Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Witam, po praru dniach nieobecności, ale zbyt wile obowiązków ostatnio na mnie spadło i jakos tak wyszło. Emmi jak mogłas wogóle przypuszczać, że niepotrzebny jest topik, i pomysleć, żeby nie pisać tu. Widzisz, wciąż pojawia sie ktos nowy tak, jak ja niedawno i ten topik dał mi naprawdę wiele do myslenia i zrozumienia. Jest bardzo potrzebny, podobnie jak wszystkie osóbki tutaj. Tylko jakoś tak brak ostatnio Jako takiej, mam nadzieję, że to tylko przejsciowy stan u niej. Cieszę, się, że Margo wraca już do siebie, to bardzo dobra wiadomość 👄 Goda dzisiaj świętuje, może znajdzie kwiat paproci????????? Love1966 super, że udało Ci się wyjść z dołka i trochę inaczej spojrzeć na świat. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicka
Witajcie ponownie ! Parę słów o mnie ; 5 lat z obrączką na palcu i masę zakrętów juz za mną a chyba największy strata ciąży w 16 tygodniu i walka z jedynactwem mojego M i z jego mamunią. Czasem naprawdę brak mi juz sił do ciągłego myślenia o wszystkim............. Rety dziewczyny skad macie tyle sił w sobie ........... Podziwiam Was naprawdę szczególnie Jako taką przy swojej trójeczce i z cała pracą jaka się z tym wiąze ma jeszcze siły zeby pomyślec o ładnych pazurkach i usmiechu (chociaż coś takiego mogłabym powiedzieć o każdej z Was ) Emmi wielkie dzięki za ten topic . Jak wszystko szło źle jakoś łatwiej było mi wygrzebac się z dołka .Tak sobie myślę , że wiele jest takich zbłakanych owieczek poszukujacych jakiiegoś azylu, osób ktore borykaja się z na pozór z podobnymi problemami ale przecież kaźda/ y z nas ma swoja własną historę Na dziś to tyle pozdrawiam Was wszystkie razem i każdą z osobna duża buźka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elunia
Nicka - tez poronilam ciaze w pazdzierniku 2003 - poczatki sa bardzo trudne , podczas kazdego kolejnego "dostanietego" okresu plakalam ... o wiele trudniejsze bylo to dla mego meza... Jest we mnie wiara w sens wszystkiego co sie dzieje i zaleznosc przyczynowo -skutkowa , to powiedzialam , nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elunia
kazdy ma swoje male sekrety...kiedys na filmie uslyszalam zdanie"Dzien jest dla ludzi , noc jest dla mnie" - i tak jest ze mna ... Jestem usmiechnieta optymistka , wieczorami rozmawiam z wlasna dusza i z Aniolami... a najciekawsze , ze moj maz zawsze wie o czym mysle... kochany , siwiejacy chlopczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję moje kochane,że sie cieszycie ,że jest lepiej w mojej duszy.😘 😘 😘. Nie jest jeszcze super z MM ,ale próbuję szczęście znaleźć w sobie ,a nie w nim . To proces długotrwały , ale wierzę ,ze sie uda. Ale burza byla u nas dzisiaj w nocy!!! Lało ,grzmialo i błyskało. Mój wyżeł chcial wyjść z siebie , bo on sie boi burzy i wiatru. Ganial , trząsł sie jak galareta i musieliśmy go utulać . Zebyscie wiedziały jak MM do niego przemawiał ! Aż zazdrość bierze. Czule i pięknie i miłośnie. Do mnie tak nie umie ,buuuuuu :) :):):):):):) A ja w ten weekend jade z kolezankami do ośrodka odnowy biologiczej ,hurra. Ale sie posmiejemy i powygłupiamy. Tak sie cieszę. Dla wszystkich milego dnia i mnóstwo :):):)::):):):) Jako taka - 😘 😍 zbieraj sie szybko .Nikt Cię nie łączy z Buberem. Po prostu tak sie złożylo , że