Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Pozdrawiam wszystkie i wszystkich-wrócę pewnie w listopadzie,gdy świat będzie skuty lodem i nie będzie można już nic robić w ogrodzie,bo póki co pielę,grabię,sadzę...i wciąż czasu brak bo oprócz tego normalnie pracuję.Ale dostałam fajny adres i zachęcam do zrobienia sobie tego teściku-www.enneagram.pl 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ teoryjka 🌻 jak miło wyciszona 🖐️ na tym topiku nie bywają faceci po 50. she 🌻 to ja tez sie pochwalę. Zarabiamy we dwoje, ale ja wydaje więcej niż mąż:D Pisałaś o mundurkach. W gimnazjum syna jeszcze nie ma, będą pod koniec miesiąca. U nas obowiązuje granatowa bluza z logo szkoły. Agrypina🌻 listy nie podpisałaś, a na gg juz siedzisz :P kwiatuszek🌻 co u Ciebie? Miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) No właśnie nie podpisałam listy,bo zawsze sprawdzam pocztę:P ale już nadrabiam zaległości:) She>>mundurek u mojego syna to bluza z odpinanymi rękawami i polówka biała,nie jest źle,ale to też kosztowało 80zł,polówke można dokupić sobie osobno,jeśli się chce na zmianę,tylko logo szkoły trza sobie dokupić:Pale chyba najgorzej nie jest. IWE>>melduję się,ale od piątku zaczynam zajęcia i będę tylko z doskoku i przypadkiem,bo całe dwa tygodnie będę zajęta:)zreszta zostawię opis na gg. Kwiatuszek>>zajrzyj do nas częściej:) ciepła>>pewnie nas poczytujesz....jak twoja psina?jak sobie radzisz?/ Daysy>>co u ciebie i jak twoja terapia?czy dzieci sobie radzą? Teoryjka>>Pozdrówka nie zacharuj się:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaatuszek
hej mój synek ma tylko kamizelkę do szkoły z logo kosztowało 45 zł a do sklepu do pracy już nigdy nie pójde tam jest okropnie traktują cię jak śmiecia. A w tej chwili poszłam na studia za dwa tygodnie zacztnam drugi roczek.Studiuję AP . Tylko zastanawia mnie czy kiedykolwiek dostane pracę w swoim zawodzie - bo u nas to liczą się tylko znajomości NIESTETY. W takim razie moge liczyć tylko na siebie i swoją wiedze, więc przykładam się do nauki. Marzy mi sie dobra praca aby udowodnić mojemu mężusiowi ,że dam sobie rade bez niego ,bo dam a on niech sobie myśli co chce. aha ! Małe pytanko jak się zaczernić tutaj ???bo nie wiem ,komputer mamy od niedawna i jeszcze wielu rzeczy nie wiem ,ale się uczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatuszek - i tak trzymaj:) bądź uparta w dążeniu do celu:D W sklepie praca jest bardzo ciężka i niewdzięczna, różni ludzie się trafiają. Niestety teraz mamy takie czasy, że aby zdobyć dobrą pracę trzeba mieć wejścia. Bez znajomości nie da rady, przynajmniej u mnie, na prowincji tak jest. Właśnie są ogłoszenia o pracę dla kobiety tylko do sklepu:( Aby zaczernić się musisz wejść w preferencje, resztę poczytasz jak dalej:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, podpisuję listę;) Wczoraj było istne kongo u mojego syna w szkole. Nie dość że wzory i kolory mundurków szkolnych(czytaj:bluz polo) zostały nam z góry narzucone to jeszcze musiałam stać po nie w kolejce ponad godzinę, ale są kupione, czyli dwie bluzy polo jedna z długim i jedna z krótkim rękawkiem i emblematem szkoły w kolorze BORDO:) ale na szczęście mojemu dziecku do twarzy i chętnie dziś ubrał. A ja jestem o kolejne 67 zł lżejsza:P kwiatuszek🌻ja studiuję zgodnie ze swoimi zainteresowaniami i ewentualną późniejszą pracą- rachunkowość, jak poszłam do studium rachunkowości to MM powiedział ze po co tracić czas bo i tak to mi nic nie da, ze lepiej żebym do pracy przy maszynie poszła-jestem technikiem krawiectwa. Ale ja sie uparłam, dorabiałam w zakładzie krawieckim potem nocki w hipermarketach po to tylko żeby mi nie wypominał ze nic nie robie tylko na jego utrzymaniu jestem. Po skończeniu studium trafiła mi sie praca w biurze a nie już fizyczna przy maszynie, MM się zamknął i już nie neguje