małżeństwo i samotność cz.2

Miłego wypoczynku wszystkim życzę:) Mam nadzieję, że i u Was jest taka piękna pogoda:):)

Witajcie!:):):) jak po weekendzie?Wrocłam pochmurny,morze podobno chłodne,wakacje nie zapowiadają się ciepłe.U mnie ciche dni przeszły, można powiedzieć jest umiarkowany spokój:) Byłam na SHREKU-cz.2 jeśli ktoś lubi taki humor polecam świetny. jako taka___>mówiłaś,że odpiszesz,a tu nic nie ma:( Emmi Margo marsa goda Pozdrawiam wszystkich!

Agrypina, też chce miec takiego przyjaciela , ale chyba na takiego trzeba zasłużyć :( A w niedzielę byłąm na wycieczce w góry.Co za widoki!!!!:)

A ja ... w pracy i w lipcu nie mam co marzyć o wakacjach :-( Pozdrawiam wszystkich co za biurkiem , a dla tych co na wakacjach - to odstępuje słońce , które przed chwilą wyjrzało zza ciemnych chmur . Emmi tak mi się przypomniało - czy już jesteś po egzaminie na prawo jazdy ? , a jak rozmowy kwalifikacyjne? Jako taka - jak radzisz soie z maluchami w wakacje , czy masz dyżurne przedszkole ? - duża :-D Kosi - odezwij się , co u Ciebie , jak się czujesz ? Gothika - a może i tym razem o tej samej godzinie ;-) , Macietkowi nie udały się plany wakacyjne , na obóz żeglarski nie pojedzie , bo wycofali się koledzy , a sam nie chce jechać .Jak twój 16 - latek spędzi lato ? Bo u mnie na razie - nietety komputer . pozdrowienia :-D Przezroczysta - ściany juz pomalowane , za co teraz się zabrałaś ? Mokka - uściski . MM jest jednak dobrym obserwatorem i dostałam udany prezencik - szukałam tej rzeczy , ja nie znalazłam - on tak .A poza tym MM ciągle ... zapracowany , urlop może sobie zafundować dopiero w II połowie sierpnia . Margo - no i wracaj szybko do zdrówka Love 1966 - wczoraj byłam z miom wyżełkiem nad rzeką ... i było zabawnie - pierwszy raz się zanurzył sie w wodzie , czy twoje psy pływają ? Agrypina , Betka - kawka już wypita , ja robię sobie duży kubek z mlekiem i do pracy . Dla wszystkich dobrego poniedziałku ( jeśli to wogóle możliwe ) .

zdanka9.Twoj syn nie powinien rezygnowac z obozu.Moi synowie jezdzili na obozy żeglarski sami, nie znając nikogo i zawsze wracali zachwyceni.Oczywiście nie jeżdzili razem.Po całym roku chcieli od siebie odpocząc.

Jako taka - tylu kwiatkow dawno nie dostalam ,dziękuję Zdanka9 - mój wyżeł trochę boi sie wody ,raczej golden się kąpie. Ale ja w poblizu domu nie mam możliwosci , tylko na wakacjach. Jestem dzis okropnie zmęczona weekendem z MM .Odpoczywam w pracy. Ostatnio te wolne dni są dla mnie koszmarem.Tak mnie męczą.Jak to możliwe ????? Kiedyś oboje nie moglismy sie doczekac piątku wieczorem ,aby zacząc weekend , a teraz .................................czy to się jeszcze zmieni ? Zastanawiam się ciągle co mnie jeszcze przyjemnego czeka w życiu i czasem nie znajduję odpowiedzi. . Taka się czuję wypalona , boję się takiego zupełnego odrętwienia , kiedy juz na niczym mi nie będzie zależeć. :(:(:(:(:(:(:( Jak odnaleźć radość życia ? Brzydki ten poniedziałek i chyba te złe myśli biorą sie z pogody po trosze , ale nadzieja na szczęście jakoś niknie . Cóż ,jak mówi piosenka JUTRO MOŻEMY BYĆ SZCZĘŚLIWI ,JUTRO MOŻEMY TACY BYĆ , JUTRO BY MOGŁO BYC W TEJ CHWILI ,GDYBY WOGÓLE MOGŁO BYĆ . Ach ,żeby było w tej chwili !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego tygodnia wszystkim.