Ciebie nie ma i jego nie ma . Przypadek. A Gothika ,Cicha ,Przezroczysta ?????? Odezwijcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzałam się przywitać tylko:) z pracy i mam troszkę pracy. Buziaczki przesyłam👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak nas dzisiaj dużo:D:D:D że aż tłoczno:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się dlaczego w rozmowie z mężem czuję straszny chłód, niechęć i wręcz odpychanie mnie. Jeżeli chcę porozmawiać to słysze, że się czepiam, że znów mi coś nie pasuje. Czy to jest normalne żeby się nie miało o czym rozmawiać po całym dniu spędzonym poza domem. Mimo to , że jestem gadułą to jego zachowanie spowodowało, że się poprostu zaciełam, ale nie na złośc tylko tak wewnętrznie nie mogę. Strasznie czuję się samotnie, meczy mnie takie życie obok siebie, ale nie mogę o tym porozmawiać z MM bo będzie mówił jw. Jak cofnę się w czasie to w zasadzie żaden nasz problem nawet taki malutki nie był wyjaśniany, zawsze musiało byc tak jak on chciał i nigdy nie brał pod uwage moich uczuć i zdania chociażby z szacunku do drugiej osoby. Zadaję sobie pytanie jak jeszcze długo tak będzie ? w chwili obecnej dałam czas MM żeby to on teraz chciał żeby było dobrze ale jak na razie to obojętność z jego strony. Ja poza domem jestem uśmięchniętą, wesołą rozmowna osobą ale kiedy wracam i MM mnie rani obojętnością to tracę siły.Szukam winy po częściu siebie ale MM też musi to zauważyć i nie tylko u mnie ale też u siebie no i musi być rozmowa i rozmowa .........a jak na razie to .........same wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę dzisiaj mało wpisów czyżby gorszy dzień, tez ostatnio tak miałam. Halo jest tam kto (jakie halo przecież nie rozmawiam przez telefon).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam Was tutaj i ....... smutno mi się robi. Byly takie chwile kiedy traktowałam ten topik jak swoisty konfesjonał, pisalam coś czego czasem nie mówiłam nawet swoim przyjaciołom..... może mają do mnie o to pretensje, nie wiem...... każdy z nich wie że tu do Was zaglądam. Nie chcę wdawać się tutaj w polemiki, i napewno nie chcę nikogo oceniać, nie ja jestem dobra do dawania Wam wszystkim rad..... są mądrzejsi ode mnie, bardziej szczęśliwi........ może to właśnie oni wiedzą jak należy żyć. Buber______> to między innymi do Ciebie... Elunia_______> do Ciebie również. Każda z Was ma swoje problemy i swoje życie..... nie potrafie Wam pomóc. Czasem nie mam nawet czasu poczytać dokładnie co która napisała..... a ja nie lubie tak, nie lubie robić czegoś byle jak. Dlatego nie gniewajcie się że nie pisze..... ale jak dla mnie zbyt tłoczno zaczyna się tutaj robić..... i chyba nam wszystkim będzie trudniej ogarnąć wszystkie tu osoby. Tym bardziej mi, kiedy naprawde mam na to mało czasu. Wpadam tu na chwile i zaraz musze uciekać. I......... miałam tego nie pisać...... żeby nikogo nie urazić, ale chyba sama czuje się troche urażona...... może nie mam do tego powodów, ale własnie tak sie czuje. Eluniu_______> ciesze się że jesteś szczęśliwa, naprawde się cieszę, ja sama mam wielu znajomych którym się udało :).. jejku, naprawde takich mam :)...... ale nigdy nie odważyłabym się machać przed nosem komuś głodnemu siatką pełną smakołyków..... bo to wykracza poza pewną granice dobrego smaku i