Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Mia.... strasznie mi przykro ze tak Ci ciezko i zycze wiary w uniewinnienie....pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWANISIA!!!!!!!! PRZEPRASZAM! PRZEPRASZAM! NIE MIALAM ZAMIARU NIE CIEBIE SORY:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia111111
Trzeba myśleć pozytywnie ! bo inaczej można się całkiem załamać. Nie będzie uniewinniony bo sąd się nie przyzna do tego, że wsadził kogoś za niewinność, dostanie wyrok i to co teraz odsiedział będzie wliczone w kare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
Mia, o co do długości odbycia kary - ro raczej optymistycznie? no bo jak nie, to Ci strasznie współczuję. A topik topikowi nie równy.. A dziś zaćmienie ksieżyca... buziaczki...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
o mamo! ile byków nasadziłam:) SORKI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia111111
Najgorsze jest to,że on się martwi, że ja nie wytrzymam czekania, że go zostawie i pewnie tak będzie lepiej bo nie chce mi życia marnować, to jego slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
Musisz go przekonać, że najgorsze to martwić się na zapas. A długo do rozstrzygnięcia sprawy? może o uniewinnienie niech do kaczyńskiego napisze? nie, no sory to glupi żart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia111111
to samo mu mówiłam, ok 2 miesiące do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
no to sobie poczekacie :(( a oprócz Ciebie ktoś jeszcze czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia111111
tylko jego brat. Jego matka urządziła piekło jak poszedł siedzieć. Nawet nasz samochód próbowała na siebie przepisać bo umowa do końca nie była podpisana, dużo by opowiadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzena _> dziekuje ... to bardzo mile i bron Boze nie gniewam sie ... szanuje Twoje zdanie i rady .... i potrzebowalm czasu po wizycie u psychologa...czasu by sie pozbierac , pomyslec, przemyslec i dojsc do jakis wnosków ... i z przerazeniem stwierdzic ze jeszcze tyle przede mna ...tyle do uswiadomienia sobie ... taka wizyta to \"wyrzucanie \" z siebie tego co boli , to dochodzenie samemu do wniosków, to sklanianie sie do myslenia .... bardzo wyczerpujace psychicznie, dlatego ze z takimi emocjami sie wiaze ... z gabinetu po godz placzu wyszlam na miekkich nogach ... i za tydz kolejne spotkanie i ciesze sie na nie ... bo pozwala spojrzec na cale 9 lat z boku tak zupelnie inaczej.... ktos siedzi slucha nie ocenia, a nawet jesli to nic nie mowi, zadaje pyatnia , ty odpowiadasz...i nie daje recepty na zycie , nie mowi zrob tak i tak .... jezeli podejmujesz decyzje to zupelnie swiadomie ... widzisz wszystkie za i przeciw... i ja nie wiem co dalej .... podjelam decyzje o rozwodzie i brakuje mi sil by wprowadzic to w czyn ....brakuje pewnosci, jest duzy zal... i nadal jakies uczucie do meza, nie mozna przestac kochac z dnia na dzien ... ale czasami czlowiekowi wlacza sie instynkt samozachowawczy ... i nie moze dluzej tak cierpiec , pojawiaja sie mysli jeszcze raz sprobuje, jeszcze dam rade.... ale jest tez trzezwa mysl ... ze nigdy nie bedzie dobrze miedzy nami ... i dlatego wolalabym upewnic sie w tej decyzji ...poradzic sobie z emocjami , z bolem i po prostu moc gleboko odetchnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
Smutne to, ale może faktycznie czasem lepiej podjąć jakieś radykalne kroki???? Może jakiś "odpoczynek" od siebie mógłby uswiadomić Ci, co naprawde czujesz? Może rzeczywiście nie warto robić nic na siłę... Podziwiam Cię za odwagę pójścia do psychologa. Ja bym się chyba nie odważyła, ale ćóż ja mogę wiedzieć... Trzymam kciuki i dobrej nocki życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Dzien dobry 🌼 ...stawiam poranna kawke i zycze milszego dzis dnia .... wszystkim kobietom glowa do gory ..takie jest zycie raz z gorki a raz pod gorke.....ale zycze Powodzenia i pomyslnie rozwiazanych spraw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) duzo umiechu , pozytywnych mysli i sloneczka wszystkim :) bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prov- no to graba!