Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ptaszek_w_klatce

Powiedział że chciał z nią uprawiać sex

Polecane posty

Gość gość
Jakby cie kochał rzeczywiście to by takich głupot nie mówił. Ex mojego faceta ideałem nie była, bo jak facet szarpie nadgodziny żeby panna miała wakacje a ta puszcza się na prawo i lewo i jeszcze zaciąża to niezbyt przyjemne. A mimo to mi ufa i kocha bo wierzy że jestem inna i takie jak jego Ex to tylko przypadek a nie reguła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
To nie bądź. Uwierz mi, że łatwiej sądzić w obcej sprawie, więc nie bierz wszystko do siebie ;) po prostu zastanów się czy to jak jest Ci pasuje, czy jesteś szczęśliwa, czy chciałabyś aby tak wyglądało Twoje życie za 5, 10 lat. Tekstów o pierścionkach nie słuchaj - pierścionek na palcu nie jest odzwierciedleniem miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierścionek nie ma nic wspólnego z miłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierścionek to nie jest wyznacznik miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po chooj w ogóle faceci w związkach chodzą na wieczory panieńskie tego typu ???? :O Wiadomo co tam się dzieje- samo oglądanie nagich bab i interakcja z nimi to już zdrada... W życiu bym facetowi nie pozwoliła iść na coś takiego. A jeśli by nalegał - to powiedziałabym" ok, idż, ale ja cię w zamian zdradzę, bo nie wierzę w 100% wierność e tego typu miejscach" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
gość 15:18 Nie pozwoliłabyś??? Buhahahahahaha, a to Twój partner ma 5 lat, że potrzebuje Twojego pozwolenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym by moje życie wyglądało tak za 10 lat. Fajnie jest nam razem, smiejemy się duzo gadamy, uwielbiamy wspólnie podóżowac i w ogóle spędzać czas. za dwa miesiące jedziemy na romantyczną wycieczke do włoch na kilka dni. a takich i krótszych wycieczek nie brakuje. w codziennym życiu są jakieś minusy ale to są raczej błahostki. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić że mogłabym spędzać wieczory z kimś innym. Ciężko mi sobie wyobrazić ze z kimś innym może być fajniej. W żadnym przypadku nie czuję się więziona przez jego osobowość. Jednak boję się że niektórzy z Was mają racje. Boję się, ze coś się posypie za 2 lata i będe wspominać dzisiejszy dzień. jak się zastanawiam i że mogłam podjąć inną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet w związku zamawia taniec prywatny? To było bardzo nie fer. Niejedna kobieta potraktowałaby to jak zdradę. Z racji tego iż jest w związku powinien był odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna Asia Dziękują za tak długą rozmowę. Wiele Twoich wypowiedzi wzięłam do serca. Część z pewnością jeszcze przemyślę. Odezwę się jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są wieczory panieńskie/kawalerskie bez striptizu. Po za tym facet swój rozum ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"inna Asia dziś gość 15:18 Nie pozwoliłabyś??? Buhahahahahaha, a to Twój partner ma 5 lat, że potrzebuje Twojego pozwolenia???" x A potrafisz czytać ze zrozumieniem? Napisałam, że to traktuję jak zdradę i uprzedziłabym go, że jak pójdzie na taki wieczór to ja też się "zabawię" i tego dnia zadzwonię do ex-a lub do znajomego :) Bo skoro on się bawi to i ja mogę się zabawić - proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Są wieczory panieńskie/kawalerskie bez striptizu. " Tak czy srak to oglądanie półnagich, wijących się lasek na żywo. Nie każda kobieta takie coś zaakceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Autorko - nie myśl co inni myślą :) A co będzie za 2 lata, 10... kto to wie :) Ciesz się tym co jest teraz, ale nie zapominaj w tym wszystkim o sobie. A do gościa wyżej - potrafię czytać ze zrozumieniem, ale takie rzeczy ustala się wspólnie - co jest dla kogo zdradą, a co nie jest. Jakie są granice "wolności" w związku. A teksty typu: "nie pozwalam ci iść, jeśli pójdziesz to ja się puszczę z eks" - wybacz, ale uważam, za głupie i dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie stała bywalczyni