taktu. Nie chce Cię tu broń Boże posądzać o jego brak.....i mam nadzieje że tak nie jest. Jednak Twoje wypowiedzi właśnie tym uderzają...... takim machaniem .....przynajmniej mnie. Nie wiem... może to jest wina sposobu w jakim to piszesz...... a może ja to źle odbieram. To jest coś podobnego do tego jak usłyszałam niedawno że.............. nikt mi nie kazał mieć trójki dzieci przecież i nie powinnam narzekać, męża też mi nikt nie wybierał..... Zawsze zamykam się w sobie jak coś takiego usłysze....... bo to zwyczajnie prawda. To moja wina że mam tyle dzieci..... a trójka w tych czasach to dużo, moja też wina że mi się nie udało być szczęśliwą w małżeństwie....... chociaż tak bardzo się starałam. Tak własnie zamykają mnie Twoje wypowiedzi....... Pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Danusiu !!! nie dobieraj sobie niektórych wypowiedzi dosłownie wiem, że takie wypowiedzi bolą ponieważ my to tak czujemy jakby nasz ból ktoś \"olewał\" nie dostrzegał albo jeszcze nie wiem co. Nie zamykaj się tylko pisz bo tak bedzie ci lepiej, mnie kiedyś pewna wypowiedź też dotknęła ale każdemu wolno się wypowiedźieć tak jak myśli, czuje i ja to akceptuję . Ja staram się tak pisać żeby pocieszyć a nie wpakować kogoś w większy dół. Jesteś kobietko silna, tylko musisz w to uwierzyć sama, tych trójki dzieci to wszyscy powinni ci zazdrościć. Wracając do w/w wypowiedzi Eluni to pisząc to ona nie zdawała sobie pewno sprawy, że cię urazi. Trzymaj się Danusiu i nie smutaj się. My kiedyś też będziemy takie szczęśliwe zobaczysz i będziemy się wszystkim chwalić, tylko wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako taka________ Wiesz co ? I ja i chyba większośc z pozostałych forumowiczów uważa że jesteś wspaniałym czlowiekiem. Przez duże C\". Bo dajesz dużo z siebie, dajesz a nie bierzesz. Dajesz przede wszystkim swoim dzieciom, pokazujesz (swojemu meżowi ) jak powinna wyglądac rodzina. A to ze inni chwalą się ..czy swoim szcześciem? Mozem innym sposobem na życie... Ato ze piszesz tak szczerze o swoich przemyśleniach ,zmeczeniu o swoim życiu to przez to jesteś wielka, jesteś wspaniala. Ja nie odbieram tego jako Twojej skargi jako użalania się na swoj los..Ja widze w Twoim poscie szukanie..pytanie na ktore byc moze nie ma odpowiedzi. Bo każdy dorosly sam odpowiada za swoje zycie . Owszem czasami warto być dobrym obserwatorem i podpatrywac jakżyją inni jak robią ze im się uklada inaczej...Ale to nie znaczy ze sposoby innych będą pasować do nas samych Juz się przekonałem o tym wielokrotnie. JAko TAka jesteś wspaniała. I pomyśl o tym że niedlugo chyba czeka Cię urlop, wyjazd z dziećmi w jakies przyjemne miejsce (coś na forum wspominałas o morzu) Tam znajdziesz wypoczynek choć moze inny niż byś chciała...Ale wykorzystaj ten czas urlopu jak najlepiej....Pozdrawiam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elunia
powiem tylko , ze jestem mocno zdziwiona, tylko tyle...mnie tez "zamykaja" niektore komentarze, bo ich nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elunia
