Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NieWidKaI

Pomóżcie mi bo psychicznie już nie wytrzymuję

Polecane posty

Mamy poważny problem z chłopakiem, jego rodzice mnie nie akceptują, chociaż to mało powiedziane oni mnie nienawidzą. Mam po 24 lata, poznaliśmy się na studiach, to dla obojga pierwszy poważny związek. Po prawie roku moim zdaniem udanego związku zerwał ze mną i zawalił mój świat. Powód? W pewnym sensie otoczenie na nim to wymogło, chłopak się pogubił bo parę osób z otoczenia uważa że nie pasujemy do siebie chciaż to nie prawda, byliśmy udaną parą. Na szczęście zmądrzał i wrócił. Teraz na drodze do naszego szczęścia stoją jego rodzice, którzy mnie nienawidzą. Nawymyślali sobie że chce go na kasę naciągnąć albo że zrobię sobie dziecko z innym i powiem że to jego, normalnie jakby się trudnych spraw naooglądli. A ja jestem normalną osobą, nieśmiałą i nic złego im nie zrobiłam. Poznaliśmy się na studiach, on jest ze wsi ja z miasta, nie przeszkadza nam to. Właśnie skończyliśmy studia, mamy do siebie 50km. Możemy się spotykać tylko w niedzielę bo w on ciągle pracuję na wsi. Wiem że dla nich najważniejsza jest praca i uważają że nie będę chłopakowi pomagać jak przyjdzie do ważniejszych decyzji ale to nie prawda, chciałam do niego przyjechać żeby zobaczyć jak żyje, jak pracuje, pomóc mu ale oni się nie zgodzili. Nie wiem co mam robić, nie mam już siły, a chłopak już myśli o rozstaniu bo wie że oni nie pozwolą nam się spotykać. Mamy po 24 lata i ja już myślę o nas na poważnie, chce z nim być najbardziej na świecie a oni nam nie pozwalają. On zawsze był na ich wyłączność, zawsze na studiach jak najszybciej wracał do domu żeby pomagać rodzicom, jak widać nie pasuje im że pojawiła się dziewczyna w życiu ich syna, chce z nimi dobrze żyć ale nie wiem co mam zrobić jak naprawić sytuację skoro oni nawet nie chcą mnie widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie przyszło ci do głowy że jego rodzice mają rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś ładna to bez problemu znajdziesz innego, po co się męczyć... ;) Ale mówie serio, czasem lepiej jest odpuścić i szukać związku z kimś innym w takich sytuacjach, zwłaszcza, że wcześniej zostawił cię ze względu na opinię kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z punktu widzenia jego rodziców to nie zasłużyłaś na niego i chyba mają rację bo wpychasz się na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim Twój chłopak ma jakiś problem z podejmowaniem decyzji, własnym zdaniem. Dorosły facet powinien wiedzieć czego chce i jak ułożyć swoje życie. Jeżeli chce z Tobą być to on powinien z rodzicami rozmawiać i egzekwować swoje zdanie, potrzeby. Ty sama nic nie poradzisz. Jeżeli on słucha znajomych czy rodziny to na pewno nie ma sensu się starać, bo to będzie jednostronne i będziesz na przegranej pozycji. Nie rozumiem, jak dorosłemu facetowi rodzice mogą zakazać spotkania z dziewczyną ;-( To jest niedojrzały człowiek, niezdecydowany. Albo nie jest przekonany do związku z Tobą albo w ogóle nie ma swego zdania i żyje rozumem innych. Nic z tego nie będzie. Porozmawiaj z nim poważnie, niech się określi i nie trzyma Cię w niepewności latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wpycham się na siłę, oni chcą go mieć na wyłączność, jest jak ich własny niewolnik, ja nie chce go stamtąd zabierać bo wiem że on poniekąd lubi tam pracować i ja bym tez mu mogła w czymś tam pomagać, ale oni by go najchętniej zamknęli i tylko do roboty wypuszczali. Już czasami myślę czy by nie odpuścić ale za bardzo go kocham i wiem że powinniśmy o tą przyszłość zawalczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On chce każdemu dogodzić, pogubiony jest strasznie, widzę że się z tym męczy bo chce być ze mną ale też widzi że jego rodzice nie dadzą mi żyć, bo się będą ciągle czepiać, ale w sumie to każda dziewczyna ich zdaniem będzie nieodpowiednia i jak ze mną odpuści to i tak jakby inną przyprowadził to oni i tak będą na nie. On próbuje z nimi gadać ale strasznie się zacieli i nawet nie chcą mnie lepiej poznać zobaczyć że nie jestem jakąś lalą z miasta i umiem ciężko pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie macie po 24 lata skonczone studia, po prostu rozpocznijcie zycie samodzielne bez ogladania sie na rodzicow twoich czy jego chcecie byc razem jestescie dorosli i wyksztalceni to wynajac mieszkanie do pracy i heja zyc razem...starzy z czasem sie przyzwyczaja a jak wam nie wyjdzie to macie doswiadczenie i juz wiecie czego NIE robic. