małżeństwo i samotność cz.2

She - tez jestem niedopieszczona buuuuuu Ale cóż, jakoś żyć trzeba:) Agrypina, Cicha, Ciepła - gdzie jesteście? Wróciłam, to teraz Was nie ma Beauceron Buber Pozdrawiam wszystkich:)

hej:) Jestem już w pracy. Papierów stosy:(. Cieszę się bardzo ,ze tyle osób przypomniało sobie o topiku:) Przepraszam, ale nie przeczytałam nawet:(.... teraz nie przeczytałam, ale oczywiscie nadrobię to:D z wielką przyjemnością . Zdałam egzamin na prawko :). Tylko jakoś nie potrafię się tym cieszyć,..nawet nie mam z kim :(..... MM to tak jakby był zły ...albo coś innego ..nie wiem... wczoraj ( w tak ważny dla mnie dzień) nawet zostawił mnie samą z dziećmi w domu i pojechał sobie do mamusi . Było mi przykro. Wracam do papierków, ale praca też mi jakoś nie idzie,..mam zły dzień... Pozdrówka dla wszystkich i bardzo gorące i serdeczne {usta} buziaki za to ,że jesteście ... Miłego dnia.Pa.

IWE masz moze jakieś maila albo coś w tym rodzaju?:)

Ciepła - moje gratulacje. Nie przejmuj sie TM, oni tak czasami mają, to tylko dlatego, że Ci sie udało. Znam to z własnego życia. Buber - chcesz mój adres czy chcesz ze mna pogadać na gg?

IWE____a moze byc i jedno i drugie:)

Buber podaj mi nr gg to sie do Ciebie odezwe lub adres to napisze do Ciebie:)

IWE____ok rejarwo@yahoo.co.uk, 1186962

Wiecie dziewczyny, przy piosenkach Michała Bajora bardzo dobrze się płacze, zwłaszcza jak samemu sie siedzi w domu. Wypłakać wszystkie żale, by potem mieć uśmiech na twarzy:) Miłego wieczoru

CiepłaGRATULACJE!!!!!!Cieszę się razem z tobą!!!Wiem,że to nie to samo ale jest parę osób,które cieszą sie z Tobą i o nich myśl.To wkurzające,że przychodzisz do domu,do najbliższych napełniona radością i dumą a tu...jedno słowo,spojrzenie i puff...jak przekłuty balon,ale nie pozwól sobie odebrać tej radości.Przepraszam Buberkuale chyba większość \"Panów\" tego świata,czuje się zagrożonych albo coś i może i nieświadomie,starają się odebrać nam takie radości.Ale co tam-to ich problem.Dziś jestem w nieco bojowym nastroju,więc wybaczcie.I Ciepła-znajdź sobie koniecznie,osobę która będzie z Tobą dzielić Twoje radości! Iwe-pozdrawiam i jesteśmy silne i nie damy się-prawda? dla wszystkich

She-jakiś pomysł może z tym dopieszczeniem,bo takie uściski to konieczne do życia są,udowodnione naukowo.I marudź jak chcesz i potrzebujesz,tylko pisz

Pobudka, szkoda tracić życie na sen!!!!!!! Beauceron - masz racje, ze uściski sa konieczne do życia ale............ ach juz nic więcej nie pisze buuuu Miłego dnia dziewczyny i chłopaki

witam u mnie jak na razie to jest do wszystkiego dalej niż bliżej:( No i chyba jakaś deprecha mnie łapie bo nie daję sobie rady w pracy kiepsko,mam zaleglości(np. te pieprzone archiwum:)Goldi-Ty wiesz nie?) W domu w żadnej roli sie nie sprawdzam,żadna ze mnie kucharka,sprzątaczka,praczka no i mama:P nie wyrabiam sie a tu jeszcze zajecia na studiach niedługo sie zaczną a MM wychodzi sobie rozluźniony do pracki o godz 7 wraca ok 20 zje i idzie spać i tak codziennie i jeszcze zly ze mu rano chleba nie starczylo na kanapki:( EEEEEEEEE,szkoda gadac-jestem beznadziejna,pa

She - nie możesz tak mysleć ani nawet pisać, że jestes beznadziejna. Chleba mężowi zabrakło, to niech wstanie pół godziny wcześniej i poleci do sklepu, otwarte są przecież o 6. Nie przejmuj sie tym, jestes świetna kobieta, tylko masz za dużo obowiązków i ciągle jesteś sama. Znam to. 3maj sie i powodzenia. A gdzie reszta pań?