jako_taka - nie bede Cie blokowac...bo tak naprawde Tobie potrzebny jest ten topic, nie mi...ja tez nie oceniam ,ale jestes przewrazliwiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajrzałam tak przelotem:) nie długo te niskie loty w krew mi wejdą, a tu tak jakoś... Mnie ,,ciszą,, wpisy o smutkach, przykrościach spowodowanych w ciągu dnia, bo mam nadzieję, że dzięki opisaniu,opowiedzeniu, wyrzuceniu z siebie autorka poczuła się lepiej, bo samo przykre przeżycie jakie kogoś spotkało wcale mnie nie cieszy. Tak samo cieszą mnie radosne, szczęśliwe wpisy,nie wiem jak dużego miałabym doła to zawsze raduję się, czyimś szczęściem, radosną chwilą. Wczorajsza wypowiedź Eluni spowodowała, że uśmiechnęłam się, westchnęłam niczym po przeczytaniu dobrego romansidła i miałam miły wieczór, fajnie poszło mi się spać, czułam się jakby podbudowana? Nie wiem dlaczego, tak po prostu reaguję na miłe rzeczy, nawet jeśli nie dotyczą bezpośrednio mnie. Agrypina//:) Hej! pozdrawiam:) a Gody długo nie będzie bo rozpoczęła długi weekend:) Goda//:):)🌻 Mam nadzieję, że masz ładną pogodę i moje dmuchanie nie było na marne:D Inezz//:):)dzięki:) jesteś bardzo miła:) Nicka//:):) brrrrrrrrrrrrrrrr... mój misio też jedynak:D:D aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam:):) A jak wspomnę mojego byłego.... jedynaka to doskonale wiem o czym mówisz i to ja byłam tylko narzeczoną:):) jeszcze nie żoną... kurcze, ale mi się udało:):):):):D:D Elunia//:):):):):):) :( współczuję Wam dziewczyny utraty dzidzi... mam nadzieję, że wszystko zakończy się szczęśliwie. Wiem, że to denne pocieszenie, ale 30% młodych kobiet traci ciążę i to jest naturalna obrona organizmu. Podobno organizm sam zauważył że coś jest nie tak a zatrzymane na siłę, prawdopodobnie byłoby z dzieciątkiem coś nie tak, albo bardzo dużo nie tak. Ale bardzo bardzo wspólczuję, bo zawsze powinno być dobrze, prawda? Trzymam kciuki że wam się uda:):):)❤️ :) Love1966//:):)U mnie też była okropna burza, grzmiało jak przy ćwiczeniach wojskowych i jasno od piorunów. Tobie też życzę dużo uśmiechu:):)👄 Marcelina//:):)👄 dla Ciebie:):) Jeżeli to ja Cię uraziłam, to bardzo przepraszam:):) Często wypowiedzi tak bardzo do mnie pasują, tak jak ta Twoja teraz:):) i nieraz coś od siebie napiszę, niby doradzę, czy podpowiem... ale to jest moja myśl, reakcja na przeczytany post nic poza tym, a jak akurat z jakąś myślą trafię i komuś to pomogło jak wypróbował, to cieszę się... myślę, że rzeczywiście odbieramy się zbyt dosłownie i jakoś to słowo pisane trafia mocniej w nasze dusze.:) jako taka//:):)Moim zdaniem bardzo dobrze, że o tym wszystkim napisałaś:) Każdy ma prawo do własnych odczuć, refleksji czy niezadowolenia. Trudno patrzeć przez różowe okulary, kiedy w sercu Ci smutno albo króluje w niej rozpacz. W chwilach zwątpienia wszystko przybiera smutne barwy i raczej ciężko uśmiechnąć się tak szczerze i beztrosko, prawda? To przykre, że ludzie potrafią Ci tak powiedzieć... wiesz, :) mnie do białej gorączki doprowadza ,,...bo ty masz jedno dziecko, to tobie...,,:D:D Mam taką ,,fajną,, ciocię:( kiedyś sobie pogadałyśmy na ten temat i nawet pokłóciłyśmy, bo miałam tego serdecznie dosyć. Jej córeczka ma dwójkę, ja jedno to mi łatwiej i powinnam to ja podtrzymywać kontakty, bo ona taka biedna, zapracowana, bo ma DWÓJKĘ. No szlak mnie trafiał... ale trafił mnie dopiero kiedy zapytałam się jej, no fajnie, mam to jedno z problemami, bez przerwy latamy po ośrodkach, co miałabym zrobić z tym drugim? małym, na czas wizyty zostawić go na korytarzu? - tak! musialabyś! - tonem