moich planów, jeśli ja coś postanowię to to robię. Ostatnio mi dosrywał ze nigdzie na wakacje razem nie pojedziemy bo póki ja studiuje to nas nie stać, ale ja sie staram aby mieć wysoką średnią i stypendium aby mieć na opłaty za szkołę- i znowu mu argumentów brakuje:D Sorki za przynudzanie ale akurat miałam troche czasu;) IWE🌻 Agrypina🌻 Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) No właśnie rok szkolny się zaczął już na dobre,MM wkurza się,że za mało pomagam młodemu,a mi się nie chce bo on to rob i lepiej,a zreszta wcześniej siedziałam tylko ja,a od 3 lat siedzi MM,czasami żygam tymi lekcjami,choć już trochę lepiej z młodym....a trzeba go motywować i ćwiczyć z nim pisanie i non stop stymulować do nauki:P,a wczoraj pojechałam z sąsiadką doradzić jej szmatkę,bo biednej się przytyło i nie ma w czym chodzić(tak She,znowu z ta samą co w sobotę,bo teraz inny sklep)naprawdę przytyło jej się:O,a była taka jak ja.... kwiatuszek>>nie przejmuj się,skoro są to twoje marzenia i dobrze w tym ci idzie,to rozwiązanie się znajdzie.Mam znajomą,która już jest na 4 roku i maluje i robi wystawy i na zlecenia maluje i jakoś im leci:)(chyba dobrze odczytałam twoje studia?)ja osobiście też zaczynam 2 rok studiów. She>>a ty masz który rok studiów?chyba już trzeci?ambitna jesteś i dobrze,że tak myślisz,bo przynajmniej coś zyskasz:) Iwe>>a gdzie ty od rana? Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina🌻ja nadal na drugim roku bo to czwarty semestr, ja zaczęłam w marcu.Ale niedługo półmetek bo mam razem 7 semestrów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaatuszek
hej ja studiuje administracją publiczną i mam od czasu do czasu czarne myśli na temat mojej pracy u nas na prowincji to tylko znajomości się liczą i kolesiostwo, nie dawno dowiedziałam się ,że do gminy kolejny pan ,,wciska '' na dobre stanowisko swoją córeczkę,która jest tylko po liceum, ale cóż dostanie dobrą prace to i na studia pójdzie . A ja mimo,że studiuję w tym kierunku i mogłabym rozwijać swoje umiejętności nie ma znaczenia ale nie podaruję. Za 2 lata zaczną odchodzić na emeryturki to wtedy może się uda -taką mam cichą nadzieję.Z moim synkiem to tylko ja siedzę bo MM nie ma niestety nigdy czasu,a małego trzeba pilnować ,bo ma kłopoty z czytaniem .Mój MM stwierdził ,że jestem tylko dobra dla syna a dla niego jestem zimna,nieczuła itd.Słyszę to przynajmniej 5 razy w tygodniu i juz mi się tego słuchać nie chce a jeszcze jak dohzodzą jego gadki o s... to dostaje szału . Czy któraś z was też ma takie dogryzanie w domu ,bo ja mam to na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Ach ja dziś wypoczywałam, jutro zresztą też:D Dziewczyny i podziwiam Was i współczuję Wam. Tych obowiązków, nauki... jednak dochodzę do wniosku, że życie zaczyna się po 40-stce:D Lekcji z młodym nie odrabiam, czasami tylko przypomnę, że jutro do szkoły;) nie pilnuję go... nie jest zbyt dobrym uczniem, to moja wina, bo za mało go ganiam do lekcji. Na koniec roku średnią miał 4,0. Ale za często mówiłam, że życie składa się nie tylko ze szkoły, że trzeba też mieć czas i na przyjemności. she🌻 ja jestem lżejsza o 150 zł w związku z mundurkiem + 10 zł na ksero (to już na cały ro, bo u nas trzeba składać się po 1 zł miesięcznie). Agrypina🌻 wydaje mi się, że Twój syn jest już dużym chłopakiem. Nadal musisz go pilnować z lekcjami? Kwiatuszek🌻 kiedyś, jak dzieci były małe MM miał do mnie pretensje, że nie mam czasu dla niego, że go zaniedbuje. Ale to jego wina była, nie pomagał mi w domu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja krótko bo mi sie komp wyłącza bo mamy coś z prądem nie tak Jesli chodzi o pomoc przy dzieciach, to do tej pory MM zawoził młodego do szkoły a ja odbierałam tyle ze mój jeździł b.wczesnie z nim bo już o 6,35 mieli autobus no to MM stwierdził ze Dawid jest na tyle duzy ze