jestem u babci (akurat mieszkaja obok), ze do niej chodzi, muje okna, zakupy. Poza tym tesciowa tej mojej ciotki mowila, ze ona bierze ten dodatek. Zakupy tez czesto ja robie w tym sklepie, w ktorym ona pracuje. Wiec to wszystko prawda. Jedynie to moze pracowac na czarno, ale tego nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze uwiarzesz sie jeszcze bardziej autorko. wy i tak duzo pomagacie rodzinie, wiec to bedzie tylko dodatkowy obowiazek dla ciebie. z drugiej strony bedziesz miala chociaz te 500 zl i krus oplacony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SlowianskaLala
Nie chcialabym miec ciebie w rodzinie. Najpierw wymyslasz ze dziexka nie ma z kim zostawic, potem ze nie masz kasy a budujesz dom i na to trzeba miec troche... ciekawe jaki prezent byl dla chrzesniaka meza ze jestescie tacy splukani. Haha a teraz nie chcecie zabrac rodziny i nie umiesz tego wprost powiedziec. Zalosna sucz z ciebie. Matke byscie sprzedali jakby sie dalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to prawda, co pisze. Ja jestem sucz? Bo pomagam, na ile moge? Czlowieku, tu wkolo mamy pelno rodziny- w promieniu kilometra! mieszka prababci syn, dwoje wnuczat, czworo prawnuczat. Wszyscy dorosli, a prababc***ampersa nie ma kto zmienic, oprocz mojej babci! Ja jestem prawnuczka. I tylko ja z mezem pomagamy. I czuje sie tym przeciazona, wlasnie dlatego, ze na dom zbieramy i mamy 3-letnie dziecko. Przeczytaj ten watek od poczatku do konca, moze zrozumiesz. Przeczytaj, jak moj maz jezdzi bez przerwy ze swoja matka po lekarzach, chociaz nad nami mieszka jego brat, przeczytaj, jak siostra mojego meza przyjechala i zazyczyla sobie, zebym jej kupila kwiaty na cmentarz, bo ''po co ona ma jechac'', przeczytaj sobie, ze mojej prababci nie ma kto odwiedzic,a gdy babci siostra zmarla to ja bylam jedyna, ktora sie zaofiarowala zostac z prababcia, by babcia na pogrzeb mogla jechac! Dojezdzalam z malym dzieckiem, a obok, sasiadem jest syn prababci.! Dopiero jad wylewaj, dobrze? Dlatego zalozylam ten watek- bo chce sie nauczyc asertywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mi,madralo, gdzie mam prababcie zabrac?? Do tego jednego pokoju, w ktorym mieszkam z dzieckiem i mezem? Nie rozumiesz. Moj ojciec, jedyny syn babci (nie prababci) nie mieszka w Polsce. Prawdopodobnie bedzie tak, ze bede musiala na starosc pomagac rowniez jego matce, a mojej babci. Meza matka ma 68 lat, mieszka z nami, jest chora, wiec ja tez trzeba po lekarzach wozic. A skad mam wiedziec, czy jeszcze moi rodzice nie beda potrzebowac naszej opieki na starosc??? Mam sie wszystkimi zajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno wrocilam z MOPSU. Dodatek mi przyslugiuje. Tyle, ze zrezygnowalam. Pani z opieki dala mi kilka formularzy. Trzeba babcie zawiezc na kontrole, ewentualnie oni przyjda do domu. Nastepnie brac zaswiadczenia od lekarza rodzinnego, potem to zawiezc do pewnej istytucji- mowila mi, ale zapomnialam nazwe, cos z pomoca rodzinie. Ja musialabym napisac oswiadczenie,ze zrezygnuje z pracy w polu. Oni ten KRUS oplacaja,ale bez wypadkowego. Tylko skladke emerytalna. Gdybym przez okres, jaki zyj***abcia, ulegla jakiemus wypadkowi, nie nalzaloby mi sie odszkodowanie. Poza tym nie wyobrazam sobie niepomoc mezowi w pracy. A gdybym chodzila w pole ''potajemnie'', to wiecej niz pewne, ze zaraz znalazlaby sie jakas zyczliwa osoba i o tym doniosla. Nie chce miec klopotow. A babci bede pomagac tak, jak do tej pory. Nie wiemczemu w tym raju wszystko jest tak utrudnione... 520 zl miesiecznie za opieke nad starsza osoba... Przeciez to smieszne. To ledwo na jedzenie starczy, a co z rachunkami? Czy taka osoba opiekujaca sie nie potrzebuje miec pieniedzy na czarna godzine? A gdyby byla zmuszona zrobic remont cieknacego dachu? Za te 500 zl mialaby to zrobic??? Przeciez te pieniadze to ponizenie dla czlowieka. Doslownie ponizenie. Bo JAK zyc za te psie pieniadze, poswiecajac sie jednoczesnie na opieke? Chore to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za bledy w tekscie, ale spacja i kilka literek nie zawsze mi ''wchodzi''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ja c***isałam wcześniej, że aby pobierać to świadczenie to trzeba z pracy zrezygnować to nie wierzyłaś;) Dobrze jednak, że zrezygnowałaś, bo musiałabyś aktycznie z pracy na roli zrezygnować, a ubezpieczenia wypadkowego byś nie miała, bo skoro nie pracujesz w polu to ci nic nie grozi. Ja rozumiem, że trudno było ci uwierzyć, że za 520złwymagają rezygnacji z pracy, ale jednak tak jest. Nie wiem czy ci mówili, ale przeprowadzaliby też wywiad po jakimś czasie czy codziennie prababcię odwiedzasz i miałabyś na pewno kontrolę jakbyś zadeklarowała w jakich godzinach bywasz u prababci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Wszystko mi powiedzieli. Wypadkowego bym nie miala. Tylko skladke emerytalna. Nie sa te pieniadze tego warte. Oczywiscie staram sie babciom pomagac, ale sa takie dni, ze nie jestem w stanie tam pojechac. Czasem zawoze im a to ciasto, gdy upieke, a to zupe, gdy mi zostanie z obiadu. Pampersy przywioze, bo ciezko sie babci zabrac busem z dwoma duzymi pakami, trawe skosze, firanki zawieszam. Teraz zadeklarowalam, ze bede prababci posciel zmieniac. Wiecej niestety nie moge robic, bo mam dziecko,meza i swoje obowiazki przeciez. Musi zostac tak, jak jest. Te 500 zl nie jest warte problemow, bo to smieszne pieniadze, a obowiazkow by mi tylko przybylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×