Chyba zacznę kłamać w CV bo inaczej nigdzie mnie nie przyjmą

Co o tym myślicie ? Mam 19 lat, zdrowe ręce,nogi,wzrok, i wszystko, jestem sprawna fizycznie, całkiem ładna, ale brak doświadczenia. Nigdzie nie chcą mnie przyjąć. Co robic? Iść na jakas produkcję i dopiero aplikować gdzieś indziej czy oszukiwać , dopisać sobie wykształcenie albo jakieś zalety?

Możesz zrobić książeczkę sanepidowską i możesz szukać pracy w sklepach, wiekszych marketach, uczysz się? Zapisz się do jakiejś szkoły z statusem ucznia będzie szybciej, duzo ludzi poszukuje studentów. Albo wyjedź na sezonówkę za granicę.

dopisz sobie, tego i tak nikt nie sprawdza bylebyś tylko miala jakiekolwiek pojecie o danej pracy jakby ktoś zadal pytanie, a jak sie polapia to co za różnica, zlozysz podanie gdzie indziej, miej na to wyj****e i sie nie stresuj :)

Mam książeczkę sanepidowska ale nie chce pracować w markecie. Skladalam aplikacje jako kelnerka, doradca klienta w plusie i innych tego typu, albo na konkretne stanowiska gdzie był dopisek "nauczymy" i nic. Nie jest to praca na stanowisku kierownika wiec ...:o

Nie uczę się ale byłam zapisana do szkoly na caly rok ale nie skonczylam.noge to wpisac?

*moge

Dlaczego nei chcesz pracować w sklepie? Z tego co wiem to w np w lidlu dobrze płacą, no i w takich marketach łatwo można awansować, nauczyć się sporo przydatnych rzeczy, a od czegoś zacząć musisz.

Dzięki za informację. Wolalabym tam nie isc bo jest ciężko, tak slyszalam:/ moja koleżanka pracuje w biedronce na stanowisku sprzedawcy, od 5 lat zadnego awansu .. Pomyślę co jeszcze mogę dopisać W ostateczności złoże do marketu

A stara się? Robi coś, żeby ten awans dostać? Bo wiesz, żeby awansować, to trzeba się wykazać, a nie tylko przychodzić do pracy i robić swoje, trzeba robić coś ponad swoje obowiązki, tak jest wszędzie. Uwierz, że lepsza praca w markecie z umową o pracę, niż siedzenie w domu. Może tak Ci się spodoba, że założysz własny sklep? Dowiesz się jak to wszytsko funkcjonuje, kasy, dostawy, faktury, zwroty, reklamacje. Nie skreślaj takiej pracy, bo ja kiedyś w markecie poznałam masę cudownych ludzi. W marketach budowlanych, tylko kasujesz, nie wykładasz towaru, więc się nie zmęczysz, bo nie masz czym;)