Samotnosc mi doskwiera. Boje sie ze jak teraz nie znajde mezczyzny to bede sama

hahaa

Czy istnieje cos co lubisz robic? Czy lubisz biegac? jezdzic na rowerze? Zeglowac? Fotografia?Gra w squasha? Jezeli tego nie wyprobowalas to sproboj. W tym roku na wakacje jedz gdzies z grupa na rowery. Albo zapisz sie na kurs zeglarski. Albo moze zwyczajnie na zrobienie licencji do prowadzenia lodzi motorowej - daje sie fajnie polaczyc z wakacjami. Nie mysl o zwiazkach. Skoncetruj sie na tym co Ci sprawia radosc i przyjemnosc w zyciu a zobaczysz ze ktos sympatyczny sie pojawi. W miedzyczaise poznasz mase nowych ludzi i nauczysz sie nowych rzeczy.

ja tez niestety jestem sama

tak tak najlepiej pojedź na wycieczkę dookoła świata a potem zrób kurs na astronautkę... ludzie skąd wy się bierzecie z takimi pomysłami? żyjemy w Polsce tutaj większość zarabia żeby przeżyć, kursy wyjazdy wszystko bardzo fajne ale na te wszystkie pomysły trzeba mieć pieniądze i to niemało, autorka to pewnie zwykła kobiecina z małej miejscowości żyjąca z miesiąca na miesiąc i myśląca z czego by tu zrezygnować by starczyło do pierwszego a nie na co by tu wydać nadmiar pieniędzy :/

Nie przesadzaj. Nie wszystko jest takie drogie. Sa rozne kluby amatorskie, organizacje, nie trzeba od razu mieszkac w hotel z 5 gwiazkami, mozna w namiocie. Rower duzo nie kosztuje, wyprawy rowerowe tez nie. Chodzi o to zeby poznac sama siebie i sprawdzic co sprawia, ze czujemy sie fajnie a nie o to zeby za jakimis portkami ganiac :P Dziewczyna pozna nowych ludzi (niekoniecznie zararaz amantow ale znajomych itd.), nauczy sie czegos nowego i moze odkryje cos fajnego co polubi. Poza tym pewnie schudnie i przyjemnie spedzi czas. Naprawde nie rozumiem dlaczego facet lub jego brak to jakby 90% szczescia....:O Szczescie sklada sie z wielu rzeczy w zyciu a dobry zwiazek to tylko jeden z jego aspektow.

17 57 madre slowa :D

mogę ci pożyczyć któregoś z moich narzeczonych bo nie wiem z którym spędzić urlop,a chciałabym mieć też z tydzień tylko dla siebie.a ta rada z klubem to chyba pisana przez skończoną kretynkę :-)

Kretynką to jesteś ty ta powyżej.

argumenty poproszę :-)

gość dziś Ja jestem normalny, co prawda rozwiedziony ale dość przystojny, z mieszkaniem, praca, wykształceniem 35 latkiem i też kogoś szukam. I też macam w trakcie tańca. No k***a jesteśmy dorośli i drugiej połowy szuka się także do sexu. Przecież to normalne. Taka cnotliwa kyora nie da się dotknąć.....hmmm jest tu taki kyory szuka dziewic. Normalny facet lubi pomacac. X X X X No właśnie ja poznałam głównie takich niekulturalnych erotomanów jak powyżej, nie potrafiących się zachować. Wolę być sama, niż z facetem, który znajomość zaczyna od seksu i przeklinania.

ohhh taaaaak

Ja jestem sam.A dlaczego?Nie piję.Nie palę .Nie ćpam.Jestem sumienny i uczciwy.Kocham kobiety.Podnieca mnie kobieta w spudnicy.Jestem sredniakiem i jakoś nie potrafie zagadać do kobiety.Wstydze się.Mówią,ze jestem jakiś z kosmosu.O co chodzi nie rozumiem.Nie przeklinam i nie pale mam pracę stałą ,jestem niezależny i samotny.Gdzie tu logika?Szukam i nic.Prawie kazda zaczyna od -Daj fajke,pożycz lub kup mi coś.Same dziwne te dziewczyny i jakies nieprawdziwe.

jak kobieta piękna jak z obrazka i bzyka się jak pani z porno przed ślubem a po zachoruje albo roztyje po ciąży to źle ale to ona ta zła bo myśli o kasie

tez tak mam. Mam 25 lat i jestem zbyt niesmiala. Probowalam portale randkowe - przerazaly mnie otwarte propozycje seksualne. Poszlam do klubu, chociaz nie moglam wyrobic, halas i swiatla mnie wymeczyly i nie tyle co sie bawilam, co straumatyzowalam, faceci jacys mnie obmacywali, nie widzialam twarzy, probowali calowac, ja nic nie czulam poza znudzeniem i nie dalam sie zaciagac niewiadomo gdzie, nie podniecalo mnie to kompletnie  krecilo mi sie w glowie i srednio ogarnialam, no nie umiem sie najwyrazniej bawic w takich miejscach. a samotnosc czuje ogromna... fajnie jakby ktos traktowal mnie normalnie. jak czlowieka, a mam wrazenie, ze dla mezczyzn to ja nie istnieje, jestem jakas inna, moze jestem dla nich roslina i nie mam uczuc.