co za problem... wrrrrr.... i wybuchłam, głupota jest wstanie mnie wykończyć:):):) Nie wspomnę o tym, że może nie mogę mieć drugiego? Może praca nad tym jednym nie pozwala mi miec drugie, moze chciałabym mieć drugie, ale zdaję sobie sprawę,ze najpierw musze zająć się tym pierwszym... bo co osiąga wiek nie wiem 4- 5 lat i koniec opieki? czas minął? Czas na kolejne? Ludzie Danusiu są bardzo okrutni i nawet sobie z tego nie zdają sprawy, wiem, że można o tym nie myśleć, nie zwracać uwagi, wyrzucać z pamięci, ale ile można? Ile razy? A gadki ,, bo masz trójkę, bo tak chciałaś i męża sama sobie wybrałaś,,, jest bardzo przykre. I w którymś momencie nie potrafisz nie zareagować na to, co słyszałaś od lat. Ja wybuchłam, nagadałam i skończyło się, spotykamy się i już nie ma tego tematu, a takto było przy każdej sposobności, a moje delikatne aluzje nic nie dawały... ale to znów, piszę o sobie i tylko o sobie, nie mówie abyś kłóciła się gdy ktoś Ci coś powie takiego. Każdy reaguje inaczej, u mnie nastąpił wybuch, a Ty skarbie reagujesz zamknięciem się... ale ja może nie mam tego tak często... w każdym razie jest to bardzo przykre i bardzo Ci wpółczuję... ❤️ 👄 dla Ciebie :):):):):):) szalenie cieszę się, że o tym napisałaś tu na topiku, może to coś pomoze? Może spowoduje to jakieś wewnętrzne przemyślenia? Ja też z tego samego powodu napisałam o sobie:):):) Niech ludzie zaczną zastanawiać się co mówią... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buber______> :) Marcelina______> :) Emmi_________> :) 👄 Chciałam tylko powiedzieć, że nie weszłabym na topik o bezpłodności i nie wypisywałabym w nim jakie to mam wspaniałe i piękne dzieci, zdrowe i śliczne i nie miałam nigdy problemów z zajściem w ciąże....... bo wiem i to bardzo dobrze o tym wiem, że tam pewnie są własnie takie przewrażliwione osoby jak ja tu na tym topiku. Wiem, że zraniłabym ich takimi wypowiedziami. Ja Eluniu______> mam prawo byc przewrażliwiona, nie uraź się. Zwyczajnie czuje się urażona tym co piszesz. Masz prawo do swojego szczęścia, tak samo jak ja mam prawo urodzić zdrowe i mądre dzieci, i nie będę nikogo za to przepraszać, tak samo jak Ty nie musisz nas przepraszac za to że samej Ci się udało znaleść szczęście w małżeństwie, I bardzo dobrze że tak sie stało....... to znaczy że ten świat jeszcze jest normalny. Ale ......... ten topik to nie miejsce na przechwalanie się tym. Myśle, że nto nie tylko moja opinia. Wiesz buber______> ciesze się na ten urlop, pomimo tego że musiałam po 10 latach sama sobie go dla siebie i dzieci zorganizować. Pojade i już. Pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako taka//:):)👄 dla Ciebie :):) i dobrej nocy życzę wszystkim:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha..to ja dzisiaj parze wieczorno-poranna kawe:) a dzisiaj w pracy sie tak wku..............................lam na ludzka glupote i ogolnie panujacy debilizm..ze myslalam, ze mnie trzasnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! danusia:) gdze jedziesz na wkacje???????ja tez chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! marcelina:) dziewczyno nie ma sensu winic siebie za wszystkie bledy tego swiata, za czyjas ozieblosc i egoizm,,za to ze sie chcialo dobrze i ze nie wyszlo!!!!! czasami ludziom potrzeba ostrego kopniaka, zeby wkoncu zrozumiec pewne rzeczy i dojrzec do rzeczywistosci...........trzymaj sie za rogiem weekend!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elunia