Dzieki Iwe Dobrze ze mam w pracy necik bo dzieki temu poznałam dużo fajnych osób do pogadania i podtrzymywania na duchu,juz nawet MM jest zazdrosny o to ze znalazłam przyjaciółki w necie,ze mam sie komu wyżalić Pozdrawiam

Cześć wszystkim Iwemnie bardzo porusza Katie Melua Sheabsolutnie nie myśl,że jesteś beznadziejna.Ciekawe,czy Twój M długo by wytrzynał,gdybyście się mieli zamienic rolami...he,he..już to widzę.Jesteś doskonała taka,jaka jesteś i w pełni zasługujesz na wszystko,co najlepsze!I to sobie proszę powtarzać(to za L.Hay-\"Możesz uzdrowić swoje życie\"-tak w ogóle polecam) Dzięki tej ksiązce mam księgarnię a po przeczytaniu o problemach z oddychaniem,nieco się przeraziłam,żetak mogłam o niej zapomnieć i już wracam...jak struś pędziwiatr:-) Byłam dziś na konsultacji u kosmetyczki-farmaceutki,nabyłam pare poleconych kosmetyków...i spóbuję,co w moim przypadku graniczy z cudem.Na 02.10 zapisałam się do tybeteńskiego zielarza dr ven.Tenzin Jangchub\'a (to w celach zdrowotnych)i...zobaczymy.Trzymajcie kciuki,żebym nie wpadła po drodze w jakiś dołek(wspierające uwagi MM np.) Pozdrawiam słonecznie

Witam a ja zeby było smiesznie ide w sobote sie dobic na film Samotnośćw sieci:) pozdrawiam

She - weź mnie ze sobą do kina, tez chciała bym obejrzec ten film, a sama nie lubię chodzić do kina. Psychikę tez mam zachwianą ostatnio, i nawet taki film mi nie zaszkodzi. Ach szkoda gadać. Dzisiaj biegałam po lekarzach - badania okresowe. Jestem wykończona i jak zwykle wkurzona buuuu Miłego dnia wszystkim Papatki

A ja żeby się jeszcze bardziej dobić znów słucham piosenek Michała Bajora. Ech życie...........

IWE a skąd Ty jestes?

She - jestem kobietka z Mazur:)

She - niestety do kina razem nie będziemy chodziły bo dzieli nas 332 km.

IWEnie szkodzi myślami mozemy być razem:D

She - jasne i razem będziemy płakać, Ty nad filmem ja nad swoim losem.

IWEja nie będe płakać ja będe marzyć:)

IWEBuberchyba jednak zMM idę na Samotność w sieci-sama jestem zdziwiona zemi sie to udało-jestem ciekawa jego wrażeniami-jeśli jakieś wogóle będą po filmie:Ppozdrawiam

Kurde,sorki za nieskladne zdania ale ja prawie cały likier kawowy sama wypiłam:Dja to mam spust:D

Moze nie powinnam się wypowiadac na tym topiku,,,bo juz ten problem jest poza mną.Przecytalam uwaznie,,to co pisaliscie tu,,chetnie bym poczytala pierwsza czesc ale nie moge znalezc,,moze ktos napisze mi linka.Przezywałam to samo co Wy,,,byłam w związku i nie byłam,,,mąz traktował dom jak hotel,,,,nie chcial ,,robic nic wspolnie.Moje proby kolacje ,,niespodzianki nic nie pomagały.Sluzylam mu tylko jako element potrzebny do seksu.Po ok.15 latach cos we mnie pekło,,,,,najgorsze co moze byc to samotnosc jak druga osoba jest za scianą.Zdecydowłam się na rozwod,,nie patrzac na to ,że jestem katoliczką,,,i co ludzie powiedzą.Trudna byla to decyzja ,,bo są dzieci,,,,powiem Wam tak nie namiawiam nikogo,nie mowie,,,ze Ja zrobilam dobrze.Jestem teraz tez samotna ale jest to samotnosc calkiem innego rodzaju z ktorą da się zyc.I narescie umiem się chociaz trochę cieszyc zyciem,,,a nie zatruwac siebie ,dzieci i otoczenie,,,,,,,jelsi pozwolicie przyjde od czasu do czasu i przysiąde do Was:))Trzymajcie się,,,kiedys bedzie lepiej:))

Dzień dobry !!!! Sw 40 - fajnie, że wpadłaś na ten topik:) Pusto tutaj ostatnio. Wpadaj tu jak najczęściej She - miłego wieczoru Buber - dlaczego nic nie piszesz? Wszystkim miłego dnia nie mam weny do pisania papatki

Samotność w związku i samotnośc w sieci, nikogo ttu dziś nie ma Miłej niedzieli Papapapa

Zajęcia,zajęcia i zajęcia....jeszcze tydzień został....:O