Ojej ,ale sie zdziwiłam ,że jestem pomarańczowa .:):):): To ja ,tylko odstęp niepotrzebnie zrobiłam.

Aspiryna______> słonko przepraszam że nie napisałam jeszcze ale z czasem nie wyrabiam zbytnio, i na dodatek ja i dzieci nabawiliśmy się okropnego kataru, że na oczy nie widzimy ......przynajmniej ja nie widze. Mój urlop stanął pod znakiem zapytania i troche mi to siły odbiera..... Najgorsze, że tyle wysiłku włożyłam w to żeby go zorganizować... a tu może się okazać, że nigdzie nie pojade :(... nawet pisać mi się o tym nie chce. Wiecie co...... byłam wczoraj w odwiedzinach u teściowej. Jakoś tak dziwnie wróciłam ...jakby ta gorsza... z takim uczuciem. Siostra mojego brata ma problem, bo jej 16-letnia córka jest w ciąży... Powiem szczerze że szkoda mi jej bo cały ciężar obowiązku wychowania dziecka spadnie na nią. Tak siedziałam w towarzystwie teściowej i jej siostry..... obie starsze kobiety.... zaczęły mówić jak to teraz te wszystkie mamy mają dobrze, są pampersy, są przedszkola, żłobki, autobusy miejskie, pralki automatyczne, mikrofalówki, zmywarki...... i wszystkie inne cuda techniki których one nie miały a i tak dalej narzekają...... To się tyczyło do mnie oczywiście, choć ani jednym słowem się nie odezwałam przecież, nie narzekałam....... sądze jednak że to MM pod moją nieobecność zrobił mi taką opinie w swojej rodzinie...... jakoś nigdy mnie nie bronił. Te same osoby zaczęły jednak za chwile użalać sie jak to siostrze MM będzie teraz ciężko i jaka to ona nie jest biedna....... pewnie że jej nie zazdroszcze, bo nikt chyba by się z nią nie zamienił teraz. Jednak zastanawiam się czy naprawde te nasze mamy które nas wychowały naprawde miały tak źle, czy to my rzeczywiście nie przesadzamy przypadkiem...... szukam odpowiedzi i nie znajduje....... mam jakieś dziwne poczucie winy że mam pralke automatyczną i zmywarke do naczyń. Nie wiem dlaczego ale mam to poczucie winy....... mam poczucie winy że jestem ładnie ubrana, że chodze do fryzjera i udaje mi się pomalować paznokcie..... Nie robie tego kosztem rodziny jednak..... bo mam posprzątane i obiad z dwóch dań codziennie, wyprasowane i wyprane, okna czyściutkie i firanki bielutkie....... pieke chlebek i bułeczki dzieciom, robie pierogi. kopytka, ciastka , ciasteczka........ chodze z dziećmi na spacer, i mam czas żeby z nimi porozmawiać każdego dnia......znajduje na to wszystko czas. Staram się nie zmarnować ani chwilki. Więc dlaczego mam poczucie winy jak słucham że kiedyś to było kobietom o wiele ciężej....... bo nie miały tego co my teraz mamy? Czy gdybym wyglądała jak prawdziwa kura domowa, zaniedbana, zacharowana to te kobiety czasów PRL-u miałyby z tego satysfakcje? Czy to o to chodzi? Dlaczego siostra MM jest taka biedna bo będzie miała przed wcześnie wnuczątko a ja choć mam trójke dzieci to wcale mi tak ciężko przecież nie jest.....?! Przecież to tylko jedno dziecko........ i są pampersy, i bierząca ciepła woda, i pralka automatyczna i jedzonka w słoiczkach i wszystko żeby było nam łatwiej....... dlaczego tam się tego nie widzi, tylko widzi się że ja z tego korzystam? Wiecie jak mi przykro było tego słuchać....... siedziałam i nie odzywałam się ....... ale tak się zastanawiałam ...... jak to możliwe że mówią to osoby które przecież same wychowywały dzieci i wiedzą że nie na wygodach to wychowanie polega....... ale na czasie jaki się tym dzieciom poświęci. Dla mnie to żaden problem zrobić dzieciom pierogi, i nie ma znaczenia czy jestem sama czy jest obok mnie cała trójka...... a ja zostałam za to skrytykowana.... jakbym i tak była tak naprawde nieudolna...... zdanka9_______> nie mam dyżurnego przedszkola na wakacjach niestety, zresztą chyba korzystałabym z niego w chwilach wielkiego przymusu tylko. Mam nadzieje że jednak dostane ten urlop i pojade z dziećmi na upragnione wakacje w tym roku. Najpierw do koleżanki do Nowego Sącza na tydzień a potem do Gdyni na dwa tygodnie. W sierpniu MM ma wziąść urlop więc mam nadzieje że on się nimi troche zajmie......no zobaczymy jak to będzie wyglądało.... Pozdrawiam wszystkich Danusia