powiem tak .... przechwalanie sie to baaaaaardzo mocne slowo i absolutnie tu nie pasuje, nazwe to "dzieleniem sie" swoim dniem i zyciem, tak jak niektore z was dziela sie czyms innym ...po prostu , a kazdy odbiera to jak mu akurat pasuje ... bo jesli jest sie smutnym , to nie zrozumie sie z czego ktos sie smieje... po prostu... szanuje Was wszystkich , bardzo zycze poczucia szczescia ... pasowalam do poczatku topiku"malzenstwo", na poczatku pasowalam tez do "samotnosc"... teraz juz nie pasuje...trzymajcie sie ... pomincie w komentarzach moja wypowiedz ... bo i tak jej nie przeczytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicka
Cześć ! Jako taka chyba Cię rozumien ........... doskonale wiem jakie to jest uczucie kiedy ktos mówi że widziałaś przecież z kim się wiązesz ale to nie jest do końca tak . Ludzie się przecież zmieniają czasem nawet bardzo my samie również, nic nie stoi w miejscu wszystko się jakos przeobraża i nasze oczekiwania wobec innych również. Człowiek z którym zaczynamy dzielic życie chyba zawsze na początku jest kochany , czuły i tak dalej moze po prostu jak jesteśmy zakochani patrzymy na swiat przez rózowe okulary........ u mnie przynajmniej tak było a pózniej róznie z tym bywa i czasem tego różu jest coraz mniej. Ja też tak słyszałam od kilku osób że nie bede miała łatwego życia ze będą problemy z mamą mojego M (przerost nadopiekunczości i chorobliwa miłość) Myslałam sobie przecież tak się kochamy ..... ale cóz zycie pokazało że mam dlla nas wiele niepodzianek tylko szkoda ze przykrych. Mysłałam że zawsze będziemy się rozumieć, wspierać. pomagac ale wyszło tak że to tylko ja mam byc tą podporą .... a że jestem postury calineczki to mnie to wszystko przygniata do ziemi. Odnośnie czyjegos szczęscia to tez się cieszę jak komuś sie układa , że są ludzie którzy potrafią stworzyc fajna rodzinkę i to daje mi wiarę że mozna ale............ czasem czyjeś szczęscie potrafi uwierać przykład o chwaleniu sie na forum o bezpłodności o pięknych dzieciaczkach jest bardzo trafny bo moze ten temat jest mi bardzo bliski. Moja siostra urodziła pięknego synka, ja nie bylyśmy w tym samym czasie w ciązy i na początku naprawdę nie potrafiłam dzilelic z nią radości ....musiało upłynąć sporo czasu zanim nauczyłam się patrzec na to wszystko inaczej. Mój M też nie potraił mi wtedy pomóc oboje zamknelismi się w swoich skorupkach a od tamtego czasu minęły juz 3 lata a my ciagle w tych skorupkach . M zajmuję się swoją pasją a ja ciągle poszukuję swojej drogi i cały czas szukam psrzysłwoiowej recepty na zycie. Co wydaje mi się , że znowu się spotkaliśmy za tej samej drużce z moim M to znów jakiś ostry zakręt i każde z nas powraca do tej swojej skorupki. Boże jak czasem nam jest trudno ze sobą rozmawiać a kiedyś buzie nam się nie zamykały .... Emmi nie wszyscy jedynacy sa egoistami ..... naucz go żeby potrafił się dzielić i zauważać potrzeby innych ludzi Ja patrze na te sytuację z drugiej strony lustra a poza tym to chyba zależy od charakteru jakim się jest człowiekiem a nie tylko od ot tego czy sie ma rodzeństwo czy nie Ale się rozpisałam ale wiecie co jakos tak lzej mi się zrobiło .............. Przesyłam same serdecznosći i tabuny uśmiechów Wszystkim tu piszącym i czytającym Udanego weekendu i do poczytania za parę dni Qurcze jak się wstawia te kwiatecki .......?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werusia
