Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie nazwisko będzie miało moje dziecko ?

Polecane posty

Gość gość
Nie zrozumcie mnie źle,bo ja nie mam do niej pretensji, że nie mogła od razu zajść w ciążę. Dla mnie te 1,5 roku to nie jest długi okres czasu. A ja miałem swoje zdanie na temat starań o dziecko - luz, luz i jeszcze raz luz. A seks jest cudowny gdy obie strony są rozluźnione, a nie spięte, czasami nawet nie było możliwe dokończenie. Dużo czytałem o blokadzie psychicznej i myślę, że to właśnie był problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten kolega to jakis pudzian, czy moze ze spluwa kolo niej stoi i cie nie dopuszcza?co z ciebie za chlop, ze sie jakiegos geja boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A proponowales jej wizyte u psychologa?albo wspolne wakacje, zeby mogla wyluzowac?jak nie mozesz sie z nia teraz spotkac osobiscie, to napisz list albo maila.przeczyta chociazby ze zwyklej babskiej ciekawosci.napisz ze kochasz, ze ci przykro.moze sie wzruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, ze Cię nie dopuści. Gdy najbardziej Cię potrzebowała poszedles i lizales tyłek innej, twierdząc, ze to wina Twojej żony. A teraz z Ciebie wielki zakochany mąż i tatuś. Ciekawe czy gdybyś Ty byl chory, miał problemy i cierpiał, a ona poszła do innego, to chciałbyś ja jeszcze kiedykolwiek oglądać...? Szczerze wątpię. A Ty oczekujesz wybaczenia... i praw do dziecka, które chyba zbytnio Cię nie obchodziło skoro niemożność poczęcia to był "jej problem". Każdy tutaj Ci mówi, ze nieważne jak nieznośna by była, nic nie usprawiedliwia zdrady, mogłeś odejść, jeśli nie chciałeś jej pomagać. A Ty, gdy w końcu po wielu trudach udało jej się spełnić to marzenie, zrujnowales ja informacja o swoim romansie. Tak, ze trafiła do szpitala. Jesteś pieprzonym egoista, nic dodać nic ująć. Każdy Ci to powie. Nawet teraz, gdy stara się dbać o siebie w ciąży, Ty jej się narzucasz ze swoim parszywym klamliwym charakterkiem, bo TY TAK CHCESZ. Miałeś swój czas w jej życiu, ale to schrzaniles. Jeśli jest w Tobie choć odrobina przyzwoitości to ograniczysz obecność w jej życiu do minimum, tyle ile Ci sąd pozwoli ze względu na dziecko. Jeśli ja kochasz pozwolisz jej żyć, a nie będziesz torturowal każdego dnia swoją zdradziecka gębą. Wybrałeś siebie i swoją kochankę, nie ja i to niejednokrotnie skoro to był romans. Więc teraz żyj z konsekwencją swoich wyborów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żeby śmieciu ta kobieta była mądra i wyjechała z dzieckiem za granicę. C***a zobaczysz a nie dziecko robalu, zrób drugie kochance a tamtej kobiecie daj spokój. Z gównem sie całe życie będzie musiała użerać, bo ją zapłodnił śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można ze śmieciem żyć po zdradzie? Ma sobie do końca życia wyobrażać jak pieprzyłeś inną, kiedy ona była załamana? Won z jej życia, niech sobie znajdzie normalnego, fajnego faceta, co nie myśli tylko kutasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On taki delikatny jest, ale potrafi dobrze kręcić, kilka razy zamknął mi drzwi przed nosem. Na wakacjach byliśmy jak co roku. Przez 2 tygodnie nic się nie zmieniło, ciągle była tak samo spięta, ciągle myślami była przy dziecku. Kiedy zaszła w ciążę zerwałem z kochanką, torturowała mnie SMS'Ami jednego zobaczyła moja żona. To były zaledwie 4 góra 6 spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ten kolega mieszka u niej czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Przynajmniej tak mi się wydaje. Nie śledzę go. Jedynie ostatnio jak chciałem z nią porozmawiać i czekałem na nią pod domem to właśnie wnosił łóżeczko, torby z zakupami. Byli razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha, czyli to nawet była wielokrotna kochanka. x Jesteś takim egoistą, że to w głowie się nie mieści. Jak można chcieć torturować żonę i jeszcze wmawiać wszystkim że ją kochasz? Miałbyś jakąkolwiek miłość do niej to byś odpuścił - byleby zdrowo urodziła. A Ty nie, zadręczasz ją. Czy Ty wiesz co Twoje dziecko przezywa jeśli ją tak nachodzisz? Jakie to nerwy, wyrzuty hormonów? Nie, bo g****o Cię to obchodzi. Masz po prostu urazony honor - i o to chodzi. Nagle się okazało, że nie jesteś panem jej życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie na chodzę jej. Bylem kilka razy. Zawsze albo nie było jej w domu, albo była z tym swoim przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym nie chce jej torutowac, gdzie wyraziłem chęć tortur nad kobietą, którą kocham i nosi moje dziecko ? Chce żeby urodziła zdrowe dziecko, ale chciałbym o tym wiedzieć. Po za tym jeśli będzie rodzic operacyjnie to musi mieć opiekę. Musi ktoś się zająć nią i dzieckiem. Jak ona sobie to wszystko wyobraża ? Ona operacje przechodzi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać sobie wyobraża. A Ty nie jestes jej do niczego potrzebny. jesteście w trakcie rozwodu, człowieku. Nie