powinniśmy nauczyć go samodzielności i powinnam go wypuszczac z autobusu a on sam dojdzie, no ok tyle ze to ja znowu muszę wsiadac w inny autobus i to wczesniej niz ja mialam żeby go wypuścić. Próbowałam już rożnych sposobow jak to rozwiązać, ale kurcze jak wsadzę go samego to on nie wysiądzie-o tej porze juz autobusy zapchane i starsi nie chca go przepuscić do drzwi a ta sierotka nie potrafi sieprzepchnąć lub glosno przeprosić-no i co?pojedzie dalej:P A MM zadowolony bo pozbyl sie jednego problemu,koncze bo zaraz mi sie komp wyłączy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mam dość, co to za życie, ja się staram ale też i wymagam bo przecież każdy powinien coś wnosić do rodziny. Nazwał mnie gwiazdą i że myślę tylko o sobie:(a teraz mnie lekceważy i omija szerokim łukiem. Czuję sie jakbym miała z 60 lat i 30 lat po ślubie:P Nie chcę wracać do domu:(co to za dom jak każdy siedzi osobno... Nie mam siły, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc gwiazdy🖐️ she🌻 przytluam Cię. My wszystkie jesteśmy gwiazdy w oczach naszych MM. Dopuki dzieci są małe, matka ma więcej obowiązków niż ojciec. Wiem coś o tym:) mam ten problem już z głowy:D she zobaczysz, dasz radę, wiem, że ciężko ale nawet nie obejrzysz się, a syn bedzie już samodzielny. Czas strasznie szybko upływa. Pozdrawiam i miłego dnia życzę🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyciszona 1954
ja jestem . Slad jestes i co proponujesz ? Mieszkam w usa wiec odpowiem jutro okolo Twojej 12 w nocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyciszona1954
a moze byc mlodszy i napisz z jakiego panstwa, alboo miasta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co robić:( Wczoraj córka spytała dlaczego śpimy osobno? A dzisiaj rano nie chciała jeść-a myślałam ze ten rozdział już zamknięty i problem z jedzeniem mamy za sobą:( Nie wiem czy Wam wspominałam ale moja córka miała problemy emocjonalne i przez prawie rok ukrywała ze się głodzi Co ja robie nie tak? Jak z dzieckiem dobrze to w pracy sie pieprzy,jak w pracy dobrze to małżeństwo mi sie rozpada, automatem nie jestem nie daje rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🖐️ Ja na moment,bo odwołali mi jedne zajęcia z rana.... She>>idź z nia do psychologa,może pani ci poradzi coś mądrego na ten temat,a tym bardziej,że córa najmłodsza nie jest i wydaje mi się,że powinna coś zrozumieć,przynajmniej jeśli chodzi o was:)współczuję,a jeśli chodzi o MM to rozumiem.Mój teraz się stara,bo się boi...codziennie jak wracam z zajęć mam gotową kolację:P Iwe>>👄 Miłłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrypina🌻temat wałkowany był przez wakacje, ten nasz wyjazd właśnie po to by się zrozumieć, jeśli wezmę ją do psychologa to odwróci się zupełnie ode mnie, przerabiałam już to i myślałam że jest ok.Ja musiałabym zrezygnować z pracy żeby wszystkim dogodzić i wszystkiego dopilnować a na to nie możemy sobie pozwolić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizyta u psychologa to jest bardzo dobry pomysł:) pod warunkiem, że ona tego chce. Ja swojego starszego syna nie mogłam namówic na wizytę, pomimo tego, że załatwiłam psychologa faceta. Faceci nie myślą:( Jak Ci pomóc she?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaatuszek
hej she porozmawiaj z córką i może uda ci się namówić ją na spotkanie z psychologiem ,wydaje mi się ,że córka będzie z nim rozmawiać jeślli nie jest uparta próbować trzeba . Może ona bardzo przeżywa sytuację w domu dzieci bardzo dużo widzą a nam się wydaje,że dobrze przed nimi gramy wspaniałą rodzinkę. Wasi mężowie mówią,że jesteście gwiazdy a mój twierdzi,że ja to potrafię go do wszystkiego znięchęcić ,no wtedy to mi dopiero podniósł ciśnienie i zaczęla się kłótnia .She nie załamuj się ,próbuj do niej dotrzeć a z mężem jakoś będzie , jesteś fajną kobietką i matką , tylko jak znam życie to nasi mężowie nie potrafią tego docenić. Pozdrawiam bardzo serdzcznie was wszystkie trzymam kciuki dziewczyny .!