kochana emmi witam ciebie serdecznie, :) wszystkich pozostałych również. ciesze się że jest nowy ... bo łatwo się tu dostać. Kochani moi gdyby nie ten temat i wasze wypowiedzi chyba bym już wylądowała ;) ....kocham was i ciebie emmi za twoje ciepło naprawde jesteś taka kochana czytająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werusia
kochana emmi witam ciebie serdecznie, :) wszystkich pozostałych również. ciesze się że jest nowy ... bo łatwo się tu dostać. Kochani moi gdyby nie ten temat i wasze wypowiedzi chyba bym już wylądowała ;) ....kocham was i ciebie emmi za twoje ciepło naprawde jesteś taka kochana czytająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werusia
do love 1966! Powiec mi jak sobie "wmówić" że jestem ok, bo mam poczucie beznadziejności teściowa 5 dni temu zrobiła mi awanture za chomika moja córeczka jest jedynaczkąma 3,5 roczku chciałam jej daćcoś czym by sięmogła opiekować, uzgodniłam to z mężem i wszystko dobrze ale zapomniałam o teściowej z którąsięmijam na korytarzu. Wyobraźcie sobie że zrobiła mi awanture nie o chomika ale "niby o niego chodziło". Powiedziała mi tyle okropnych rzeczy że nie gadam z nią od 5 dni i jej nienawidze: cytuje: niszczysz mi syna on musi obiady ugotować, a ja na to no niestety jak siedze w pracy do 20 to chyba normalne że chce darek coś zjeśćno to sobie gotuje chyba nie wyfrune oknem z roboty i nie postawie mu obiadku przed nosem..... zaczęła mnie oceniać wygadywaćstraszne rzeczy jak jej powiedziałam że nie ma prawa mnie oceniaćbo ja tego nie robie a również mnóstwo rzeczy można jej zarzucićale wyznaje zasade szanuj czyjąś prywaność itditd,,,, rzuciła sięna mnie autentycznie chciała mnie uderzyć ale nie zrobiła tego "to było straszne" wszedł darek i mu mówie że ma w tej chwili iśćporozmawiaćze swojąmamą bo chciała mnie uderzyć darek jak zwykle zbagatelizował sprawde i powiedział że to babskie problemy , a moim zdaniem ona ma cośz głową. np nie otwiera drzwi jak ktośpuka tylko nasłuchuje jak raz jej powiedziałam że to może jest ktoś ważny listonosz czy spółdzielnia i niech chociaż spojrzy przez judasza .... o boże myślałam że mnie zabije wzrokiem. nie możemy sięna razie wyprowadzićchociażnam kazała sięwynieść bo ona potrzebuje spokoju a przy dziecku go niema a zresztą ja jestem głównąprzyczynąbo ona wszystko za mnie musi robić :opisze dokładniej: dużo pracuje a darek nie zajmuje się dzieckiem jest takim durniem sorki ale teściowa jak wracam z pracy robi mi awanture że nie chodze z dzieckiem na spacery więc jej mowie że ma to powiedzieć darkowi nie mi bo to on był od 15 w domu i małą odebrał z przedszkola ja wróciłam z pracy o 22 no i co mam dziecko ze snu wyrywać na spacerek, jak jej to mówie każe mi sięwyprowadzić pomocy prosze podtrzymajcie mnie na duchu prosze :) jestem na zwolnieniu na małąi biore od kilku dni ziołowe tabletki na uspokojenie jestem naprawde załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werusia//:) nie ma żadnych szans na to abyście wynajęli nawet małe mieszkanko? Pewnie to nie wiele pomoże, bo