Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Przespałem się z....kuzynka;(

Polecane posty

Gość gość

Wiem co powiecie, że to kazirodztwo, chociaz wolalbym tego nie slyszec.Jesteśmy bardzo bliska rodzina, moja matka i jej matka są siostrami. Nigdy nie przypuszczałem a jednak... Podobała mi się odkąd się urodziła. Była piękna już jak była dzieckiem a potem podlotkiem. Piekna filigranowa czarnulka z boska figura. Anioł. W dodatku jest taka inteligentna,mądra i dobroduszna. Ehh..:( Gdy miała 14 lat a ja 20 kupiłem jej złoty komplet biżuterii, kwiaty na urodziny, zartujac ze to prezent ślubny. Ona się z tego śmiała,a ja uwielbialem na nią patrzeć,przytulać,byłem spragniony jej obecności. Chyba sie zakochalem,ale rodzice zaczeli cos podejrzewac i ograniczyli nasze kontakty, został facebook i tylko tam pisalismy. Tlumiac uczucie znalazlem dziewczyne. Bylismy juz narzeczenstwem,jednak kiedy doszło do spotkania z rodzina,moj brat (który swoją drogą też podkochuje się w kuzynce) powiedział mojej Ex o kuzynce. Na nieszczęście zwierzalem sie bratu z moich uczuc. Narzeczona zerwala wyzywajac mnie choc nic nie zrobilem jej,ani kuzynce. Zdziwiło mnie to, że niespecjalnie się tym przejalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko zapomniałem chociaż myślałem że kocham. Potem była następna w której też się zakochałem, a jednak to moja kuzynka ciągle siedziała mi w glowie. Spotkalismy sie na jej 18 urodzinach,przerwa no i miesiąc temu wprowadziła sie do mnie. Mieszkam w większym mieście i moi rodzice sami proponowali zeby przyjechała do pracy. Wkrecilem ja do firmy na czas wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy wieczór ok, drugi tez... trzeciego cos pękło. Zaczęliśmy się sobie zwierzac. Ona zaczęła opowiadać o swoim nieudanym związku i płakała. Mi się zrobiło jej tak strasznie szkoda, że od razu chciałem ja pocieszyć. Speszyla sie i powiedziała, że jednak nie ma sensu mówić o tym, żebyśmy pogadali o czymś wesołym. Włączyłem film i wziąłem wino. Po 10 minutach zasnęła, przechylajac głowę w moja stronę. Przytulilem ja i po paru minutach przeniosłem z tego większego fotela na łóżko w pokoju. Wyglądała jak aniołek. Cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lezalem wtulony w nią, obok... nie wiem dlaczego tak zrobilem, mogłem ja zostawic w tym pokoju przecież! W końcu nie wytrzymałem i zaczalem calowac ja po rece, szyi i w policzek. Nie odwazylem się w usta. Momentalnie zdałem sobie sprawę z tego co zrobilem. Odczekalem chwilę i ...zamiast wyjść, nabrałem jeszcze większej ochoty. :(. Zacząłem ja głaskać, dotykać po całym ciele, w końcu położyłem się prawie na nią i ocieralem... przebudzila się. .. ja spanikowalem bo myślałem że zacznie krzyczeć ale to było silniejsze ode mnie. Ku mojemu zdziwieniu spojrzała ledwo przytomna i zapytała co ja robię i....przytuliła mnie kładąc moja głowę na jej piersiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie jakby znalazł się ktoś kto przeczyta całość i doradzić. To nie koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*zechce doradzic Pisze w częściach będzie łatwiej czytać. Staram sie nie robic błędów , dlugo mi schodzi na poprawianiu ich. A więc lezalem tak lekko sparalizowany poki nie zasnela. Kiedy już to zrobiła lezalem i myślałem co dalej. Miałem jakieś wyrzuty sumienia ale też straszna ochotę na nią, tak silna że nie mogłem się powstrzymać. Nie chciałem jej robić krzywdy co to to nie,bo uwielbiam ja i szanuje ale rozumiecie.. Najgorsze jest to, że nie jestem jakimś małolatem ,bo zblizam sie do 30-stki a czuje sie jak gowniarz i zwyrol który nie umie zapanować nad hormonami. Cd... przebudzila się,może po 20 minutach,nie liczyłem czasu, powiedziała że dziękuję mi za rozmowę i wsparcie, chyba wino i ten dół spowodował że była lekko oszolomiona i podchmielona. Wyczulem to i stwierdziłem że taka okazja już sie nie powtórzy. Powiedzialem jej ze zawsze ja będę wspieral, ze ja kocham (zawsze jej ok to mówiłem,nie zrozumiała co miałem na mysli)ona odpowiedziała że mnie też... pocalowalem ja w usta. Odwzajemnila i była