rozumiesz, że jesteś częścią jej życia pt "biologiczny ojciec mojego dziecka"? Na własne życzenie. I niczym więcej nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jej mężem, sąd dał nam szansę na odbudowanie więzi, czego ona nie robi. Z mojej strony inicjatywa wyszła, wysłałem jej kwiaty z zaproszeniem na kolacje, ale się nie pojawiła. Ja bym chciał z nią porozmawiać, wyjaśnić wszystko. Od razu nie musimy próbować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jestem jej mężem, sąd dał nam szansę na odbudowanie więz" Ty siebie czytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że zrobiłem źle i za zdradę ponosze konsekwencje, ale ona trochę mnie popchała w to. Powiedzcie mi jak ja miałem to wszystko znieść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałeś to znieść? Nie puszczając się :) Tylko tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mężczyzna, a nie dziwkarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc Twoim tokiem rozumowania:Ty "popchales" ja do odcięcia się od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Która z Was przestała chodzić na imprezy rodzinne z powodu pytania o ciążę i małych dzieci ? Która z Was histerią doprowadzała się do wymiotów ? Jeździła po lekarzach bez opamiętania, nie mówi o problemie rodzinie, w dniu okresu bierze wolne i płacze, jest spięta podczas seksu. Too jest normalne zachowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze mówiła, że nie jest prawdziwą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz ze biorąc z kimś ślub zobowiązuje sz się do bycia z nim/nią w takich sytuacjach? Życie nie składa się tylko ze szczęśliwych chwil.A wracając do Twojego pytania:tak, znam takie kobiety.Na szczęście ich mężowie ich nie zostawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zachowywałam się tak. Ale jak miałam stany depresyjne i zawalałam jeden semestr studiów to mój zarejestrował mnie gdzie trzeba, poszedł ze mną, czekał pod gabinetem. A nie poszedł na d***** tłumacząc się tym, że siedzę kilka tygodni w domu i się wszystkim załamuje. Jesteś żałosnym i egoistycznym dupkiem. pierwszy raz jednak mam wrażenie, że w takim wypadku bezwzględne odcięcie dziecka od Ciebie będzie najlepszą rzecza jaką Twoja żona może zrobić. Przynajmniej uda jej się wychować dziecko na normalnego człowieka, a nie na zapchlonego egoistę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro widziales, ze nie zachowuje sie normalnie, dlaczego nie zabrales jej do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie, moja sytuacja nie trwała kilka tygodni w sumie, ale dłużej. Jednak owszem tyle czasu nie chodziłam na imprezki, urodzinki czy spotkania rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Skoro widziales, ze nie zachowuje sie normalnie, dlaczego nie zabrales jej do psychologa? " Bo tak naprawdę miał ją w dupie. Wystarczy poczytać cały temat. Ale za chwilę usłyszymy rzewną bajeczkę jak to on pewnie próbował, ale ona nie chciała to to istna wariatka popychająca go do zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odebrałem tego jako stan depresyjny. Może to jest moja wina, ale twierdziłem, że przesadza i wcale nie jest tak źle,a ona wszystko potęguje. Ona kiedyś miała sesje u psychologa, bo miała zaburzenia w poszczeganiu swojego wyglądu i odżywiania i to ja działałem w tej sprawie. Nawet przez myśl mi nie przeszła wizyta u psychologa. Moja winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na marginesie, sprawdziles tego kej ginekologa?rozmawiales z nim, orientujesz sie jakie badania i leczenie jej zlecal?moze wmawial jej chorobe, zeby wyciagac kase?ja chodzilam do renomowanej kliniki leczenia nieplodnosci i nigdy nie musialam placic takich astronomicznych kwot o jakich piszesz A lekarz caly czas powtarzal, zeby wyluzowac, bo natura lubi zaskakiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zabawne, -nawet jak to olałeś, ale byś jej nie zdradził to wszystko byłoby dobrze. Bo w końcu zaszla w ciąże, może gdyby wszystko było OK nie wylądowała by w szpitalu i wspólnei wybieralibyście ubranka, denerwowałbyś się, ze ona kupuje za dużo, ze ozdabia pokój. Ale cieszylbyście się i brak pójścia do psychologa nie miałby najmniejszego znaczenia. I nikt nie zarzuciłby Ci, że nie zauważyłeś. Bo to się zdarza. Ale Ty poleciałes ze swoim penisem do kochanki (ją też oszukałes tak przy okazji? Nie powiedziałes jej że masz żonę?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej całej chorej sytuacji ja też traciłem zaufanie do samego siebie - nie wiedziałem co robić, jak rozmawiać, żeby jej nie urazić, nawet mailem wrażenie, że robię jej krzywdę podczas seksu, dlatego szybko rezygnowalem. Na co on się denerwowała, bo ,,przecież dziecko". Chodziła do prywatnej kliniki, robiła wiele badań, nie korzystała z usług jednego lekarza, ale kilku,twierdziła, że jeden lekarz może się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×