Jako taka_______ z tego co piszesz nasuwa się jeden wlaściwy wniosek: powinnaś jak najrzadziej odwiedzxac swoją teściową

jako taka____>:(:(:(

gdzie jestescie ?????????????? topik umarł ???????? czy tylko stronka ????????

Niekoniecznie topik umarł;)po prostu niektórzy mają urlopy są wakacje albo na tyle dobrze sie dzieje,że nie ma komu się żalić:(

Gorace pozdrowienia dla Wszystkich kwiat]

Cześć wszystkim!! Jestem< ale szczerze mówiąc nie wiem co mam pisać. U mnie jako tako, raz na wozie raz pod wozem, raz słońce raz deszcz. :-) Jaka pogoda latem, taka w sercu też. Remont skończyłam - to dla tych, którzy sądzą, że mnie przywaliły ściany..., potem byłam na tygodniowym szkoleniu w Ustroniu - niby fajnie, bo nowe środowisko, szkolenie zawodowe, urlop od męża, itp. - ale wróciłam jakaś \"przygwożdzona\". Zajecia trwały do 22. Wyprali mnie \'intelektualnie\" - nie miałam siły pisać, chociaż wiele z Was nawet skrobnęło do mnie @ :-) Wybaczcie, ale chciałam sobie \"uprościć\" życie, więc nie pisałam.... Poza tym, powiem Wam, że trochę mnie przygniata kafeteria. Nasz topik - znaczy si.ę. Nie oceniamy i z zasady nie krytykujemy.... Wnosimy Wszystkie czasem ból, samotność, i zwyczajne zszarpane nerwy. Z czasem, którejś świeci słonko - i wszystkie się cieszymy.... Czasem mam wrażenie, że szukamy powodów, by cieszyć się życiem.... Boże co za bezsens!. Sama mam dołki, większe i mniejsze, ale mi nikt nie pomoże zwalczyć ich. Uogólniajac, każda z nas jest podobna, jak i większość mężczyzn jest \"typowych\".... Ale nie ma cudownego lekarstwa na reanimację miłości. A boję się stać płaczącą dziewczyną z okna, której już nic nie cieszy. A ostatnio, czytając tyle bezmiaru żalu, samotnych literek i pustych serc spomiedzy linijek, właśnie czuję się źle. Moja przyjaciółka wyjechała na rok, \"za chlebem\" do Anglii. MM rzucił się w wir pracy - jeździ jak szalony po całej Polsce i ciągle rozmawia - gdy wraca, zwyczajnie marzy o ciszy... staramy się o dziecko, znowu...., dla tych które wiedzą...., ale nie jest to takie \"hop siup\".... Nie mam na czym / kim się wesprzeć. Brakuje mi jakiegoś zastrzyku witamin, energii, radości i optymizmu (\"jak mi dobrze, jak radośnie, bo mam Ciebie.... merci, że jesteś tu....) - czuję się jak w kokonie. Koleżanki, które do mnie przychodzą \"muszę\" wspierać, bo przychodzą się pożalić i oczyścić przede mną.,a to samotna, bez mężczyzny, a to w trakcie rozwodu, a to dziecko urodziło się chorutkie...., a mi nawet brakue sił, by mówić lub pisać, że nie jestem silna, że też jest mi źle. chciałabym znaleźć \"powód do życia i radości\". Ostatnio jakoś mam dziwny \"stan\" ducha. Jakbym stała nad sobą i obserwowała swoje małżeństwo. i nic mi się nie chce. Ani byc lepszą, ani marzyć, ani planować.... Co bedzie, to będzie. Nie nawykłam do takich stanów, więc pewnie do Was dlatego nie piszę i nie pytam o zrozumienie.... p.s.0. dla Was wszystkich, i wybaczcie prosze, że tylko i aż tak mało.... p.s.1Danusiu - wyzdrowiej proszę, jeszcze trochę dni przed Tobą... Wykrzesaj troszkę sił.... Czekam..... p.s.2.Julcia - co z lodami??