strasznie zaskoczona ale zbyt słaba by zareagować...konkretnie.. powiedziała że jak chce to mogę z nią spać i zamknęła oczy. Odleciała w sekundę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przeczytałam, co bylo dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacząłem ja dotykac.. znizylem się, odchylilem kołdrę i zacząłem glaskac po udach, brzuchu, w końcu zaczalem ja całować, zdjałem spodenki,, dobralem się do myszki...jak opętany zacząłem ja pieścić i nie mogłem przestać,takiego pożądania jeszcze nie czułem!!!byłem tak szczęśliwy,że w końcu...ale nie zależało mi na samym zaliczeniu jej,pociąga mnie w całości jako kobieta i to zbliżenie było dla mnie spełnieniem. Mówię jak gej albo kobieta ale tak było. Dodam jeszcze ze nie jestem romantykiem ani nigdy wcześniej nie czulem czegoś takiego do kobiety. Ona jeczała przez sen, bałem się ze się obudzi ale to na początku. Potem było mi juz wszystko jedno... w koncu sie obudzila, odruchowo złapała moja głowę i przycisnęła...nic nie mówiła,było jej tak dobrze a ja tak sie cieszylem z tego... doszla 2 razy..raz po razie. Zaczęliśmy się piescic, trwało to z godzinę i była to najlepsza godzina mojego życia. Kiedy miało dojść do stosunku przerażona oprzytomniala i powiedziała "co my właściwie robimy?tak nie można!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumiałem i przeprosilem ja... ale byłem tak podniecony ze gdybym za nią tak nie szalał to pewnie bym ja zgwałcił albo przynajmniej wyzwal a jej nie mogłem... poszliśmy do łazienki sie wykąpać..wspólnie. była skrepowana,ale jakoś poszło..potem poszliśmy spać do różnych pomieszczeń. Na drugi dzień rozmawialiśmy niby normalnie ale jakos sztywno. Nie wspominala o poprzedniej nocy. Myslalem ze nie pamietala. Kolejne dni nic i jakoś dziwnie reagowala na dotyk, nawet ten przypadkowy. Zapytałem co jest. Miala pretensje.. wkurzylem sie troche ,ona dodała że się wyprowadza. Wpadłem w panikę ze ktoś się dowie ,chcialem z nia porozmawiac. Wybieglem za nia, w końcu znalazlem ja na bulwarach. Tam sie pocalowalismy i wróciliśmy do domu. Stwierdziła że to była chwila słabości, zresztą postawiłem ja w takiej sytuacji ze nie miała wyboru. Poczulem sie jak g****iciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli pamietala. Porozmawialismy i ustaliliśmy że nikt się nie dowie i zapominamy co sie stalo. Myslalem ze będzie ostrzejsza bo jednak dziewczyna ma mocne zasady i jest dość konserwatywna. Przez następne dni jakoś nieswojo ale rozmawialiśmy. Po chyba 5 dniach było jak dawniej. Grill,kiedy poszli znajomi usiedlismy wieczorem przy laptopie,puszczamy muzykę, ona znowu zasypia(jak prawie zawsze) chce ja przeniesc,kiedy już jest w łóżku mówi dokonczmy to co ostatnio... jak moglem odmówić.byłem uradowany jak dzieciak.. znowu pieszczoty i namiętność..iskry w powietrzu.nagle ona mówi, że jednak nie. No ok. Nie to nie. Następnego dnia rano stała tyłem w kuchni. Podszedłem, złapałem ja i przycisnalem mocno calujac. Odwzajemnila i odeszła ... myślę szkoda :( ale nic na siłę ;) Popołudniu usiadła na obręczy łóżka w salonie i rozmawiała ze mną normalnie.. znowu zainicjowalem, kiedy byłem nieźle nakręcony dzwoni jej matka ze zaraz wpadnie. Ona w rozpacz, nie wiem o co chodziło bo nie chciała powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potem powiedziała mi stanowczo ze nie możemy bo to zboczenie i co będzie jak ktoś się dowie.. próbowałem z nia pogadać i wytłumaczyć ale nie chciała. Udawalismy ze wszystko jest ok do weekendu. Zawsze byliśmy bliscy i spaliśmy ze sobą bez podtekstów itd, widac te sytuacje nie wzbudzily w niej podejrzeń albo tak naprawdę chciała tego ale udawała że nie. Byliśmy wstawieni po imprezie i zasnelismy na kanapie w salonie, przez sen się przytuliła do mnie, kiedy trochę otrzezwialem poszedłem się kąpać. Wróciłem ona dalej spała jak zabita. Bluzka sama jej się prawie ściągnęła, złapałem ja za biodra i zacząłem całować...rozpialem stanik i dorwalem się do jej jedrnych cudownych dużych cycuszkow... nie mogłem się powstrzymać. Zero reakcji.. jadę dalej..pieszcze ja na dole, po