Ja nie za bardzo rozumiem tego typu rozrywek, jeśli jest się w związku (to działa w obie strony). Prawdę mówiąc, to ja bym nie chciała takiego faceta, co bierze udział w takich zabawach- i nie obchodzi mnie gadka typu "what happens in Vegas, stays in Vegas" - jeśli się naprawdę kogoś kocha, to nie widze nic pociągającego w striptizach, tańcach erotycznych itp. Ja wiem, że mnie by to zraniło i mój facet też, na szczęście akurat w tym mamy takie samo podejście. Autorko, kiedy poznałam mojego meżczyznę, to ważyłam 50 kg i chodziłam regularnie na siłownię, wyglądałam raczej nieźle. Potem niespodziewanie zachorowałam i w ciągu roku przytyłam 13kg - mimo, że to był początek związku nie powiedział mi ani jednego złego słowa na ten temat i podobałam mu się w takim samym stopniu. Sama chciałam schudnąć, nigdy mi tego nie zasugerował nawet. Widzisz analogię? Może dobrze, że tak się stało, bo zdążysz sobie jeszcze z kimś innym życie ułożyć... Na pewno czeka Was poważna rozmowa, a Ciebie przemyślenie takiego związku - czy na pewno jesteś w nim szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" A teksty typu: "nie pozwalam ci iść, jeśli pójdziesz to ja się puszczę z eks" - wybacz, ale uważam, za głupie i dziecinne." Zwyczajna sprawiedliwość. Głupie i dziecinne to są kobiety, takie memły, które się na wszystko godzą, choć im nie pasuje. Ja po prostu stawiam sprawę jasno i jestem asertywna. Striptiz męski jest dla śmieszny i kompletnie mnie nie jara, więc tego nie biorę pod uwagę jako odwet. A skoro on może się bawić z innymi laskami, to dlaczego ja nie nie mogę się zabawić z innym facetem? Ja też mogę. A wieczor z ex nie musi się koniecznie skończyć seksem, i bez seksu może być miło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie czy za 10 lat też będzie wymagał od ciebie nienagannego brzucha, odpowiedniej wagi. Ten wieczór kawalerski to tylko epizod, który jednak zmienił twoje myślenie i dobrze. Jak na moje powinnaś się zastanowić czy rzeczywiście chcesz dalej tego związku, bo to co piszesz o was nie wróży nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Stała Bywalczyni - to, że dla Ciebie coś nie jest atrakcyjne jak jesteś zakochana/kochasz nie oznacza, że wszyscy mają tak samo. Rozumiem, że filmów porno też nie oglądasz, bo przecież wg Twojej teorii nie powinno Cię to żaden sposób interesować. Moim zdaniem oni się po prostu nie dogadali... bo uwierz mi mężczyznom mówi się wprost i otwarcie. Nie w formie szantażu czy histerii, ale wprost. Co do tego, że przytyłaś i "tak samo podobałaś" się swojemu mężczyźnie - to już Twoja nadinterpretacja. Po prostu Cię kochał i Twój wygląd i nadprogramowe kilogramy zeszły na drugi plan, ale nie możesz powiedzieć, że podobałaś mu się tak samo. Twój partner jest po prostu mądrym facetem i myśli o Twoich uczuciach - dlatego trwał, był, kochał i wspierał. Czy rozmowa coś pomoże - na pewno nie zaszkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Asertywnością nazywasz szantaż i zakazy??? Nie chodzi o zgodę "na striptiz" tylko na ustalenie co jest dla kogo zdradą będąc oczywiście w tej rozmowie szczerym. Dla jednych oczywistym jest, że pójście do baru ze striptizem to nie zdrada, bo przecież tylko patrzy, może dotknie, ale seksu nie było, więc nie zdrada, a dla drugich nawet krótki flirt z kasjerką to zdrada. Każdy ma inaczej!!! Ale nie dowiesz się jak ma Twój partner dopóki o tym nie pogadacie i sama nie powiesz czego oczekujesz. Znałam takie małżeństwo gdzie ona zakazywała mu np. wyjścia z kumplami do baru obejrzeć mecz, bo w każdym pubie są kobiety, więc jest prawdopodobieństwo, że ją zdradzi. Teraz żyją osobno - on jest szczęśliwy w nowym związku, ona go śledzi po mieście i nazywa d****arzem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki z tego wniosek? Faceci, musicie kłamać! One to lubią! Szczerość nie popłaca! Tylko narobicie sobie problemów! Związek powinien być oparty na kłamstwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
I ostatni post, bo biegnę do domu. Gość powyżej - jak zawsze czytanie ze zrozumieniem tak bardzo trudna rzecz. Naprawdę chciałbyś usłyszeć, że masz za małego dlatego seks coraz rzadziej, nie masz sześciopaka na brzuchu więc już jej nie kręcisz i wczoraj na wieczorze kawalerskim tańczyła z gołym facetem??? Większość źle rozumie słowo "szczerość". Wiele spraw się ustala wspólnie, wówczas "szczere rozmowy" nie są potrzebne, bo wiele rzeczy jest oczywiste, a jak nie jest to się pyta, albo mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie stała bywalczyni