TM jakoś kiepsko zajmuje się dzieckiem, a zmiana pracy u Ciebie nie wchodzi w grę:( Ale impas!!! Pewnie jeszcze TM stwierdzi po co przeprowadzać się jak tu mu dobrze:( wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.... i tak źle i tak nie dobrze. A zioła czy inne specyfiki na długo nie podziałają. Ja mam inną sytuację i teściowa raz by mi tylko powiedziała abym się wyprowadziła i już by mnie nie było. Ale moja sytuacja materialna i mocne zaplecze w rodzinie jest zupełnie inne. Gdybyś mogła,dawno byś to zrobiła, dziecko pod pachę i na swoje, małe wynajęte i tyle. Ale to trzeba troszkę zarabiać aby wynająć opiekunkę.... ale masz los... tulu... tulu...tulu...❤️ tulu tulu👄 Z tego zasmucenia zapomniałam o kwiatku dla Ciebie na powitanie 🌻:):):) Chciałabym coś napisać, co by Cię rozweseliło, ale nic mi nie przychodzi do głowy. Zupełna pustka... przed problemem takiego kalibru trudno zachować radosny nastrój. Myśli wtedy skłaniają się ku innym nastrojom, ale je pominę, o nich nie wolno pisać:) Bo jeszcze mnie posłuchasz i będziemy razem w jednej salce z oknami w kratkę:P Wiesz... wspomniałam, że miałam problematycznego narzeczonego i jego mamusię, czas miną, szczęśliwie dla mnie się to zakończyło:):) ale niesmak i wspomnienia do tej pory potrafią mi się przyśnić. Będąc zakochaną, śmiertelnie zakochaną za każdym razem jaj jego mamusia mnie irytowała - tłumaczyć do szału doprowadzała, powtarzałam sobie w myślach ,,I tak cholero Cię przeżyję, bo ty jesteś już stara, a ja młoda:D,, i wiesz, mi to pomagało:):):) raz bardziej raz mniej ale pomagało, może i Tobie pomoże... na prawdę nie ma szans na wyprowadzkę? ogromnaisty buziak magiczny dla Ciebie👄 a co Ci będę żałować... 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 :):) tulu... tulu...tulu... tyle Twojego co się wygadasz...:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani naprawdę jesteście , ja o tej porze jak zwykle tylko na przywitanko . Wprawdzie szef na \" zasłużonym urlopie \" więc mniej stresu , ale roboty nie zabrał ze sobą niestey :-( Danusiu kochana nie myśl tak o nas , o naszych wypowiedziach , i tak ich nie przyjmuj . tak bardzo bym chciała mieć więcej dzieciątek , ale widzisz mój Macietek musi być jedynakiem , a ja z MM dmuchamy , chuchamy na niego , co dla niegio w wieku 16 lat jest balastem i uciążliwością .I bardzo nam brakuje skarbków , a ty możesz sie nimi cieszyć. Wiem doskonale ,że jak spadnie to na jedną osobę - to na radości brak czasu i sił. Więc Danusiu ja tak jak Emmi jak przecztam pościk np. Eluni , to jakoś inaczej spoglądam na moje problemy i czasem kusi mnie i zastanawiam jsię ak zareagowałby MM np. na pomysł współnej huśtawki , tak dosłownie , nie myślę o nastrojach .I chciałabym ,żebyś mogła tak na to spojrzeć. Ale proszę Cie , mimo Twojej sytuacji i niestety braku czasu na forum , prosze Cię pisz jak tylko będzieśz mogła , bo nie wyobrażam sobie topiku bez Ciebie !!!!!!!!!!!!!!! - z goracymi całuskami tez Danusia . Uciekam już , bo zaczyna się ruch w biurze na dobre . Udanego dzionka i pa , słoneczka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werusia
dziękuje emmi :) no tak przecież jest stara i racja oj buzia mi się śmieje emmi, ps: a macie już jakieśplany na wakacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×