całym ciele,nie myślałem zeby ja za wszelka cene bzyknac po prostu sprawiało mi to przyjemnosc, złapałem za włosy i całuje..obudzila się i dała mi takiego plaskacza ale nie wkurzylem się,nakręcilo mnie to i po chwili znowu zaczalem..ona oburzyla sie i zakryla, ale też już pojekiwala i widać że miała ochotę ... więc nie rozumiem tego opierania sie.. wziąłem Ja przenioslem rozebrana juz na przedpokoj,uciekła mi do łazienki...nawet nie musiałem się masować tak mi stał.. wyszła po chwili,czekałem za drzwiami,niby krzyknela ale i tak przycisnalem ja do sciany od tylu, boze co za suczka... wylizalem a tak kapala jak żadna.. wziąłem penisa w dłoń i pocieralem o tyleczek i wargi... odwrocila sie, wzięła go w dlon i wsadzila między piersi posuwajac w gore i dol, potem do buzi... tak mnie to podjaralo ze doszedlem, ale ona nic nie mowila miala takie wypieki na twarzy, stekala i namiętnie mnie calowala, ja w międzyczasie piescilem piersi, wsadzilem palce do c**eczki,masowalem lechtaczke...znowu leciało z niej niemiłosiernie, zacząłem lizać, sam mi stanal na bacznosc i marzylem by z nia to zrobic ,powiedziałem tylko (nie wiem dlaczego) wybacz mi, złapałem ja i dosadnie mowiac:wsadziłem...ona jakby nie słyszała, była w innym świecie... zmieniała pozycję,calowala mnie, kochalismy sie pół godziny!!po wszystkim opadła spocona, zmęczona ale wydawało mi sie ze szczesliwa. Powiedziała ze...była dziewica...ja w szoku bo ciasna ale nie było oporu czy krwi no i była tak dobra. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad ranem sama przyszla i zaczela sie przytulać ale mówiła ze nie chce.. nie poszlismy do pracy,pojechalismy na jacht bo goraco i znowu... kilka godzin namietnego seksu jeszcze lepszego od tamtego...jej dotyk powoduje takie dreszcze,na samo wspomnienie je mam, pragnę jej do obłędu ale jestem tak zadowolony że w końcu moglem ja dotknąć i poczuć .. zarazem czuje lekkie wyrzuty bo to rodzina i nasze relacje mogą sie zepsuć a tego nie chce... ciągle o niej myślę, wzialem urlop choc planowałem w wykorzystać go w grudniu a ona pojechała teraz do domu i wraca w piątek. Najgorsze że dzień po tym plakala i mówiła ze już nigdy więcej ze nie wie co w nią wstąpiło.. jest taka niezdecydowana i te wahania nastrojów...czy ktoś mi to wytłumaczy. Wiem że źle zrobiliśmy ale kocham ja..bardzo... i to uczucie się poglebilo.myślałem że "rozladuje sie" i bedzie ok. .. nawet nie wiem jak to sie stalo... czulem sie jakbym byl pod wplywem jakiejs sily narkotycznej..nie wiem . Przed tym jachtem powiedzuala ze kocha mnie jak rodzinę ale widziałem smutek w jej oczach i zawód...dodala ze ja zg****ilem. Przeprosilem ja i powiedziałem że przecież siła tego nie zrobilem.. a ona przypomniala mi te slowa kiedy w nią wchodziłem... serio czuję się jak jakiś gwałciciel i mam ochotę się zabić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej zostawalismy sami i nigdy tego nie zrobilem... przytulalem ja i odwzajemniala to ale zadnych buziaków nie bylo czy obmacywania mowiac wprost,chyba że w policzek na urodziny ale tak z dystansem z jej strony. Nie rozumiem po co znowu ze mną poszła do łóżka na tym jachcie, skoro parę godzin wcześniej mówiła co mówiła... jeśli wujek albo moj ojciec się dowie to mnie zabije a rodzina nas wyklnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie odzywa się, chociaż zawsze mieliśmy jakiś kontakt ,a teraz nic...boję się co będzie po jej przyjeździe, co ja mam zrobić? Co sądzicie o tym wszystkim i o jej reakcjach, bo ja niestety nie jestem dobrym psychologiem. Utrzymuje ja teraz bo mnie stać i chce tego, niczego by jej nie zabrakło... rodzice myślą ze dokłada sie do życia ale nie. Chyba naprawdę ja kocham, bo tego co do niej nie czulem do zadnej innej. Chce jej powiedzieć, ze chcialbym z nia byc, myślicie że można tak ? Plus jakieś kwiaty, kolacja w romantycznym stylu bo ona to uwielbia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tutaj ktoś ? Kobietki kochane doradzie mi coś . Ona ma 22 lata jakby to mialo jakies znaczenie, ja 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm jeśli to prawdziwa historia, to jeżeli będziecie chcieli być razem (a przekonanie jej do tego może okazać się awykonalne, no chyba, że ciebie też mocno pokocha) to raczej z rodziną będziecie się musieli pożegnać, i pewnie wyjechać tam, gdzie was nie znają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01