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje ci się tylko że go kochasz dopóki nie znajdziesz następnego lepszego. A tutaj nie masz czego szukać bo on cię najwyraźniej nie chce. Weź to pod uwagę i znikaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam o tym żeby razem wynająć jakieś mieszkanie i zamieszkać razem, ale on nie porzuciłby pola, bo widzi w tym swoją przyszłość, lubi pracować, szuka też normalnej pracy ale i tak chce pracować na gospodarstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli odczep się od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z nim poważnie i niech podejmie decyzję. Nie można być każdemu dobrym, nie zawsze tak wychodzi. Mój mąż też jest "delikatny" i zawsze starał się wszystkim dogodzić, ale za mną stał murem od początku i przede wszystkim dogadzał mi a z czasem coraz bardziej zaczął dostrzegać motywy innych i rozróżniać pomoc od wykorzystywania. Nie może być tak, że on chce być dobry a Ty cierpisz. Jeżeli nie umie w takim wieku podjąć decyzji i z rodzicami ustalić jakichś zasad pomocy to nie jest to dobry materiał na męża. Musi się określić, albo będziecie razem albo niech siedzi na wsi i haruje z rodzicami. Nie myśl o innych, czy zaakceptują czy nie. Co to zmienia dla Ciebie? Ty musisz wiedzieć na czym stoisz i czy on chce być z Tobą i na jakich warunkach. Do nich do domu się nie pchaj, jeżeli są na nie to na pewno nic im nie pokażesz i niczego nie udowodnisz. Dziewczyna z miasta przy ciężkiej pracy na wsi może się tylko ośmieszyć, bo nawet jeżeli masz siłę jak koń to wiedzy i umiejętności nie masz a jak oni będą nieprzychylni to tylko będą mieli potwierdzenie swoich tez, że się nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądry chłopak z niego. Wie że gospodarka jest ważniejsza od przelotnych znajomości. Rodziców i gospodarkę ma jedną a ciebie można łatwo zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Romeo i Julia, kur'wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co najlepsze z tymi dobrymi wujkami dobra rada po studiach on nie ma kontaktu a jak już to mega sporadyczny, ludzie strasznie lubią się wpieprzać a czyjeś życie i je niszczyć, on się martwi o mnie że sobie nie poradzę z nim, bo jednak to byłoby kompletnie inne życie na wsi niż w mieście gdzie o wiele mniej jest problemów i pracy, próbuje z nim gadać ale ciągle się rozklejam przy nim bo już psychika mi siada, nie chce go stracić bo za mocno go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli pod presją zerwał juz z Tobą i jak piszesz chce to zrobić znowu, odpuść to nie jest prawdziwa miłość. Nawet jak wyjdziesz za niego jego rodzice tak Ci uprzykszą życie ze nie z tego nie będzie. Widzę że zbyt duży wpływ na niego mają. Coś mi się zdaje że synek ozeni się ale z wybranka rodziców. Ani on nie jest w porządku ani jego rodzice. Jesteś jeszcze na tyle młoda ze możesz zacząć od nowa z kimś zupełnie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice go bardzo lubią bo to bardzo miły chłopka, ja nie każe mu zostawiać wsi, nigdy bym od niego tego nie wymagała bo wiem ile dla niego to wszystko znaczy, tu ja więcej poświęcę niż on bo to ja jestem skłonna zmienić swoje życie i poświęcić się dla niego, dla nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co najciekawsze on strasznie ich nie lubi, ale czuje powinność żeby to gospodarstwo przejąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myślę że jak odpuścimy to oni mu żonkę wybiorą albo zostanie starym kawalerem jakby sam nie wiedział co jest dla niego najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio miałam do niego pojechać, wcześniej on gadał z ojcem który się w końcu zgodził, ale matka się dowiedziała i rabanu narobiła i zabroniła mu, wiem że to dorosły facet ale taki pogubiony, przerasta nas już to, ale chcemy być razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to już nie Twoja sprawa czy mu żonkę wybiorą, czy kawalerem zostanie... Dziwne to strasznie - on tak Cię kocha, że chce się rozstać, Ty tak go kochasz a martwisz się co będzie jak Cię zostawi... Jeżeli się kogoś kocha to za wszelką cenę chce się z nim być. Mój mąż jak się zakochał we mnie to oświadczył się po 2 miesiącach znajomości, wymusił niemal na rodzicach akceptację sytuacji, bo też w głowę się pukali, zagroził, że wcale do nich nie przyjedzie/pracował w delegacji/ a mnie tak okręcił wokół palca, że przyjęłam oświadczyny i na 2 roku studiów wyszłam za mąż. Może za wcześnie, może szaleństwo, ale jesteśmy razem 15 lat, mamy dzieci i