-jesteśmy na tym samym zakręcie. ..ja tylko czekam na siłę,odwagę ,odpowiedzialność,slońce,pozytymne myślenie o samej sobie,odwagę ,dużo czasu i pieniędzy,na wiadro spokoju i opanowanie,na mniejszą płaczliwość i...odwagę? ..a resztę dopowiem później! Ps. lecz wiem że zaczęłam ( myslach) walkę o sama siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wITAM I DZIEKI ZA KAWE TEGO MI TRZEBA. PIERWSZY DZIEN W PRACY TO MI CIEZKO WEJSC W TEMAT --------POZDRAWIAM-:)----- PROV.......napisze o poludniu,trzymaj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki 🖐️ Witam wszystkie dziewczyny nowe na tym topiku. Zagubione, samotne, płaczliwe, czasami nieszczęśliwe 👄 A u mnie wraca stare... MM od kilku dni znów przesypia wieczory... ale jeszcze trochę ;) jak nadejdzie prawdziwa wiosna nie będzie tak dobrze :D znów będą długie spacery z MM i psem :) będzie musiał ze mną chodzić, a co ;) Pozdrawiam i miłego dnia zyczę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nie chce mi sie dzisiaj nic pisać, mam parę spraw do załatwienia,myśle ze we wtorek bedzie juz lepiej;) Kapturek🌻kazdy ma w zyciu na swojej drodze zakręty, ale zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji;)pozdrawiam😘 ewanisia🌻 agrypina🌻 IWE🌻 Daysy🌻 Cicha🌻 ciepła🌻 Teoryjka🌻 Buber😘 Mia 111🖐️witaj rzena🌻 takatamona🖐️witaj prov🌻 pozdrawiam i zmykam na jakis czas🖐️pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapturek_> tak odwaga ... to jest to czego mi najbardziej brakuje ... zeby tak po prostu miec sile by doprowadzic do konca wszystko to co sie zaczelo ..... bo to zawieszenie w prozni do niczego nie prowadzi... a brak dialogu z MM tez w niczym nie pomaga .... utknelam w martwym punkcie .... ale wierze ze czasem odnajde droge do wyjscia.... straszny raptus ze mnie i chcialabym juz, natychmiast, teraz ... a tak sie nie da ... trzeba wlozyc w to duzo pracy ...i miec duzo cierpliwosci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
Prov - ładnie powiedziane.... No i racja, główa do góry! Człowiek to taka paskuda - co by nie było, zawsze narzeka ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Dzisiaj ja stawiam kawę (_)>(_)>(_)> takatamona - super określenie i jakie trafne ;) Miłego dnia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Dzien dobry 🌼 ...oh kawka juz gotowa ..jak milo .... Iwe 🌼 zycze wszystkim milego dnia ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dzieki za kawusie :) Mailam wczoaj problam z netam milego dnia wszystkim pania, peov---cisze sie ze zmienilas zdnie malymi kroczkami a dasz rade:) ja tez cos postanowilam ,aby poprawic swoje relacje z M ,ale na to tez trzeba casu. :) pozdrawiam i powodzienia dla WSZYSTKICH !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dzieki za kawusie :) Mailam wczoaj problam z netam milego dnia wszystkim pania, peov---cisze sie ze zmienilas zdnie malymi kroczkami a dasz rade:) ja tez cos postanowilam ,aby poprawic swoje relacje z M ,ale na to tez trzeba casu. :) pozdrawiam i powodzienia dla WSZYSTKICH !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
No niestety, IWE i pierwsza i druga część BATDZO do mnie pasuje, szczególnie dziś:)) Dziewczyny, czy macie jakieś spostrzeżenia dotyczące wpływu - że tak powiem - ogólnej sytuacji materialnej - na relacje w związku? Bardzo jestem ciekawa, czy tylko mnie to męczy. DZIĘKI WIELKIE za kawusie, szczególnie, jesli w doborowym towarzystwie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamona
BARDZO miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takatamona - powiem Ci na podstawie mojego związku. Jak były kłopoty finansowe, to było nieciekawie między nami. Wiecznie pretensje, żale z mojej strony oczywiście... on pracował w takiej firmie, że szef nie płacił na zcas wynagrodzenia. Pomijam, ze zarabiał wtedy marne grosze... Ciągle mówiłam do niego, ze znów ściemnia i takie tam.... Nastraszyłam go pozwem o alimenty, zmienił pracę i jest dużo lepiej :D Jeden problem jest z głowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAKATAMONA U MNIE PODOBNIE JAK U iwe ,GDY NIE BYLO KASY ,bylo tragicznie,ciagle niedomowienia i pretesie niewiadomo do kogo. Ktos mi kiedys powiedzial ze pieniadze szczescia nie daja ....... ale mowia to ci ktorzy ich nie maja........ i to moim zdaniem jest prawda. Teraz gdy status nam sie podniusl nikomu nawet do glowy ne przyjdzie by o tym pomyslec a co dopiera mowic --opzdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pieniądze szczęścia nie dają, ale jak jest walka o przetrwanie to i szczęście odchodzi gdzies daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×