Jak Ty to sobie wyobrażasz ? Że będziecie szczęśliwym małżeństwem z dwójką dzieci z zespołem downa? Proszę Cie, złap się za jaja i znajdź sobie normalną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdopodobienstwo urodzenia chorego genetycznie dziecka w takim zwiazku jest takie samo jak w zwiazku osob niespokrewnionych (czytalem o tym w jakims naukowym artykule). Jezeli jestescie wierzacy to kosciol za zgoda biskupa tez warunkowo udzieli slubu(z tego co pamietam to trzeba przeprowadzic sie w miejsce gdzie nikt was nie zna - ze wzgledu na zgorszenie spoleczne). Mysle z w internecie mozna sie wiecej na ten temat diwiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puknij ją kilka razy jak kumpelę i po sprawie. Musisz od razu dzieci z nią planować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawdziwa historia. Pisze tutaj bo gdzie mam sie radzić? Rodzinie nie powiem za chiny. Ja już się w niej podkochuje od tylu lat, że nie wiem, czy znajdę kogoś,kogo bardziej pokocham. Miałem narzeczona i kilka dziewczyn i to nie "to" , tzn bardzo słabe uczucie w porównaniu do tego,jakim darze kuzynke. Ja mógłbym żyć bez ślubu, bez dzieci, ona też mówi, że nie chce dzieci ale kto wie,może jej się odmienic. Boje sie odrzucenia,bo jezeli powie "nie" to prawdopodobnie calkowicie zerwie ze mna kontakt ,a tego nie przezyje. Nie jestem pipka, ale to uczucie mnie przeraża, czuję się wystarczająco upokorzony po tej sytuacji, to nie powinno się zdarzyć. Mam nadzieję, że nie skrzywdzilem jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy rodzeństwem właściwie, ona jest moja siostra cioteczna, więc pokrewieństwo bardzo bliskie. Wątpię byśmy mogli mieć ślub. Nie wyobrażam sobie tego za bardzo (w dalszej przyszlosci) a poki co, chcialbym z nia być bo czuje cos do niej. Cieszy mnie sama jej obecność. Podoba mi się jako czlowiek,jako kobieta (jest wyjatkowo piekna) i w dodatku mamy dobra relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie,martwi mnie też to, że była dziewicą. Ze ja skrzywdzilem. Nie przypuszczałem, że tak cudowna dziewczyna jeszcze nie ma tego za sobą. Fakt ze ma zasady, ale nigdy nie mowila otwarcie o podejsciu do tych spraw. Miała związki, w jednym chłopaku była bardzo zakochana. Może tak powiedziała zeby wywołać poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś kiedyś takie związki były normą ,teraz niby zakazane,podobno możliwy ślub za zgoda wyższych w kościele,są pary kuzynow co maja zdrowe dzieci ale podobno ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:45 co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań,jakby nie chciała to by nie jęczała :-) uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbiór bajek już w druku czy to dopiero początek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podoba mi się ta bajka ,też mam ochotę na kuzyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich bajek dzieciaku. Dzięki za porady odnośnie ślubu, ale poki co bardziej interesuje mnie ocena sytuacji,jej zachowania, bo ja do końca jej nie rozumiem,nie chce nawalic. Ona powiedziała mi wprost ze ja zg****ilem. Głupio mówisz że by nie chciała. Jak ja tak rozpalilem to co mogła zrobić. Była w amoku. To ja pierwszy sie do niej dobieralem, i to przez sen a organizm mimowolnie reaguje. Czuję się jak śmieć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kup jej kwiaty przeproś błagaj o wybaczenie,a i tak zobaczysz że sama do ciebie przyjdzie się miziać ,wystarczy poczekać ,ale czekaj żeby wiedziała że żałujesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyraźnie ja zmolestowales, zmanipulowales i prawie zgwałciłeś... Gdyby nie twoje zabiegi podniecające, to by sie nie wydarzyło. Psujesz wam obojgu zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×