jesteśmy szczęśliwi. Mógł i miasto zmienić, odległość nie przeszkadzała... Po prostu Twój wybranek nie jest pewnie, nie umie podjąć decyzji. Porozmawiaj z nim konkretnie, jesteście już dorośli, wykształceni, powinniście być gotowi na decyzje, nawet te trudne i niosące konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli go kochasz to walcz o niego! mam podobną sytuację. ale pamiętaj ze nie ma 100% pewnosci wygranej. zapropoponuj mu wspolne mieszkanie w miescie i niech pracuje w miescie. jesli cie kocha to zrobi dla ciebie wszystko. przyjedz sama do niego, do rodziców i sobie z nimi pogadaj - i jasno im wyjasnij co myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęściara z ciebie że masz takiego męża, ale mój chłopak jest strasznie pogubiony nie wie co zrobić bo za bardzo w sumie myśli o przyszłości, nie umie się cieszyć tym co jest teraz bo od razu myśli jak to by było po ślubie że jego rodzice by mnie zniszczyli i w pewien sposób chyba nawet przez rozstanie chce mnie obronić przed tym chociaż ja od początku wiedziałam na co się pisze może nie wiedziałam że jego rodzice aż tak mnie znienawidzą ale jakoś dałabym radę wiedząc że mnie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślałam żeby bez zapowiedzi do niego przyjechać ale on mi dziś powiedział że prawdopodobnie by mnie po prostu wyrzucili, no zamieszkać w mieście, ale go na wieś by ciągnęło do gospodarki, jak na razie nie mamy kasy żeby zamieszkać razem, dopiero szukamy pracy z którą jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę Ci dobrą radę: Zakończ ten związek. Kiedyś zrozumiesz, że miałam rację. Wiem co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już z nim tyle przeżyłam, wzlotów i upadków że gdybyśmy się teraz poddali i zerwali to to wszystko poszłoby na marne, za dużo się wycierpiałam dla niego, za dużo tego wszystkiego było żeby teraz przez jego rodziców zrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo go rozumie, powinien zabrać cie do rodziców i powiedzieć jasno ze cie kocha i jeśli im na nim zależy to przynajmniej na początek dadzą ci szanse, poznają Cię trochę. Widzisz rodzice chcą dla swojego dziecka jak najlepiej, tylko niestety nie zawsze mają rację co dla niego jest tak na prawdę dobre. Pisze to z perspektywy rodzica. Tez walczyłam z wybrankiem córki. Doszło nawet do tego ze zerwali ze sobą ale widać jak ktoś komuś przeznaczony to nikt nic zrobić nie może. Po jakimś czasie wrócili do siebie. W tym roku pojechali nad morze i wrócili zareczeni. Co miałam robić, bardzo kocham moje dziecko skoro jest szczęśliwa, prztlulilam oboje i pogratulowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie myślałam, że jestem szczęściarą, uważam że to podstawa żeby w związku jedno za drugim murem stało i niezależnie od wszystkiego być razem. Moi rodzice nigdy się nie wtrącali, czasami nawet byłam zła, bo mówili "Twoje życie, sama decyduj...". Teściowie uważali, że za szybko, że mąż karierę zawali a ja studia... My broniliśmy siebie zawsze przed rodzicami i obcymi, między sobą różnie bywa ;-) Jeżeli się kochacie to decyzja o rozstaniu nie jest obroną Ciebie a tchórzostwem z jego strony i wielką krzywdą dla Was obojga. Musi zdobyć się na odwagę i poważną rozmowę. Jeżeli chce być na wsi, prowadzić gospodarkę /może niepotrzebne studia/ to będzie Ci ciężko na pewno. Najlepiej dla Was żebyście mieszkali w mieście a on najwyżej mógłby pomagać rodzicom w miarę możliwości. To są trudne sprawy, ale jeżeli jesteście pewni uczuć na pewno realne. Musisz jednak zdawać sobie sprawę, że taki pogubiony, niepewny facet to kiepski partner, może w innych kryzysowych sytuacjach też się nie sprawdzić i np. po każdej wizycie u rodziców robić Ci jazdy czy rozważać rozstanie... No i nie przewidzisz, że wszystko zniesiesz z miłości, bo w sumie nawet nie o to chodzi żebyś się nieludzko poświęcała oby być z nim. Nie warto na siłę w to brnąć. Kompromis powinien być z dwóch stron a chłopak musi wreszcie zauważyć, że "nosi spodnie" i zachować się jak facet. Taki zakrzyczany przez mamusię to koszmar nie partner.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20:13 - do takiego gestu trzeba dojrzałości i kultury. Nie spodziewałabym się tego po rodzicach chłopaka autorki, skoro on sam mówi, że pewnie zostałaby dziewczyna wyrzucona z domu ;-( Jedyne co autorka może to rozmawiać z chłopakiem i on musi podjąć decyzję co dalej z nimi i ich związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jemu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×