>Stała Bywalczyni - to, że dla Ciebie coś nie jest atrakcyjne jak >jesteś zakochana/kochasz nie oznacza, że wszyscy mają tak >samo. >Rozumiem, że filmów porno też nie oglądasz, bo przecież wg >Twojej teorii nie powinno Cię to żaden sposób interesować. Porno jest ok, ale nie pociąga mnie jakoś specjalnie, nie wiem skąd takie wnioski. Natomiast jest wyraźna granica między porno, a kontaktem ze striptizerką/striptizerem. Jaki ma sens dyskusja, skoro nie można przestawić swojego punktu widzenia? Przecież logiczne jest, że jeśli ja tak uważam, to jest to moja opinia, a nie ogólna prawda. Dla mnie takie zabawy są kiepskie i tak po prostu jest - czułabym się fatalnie z czymś takim. >Co do tego, że przytyłaś i "tak samo podobałaś" się swojemu >mężczyźnie - to już Twoja nadinterpretacja. Hm zabrzmiało, jakbym co najmniej dorobiła się trzeciego stopnia otyłości i wyglądu morświna :) Byłam dość szczupła, potem normalna, nie zauważyłam żadnych różnic w jego reakcjach na mnie, dlatego tak napisałam. Bardziej mi chodzi o to, że trudno nie zauważyć kilkunastu kg, ale dwa? To serio aż tak istotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest żaden szantaż - tylko podejście "vet za vet". Z facetami nie ma co się cackać. Przecież piszę, że najpierw powiedziałabym mu wprost, że mi się to nie podoba i że nie chciałabym aby tam szedł. Ale co z tego, że powiem skoro większość facetów i tak wtedy tam pójdzie? I co wtedy ? Mam siedzieć cały wieczór smutna i wnerwiona myśląc co on tam będzie robił itd. ? Ooo na pewno NIE. Do takich głupich to ja nie należę. Jak powiem wprost, że jeśli pójdzie to ja też się zabawię to przynajmniej wtedy będę zadowolona - niezależnie od tego co wybierze ;) I nie porównuj byle flirtu czy wyjścia do zwykłego klubu z wyjściem na striptiz, bo to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10, napisałaś to samo co ja, tylko innymi słowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie stała bywalczyni
> Jaki z tego wniosek? Faceci, musicie kłamać! One to lubią! > Szczerość nie popłaca! Tylko narobicie sobie problemów! Związek >powinien być oparty na kłamstwie Raczej ustalenie granic jest kluczowe. A Ty naprawdę chciałbyś być okłamywany/a? Czasami można powiedzieć też pewne rzeczy w taki sposób, żeby był zrozumiałe, ale nie dosadne, a nadal są szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Stała Bywalczyni - nie kwestionuję Twojego prawa do opinii ;) ale nie traktuj go jako jedynego i słusznego. Jej facet ma prawo lubić szczupłe kobiety... kwestia jest inna - on mówi o tym nie myśląc co ona może poczuć. I to samo jest w kwestiach podejmowania decyzji, w tym przypadku pójść na striptiz czy nie. Wszystko jest dla ludzi, pytanie tylko gdzie jest równowaga i na ile godzą się dwie strony. A mówienie, że powinna od niego odejść i może ułoży sobie z kimś innym życie - znasz tylko wycinek z jej życia, a podważasz sens całego związku. Ja będę twierdzić, że jej facet to po prostu CYMBAŁ o zerowej inteligencji emocjonalnej - co może wynikać zarówno z braku dogadania się, traktowania jej jako obiekt pożądania nie miłości, albo po prostu niedopasowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak on to miał powiedzieć szczerze i niedosadnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czytam i nie rozumiem - pomijam aspekt striptizu- dlaczego każecie kłamać facetowi autorki??? :O to, że powiedział jej co naprawdę myśli o jej wyglądzie ma oznaczać to, że jej nie kocha??? wy się dobrze czujecie? :D lepiej żeby kłamał, że wygląda dobrze, choć naprawdę tak nie myśli??? :O dlaczego mylicie posiadanie własnego gustu odnośnie figury z kochaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna Asia
Jeśli powiedziałabyś, że nie podoba Ci się jego wyjście na striptiz, a on mimo to poszedłby - to wybacz, ale to gówno, a nie związek. Jeśli mówisz, że coś dla Ciebie jest zdradą, że będzie Ci z tym źle, a on mimo to robi to, ma w dupie Twoje uczucia - więc nie ma prawa mówić o związku ;) Lecę - bo już jestem spóźniona :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×