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny ale to nie jest takie proste jak Wam sie wydaje Moja córka to indywiduum i nijak nie mogę do niej dotrzeć, boję się o nią. Napisała mi smsa że chce iść do domu(jest w szkole)że nie wytrzyma w tej szkole(mimo że ją lubi) że źle sie czuje i chce jej sie płakać. Zadzwoniłam do szkoły ale dyrektorka nie chciała jej wypuścić bo musiałabym byc osobiście po nią i wtedy nie wytrzymałam i sie rozryczalam, powiedziałam dyrce jak sprawa stoi i zgodzilam sie na rozmowę pedagoga z moją córką bo psychologa akurat nie ma w szkole, po godzinie dostałam smsa od córki ze: zajebiście, musiałam gadać z jakąś typiarą,sama sobie daje radę i chcę tylko spokoju. I wiem że jak wroci ze szkoły do domu to zamknie siew pokoju i nie będzie ze mną gadać MM ze mna nie gada, ona przestanie to zostaje mi jeszcze synek-mam nadzieję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaatuszek
she współczuję ci na prawde .Jesli mogę spytac ,ile lat ma twoja córka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 14 lat a syn 8, ja i mój mąż po 33 lata:) Dzwoniła do mnie pani pedagog i powiedziała ze podejmie dalsze kroki,czyli umówi psychologa do córki, zauważyła problem i postara mi się pomoc, mam tylko nadzieję że córka da sobie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaatuszek
she ja mam 29 lat, ale gdy miałam tyle lat co ona to nie słuchałam nikogo to jest trudny czas dla dojrzewającej dziewczyny i jej mamy.Te 15 lat temu było trochę inaczej ,ale też się buntowałam byłam najmądrzejsza, wszystkowiedząca , ,,dorosła'' dopiero zrozumiałam mojąmamę gdy sama urodziłam dziecko założyłam rodzinę, teraz to mama jest dla mnie wsparciem i ona u mnie też szuka oparcia,ponieważ nie ma lekkiego życia . She myśle,że to jakoś wszystko się ułoży tylko walcz o nią może zrozumie że jesteś jej przyjacielem a nie wrogiem ,tylko nie zaniedbuj tego nie załamuj się by nie było gorzej .Dzieci to skarby i trzeba nie raz mocno się napracować ,żeby było dobrze, jeśli jest inteligentną dziewczynką to da sobie pomóc , ale musi tego chcieć sama . Trymam kciuki ,żeby wam się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaatuszek
Ja też pozdrawiam Buber

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buber :) dzięki she🌻 masz duzy problem z córką. Ona jest teraz w takim głupim wieku:) a tym, że dzwoniłaś do szkoły bardzo mocno podpadłas u niej. Młodzież nie lubi jak rodzice mówią cokolwiek o nich do nauczycieli. Staraj się z nią pogadać, ale też nie na siłę. Może w trakcie kolacji?Usiądźcie tylko we dwie w kuchni:) bo to musi być rozmowa bez świadków. Albo po prostu powiedz jej - gdybys chciała pogadać to jestem w każdej chwili do Twojej dyspozycji. Powiedz jej też, że ją kochasz. Niby to oczywiste, ale z doświadczenia wiem, że takie rzeczy trzeba mówić dziecku:D Będzie dobrze, dasz radę:) Uważam, że dużo winy jest w TM. Facet jak obrazi sie na żonę, jest taki biedny, pokrzywdzony. Musi oznajmic to wszystkim domownikom. W wiekszości nie kryją się z tym, że coś jest nie tak pomiędzy nim i żoną i nie sposób wytłumaczyć, że pewne sprawy trzeba załatwić dyskretnie, tak aby przede wszystkim dzieci nie zauważyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IWE🌻ja z nią cały czas rozmawiam od początku sierpnia było wszystko dobrze i nagle wczoraj znowu coś nie tak a dzisiaj sama prosiła zeby zwolnić ją ze szkoły, musiałam rozmawiać z dyrka żeby ja zwolnić a dalej to juz samo sie potoczyło. Myślisz ze ja z nia nie gadam? Ten wyjazd do Wrocławia tylko we dwie to też był po to zebyśmy sie zblizyły do siebie. A jeśli chodzi o MM to cham zostanie chamem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×