dzieńdoberek ja wpadłam na chwilkę bo wzieła mnie grypa i gardło , ledwo na oczy widzę , wszystko mnie boli , oczy , nos uszy , mam katar.....nawet przy kąpie nie mogę posiedzieć bo mnie to męczy i oczy łzawią. Czuję się jakby ktoś mnie przeżół i wyplół . Jak poczuję się lepiej to wpadnę i napiszę coś więcej . pa pa pozdrawiam wszystkich

Misiaczek wyjechał do babci:) Mam troszkę luzu:D i nie wiem jak go wykorzystać:):):) Mało siedzę w domciu, bo jakoś tak pusto, dobrze, że zwierzaczki są to chociaż one dają znaki życia:D:D:D Więcej przesiaduję w pracy, bo nawet wpadło kilka robótek. Od razu humor się poprawia. Liczyłam, że poodnawiam kontakty i poudzielam się towarzysko, ale jakoś tak... lenia złapałam:):):):) Za to z sunią chodzę na przyjemne, długie spacerki. Agrypina// dla Ciebie:) betka// zdanka//:):) Obie sprawy wciąż przede mną:) prawo jazdy zawiesiłam ze względu na zabieg misia i jakoś trudno mi do niego wrócić:) Przypominam się z prośbą o różane porady:D :):) Love1966//:):) Jak znajdziesz odpowiedź, to koniecznie podziel się ze mną, dobrze? jako taka//:) taki wielki:) Bossa_//:) KABA//:):) No oczom nie mogłam uwierzyć:D:D fajnie, że zajrzałaś, a możesz napisać jak teraz wygląda mieszkanko? Pochwal się:) marsa//:) dla Ciebie te magiczne abyś szybciutko wyzdrowiała:) margo// pozdrawiam pozostałe osoby:):):):) dobranoc:)

Niby już śpię:) ale opowiem Wam moją ostatnią rozmowę z małżonkiem:) może historyjka wprawi Was jutro w dobry nastrój:):) Zadzwoniłam do misiaczka i nagle małżonek zapragnął ze mną porozmawiać. - Ani cześć ani pocałuj mnie w ... tylko gdzie łażę, bo dzwonił po 20, potem o 21 i mnie nie było? - ja ble... ble... o spacerkach z psiną i schrabelkach z sąsiadką. - Tęsknisz na mną?- zapytał nagle - Pewnie!- bez namysłu odparłam. - wiesz...- ciągnę dalej... - mieszkanie muszę odkurzyć, uzbierała się duża kupa do prasowania, niby nie jem w domu ale tyle nazbierało się do zmywania, ostatnio przykleiłam się do podłogi w kuchni...wiesz! Wracałam dzisiaj do domu i zobaczyłam, że okna są brudne, dobrze by było je umyć i przy okazji uprać firanki i zasłonki... słuchaj? Nie wpadł byś w weekend do domu ogarnąć trochę mieszkania? usłyszałam brzdęk i głos mamy - .... kubka nie umiesz utrzymać? ops... :D:D:D:D

no...śpię już... to cudo co wyszło to scrable.

love:) dzieki za namiary na vital....cos tam cos tam hiihihihhi..zaraz zajrze:) kaba:) no wlasnie pochwal sie remontem..co ciekawego wymyslilas..jakie wprowadzilas zmiany....? a co do \"stanu twojego ducha\"..to naskrobie ci cos na gg....bo chyba jestesmy w tym samym wieku..:) danusia:) trojmiasto jest wspaniale!!!!jest co zobaczyc..jest gdzie usiasc i napic sie pysznej kawki i poprostu byc turysta..hihihh pozdrowienia dla pozostalych:)

Witajcie!:):):) Czekam na urlop z utęsknieniem,już mi sie tak chce wyjechać,zmienić otoczenie,klimat Jako taka ___>życzę udanego wyjazdu Emmi_____>ja prawo jazdy zdawałam w lutym,także jestem na świeżo,ale sie cieszę,że mam to za sobą;) Pozdrowienia dla całej reszty

Kaba________> Kasiu moja Kasiu ..... hmmmmm ciesze się na ten wyjazd ale katar mnie tak męczy że brakuje sił na wszystko..... ale cieszę się bo już od dziś na urlopie jestem :) zona_______> będę pod dobrą opieką :):)..... Aspiryna______> Emmi_______> duzy bukiet :)

Jako Taka ___ nie widziałaś gdzieś Gody ? :):)

a ja sie tak dzisiaj strasznie ciesze poniewaz moja kolezanka ze studiow wczoraj urodzila synka,,... a co tutaj dzisiaj takie pustki????????????czyzby wszyscy wyjechali na wakacje ?ihiih

Tak króciutko z pracy... widzę same pustki, mnie też jakoś nie chce się pisać:( wczoraj dotarło do mnie, że juz lipiec:) lato:):) a ja jakaś taka lewa:) muszę coś z tym zrobić... na jesieni kiedy wieczory późne to lepiej się pisze, siedzi przy kompie i jest się w domu. Teraz jakoś trudno mi nawet włączyć kompa:) Ostatnio zaprzyjaźniłam się z telewizorem:):) bo przynajmniej jakieś dzwięki wydaje i ,,porusza się,,:D:D Ogólnie siedzę do późna w pracy i nadganiam roboótkę bo nie wiedziałam, że będzie taka intensywna i zaplanowałam sobie pare dni wolnego i nie mam jak tego odwołać:) więc gnam!!!! by się wyrobić:D:D!!! Mam problem z sunią bo okropnie tęski za domownikami. Piszczy i piszczy, głaszczę ją i tak piszczy... ma takie chwile. Ogólnie wystarczam jej do towarzystwa, ale zawsze bawiła się z misiaczkiem i psina lubi jak wszyscy są w domciu:):) oooo... i tak w skrócie opisałam co się u mnie dzieje:):) ale mi to składnie poszło:D:D:D cicha????? kosi// Jak tam samopoczucie? brzuszek rośnie? przezroczysta????? margo// :):) samotna jak nigdy?????? MOKKA//:) Goda//???? gothika??? To te osoby o których ostatnio myślę, że całkiem wcieło:( cicha!!!! Dlaczego Ciebie nie ma, to zupełnie nie rozumiem? pozdrawiam:):) pozostałe osoby:):):)

Muszę sie odezwać , dać innym przykład!!!!.Wole co prawda tak cichutko zaczaić się i tylko czytac mądre rady innych..... Pozdrawiam, nareszcie przepiękna pogoda ,prawdziwe lato zaczyna się? :).

betka//:) Cześć skarbie:):) Istotnie lubisz zaczaić się:):) stronki nie widać kolejnej i tym samym Twojego wpisu:):):):) Ale przed moim okiem niewiele umyka więc ja Cię dojrzałam i skoro już zajrzałam:) to przesyłam serdecznego buziaka Cieszę się, że u Ciebie piękna pogoda u mnie też i to już od paru dni:):):):) Mam nadzieję, że u wszystkich taka pogoda. Ludki zaczną pisać chyba na jesieni:) ja też tak myk na chwilkę pocztę przejrzeć i znikam z domciu:):):):) Jestem w cudownym humorku:) udało mi się skończyć ,,kolos,, robótkę:):) dzisiaj wyszłam sobie wcześniej:):):) niby normalnie, ale po ostatnich dniach, kiedy siedziałam do 19.00 od rana:( to wyjście o 15.00 może być wystarczającym powodem do radości :D:D:D

betka//:):) A przykład dawaj:):):):) jak najbardziej:):):) Jeszcze przykład z dłuższym postem byłby super:D:D:D Przypominam, że myślałaś o opisaniu pewnej wycieczki na której byłaś:):):) dla Ciebie aby Ci się dobrze pisało;) o la lalalala:):):) :):):)Jak mi dobrze:):):):):) Nie wiem czy wiecie:):) ale to cudowne uczucie zostawić rano niedopitą herbatę i zastać ją po powrocie z pracy:D:D:D albo wychodząc do pracy mieć pozmywane a po powrocie.... zmywanie od nowa. A teraz tak jak zostawiam mieszkanko :) tak je zastaję:):):):) jakie to wpaniałe:D:D:D:D pozdrawiam:D:D:D:D

Ja tez tu podgladam i podczytuje a smutasków narazie nie opisuje.Zycze wszystkich slonecznej energii i pozytywnych wibracji.

emmi kochana duszo to sie nazywa niezwykla lekkosc bytu :):):) [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss] [k iss]